Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 087 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Niby te carbonowe szosy bardzo drogie, a jednak jeżdżą sami gołodupcy ;)
-
Panowie, z czego te podśmiechujki. Na rowerze to najbardziej istotny ciuch. Dobór kurtek, czy koszulek jakoś nikogo nie bulwersuje.
-
Chyba jedne takie zamówię. Podobno się podwijają ale materiał dobry. Są jeszcze takie: https://www.sport-shop.pl/bokserki-meskie-fusion-brubeck-niebieskie-p-64627.html Ewentualnie dużo droższe odlo. Dobry sklep znalazłeś bo spory wybór.
-
Myślałem, że bazary zlikwidowano w latach 90-tych. 😉
-
No krótkie sportowe z poliestru. Takich właśnie szukam. Tylko dobrej jakości, żeby było mało szwów a materiał cienki. A te heada to jaki model? Takie zwykłe codzienne się nie nadają, bo są bawełniane.
-
Panowie, nie ogarneliście. Poszukuję bokserek bez wkładki a polecacie mi z wkładką (których jest pełno), o spodenkach trekkingowych nie wspominając. Dobrze, ze jeszcze nie było propozycji rajstop i sukienki 😉 Obecnie używam takich: https://brubeck.pl/produkt/bokserki-meskie-z-welny-merino-active-wool/ Jeśli chodzi o krój to są ok. Chciałbym podobne ale z poliestru. Do enduro natomiast planuję kupić takie: https://www.evocsports.com/CRASH-PANTS/301606121-S Mierzyłem juz wersje z wkładką i są bardzo dobre tylko wkladka przeszkadzała. Niestety wersje bez wkładki trzeba sprowadzić z raichu. Zewnętrze spodenki mam Doymos Fitness Cardio. Nie będę polecał bo to badziewie, ale są cienkie i mają kieszenie na zamek a o to mi chodziło.
-
Dziś podobna trasa jak tydzień temu. Zrobiłem jeszcze rundkę po parku więc może zbliżyłem się do 40km. Zeszło mi z 2.5h z dwoma przerwami. Nieżle sprawdza się siodełko speca (bridge mimic). Mimo upału, większych dolegliwości brak. Nie wiem tylko czy nie zmienię na weższą wersję bo niby taką (143mm) powinienem mieć ale testuje 155mm. Z nudów wymyśliłem sobię, że przejadę całą trasę na single-speed. Oprócz pierwszych kilometrów (zanim na to wpadłem), udało się pomysł zrealizować. Cały czas jechałem na przełożeniu 28x14 czyli 2.0. Włącznie z ruszaniem, toczeniem się po dziurach, czy podjeżdżaniem pod wiadukty. Nawet udało się wjechać (z rozpędu) stromą ścieżką na wał. Na podjazdach cisnę na maksa, więc kadencja niewiele spada, tylko wysilek wzrasta. Miałem też okazję zmierzyć na fotoradarze ile da się wycisnąć na tym przełożeniu. Wyszło 32km/h co daje wg kalkulatora kadencję 120. Ale to już było tak nienaturalnie szybko. Natomiast 90-100 nie mam wielkiego problemu utrzymywać.
-
Groźnie wygląda i do tego szybko biega. Pzerąbane masz. To już wiemy, dlaczego tak ciśniesz na rowerze. Z buta nie dałbyś rady uciec. 😉
-
Dzięki za info. Chyba nie jest to to czego szukam, ale nakierowałeś mnie na inne opcje, których wcześniej nie znalazłem.
-
Na upal na pewno dlugie i doatkowo ocieplane 😉 Myslalem ze gacie(majtki) sa tylko krotkie ale w sumie niektorzy tak mowia na spodnie, wiec trzeba bylo uscislic. Mam juz takie bokserki ale z merino i sa za cieple. Szukam podobnych ale z siatkowego polyestru. Wyglad niewazny bo zakladam pod luzne spodenki.
-
Możecie polecić jakieś gacie na rower. - BEZ wkładki i szelek - jak nacjieńsze i najlepiej "oddychające" na upały - płaskie szwy i elastyczny materiał.
-
Nie przeklinaj bo będziesz u Pani.
-
Opony są bardzo różne. Zarówno pod względem przeznaczenia jak i budżetu. Na jakiś mtb 2.0 może być nieźle a może być tragicznie. Na tą trasę raczej solidny bieżnik i miękka mieszanka bo jest dość ślisko, a to w sumie przeciwieństwo opony jaką polecilbym Mitkowi do jego normalnej jazdy. Co do szerokośći to nawet w XC jeżdżą głowniie na 2.4. Hamulce zależą głównie od nachylenia i wagi. Koleżanka miała w starym rowerze lipne MT200 i nie było żadnego problemu. Tylko ona waży ze 45kg. Przy posturze Mitka i stromej trasie, temat robi się poważniejszy.
