Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 089 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Zawartość dodana przez Spiochu
-
jaki sposób na marznący tyłek na niepodgrzewanej kanapie?
Spiochu odpowiedział grejan → na temat → Ubrania i akcesoria
Tak odnośnie chinoli. Wiecie że ich władza, sponsoruje pobyty narciarskie m. in. polskim studentom? To są niby jakieś zawody akademickie. Studencki Puchar Państw Totalitarnych, czy coś podobnego Żeby jechać, podobno decydowała kolejność zgłoszeń -
jaki sposób na marznący tyłek na niepodgrzewanej kanapie?
Spiochu odpowiedział grejan → na temat → Ubrania i akcesoria
Chodzą. Ostatnio poznałem na rolkach taką koleżankę. Opowiadała, że była w górach na wschodzie słońca. Tylko nie wiem czy jej tempo by Ci pasowało. 21km +1300m, zrobiła w 3h. Z przerwami na zdjęcia, dlatego tak długo -
Letnie to jeszcze bez tragedii, ale dałbym lepsze z tyłu.* (odwrotnie niż zimą) *- Logika jest następująca: Starte mogą nawet lepiej się zachowywać na suchym. Twardsza opona, jest bardziej odpowiednia do dociążonej osi. W ulewie, większe ryzyko aquaplaningu jest na tylnej osi, z uwagi na jej mniejsze obciążenie, stąd opony z większym bieżnikiem. W zimie lepsze z tyłu, nadal mają swoje zalety, ale priorytetem jest możłiwość ruszania, manewrowania i hamowania na śniegu, dlatego lepsze na przód. Ale i tak najlepiej mieć wszystkie bardzo dobre. Ja tej zimy miałem mocno starte z tyłu i choć dało się jeździć to nie polecam. Kilka razy wpadłem w poślizg.
-
Co prawda nie do mnie, ale ja swoje męczyłem 6 sezonów. Przy czym ostatni to już była lipa. Przebieg szacuję na 70k, Zdaniem wulkanizatora, dwie szt nadal nadają się do jazdy.
-
jaki sposób na marznący tyłek na niepodgrzewanej kanapie?
Spiochu odpowiedział grejan → na temat → Ubrania i akcesoria
Dziwie się, że jeszcze firmy nie podchwyciły tematu. Byłby wysyp piankowych poddupników z logo pajączka. Oczywiście, w promocji za jedyne XXX zł Mogliby też zrobić wersję pro vip, czyli doszyć piankę do spodni. A może wróci dawna moda i będziemy jeździć w piankach? -
Konsumpcja, jest naszą własną decyzją, ale jesteśmy też sterowani "z góry", by kupować jak najwięcej. Wpływowi ulega każdy, w mniejszym lub większym stopniu. Dla polityków zostaje jedna ciekawa opcja. Pojedyncza dyrektywa, która wstrząsnęłaby światem. Skutki są trudne do przewidzenia, ale dla ziemi byłyby zbawienne. Oczywiście nikt czegoś takiego nie wprowadzi, ani nawet nie odważy się zaproponować. Mam na myśli "Całkowity zakaz reklamy"
-
Mam już pomysł na zemstę na włodarzach Pilska. Przyjadę tam na skitury
-
Prześcigacie się w deklaracjach, kto ile zrobił i wydał na ekologie. Jest natomiast bardzo prosty sposób by żyć ekologicznie. Wystarczy być biednym. Ile emisji zaoszczędzą ludzie, których nie stać na jeżdżenie autem, którzy nie mogą podróżować, kupować setek nowych produktów, którzy muszą w całości wykorzystywać kupowane jedzenie, którzy z konieczności oszczędzają wodę i prąd itd. W krajach 3 świata to już w ogóle ta emisja jest znikoma i to mimo ogrzewania lepianek byle gównem (czasem dosłownie). A kto najbardziej ucierpi na ociepleniu klimatu? Właśnie Ci najbiedniejsi. Dlatego pierwszą zasadą ekologii powinno być "nie kupuj". Ograniczając konsumpcję, zyskamy najwięcej. Były śmiechy ze starego Passata, a czy jeżdżenie nim jak najdłużej, nie jest korzystniejsze niż zakup nowej hybrydy? Marketing na pewno będzie nam wmawiał, że lepiej kupić, a my łatwo temu ulegamy. Dużo prościej założyć panele na dachu, wybrać oszczędny silnik, niż zrezygnować ze swoich potrzeb. Narciarstwo jest niestety doskonałym przykładem. Ale nawet na nartach są różne stadia. Można wyjść na tury czy jeździć orczykiem blisko domu, a można polecieć samolotem do wielkiego francuskiego ośrodka.
