Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 117 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Teraz na topie jest wszystko co związane z wyglądem. Zarówno ludzi jak i przedmiotów. Właściwie wygląd jest wszystkim. A tak odnośnie pracy. Mój szef złożył wypowiedzenie. Zarządzał zespołem 20-kilku inżynierów. Odpowiadał za proces produkcji na kilkudziesięciu liniach produkcyjnych z których miesięcznie schodzą komponenty warte co najmniej 50mln zł. Zgadnij ile zarabiał?
-
Nawet design podobny do Twojego elektryka A tak poważnie, to spoko, że są takie opcje. Po drogach jeździ wiele aut, które całe są warte tyle co te markowe platformy na hak.
-
Dlaczego nie podnosimy się w skręcie - nowy filmik Morgana
Spiochu odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Jak masz dzioby w powietrzu to obciążasz głównie tyły nart czyli jedziesz na tyłach. Na twardym też się tak da zrobić. Zagłębienie w śniegu działa jedynie tak jakby zmniejszyło się nachylenie stoku. Złagodzi to efekt siedzenia na tyłach, ale go nie zniweluje. Zgadzam się natomiast, ze im węższa narta, tym bardziej musisz być z tyłu. Natomiast slalomki i tak są łatwiejsze w puchu od gigantek. Szerokie dzioby i piętki trochę pomagają.Długość gigantek pomaga jedynie przy większych prędkościach. -
Dlaczego nie podnosimy się w skręcie - nowy filmik Morgana
Spiochu odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Oczywiście że jedziesz i że należy tak robić. Jak wypuszczasz narty przed siebie i dzioby nad snieg to automatycznie jestes z tylu. Innej mozliwosci nie ma. A jak inaczej mozna pojechac w puchu? -
Dlaczego nie podnosimy się w skręcie - nowy filmik Morgana
Spiochu odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Na podstawie filmu. Ok, może chamsko nie jest dobrym określeniem. Po prostu na tyłach. Bo tak ma być w głębokim śniegu. Nie ma tu o czym dyskutować. -
Dziś w radiu prowadząca audycję upierała się, że jakiś gostek wzniósł się dzięki balonom z helem na wysokość ponad 7 tys. kilometrów. Inni ze studia je mówią: "chyba metrów, inaczej to niemożliwe" a ona dalej kilka razy: "Nie, kilometrów!!! Zobaczcie sobie jutubę!!!"
-
Dlaczego nie podnosimy się w skręcie - nowy filmik Morgana
Spiochu odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Zwróćcie jeszcze raz uwagę na to zdanie. P...cie tutaj dziesiątki stron o odciążeniach, dociążeniach, kompensacjach, angulacjach czy innych PMTS. Natomiast w tym zdaniu kryje się klucz do jazdy sportowej. Przy dynamicznej jeździe, kończąc skręt trzeba się wręcz "rzucić" DO PRZODU I NA ZEWNĄTRZ. To pozwoli nam dogonić narty i nie spóźnić kolejnego skrętu. Gdy już się to wie, pozostaje tylko wiele lat ćwiczeń. -
Dlaczego nie podnosimy się w skręcie - nowy filmik Morgana
Spiochu odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Z drugim zdaniem się zgadzam, ale nadal tego nie umiem zrobić. Tzn. w miarę już opanowałem podnoszenie do góry i do przodu, ale brakuje mi jeszcze trzeciego kierunku - na zewnątrz czyli kończąc skręt w dół stoku. PSmok fajny film. Potwierdzasz w nim dosadnie, że w puchu trzeba walić chamsko na tyłach. Wrzuć jakiś film z jazdy ciętej po betonie. Jestem ciekaw jak dostosowujesz technikę do zupełnie odmiennych warunków, niż te w których zwykle jeździsz. -
Dlaczego nie podnosimy się w skręcie - nowy filmik Morgana
Spiochu odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Powtarzanie tych głupot na pewno szkodzi. -
Ja bym zamknął całkowicie dla samochodów centra większych miast i wtedy zlikwidował w nich wszelkie światła i znaki pierwszeństwa. (same równorzędne) Natomiast poza miastem rowerzystów wywaliłbym z wszystkich wąskich dróg o dużym ruchu, bo powodują tam ogromne zagrożenie i korki. Tylko to rozwiązania raczej utopijne i kosztowne.
-
Są jeszcze lekkie płyty(plastikowe) ale z normalnie przykręcanymi wiązaniami. Takie moim zdaniem najlepsze (dla amatora).
-
Jestem tego samego wzrostu. Te 74 to rozumiem z całym sprzętem narciarskim?
