Skocz do zawartości

Spiochu

Members
  • Liczba zawartości

    4 087
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Zawartość dodana przez Spiochu

  1. Temat może był podobny ale ten się bardzo dobrze rozwija.     Jak często upadam? To zależy. Jak jest dobry sezon i jeżdżę intensywnie i na tykach to nawet kilka razy na dzień. Jak jest taka padaka jak w zeszłym roku to chyba wyszło z 3-4 razy w czasie sezonu.   Dlaczego upadam? Też wskazałbym różnorodne przyczyny.   1. Najczęściej z uwagi na jazdę na granicy możliwości i próby jej przekraczania. To często kończy się glebą, nierzadko dość efektowną.   2. Nieuwaga i nonszalancja. Jadąc wolno nie skupiam się specjalnie na utrzymaniu równowagi i nieraz wychylę się za bardzo w bok i klapnę. Zdarzało się już przewrócić stojąc w miejscu Np. w kolejce do wyciągu. Nieraz spadałem też z orczyków i leżałem nawet na taśmie rozpędowej do krzesła.  Choć i tak nie przebiję kolegi, spotkanego na kursie instruktorskim, który wypadł z wyciągu krzesełkowego. Na szczęście nie z wysoka i w zaspę   3. Czynniki sprzętowe. Wypieło się wiązanie lub puściła krawędź, choć ten drugi ma też związek z techniką.   4. Warunki do przewidzenia lub nie. Jakaś skała lub gałąź pod puchem. Niewidoczny fragment sztucznego śniegu prosto z armatki itp. i można polecieć jak z katapulty.   5. Nieznajomość trasy i brak zachowania odpowiedniej do tego ostrożności. W ten sposób spadłem z lodospadu w Pamirze i z dachu jakieś szopy w Livigno. Pewnie było też więcej przypadków.   6. Ludzie/ zbyt duży tłok. Zdarzały się zderzenia. Ktoś we mnie wjechał lub zmusił mnie do gleby w celu uniknięcia zderzenia. Mnie też się zdarzyło na kogoś wjechać ale ostatnio juz bardzo dawno. Większość sytuacji pewnie do przewidzenia ale ogólnie najlepiej w tłoku nie jeździć wcale.   Jeśli chodzi o kontrolowany upadek to w pewnym stopniu on istnieje ale na pewno nie zwiększa siły hamowania. - Gdy puści mi krawędź na lodzie przy 70 km/h nie staram się szarpać i wstawać na siłę tylko ślizgam się na biodrze i plecach, strarając się nie zahaczyć nartami o śnieg. - Gdy wylece z wiązań jak z katapulty stosuję taktykę "pijanego mistrza" czyli nie spinam się tylko koziołkuję czy turlam się tak jak mnie skierował moment bezwładności. Dopiero jak ten moment wyraźnie zmaleje, staram się sterować torem zjazdu tak by omijać przeszkody  lub obrucić się  nartami w dół i zacząć hamować. - Poza trasą czy w innych niebezpiecznych warunkach gdy w przypadku gleby, konieczne jest hamowanie za wszelką cenę. Jeśli mam jeszcze narty próbuje zrobić przewrót prze bark, obrócić się nartami w dół i zacząć hamować. W przypadku braku nart, wykorzystuje buty, ręce, kolana, moze być nawet głowa. Cokolwiek by zwiększyć siłę hamowania i wryć się w śnieg. Sposób z przewrotem juz raz uratował mnie od śmierci, rycie w śniegu podobnie, z tym że upadek byl w czasie podejścia, z nartami przy plecaku (bez czekana). - Kontrolowany upadek zdarzył się również kiedyś podczas wygłupów. Na wyjeździe z uczelni (większość początkujacych), chciałem się popisać bączkiem ale zaryłem o jakiś odsyp i glebnąlem na plecy. Wtedy szybko zrobilem przewrót w tył z nartami do jazdy pługiem tyłem. Udało się na tyle sprawnie, że koledzy uznali to za zaplanowaną akcję     Bezpieczni kierowcy nie mają stłuczek i wypadków. Kierowcy wyczynowi, mają ich za sobą dziesiątki. Niestety ale uzyskanie pewnych umiejętności wiąże się z ryzykiem. Chęć podejmowania ryzyka, zawsze będzie też subiektywna. Tak samo na nartach jak i w samochodzie. Jako idiota oceniany jest ten, który ma tę chęć większą niż dana społeczność a jako frajer ten co mniejszą. Jeżdząc na nartach zawsze jednak, w jakimś stopniu ryzykujemy, podobnie w aucie, niezależnie od tego czy jeździmy 50 czy 150. A jaki to będzie stopień ryzyka to już jest wybór nasz i społeczności, do której chcemy(lub musimy) sie dostosować.