-
Wiele osób myli opony zimowe nordyckie z kontynentalnymi. Opony nordyckie są projektowane na większe mrozy i głównie na śnieg i lód. Mają bardzo miękką gumę i źle radzą sobie w deszczu, na suchym i ciepłym asfalcie, a także na błocie pośniegowym. Kontynentalne, czyli nasze popularne zimówki to opony o uniwersalnym charakterze. Mają być dobre w każdych warunkach a głównie w deszczu i na lekkim śniegu. W warunkach ostrej zimy są oczywiście gorsze od nordyckich, ale przy popularnych u nas roztopach zachowują się lepiej. Przykładowo Nokain robi modele nordyckie: Hakkapeliitta 8/9 - z kolcami Hakkapeliitta R3 - bez kolców oraz kontynentalne: WR D3/4 WR A4 WR Snowproof Ty masz napęd 4x4. Ja na Stożek cisnę FWD, stąd nieco odmienne doświadczenia. Choć zawsze dojechałem pod wyciąg.
-
Masakra z tymi cenami. Frekwencja raczej nie wzrośnie. Ile powinno kosztować? Myślę, że 60% tego co w nowym cenniku. Pilsko (góra) nie jest naśnieżane i bardzo pobieżnie ratrakowane. Koszty działania starych orczyków też niskie. Chyba w tym roku będę musiał zrezygnować z mojego ulubionego Pilska, na rzecz tańszego Chopoka.
-
Ładny i ZA MAŁY z Decathlonu. Z ładnego się ucieszy, a za mały rozmiar zmusi ją do wymiany na prawidłowo dopasowany. Za duży by zostawiała. Z Deca bo najłatwiej wymienić i ceny też niezłe. Pomysł tragiczny. Ani to się do poważniejszej jazdy nie nadaje, ani do lansu. To dobry kask dla starszej pani co się boi prędkości i chce zakryć zmarszczki. Dla młodej dziewczyny normalny, estetyczny z miękkimi uszami i BEZ szyby. Kto bogatemu zabroni. Niestety cena, nie ma właściwości amortyzujących. Chyba że okleisz sobie kask zwiniętymi paragonami, to wtedy będzie dodatkowa warstwa
-
Tak w temacie lekkiego sprzętu. Na zdjęciu namiot Voayger Superlight (1.7kg - 3 maszty) i czekan Camp Corsa Nanotech (250g)
-
Informacja znana od kilku dni. Nie bez przyczyny akcje poszły w górę.
-
Tak mi się skojarzyło: "Pan ich nie słucha, to wariaci, to ja jestem Napoleon"
-
Egzaminatorami na moim kursie byli m.in. Adam Marasek - IW Sitn, Starszy Instruktor TOPR, Przewodnik IVBV Łukasz Guńka - IW Sitn, Członek Demo Team Poland, były zawodnik kadry narodowej, kilkukrotny mistrz polski Instruktorów Jacek Gizicki - IW Sitn, Członek Demo Team Poland, 10-krotny mistrz polski instruktorów Dla "eeksperta" fredzika to pewnie cieniasy... ;) Na szkolenie ze smarowania chętnie wpadnę, ale fredzik i tak nie przyjedzie na żadne zawody.
-
"eekspert" fredzik znowu błysnął
-
Tak jak pisałem, będę na Mistrzostwach Instruktorów, chcesz to przyjedź. Na No Limit, nie wiem jeszcze. Co do ilości skrętów, równie dobrze można zrobić wyścig łyżwą pod górkę. Sens porównania podobny. Tym więcej zrobisz skrętów, im bardziej byle jakie one będą. Chaotycznie, też można, jesteś na to dowodem. Wrzuć swój film z jazdy na tyczkach. Może być GS. Ja swój mam w stopce. Z GS też mogę wrzucić, jak coś nagram w sezonie. Ale założę się że nie zamieścisz filmu, bo przecież byś się ośmieszył.
-
Przecież i tak nie przyjedziesz. Już wiele razy zapraszałem Cię na zawody czy treningi, ale nawet tych łatwych się boisz. Jak termin mi spasuje, to będę na no limit. Wybieram się też, na mistrzostwa Polski Instruktorów.
-
Prośba o osobiste doświadczenia i ocenę szkół/przedszkoli narciarskich.
