Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 089 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Lepiej niech zrobią program 500- Codziennie o 500 testów mniej, aż do zera. Epidemia "wygaśnie" i problem zniknie. Na wirusa i tak nic nie poradzimy.a dane z zachodu są bardzo optymistyczne. (10x mniej zgonów niż się spodziewałem).
-
Przestaje mnie dziwić, że trudno Ci znaleźć pracownika, bez względu na kwotę. Byłem na wielu rozmowach. Nikt nie "ciśnie". Może jakieś pojedyncze przypadki, ale nie zapamiętałem. Zwykle, normalna, dyskusja, w sympatycznej atmosferze. Często są testy techniczne, umiem je rozwiązać, lub nie, ale bez żadnej spiny. Psychotestów nigdy nie spotkałem. No chyba, że chodzi o bzdurne pytania od HRów, ale to jest akurat najłatwiejsze. Tylko raz trafiłem na bardzo rozgarniętą babkę, a tak to dość prosto przebić się prze HRy. .
-
Wreszcie coś mądrego napisałeś. Jedynie z zatrudnieniem, nie sposób się zgodzić. W czasie rekrutacji, raczej nikt rozsądny nie narzeka, więc łatwo możesz zwerbować taką osobę.
-
Znów zderzyłem się z tą drugą rzeczywistością. Nie, tym razem, to nie moje problemy. Jak niektórzy żyją i przez co przeszli, po prostu mrok. A tu na forum, widzę że inżynier urósł już niemal do poziomu prezesa Orlenu.
-
Jak sobie popsułem skrzynię to cała (używana, ale w pełni sprawna), kosztowała 600zł. W popularnych modelach pewnie są jeszcze tańsze. Dlatego większość wybiera manual.
-
Na forum jak zwykle, alternatywna rzeczywistość. Zakupy nowych aut za 100+ k zł. "Tanie" naprawy za 3k zł. Wśród kolegów inżynierów, nikt nie ma nowego auta, a 2-3k to często roczne wydatki na wszystkie przeglądy i naprawy.
-
Ale co chcesz udowadniać? Że jak nie odwołasz planowych operacji, to nie zostaną odwołane? Problem jest tego typu: COVID-19 skróci życie ludności średnio o X lat. Żeby z nim walczyć, trzeba sparaliżować normalne życie. Przykładowo otyłość (według modelu 750mln chorych na świecie) skraca życie średnio o znacznie więcej niż X. Żeby z nią walczyć, wystarczą mniej radykalne działania niż w przypadku COVID-19.
-
Nie wiem skąd te obawy? Zrób sobie kilka hamowań awaryjnych i zobaczysz, że działa całkiem przewidywalnie i bardzo efektywnie. Podobno dużo zależy od wersji oprogramowania.
-
Dla mnie pierwsza fala to efekt wirusa. Kolejne 3 fale, to głównie efekt ograniczeń. Gdyby zmienić podejście, pierwsza fala by wzrosła, druga trwała by bardzo krótko,. a trzeciej i czwartej by prawie nie było.
-
We Włoszech rocznie umiera ponad 600 tys. ludzi. Na wirusa zmarło (wg. niepewnych danych) 22tys. i liczba nowych zgonów się zmniejsza. Czyli śmiertelność w 2020 wzrośnie o kilka %, a to kraj w którym jest najgorzej. Dodatkowo pytanie, czy za wzrostem śmiertelności, stoi TYLKO wirus, czy również panujący chaos i atmosfera strachu.
-
Na debilne twierdzenia (pytania ?)nie odpowiadam. Dziękuję za uwagę.
-
W pierwszej turze ofiary paraliżu służby zdrowia. Pewnie już jest sporo takich ofiar, ale szczegółów się raczej nie dowiemy. W kolejnych, efekty kwarantanny (przyrost takich chorób jak otyłość, alkoholizm, depresja). Później efekty zapaści ekonomicznej. Pogorszenie jakości życia i zwiększenie narażenia na stres a tym samym wzrost liczby samobójstw, chorób układu krążenia itd. W skali kraju niepotrzebna wiele, żeby zwiększyć śmiertelność na przestrzeni kilku(nastu) lat o 20 tys. osób. Obawiam się, że te skutki będą większe. Na razie mocno ograniczyłem spożycie mięsa i to nie jest wielki problem. Gorzej z całkowitą rezygnacją. Jak mam okazję, kupuję też dziczyznę lub mięso z poza hodowli.
-
Po prostu patrzę na liczby, czyli skalę zjawiska. Myślistwo (w Polsce) powoduje tysiące razy mniej cierpień zwierząt niż hodowla.Nawet w przeliczeniu na kg mięsa jest to dużo mniejsza wartość. Nigdzie nie pisałem, że lubię polować. Najlepiej pewnie mięsa nie jeść, ale to nie takie łatwe. 0,05 populacji czyli 5%??? Skąd wziąłeś tak absurdalną liczbę? Ja pisałem o wartościach wielokrotnie mniejszych. Panika może spowodować(i sądzę że tak będzie) więcej ofiar niż sam wirus, więc to jak najbardziej racjonalne.
-
Czas trwania - ~nieskończoność. Czyli wirus z nami zostanie. Czas paniki, jeszcze z 1-2mies. Czas różnych ograniczeń - do roku. U nas względne rozluźnienie po wyborach. Jesienią możliwy powrót paniki, jeśli będzie druga fala. Tylko to wszystko są szacunki "z dupy wzięte"
-
Do tej pory w ŻADNYM kraju liczba zgonów nie przekroczyła 0,112% populacji. (San Marino dzierży ten rekord). Reszta krajów, poniżej 0,05%. Stan Nowy Jork 0,08%. Obecnie wszystko wskazuje na to, że na wirusa umrze kilkanaście/kilkadziesiąt razy mniej ludzi niż początkowo zakładano.
-
Jak skończyłem 18-lat państwo (okradając mnie) dało mi jasno znać co należy robić. A ja głupi nadal siedzę w tym chorym kraju. Za pieniądze podatników, skończyłem dwa kierunki. Zdobyłem też doświadczenie w polskich firmach. Najwyższa pora się zwijać. Ostatni gasi światło.
-
Mają rozmach sk...ny. Zwykły ładunek, a samolot zamówili, jakby chcieli przewieźć wszystkie wina tuska.
-
W temacie zawodów. Znacie takie powiedzenie? "Jak wiem, jakim jestem inżynierem, to boję się iść do lekarza"
-
Ja się uczyłem jeździć w mieście. Na 3 pasmówkach czuje się dużo pewniej niż przy normalnym wyprzedzaniu. Co do zakrętu, nie pamiętam go, ale patrzyłem na google maps i raczej jest to możliwe zwykłym autem (to 140). Jest sporo łagodniejszy niż zakręt idiotów w Bielsku. Moja mama ma taką znajomą (w jej wieku), która swego czasu jeździła hondą crx. Chyba więcej nie muszę dopowiadać.