Skocz do zawartości

Spiochu

Members
  • Liczba zawartości

    4 031
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Zawartość dodana przez Spiochu

  1. Mam idealne narty do tego przypadku. Nie typowe slalomki, ale trochę bardziej miękkie narty o nadal dość sportowym charakterze. https://www.skionline.pl/sprzet/narty,09-10,head,isupershape,3783.html (Nie czytaj opisu bo to bzdury) W porównaniu do większości klepek z dzisiejszych kolekcji pełnych bezcelowych poszerzeń czy rockerów to sprzęt naprawdę unikatowy. Kupione jako nowe zafoliowane w 2018, na śniegu ok. 20 dni. Wiązania racowe Tyrolia Freeflex 11 2018. Długość 160cm. Dla mnie mają za miękkie dzioby, ale dla Twojej żony to będzie duża zaleta. Jeśli chciałbyś odkupić to daj znać.
  2. Co ja poradzę, że lubię dobre narty. W nie sportowych, też się wiele nie zmieniło. Zawsze były "jakieś kiepskie do wszystkiego", może zwiększył się wybór kolorów?
  3. To oczywiście prawda. Na szczęście na moim poziomie można jeszcze jeździć co najmniej do 60tki.... ...Tylko trzeba się starać, żeby ten proces maksymalnie spowalniać. Widziałem jaki postęp zrobili niektórzy IW od 40tki do jakiś 55lat. Mimo starzenia się, jeżdżą klasę lepiej niż kilkanaście lat wcześniej.
  4. Chyba się starzeje bo temat alpejskich nowości coraz mniej mnie interesuje. Od 15 lat w dobrych nartach na trasę, nic się specjalnie nie zmieniło. W butach coś tam drgnęło bo są dostępne formowane a moje obecne są 1kg lżejsze od poprzednich, trochę to jednak mało jak na kilkanaście "rewolucyjnych" kolekcji. Marketingowcy narciarscy to muszą być nieźli specjaliści.
  5. To jest waga pary czy jednego kija? Zmierzona?
  6. Na początku jest etap walki, w którym stres i bardzo słaba technika powodują duże zmęczenie. Z czasem jeździmy bardziej rozluźnieni, technika się poprawia i zmęczenie spada. W końcu osiągamy poziom, w które zjedziemy (prawie) każdą czarną, z piwem w ręku i gadając przez telefon. Później można jednak wejść na kolejną ścieżkę rozwoju, wtedy praca nad techniką i wygenerowaniem maksymalnych przeciążeń wymaga atletycznej formy. W tym aspekcie niewiele dają sporty typu bieganie, liczy się głównie siła mięśni.
  7. Spiochu

    Czarna Góra

    W takich przypadkach Szczyrk. Tam masz dodatkowe emocje, czy zaraz nie zamkną wyciągów.
  8. Jak zawodnicy to pewnie nie, ale jak się kładziesz w skręcie to jest to bardzo wyczerpujące. Nie mamy też formy zawodnika - przynajmniej ja 😞
  9. Im lepsza technika, tym bardziej się zmęczysz. Ślizgać się na prostych nogach można cały dzień, a zawodnik mimo niesamowitej formy trenuje zwykle 1-3h.
  10. Jeszcze nigdy nie udało mi się przygotować do sezonu. Po prostu narty są zbyt męczące. Już po pierwszym dniu się zdycha, dlatego najlepiej zacząć od krótszych pobytów. Co do przysiadów to na pewno pomagają, ale te 20-40 to raczej śmiech. Zdarzało mi się robić regularnie (choć nie codziennie) 3x50 pełnych przysiadów i nie specjalnie widziałem różnicę na nartach. Pewnie trzeba by robić ze sztangą, ale to już trochę niebezpieczne.
  11. Witam po przerwie. SO już męczy tym ciągłym kasowaniem postów, więc czas się przenieść z powrotem.
  12. Spiochu

    Czarna Góra

    W zeszłym sezonie w marcu, kolejki również w tygodniu. Dało się pojeździć ale sporo stania. W weekend jazda niemożliwa i grozi śmiercią lub kalectwem.
  13. Spiochu

    Czarna Góra

    Będę od jutra. Nocuje w Stroniach Ślaskich   Czy w tej okolicy, można gdzieś naostrzyć narty?   Tylko mam na myśli profesjonalne ostrzenie, jak na zawody a nie serwis "przy stoku".
  14. Spiochu