Spiochu odpowiedział Bartek1980 → na temat → Narciarstwo
W większości, jak jeździć. Podobnie jest w innych szkołach. Moim zdaniem jest to słuszne. Poziom kursantów jest często zbyt niski, by skupić się na nauczaniu. (Zresztą te kursy można też traktować, jako doskonalące jazdę, nie wszyscy uczestnicy, chcą być zawodowymi instruktorami) Doskonaląc swoją jazdę, kursanci poznają zróżnicowane ćwiczenia i metody. Uczą się też jak prowadzić kurs, przez naśladownictwo. Dlatego tak ważne jest, by wykładowca nie tylko był dobry technicznie i wymagający, ale potrafił pokazać również właściwe podejście do uczniów. Na pomocniku, jest blok poświęcony metodyce, ale jest tego zbyt mało, by właściwie kogoś przygotować. Co do samego nauczania to na tym skupiona jest cześć metodyczna CKI, ale najwięcej nauczymy się dopiero zdobywając doświadczenie w czasie stażu i pracy w szkółce. -
Prośba o osobiste doświadczenia i ocenę szkół/przedszkoli narciarskich.
Spiochu odpowiedział Bartek1980 → na temat → Narciarstwo
To że jest wymagający, to akurat dobrze. Kilkakrotnie spotkałem się jednak z bardzo niemiłymi zachowaniami ze strony Stelmacha, w stosunku do innych ludzi. Nie chcę go pogrążać, bo jest świetnym narciarzem, ale niech każdy jadący do niego, będzie świadomy swojego wyboru. Jest kilku innych wykładowców, na równie wysokim (lub wyższym) poziomie, którzy do tego potrafią uczyć w sposób przyjazny kursantom. -
Prośba o osobiste doświadczenia i ocenę szkół/przedszkoli narciarskich.
Spiochu odpowiedział Bartek1980 → na temat → Narciarstwo
Ponieważ te wątki czytają również inne osoby powtórzę: Nartus jest bardzo dobrą szkołą i warto się tam zapisać na kurs kwalifikacyjny i/lub pomocnika instruktora. Na szkoleniu będzie dużo jazdy sportowej, na której należy się spodziewać, ciaśniejszego niż zazwyczaj ustawienia SL i GS. Ględzeniem fredowskiego nie należy się przejmować, od lat zaśmieca różne wątki swoimi głupotami, a z Nartusem, ani szkoleniami sportowymi nie miał kontaktu. -
Prośba o osobiste doświadczenia i ocenę szkół/przedszkoli narciarskich.
Spiochu odpowiedział Bartek1980 → na temat → Narciarstwo
Skoro nigdy SL nie jeździłeś, to skąd masz wiedzieć. przyjedź to zrozumiesz, Nudzi mnie już to ględzenie dziadka, który kompletnie nie ogarnia tematu. -
Panowie i Panie, to może być jedna z niewielu szans by pojeździć w Sylwestra. Ja się wstępnie zapisałem. Kto dołączy? Dla chętnych, mogę zrobić szkolenie. Szczegóły do uzgodnienia.
-
Gdzie na narty na rodzinny wyjazd z 7 letnią córką, jakie przedszkole?
Spiochu odpowiedział Bartek1980 → na temat → Gdzie na narty?
Do Szczyrku pojedź 7-10 stycznia, a w ferie do jakiegoś mniej popularnego ośrodka we Włoszech. -
Tyle, że ja z tych kwater korzystałem wielokrotnie. Płaciłem 10-12eur/os noc przy 2 os.. Dla 1 os chyba nieco więcej. Standard był dla mnie bardzo dobry. Czysto, duży pokój z łazienką. W kuchni wszystkie potrzebne sprzęty, mili gospodarze. Oczywiście nie było marmurów i pozłacanej armatury, ale mnie to niepotrzebne. Nawet źle się czuję w hotelach, które choć z wyglądu ładne, często są dużo mniej praktyczne. Nigdy nie było też problemów. Raz zdarzyło się że gospodarze coś pomylili i okazało się że wszystkie pokoje zajęte. W ciągu 20 minut, znaleźli sąsiada, który zapewnił nam nocleg za te same pieniądze i w podobnym standardzie, dwie ulice dalej. Co do gwarancji ceny, to korzystając z różnych kwater w PL/SK, co najmniej kilkaset razy, nie zdarzyło mi się, by ktoś żądał większej kwoty niż wcześniej ustalona. Nigdy nie płaciłem też za żaden parking itp. (a to standardowa praktyka w hotelach) Co najwyżej opłata klimatyczna. Zdarzało się, że gospodarze byli niemili, lub były jakieś drobne problemy, ale obecnie nie trzeba jeździć w ciemno i można wybierać sprawdzone obiekty. Pośrednik nie jest nam niezbędny. Korzystając z niego płacimy głównie za wygodę.