-
Może będzie, ale jak byłem tylko na podstawowym szkoleniu (2x) nie na pięciu jak wcześniej napisałeś.
-
Jak wtedy znajdę czas na pisanie głupot na forum? Na razie nie mogę się zdecydować które siodełko uzywać. Mam juz w domu 4szt i żadne nie jest takie jakbym chciał.
-
Też zauważyłem ten problem. Dlatego na szkoleniach lepiej idzie. Najpierw są ćwiczenia rozgrzewkowe a potem stopniowanie trudności tras. A tutaj też miałem sporą przerwę, wbiłem się od razu na strome i jakoś mi nie szło. Potem uszkodziłem kciuk i było juz po zawodach. Na drugi raz będę robił jakiś bardzo łatwy zjazd na rozgrzewkę.
-
Nie wiem i mogę się mylić, ale jeśli nie jeździsz enduro to średnio to widzę. Podobnie jak na nartach nie zjeżdżasz Tatrzańskimi żlebami. Jestem przekonany, że mógłbyś przejechać pomorską nawet o kilkanaście godzin szybciej, bo tu masz duży potencjał i lata treningu za sobą Jednak na tej ściance, jakby jeszcze było mokro to prędzej wyobrażam sobie scenariusz z Twojej opowiści, kiedy zjeżdżałeś na dupie z rowerem w rękach. Twój rower też nie pomoże. Słabe hamulce, gorsza geometria i takie sobie opony nie ułatiwłyby Ci tego zadania. Full może akurat tutaj nie jest niezbędny, bo trasa nie ma wielu korzeni/kamieni ale reszta jest już ważna.
-
Na szkoleniach też się jeździ, więc w niczym to nie szkodzi. Poprostu jeszcze za mało dni w górach, jak i w ogóle na rowerze. Swoją drogą Ty jeździsz na rowerze od dziecka, enduro już od iluś lat i miałeś problem na tej trasie, więc chyba taki banał to nie jest. Ostatnia ścnianka w sumie nie jest trudna technicznie bo jest równo i na wprost, tylko właśnie kwestia psychy. Wybity kciuk dalej mi dokucza, wiec w góry na razie nie mogę pojechać. Dziś przejechałem ze 30-kilka km w 2h Tylko jedna dłuższa przerwa bo komary gryzły i trzeba było cisnąć.
-
Z jaką prędkością wtedy jedziesz? Znasz ilości zębów w swoim napędzie i rozmiar opon?
-
Ja tam nie rozumiem kobiet, ale z tego co zauwazylem wiekszosc woli zebys jezdzil modnym suvem.za 300k niz jakims obciachowym rowerkiem, chocby byl wynalazkiem epoki. Jesli jest inaczej to chetnie sie dowiem dlaczego. A Mitek moze sie na niczym nie zna, ale zone znalazl sobie swietna. Do tego w mlodosci musiala byc bardzo ladna, wiec chyba ogarnial.
-
We Wrocku to jeżdżą motocyklami elektrycznymi bez rejestracji i po chodnikach więc przepisy chyba każdy ma w poważaniu,, ale to rzeczywiście jakiś plus. Opinie mogą być świetne, ale jakby mnie jakaś panna zobaczyła na tym wynalazku to od razu będzie po zawodach. 😉
-
76kg? Nie wiem co bym musiał robić, żeby taką wagę uzyskać. Chyba zamieszkać na siłce i codziennie koksować.
-
Nie mam miernika, ale podjazdy mocno młynkuje zwykle. A u Ciebie jaka kadencja wychodzi? Na moim 28x42 przy 7km/h jest 77. Tyle to raczej kręcę a rower już normalnie jedzie.
-
Ciekawe rozwiązanie, ale brakuje jeszcze zdjęcia w bagażniku Multipli. 😉 Niestety zwykły rower nie jest praktycznym śrdokiem transportu. Poza miastem zbyt wolny i niebezpieczny. W mieście zbyt duży, a jak go gdzieś zostawisz to ukradną. Najbardziej praktyczny zesaw to auto/pociąg + mała hulajnoga elektryczna. Po co zastępować hulajnogę takim składakiem to za bardzo nie wiem. Jest droższy, brzydszy i trzeba się zmęczyć, co dla wiekszośći będzie wadą.
-
Zobacz ten ranking: http://www.altimetr.pl/najwieksze-nachylenie-podjazdu-w-polsce.html I to dotyczy tylko asfaltów/niektórcyh szutrów. Zawodnicy XC czasami podjeżdżają ponad 30%, choć część też wypycha.