  2. Fajnie że mają nowe pomysły ale jest jeden problem. Trenujący narciarze wywracają się często lub bardzo często, szczególnie w konkurencjach technicznych. Jeśli to jest jednorazowe to zawodnicy zużywali by kilkanaście/kilkadziesiąt kompletów na sezon.
  3. Pamiętajmy o tych, którzy odeszli ale przede wszystkim starajmy się do nich nie dołączyć. Szczególnie jeśli jeździmy poza trasami i/lub z dużymi predkościami. Nie popełniajmy błędów, które już nie raz skończyły się zapalonym zniczem.
  4. No to elegancko. Pozostaje tylko trzymać kciuki za pogodę.
  5.   Jeśli tylko będzie to możliwe to przyjadę na Memoriał. Może uda mi się nawet namówić dziewczynę by wystartowała, choć jest poczatkującą narciarką. Jak zwykle będę też za tym by trasa była możliwie ambitna i ustawiana rano, gdy jest najzimniej.     No chyba nie bardzo. Przejadą zawodnicy z ligi, zrobią się dziury i wyjdzie lipa. Szczególnie osoby nie trenujące na tykach będą wypadać z utworzonej rynny. Może być też problem z doborem trasy dla dzieci i dorosłych. Jeśli zatem w tym samym dniu, to nie na tej samej trasie.
  6.   Coż, masz prawo dbać o swój sprzęt ale szczerze przyznam, że zawsze mam niezły ubaw z osób co się tak gorączkują o te ryski. Jak jest kolejka to zawsze ktoś komuś na narty najedzie, nawet nie specjalnie. Jedyna opcja to nie stać w kolejkach.     1, Jak tylko zdarzy się kolejka to staram się ją ominąć, jak tylko się da. Niestety nie umiem się powstrzymać. Na szczęście rzadko stoje w kolejkach. 2. Zdarzyło się kilka razy, nie zawsze z mojej winy. Chyba jednak się poprawiam, bo w ostatnich latach już się nie zdarza (odpukać) 3. Chyba tylko na zawodach studenckich 4. Zawsze narzekam, ten typ tak ma. 5. Nigdy to nie wiem ale unikam tego jak tylko mogę. 6. Jeśli żyje to niby znaczy, że dałem radę ale kilka razy byłem już jedną nartą na tamtym świecie.
  7.   Tak zapytam. Teraz są jakieś sankcje karne dla rodziców za opuszczanie szkoły przez dzieci? Jak pamiętam, to w liceum, opuszczenie kilku tygodni w roku nie stanowiło żadnego problemu ale wtedy jeszcze nie było tych wszystkich regulacji.
  8.     Mnie nawet przy lansowaniu się wyginają. Jak masz za miękkie buty to ciężko się ustawić odpowiednim profilem.     Ale po co mam się uczyć? Pługiem do knajpy dojadę a potem wystarczy po-bajerować o treningach zawodniczych itd. i wszyscy się nabierają.  Jedynie problem mam z orczykiem ale w razie czego to mówię, że mi szkoda ścierać hi-fluor i lecę na krzesło.     No i to jest właśnie najistotniejsze.
  9.   Warto też dodać, że but który trudno ubrać, nie zawsze musi być koszmarem na stoku. Ja swoich butów o flexie 2 razy większym niż moja waga za chiny nie założe jak są zimne. Nawet w temperaturze pokojowej jest cięzko. Dlatego grzeje je grzałkami i przy kaloryferze, zakładam zanim ostygną a potem już spokojnie, mogę cały dzień, lansować się pod knajpą
  10. Ktoś się wybiera  od 06.12 na Kaunertal?
  11. Te krótsze się trafiały w okolicach 21m.
  12. Faktycznie nie jest to nic nowego bo stare gigantki miały takie paramtery. Dobrze jednak, że nastapił pewien przełom i wróci dostepność normalnych GS-ów dla ludu. Dodatkowo ciekawa koncepcja z tymi krawędziami. Martwi mnie tylko ta szerokość pod butem. W każdym bądź razie, trzeba będzie spróbować w przysżłym sezonie.     W całej tej patologii dodali kropkę nad i. Chyba już mnie nie zobaczą na Kasprowym. W regulaminie nic o tym nie ma:   http://www.pkl.pl/ka...icowa/Regulamin   Mało tego, za przewóz plecaka(do 10kg), wg regulaminu obowiązuje opłata jak za osobę.
  13.   A po co? Obecni na filmie, jak będą chcieli to się przedstawią.  A ten czarny to raczej nie od nas.
  14. 1. Sally 2. Mig12345 3. Tadeusz T 4. Kaem 5. Śpiochu
  15. Nie wiem czy tegoroczne zawody się odbędą ale jeśli tak będzie to niestety nie będę startował. Życzę powodzenia i mam nadzieję, że w przyszłym roku już się pojawię.
  16. Spiochu

