Skocz do zawartości

Spiochu

Members
  • Liczba zawartości

    3 985
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez Spiochu

  1. Nie oceniałem Ciebie jako osoby tylko samo zachowanie. Jeśli Cię obraziłem to przepraszam jednak pozostaję przy swoim zdaniu odnośnie ortografii. Wracając do tematu. Ja używam do SL zwykłych kijków Rossignol Scratch (Alu 7075, nie wiem jaka twardość) i nigdy mi się nie wygięły od tyczki. Myślę że większość modeli dobrej jakości powinno wytrzymać. Zwróć uwagę by kijek był jak najgrubszy (średnica min. 18mm) i z dobrego stopu. Jak masz więcej kasy to są również modele węglowe (ale te grubsze) również ze specjalnymi wzmocnieniami do SL. Np. takie: http://www.komperdel...147_2351_10.php
  2. Zwrot "pisze" zamiast "jest napisane" jest bardzo popularny i dyskusyjny. Wielu językoznawców uznawało obie formy za dopuszczalne. Według mnie zwrot "pisze" jest krótszy a zatem wygodniejszy w użyciu i nadal zamierzam go używać mimo świadomości ewentualnego błędu. Ja rozumiem że podstawy ortografii są istotne (i sam korzystam z Firefoxa poprawiającego błędy) jednak oburzanie się z tak błahego powodu jest według mnie idiotyczne i zarazem niegrzeczne.
  3. Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Sprawny i niezbyt bojaźliwy dorosły po kilku sezonach może jeździć równie dobrze a czasami lepiej niż dziecko z tym samym stażem. Ci którzy trenowali w dzieciństwie wyczynowo mają miażdżącą przewagę nad resztą ale jeżdżący rekreacyjnie już niekoniecznie. Czyli jeździsz już 10-11lat, dokładnie tyle co ja. Ja zaczynałem będąc 6 lat starszym więc ominąłem etap szybkiego rozwoju w dzieciństwie mimo tego chyba jeździmy podobnie. Myślę że znalazły by się również przykłady osób znacznie starszych które po 10 latach jeżdżą na tym (lub wyższym) poziomie. Wiem do czego zmierzasz ale czasem jest trochę inaczej niż się wydaje. Ja nie tylko nie złapałbym piłki ale nawet nie próbowałbym złapać, podobnie z siatkówką. Niektórzy po prostu nie cierpią tych gier a czasem i całego w-fu (bo jest źle prowadzony). Ja na lekcjach zawsze byłem ofiarą co nie przeszkadza mi jeździć na nartach, łyżwach, biegać, wspinać się w skałach i górach a np. z pływania mam instruktora pomimo że wody nie lubię Zajęcia z W-fu niestety często są tak prowadzone że jeśli nie ma się talentu do sportu to tylko zniechęcają do jakiejkolwiek aktywności. Vide zasada "wygrany zostaje na boisku". Według mnie dla najlepszych są kluby sportowe a lekcje powinny być dostosowane do wszystkich.
  4. Dzięki ale ten artykuł jest archaiczny. Przez te lata wiele się zmieniło w sprzęcie tourowym, nawet bardzo wiele.
  5. Uczyć się można w każdym wieku. Niestety późny start jest jednym z czynników który limituje poziom jaki możemy osiągnąć. Jednak bardziej niż wiek liczy się sprawność oraz strach. Ten ostatni czynnik ma chyba największy wpływ na postępy a jak wiadomo z wiekiem zwykle jego poziom rośnie. Ja zacząłem jeździć w wieku niecałych 14 lat czyli 10 lat za późno.
  6. Kompletnie lustro, totalnie nic nie widać Edit: Jak będziesz w Łodzi to możesz przymierzyć. A tak poważnie to namierz jakiś sklep snowb-lanserski we Wrocku, powinni mieć Wisdomy. Użytkownik Spiochu edytował ten post 28 październik 2009 - 00:31
  7. Ja mam lustrzane Oakley (Model Wisdom Jet Black Fire). Mogę Ci sprzedać bo mam jeszcze drugie google. Stan Bdb, cena 300zł Za nowe płaciłem 2x tyle.
  8. Spiochu

    DobÓr dŁugoŚci nart

    Wielu nie wiedziało że to damskie Tylko dlaczego dopiero teraz jest nieopłacalne a przez lata taką długość produkowano. Być może amatorzy przerzucili się na modne ostatnio gigantki
  9. Spiochu

    DobÓr dŁugoŚci nart

    Ale narta SL 160cm spełniała damskie standardy Fis więc wszystko grało a to czy panie na takich długościach startują to już bez znaczenia.
  10. Spiochu

