Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 031 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Mitku, Maraton MTB poprowadzony po krajówkach to jest dramat i nic tego nie tłumaczy. Choćby trasę układała Maja Włoszczowska, a reszta odcinków była fenomenalna, to za te drogi należy się solidna zjebka dla organizatorów. Dziwie sie, że uczestnicy przyklaskują takim głupotom.
-
Bardzo proste porównanie. Jeśli zwycięzca jedzie dwa razy wolniej to Ty też będziesz jechał dwa razy wolniej, a w praktyce pewnie trzy razy, bo do płaskich gravelowych ścieżek jesteś dużo lepiej przygotowany, niż do terenu w górach. Jak chcesz ukończyć ten maraton to trenuj 20% podjazdy, taki Stóg to powinieneś pyknąć z browarem w ręku. Równie ważne będą techniczne zjazdy. Ciągłe sprowadzanie roweru to ogromna strata czasu i energii.
-
Wujot2 Pasuje tu słynny cytat "Nie jesteś drugi, jesteś wielki"
-
Robi, tylko to się nie nazywa "metafora", tylko koloryzowanie.
-
Zwycięzca Carpatii.
-
Pisaliście też o MTB. Mtb jak nazwa wskazuje to jazda w górach, tam rzadko kiedy teren jest łatwy. "Mazowieckie mtb" to coś jak narciarskie DH w Białce czyli wypaczenie tej dyscypliny, choć dla wielu może być atrakcyjne. Wasz rozmowa rozchodzi się właśnie o teren. Jak poruszasz się po ścieżkach pod gravela to z terenem niewiele ma wspólnego i wtedy wysokie prędkości są możliwe.
-
W trudnym terenie górskim tyle przejeżdżają najlepsi zawodnicy w Ultra. Jak uda Ci się przekroczyć 100km to będzie duży sukces.
-
No, no można przejść. Zapomniałeś tylko dodać, że jak się jest w czołówce Polski wyczynowych ultra biegaczy. Ja kiedyś przeszedłem 100km z buta po górach. Na drugi dzień do baru 200m metrów nie mogłem się doczłapać, a Ty tu piszesz o 6 dniach z rzędu. Na rowerze niewiele lepiej. Zwycięzca ma średnią dwa razy słabszą niż na Pomorskiej. Czujesz tą różnicę?
-
Masz rower XC, specjalnie projektowany na podjazdy i nawet nie spróbujesz?
-
Carpathia Divide - robi sie ciekawie. W Izerach gdzie stacjonujesz? Probujemy ten Stog Izerski?
-
Dobrze Mitku niech Ci bedzie. Nie widze sensu sie napinac.
-
Mitku, podales sprzeczna z fizyka informacje to sprostowalem. Nie ma co sie spinac, kto jest madrzejszy.
-
Sily nie mocy, to co innego. W rowerze chodzi o moc ciagla a nie chwilowa. Czyli ile raz pudzian przeniesie dany ciezar na dana wysokosc w danym czasie. I tak, ja przemieszcze swoje 62kg w ciagu godziny wyzej niz pudzian swoje 120? kg. A nawet jesli ja nie, to wyczynowy biegacz na pewno.
-
34/50 = 0,68 28/42 = 0,67 Ta różnica jest niezauważalna. Pudzian wytrzymywał krótko bo miał wysoką masę więc gorszy współczynnik mocy do masy od przeciwnika.
-
Jak prędkość Ci spada na tych samych biegach to kadencja również. Fizyki nie oszukasz. Dlatego przy wietrze powinieneś redukować bieg by utrzymać optimum.
-
Wysoki jak na rekreacyjnego rowerzystę, a w szczególności początkującego. W porównaniu do Prosów czy nawet ścigających się amatorów, każdy z nas jest bardzo słaby. Ty masz rower jeszcze lepszy na podjazdy, a napęd 34/50 to prawie to samo co moje 28/42. Wydolność to właśnie współczynnik mocy do masy. Inaczej jest na płaskim gdzie liczy się bardziej moc, a opór powietrza zależy bardziej od pozycji na rowerze.
-
No przecież sam wjedziesz. "pamiętasz podjazd do domku w Ustroniu - 310m dh przy 3.5 km. Udawało się podjechac w 30min. " Ja nie wiem, ale myślę, że dałbym radę. Z buta (bez roweru) na pewno w tym czasie się zmieszczę. W całej dyskusji chodzi o kadencję przy tym samym obciążeniu. Można jechać stromy podjazd 7km/h przy kadencji 60 jak i przy kadencji 90+. Moim zdaniem ta druga opcja jest bardziej efektywna. A jak stromy fragment podjedziesz z taką prędkością. i jak długi to już kwestia Twojej wydolności.
-
1-1.5h i klikanaście % to nie ma w PL takich podjazdów. Przyjmując 7km/h to by było odpowiednio 1050m i 1575m przewyższenia. No i taka jazda jest nierealna dla większości z nas. Odcinki o bardzo dużym nachyleniu zwykle są krótkie a przez 5-10min można utrzymać takie tempo, lub robić po drodze odpoczynki. Jazda z wysoką kadencją przydaje się natomiast na łagodniejszych podjazdach, których jest większość. Wtedy jedziesz sobie te 7-10km/h a kręcisz 90-100 i mniej obciążasz mięśnie. Wspomniany Zakrzosek to 26min przy 7km/h, Cienków 17min. A kilkanaście % jest tylko na fragmentach tych podjazdów. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że większość podjeżdża to dłużej. http://www.altimetr.pl/podjazd-zakrzosek.html http://www.altimetr.pl/podjazd-cienkow.html
-
Niby te carbonowe szosy bardzo drogie, a jednak jeżdżą sami gołodupcy ;)
-
Panowie, z czego te podśmiechujki. Na rowerze to najbardziej istotny ciuch. Dobór kurtek, czy koszulek jakoś nikogo nie bulwersuje.
-
Chyba jedne takie zamówię. Podobno się podwijają ale materiał dobry. Są jeszcze takie: https://www.sport-shop.pl/bokserki-meskie-fusion-brubeck-niebieskie-p-64627.html Ewentualnie dużo droższe odlo. Dobry sklep znalazłeś bo spory wybór.
-
Myślałem, że bazary zlikwidowano w latach 90-tych. 😉
-
No krótkie sportowe z poliestru. Takich właśnie szukam. Tylko dobrej jakości, żeby było mało szwów a materiał cienki. A te heada to jaki model? Takie zwykłe codzienne się nie nadają, bo są bawełniane.
-
Panowie, nie ogarneliście. Poszukuję bokserek bez wkładki a polecacie mi z wkładką (których jest pełno), o spodenkach trekkingowych nie wspominając. Dobrze, ze jeszcze nie było propozycji rajstop i sukienki 😉 Obecnie używam takich: https://brubeck.pl/produkt/bokserki-meskie-z-welny-merino-active-wool/ Jeśli chodzi o krój to są ok. Chciałbym podobne ale z poliestru. Do enduro natomiast planuję kupić takie: https://www.evocsports.com/CRASH-PANTS/301606121-S Mierzyłem juz wersje z wkładką i są bardzo dobre tylko wkladka przeszkadzała. Niestety wersje bez wkładki trzeba sprowadzić z raichu. Zewnętrze spodenki mam Doymos Fitness Cardio. Nie będę polecał bo to badziewie, ale są cienkie i mają kieszenie na zamek a o to mi chodziło.