    Kadencja na rowerze

    Uliczkami też bez szału. Mam po drodze kilkanaście progów zwalniających. Ze zdziwieniem stwierdziłem, że na rowerze też trzeba zwalniać.   Oczywiście spotkałem też "madki" z bąbelkami, które spacerują całą szerokością ścieżki rowerowej, ale to już raczej nikogo nie zdziwi.
  15. Spiochu

    Kadencja na rowerze

    Dziś pierwszy raz pojechałem do pracy na rowerze.Wrażenia średnie. Wolno to idzie. 13-14km jadę ok. 50min, często muszę hamować, czy schodzić z roweru.   Do tego wszystko jest odwrotnie niż radzą cykliści. Jechałem na marketowym HT. Brakuje mi fulla, miękkiego siodełka i szerokich opon a napęd jest kompletnie nieważny. Na rowerze trial/enduro jeździ się po chodnikach i uliczkach dużo szybciej i wygodniej, mimo że niby dużo mniej efektywny,
  16. Spiochu

    Media

      Problemem nie jest manipulacyjny geniusz kaczora czy rydzyka. Główną przyczyną jest tępota mas, które w to wierzą. Zresztą opozycja kieruje się do tych samych przygłupów, tyle że mniej skutecznie. Nie ma w Polsce partii dla ludzi rozsądnych i myślących. Widocznie jest ich tak niewielu, że w polityce nie mają znaczenia.  
  17. Spiochu

    Media

    Mitek ogarnij się. Mądry post (mario33) zachowuje sens, nawet gdy nie jest po naszej myśli.
  18. -Mitek Nie mam bujnego zarostu. Raczej taki minimalny 3 dniowy. Nie wiem czemu na zdjeciu tak wyszlo. A odnosnie upadkow. Dzis sie wywalilem przy ogladaniu trasy zeslizgiem i praktycznie stojac w miejscu;)
  19. Tymczasem na niebieskiej trasie. 650m po stoku 140m przewyzszenia i 22 bramki. Czas przejazdu 40-41s. Po kilkunastu przejazdach jestem wrakiem. Ponizej dwa zdjecia ktore zrobil Bartek. Troche pokraczne ale innych nie dostalem. Załączone miniatury
  20. Nie ogladalem filmow. Nagraj jak Ty tak jedziesz i jeszcze po wyznaczonej trasie. Zycze powodzenia:) W grudniu na treningu GS na niebieskiej trasie w poroninie walczylem o zycie. Po 20 latach nauki. Nie o zadne detale, katy, tylko o utrzymanie sie na trasie. Nawet w pelni cietego sladu nie bylem w stanie utrzymac. Ale dla Ciebie to tylko przechylanie kostek. A w F1 tylko kreca kierownica?
  21. To nie jest zaden tydzien, tylko lata treningow. Jesli porownujesz jazde cieta do autostrady to nawet nie sprobowales. Fakt wiekszosc zjezdzaczy pruje w dol po sztruksie jak passatem po authobanie. Nie na tym to jednak polega. Trzeba wlozyc sie w skret, docisnac narty i wytrzymac przeciazenie. Skrecasz tez tak jak Ty zdecydujesz i dokladnie tam gdzie zaplanujesz, a nie tam gdzie wywioza Cie narty. To jak dynamiczna jazda motocyklem po gorskiej serpentynie. Bardzo trudna i bardzo emocjonujaca. Wyzszy level oznacza oczywiscie bardziej stroma trase, ale nawet na tych dosc plaskich wcale nie jest tak latwo. Jak dolozysz lod i tyczki to okaze sie ze nawet niebieska Cie przerasta.
  22. Janie, jest na forum kilka osob ktore mi pomogly. I to realnie a nie w internetowych poradach, w ktorych polowa to bzdury. Jakos nie wzbudzaja mojej niecheci, a wrecz przeciwnie. Kretacza nazywam natomiast po imieniu, co powoduje u niego napad agresji i miotanie sie od grozb karalnych po proby wzbudzenia wpolczucia. Jak na kretacza przystalo.
  23. O, najpierw "gangster" a teraz samarytanin. Chcesz pomagać to pojedź sobie na misje do Afryki, najlepiej na stałe. Mnie twoje rady nie są potrzebne.
  24. Idź miauczeć gdzie indziej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...