    DobÓr dŁugoŚci nart

    Niestety producenci stają się bardziej radykalni niż zalecenia Mitka. W SL (komórkach) powoli zanika długość 160cm. W nowych kolekcjach Fischera, Rossi czy Duel jest tylko 155,165cm. Nie wiem skąd taka decyzja producentów ale przy moich parametrach (174cm, 64kg) to właśnie długość 160cm jest idealna. Trochę to dziwne że wszyscy mają jeździć na takich samych SL-kach nie ważne czy ważą 60kg czy 130kg. Od dawna wiadomo że większość kupujących komórkowe SL nie startuje w zawodach Fis więc zasłanianie się jakimiś standardami jest bezcelowe.
  11. Jeśli faktycznie warto to może się jednak zdecyduję Smarów nie zmierzam kupować na wiadra. Po prostu jeden komplet na co dzień i ewentualnie jeden komplet na zawody ale to już chyba poza moim zasięgiem. Pozostaje jeszcze problem gdzie tanio kupić smary ( i mydełka ). Na pewno sprawdzę serwisy w Łodzi ale tam raczej będą tylko uniwersalne parafiny.
  12. No właśnie problem w tym że u mnie nie leży a kupowanie czegoś takiego chyba mija się z celem?
  13. Żelazko "domowe" też trzeba kupić, poza tym na smarach podane są różne temperatury użycia. Nie wiem jak to się ma do rzeczywistości ale chyba wolałbym jednak na żelazku nie oszczędzać.
  14. Tak mniej więcej planowałem. Mam jeszcze pytanie co do szczotek. Nylon miękki,średni, twardy? Czy szczotki miedziana, z brązu i mosiężna to mniej więcej to samo? Podliczyłem to wszystko z kompletem podstawowych smarów (Toko CH) wychodzi ok. 500zł Jakby zakupić dodatkowo smary HF(4x 60g) i o zgrozo mydełka to wyjdzie ponad 1500zł. Zastanawiam się czy to samodzielne smarowanie ma jakikolwiek sens.
  15. A to nie oznacza że np. będzie się za mocno grzało i uszkodzi mi narty?
  16. Na allegro znalazłem takie żelazko: http://www.allegro.p..._gwarancja.html Cena wydaje się zachęcająca, co o nim sądzicie?
  17. Ostrzyć i regenerować zamierzam w serwisie. Ja mam dwie lewe ręce więc pewnie bym narty zniszczył. Z tego co tam widzę to powinienem kupić: żelazko(jaki model?), 3 szczotki?(brąz, nylon, włosie), cyklinę (którą?), trzymak do ski stopów. Dobrze kombinuję? Znalazłem również taki sklep: http://www.remsport.pl/ Które konkretnie modele szczotek powinienem kupić. (samych nylonowych jest kilka rodzajów) Użytkownik Spiochu edytował ten post 13 październik 2009 - 14:52
  18. Witam, Chciałbym zacząć samodzielnie smarować narty (w tym pod zawody), przeczytałem wątki na ten temat ale powoli się gubię. Jakie polecacie żelazko do nart i co oprócz niego powinienem kupić na początek? (cyklina, szczotki, korki itp.). Zależy mi by sprzęt był dobrej jakości ale nie chcę niepotrzebnie tracić kasy. Proszę o propozycje konkretnych modeli.
  19. Kupowali w Polsce, nie wiem czy w Łodzi czy przez neta. Nie wiem jakie są sklepy "firmowe" w Bułgarii ale zdarzało mi się spotykać podróbki w różnych sklepach. Zapytam inaczej, jaki to model? Edit: Jeśli masz wątpliwości zapytaj tutaj: http://ngt.pl/forum/...adTopic&nr=4208 Wg. mnie to na 99,9% podróba ale to nie znaczy że masz kurtkę wyrzucić, może się sprawdzać całkiem nieźle, może nawet ma jakąś membranę zamiast ceraty. Użytkownik Spiochu edytował ten post 09 październik 2009 - 21:02
  20. Moich dwóch kolegów ma takie kurtki, również są zadowoleni. Nie zmienia to jednak faktu że są to PODRÓBKI a zastosowany materiał jest niewiadomą.
  21. Jak masz instruktora SItn-Pzn to wykupujesz dodatkową legitymacje IVISI (instruktor amator) Jesli oprócz tego masz 3 lata udokumentowanej praktyki zdasz GS i SL na 8pkt (na ogólnopolskich zawodach instruktorów sitn) i zrobisz kurs na drugą dyscyplinę (telemark, bigówki, snowboard), kurs ski-tour oraz lawinowy to możesz zostać instruktorem ISIA (zawodowym). Pewnie za granicą tez można w jakiś sposób uzyskać powyższe stopnie nie orientuje się jednak jak to jest np. w Austrii.
  22. Nie twierdzę tylko przypuszczam. Spróbować fajnie ale nie zawsze można. Ja mogłem kupić teraz albo w ogóle. Muszę mieć czas na jesiennych wyjazdach by się nauczyć z nich korzystać. Testy w Polsce i kupno w środku sezonu byłoby bezcelowe bo zanim się przyzwyczaję to będzie po "zawodach". Oczywiście można przełożyć zakup o rok ale tego nie chcę. Jak nie będą mi odpowiadały to trudno, nart nie kupuje się na lata i następnym razem wybiorę lepiej. Możesz więc taki zakup potraktować jako formę testu. Dwa tyg wypożyczania takich nart w Alpach nie wyjdzie wcale taniej niż zakup.
  23. Szkolenie sportowe w Alpach wykupię ale czy to wystarczy? Może i tak ale nie nastraja to optymistycznie. "Cywilne" slalomki są trochę bez życia, myślę że z gigantami jest tak samo stąd decyzja zakupu tych prawdziwych. Na szczęście to stary model i promień ok. 21-22m a nie jak teraz >27m! Jedyne podobne narty na jakich jeździłem to freeridowe Movemnety 175cm R22m. Większych problemów nie było.
  24. Współczuje. Ale od razu cisnąłeś na maksa czy próbowałeś się wcześniej z nartami "oswoić"? U mnie stoją w koncie jeszcze nie wypróbowane Stockli Laser GS i do tego 183cm (czyli wzrost +9cm). Strach myśleć co to będzie. Ja się kozakiem nie czuje ale GS też trzeba się kiedyś nauczyć. Czyli ta siódemka to już po redukcji?
  25. Opisz jak się rozwinęła historia twoich gigantek bo ja też jestem na etapie "entery level" i chętnie bym uniknął pewnych błędów. Edit: Zajrzałem w twój profil. Czyli jednak nie kupiłeś GS-ów. Szkoda Użytkownik Spiochu edytował ten post 28 wrzesień 2009 - 19:20
×
×
  • Dodaj nową pozycję...