-
Jeśli Volkl jest droższy to go olej i kup takie(swoją drogą ractiger sl rd to były najgorsze slalomki jakie miałem): https://skirace.pl/s...-dlugosc-165_cm To jest droższa wersja z normalną płytą. Slalomki różnych firm są bardzo podobne, więc kupujesz co jest najtańsze, lub testujesz na stoku i wybierasz które Ci lepiej leżą.
-
Cieszy mnie, że sam doszedłeś do właściwych wniosków. SL 165cm będą najlepsze do dalszej nauki. Która firma to już bez znaczenia. Spokojnie znajdziesz jakieś za ok. 1500-1800zł. Więcej nie warto wydawać. Dodatkowo radziłbym obniżyć wagę. Nie jesteś już małolatem i stawy i tak dostaną w kość. Niższa masa to większa szansa na brak narciarskich kontuzji i tym samym szybsze postępy.
-
Super mi się na nich jeździ. Tylko musi być idealnie równo. Na placu skrętność pomaga. Tylko z hamowaniem mam problem bo łatwo się obrócić. Jak jest szerzej to wyhamowuje slalomem, nawet z górki. Prędkości nie wiem jakie., raczej wolno(<20km/h), ale koleżanka jechała ze mną na rowerze i trochę narzekała, że mnie musi gonić. Co do do piszczeli, to sądzę że drgania pobudzają kości do nadbudowy. Bolą tak jak w dzieciństwie i dopiero 2 dni po jeździe.
-
Moje rolki nie tylko maja banan ale jeszcze asymetryczne kolka. Na skitek zuzycia oczywiscie. Nigdy nie byly serwisowane ani nie przekladalem kolek. Miesnie mnie nie bolaly. Godzina jazdy na nartach jest duzo gorsza. Jedynie kosci piszczelowe bola na skutek drgan. Mialem tez problem z hamowaniem na zjazdach z wiaduktow. T-stop jest malo skuteczny.
-
Bardzo sztywne, często bez wyjmowanego botka, bardzo krótka szyna, strasznie telepie na nierównościach. Ja mam takie: https://www.skatepro...l/121-13796.htm
-
Dziś wycieczka rowerowa bez roweru. 28 km na rolkach do slalomu. To chyba mój rekord, bo zwykle jeżdżę tylko po placu.
-
Najbardziej w tym wszystkim przeraża, że taki temat pojawił się na skiforum.
-
“One of the painful things about our time is that those who feel certainty are stupid, and those with any imagination and understanding are filled with doubt and indecision.” ― Bertrand Russell
-
Tyle że obecna dynamika zachorowań jest skrajnie niska (Tak, mówię o tych 800 osobach na dzień.) a służba zdrowia przynajmniej częściowo sparaliżowana od kilku miesięcy. Żyje i ma się dobrze. Słabe trochę takie żarty.
-
W San Marino od 2 miesięcy nie było już zgonu na Covid. We Włoszech jeszcze są, ale bardzo niewiele. Można szacować, na podstawie krajów, które mają już to za sobą. W PL na razie końca nie widać. Nie wiemy jedynie, czy nie pojawi się nowa groźniejsza wersja wirusa. Ale to już właściwie będzie osobna epidemia.
-
Używam takiego samego wskaźnika dla wszystkich przyczyn. Covid jest/będzie główną przyczyną zgonów tylko w szczycie epidemii. W dłuższej perspektywie jego znaczenie będzie małe.Statystycznie powiedzmy 30% z nas umrze na nowotwory, a tylko 0,1% na Covid. Widzisz różnice? Śmiertelność według Twojej (niech będzie że oficjalnej definicji) dla Covid jest niemierzalna. Nie wiadomo ilu rzeczywiście zachorowało. Zresztą tak będzie dla większości chorób. Śmiertelność względem populacji jest dużo łatwiejsza do określenia.
-
Tylko wskaźnik zgony/populacja realnie przedstawia zagrożenie. Tyle że 0,058 % (dla całych Włoch) już nie brzmi tak medialnie.
-
W tym przypadku to nie kwestia budżetu na 500+ ale organizacji. Jakiś wypasiony rezonans, zlecili prawie od ręki. Badanie nie jest specjalnie kosztowne, ale państwowo nie ma anestezjologów, bo wszyscy zaangażowani w Covid. Prywatnie za to nie przyjmują "ryzykownych" pacjentów. Jeśli chodzi jednak o podejście do służby zdrowa to tu pisory robią sobie kpiny. W krajach, gdzie było rekordowo dużo zgonów, śmiertelność wyszła 10x mniejsza niż podajesz. Rekordowo 1,3 promila w San Marino.