    Boxy Jost

    Aż się dziwie, że jeszcze nikt  nie testował boxa na torze. Szybkie auto na slickach, kilka ostrych łuków + seria hamowań 200km/h - 0 i już by było wiadomo czy te wszystkie homologacje to ściema.
  17. Spiochu

    Boxy Jost

      Mała liczba odpowiedzi może wynikać co najwyżej z niskiej popularności tej firmy. Dla mnie jest istotne z czego jest zrobiony box bo to jest jakiś dowód potwierdzający lub obalający teorie producentów. A każdy producent pisze, że ich produkty są najtrwalsze, najwygodniejsze, najlżejsze itp. Dla mnie kluczowym elementem boxa jest również jego zachowanie w czasie jazdy. Zatem szukam takiego z którym najbezpieczniej można szybko jeździć i stawia najmniejszy opór aerodynamiczny Mniejszy szum również jest dla mnie atutem i to nawet większym niż wygodne mocowanie boxa, bo z tym będę się męczył raz do roku. Zastanawia mnie jak w praktyce jest z tym otwieraniem z tyłu. Czy zapakowanie boxa rzeczywiście jest problematyczne.     Większość boxów jest zrobiona z tego:   http://pl.wikipedia..../ABS_(tworzywo)   tylko z zabezpieczeniem przed UV.
  18. Coś mi się obiło o uszy, że mają wprowadizć opłaty za autobahny. Ktoś wie coś więcej na ten temat. Przy okazji można by w tym temacie pisać o jakiś większych remontach i utrudnieniach na szlakach narciarskich przez Niemcy.
  19. Spiochu

    Zmiana krawedzi

    Jak się wjedzie na tyki to zmiana krawędzi nabiera nowego znacznia. Wbrew pozorom nie tylko w slalomie. Również w GS, jako amatorzy, zmieniamy krawędź bardzo wolno, co powoduje dłuższe "zbieranie się" z poprzedniego skrętu i spóźnianie następnego. Taka zmiana krawędzi może być szczegolnie trudna, gdy poprzedni skręt kończymy w dużym wychyleniu lub jedziemy w pozycji zjazdowej a na tykach prawie zasze tak jest.
  20. Spiochu

    Zmiana krawedzi

      Dodatkowo istotna jest jeszcze wysokość płyty. Nie bez przyczyny w przepisach FIS jest określona minimalna szerokość i maksymalna wysokość narty z płytą.
  21. Spiochu

    Zmiana krawedzi

    Nie wiem czy to wynika tylko ze zmiany krawędzi ale róznica między 65 a 80mm jest dla mnie bardzo duża. Na twardym stoku, szersza narta jest wolniejsza, zapewnia gorsze oparcie a jazda na niej jest "toporna" i nie dostarcza tylu wrażeń co slalomka. Oczywiście wszyscy fani modnych szerokich desek się z tym nie zgodzą ale tak to wygląda.
  22.   I jeszcze kogoś kto tyki prawidłowo rozstawi. Jeśli liczysz że oni to potrafią to się przeliczysz.
  23. Najbliżej to Brenna i Szczyrk. Tylko żadnych oficjalnych treningów nie znam. Musiałbyś pogadać w lokalnych klubach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...