Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 089 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Już drugi raz odrzucili mi rejestrację. Za pierwszym to jeszcze ok załączyłem screen z rachunku. Za drugim podejściem załączyłem jednak druk o stanie rachunku na 31.10 z numerem ISIN i dwoma pieczątkami. Czy te benefity to zwykła ściema? Załączaliście druk przy rejestracji czy wysyłaliście osobno mailem?
-
Sądziłem, że najpierw trzeba się zarejestrować żeby zdziałało "logowanie akcjonariuszy". Gdyby był napis zaloguj do konta gopass lub zarejestruj nowe było by łatwiej. Dzięki za wyjaśnienie. Pytanie co teraz jeśli wysłałem zgłoszenie 3 dni temu z nowym mailem.
-
Klikając w ten link i nie logując się tylko klikając zakładkę "registraci akcjonara" pojawia się dokładnie ta rejestracja o której pisałem. Tylko po słowacku bez możliwości zmiany języka.
-
Jak Wam się udało zarejestrować na posiadany już gopass? Jak w czasie rejestracji benefitów podałem swój mail to wyszło że zajęty (bo mam już konto) i musiałem użyć innego. Też tak mieliście czy dało się to jakoś obejść? Do tego rejestracja tylko po słowacku.
-
To wychowaj lekarza ,inżyniera czy prawnika z pierwszej 30-tki na świecie.
-
Wspomniana wcześniej olimpiada i wielokrotne narzekanie, że kasy nie dają lub dają za mało. A przykłady zaangażowania? Jako pasjonat narciarstwa chyba bym o nich słyszał.
-
Myślicie, że w tym wątku chodzi o wyniki Bydlińskiego? Wcale nie jest istotne czy był 30 czy 10-ty. Liczy się sportowy duch, którego Maciej nie specjalnie przejawiał. Gdybyśmy widzieli jego ogromną determinację, walkę do końca i nawet takie same wyniki to pewnie zamiast szydzić kibicowalibyśmy dalszym startom. Może nie miał jakiegoś super finansowania ale przez lata miał całkiem nie najgorsze. Gdyby miał coś pokazać to pewnie by to zrobił. Problemem sportu są pieniądze ale w dwóch różnych znaczeniach. 1. Potrzebne są fundusze a więc bogaci rodzice itp. 2. Duże pieniądze i (za) dobre warunki utrudniają rozwój sportowy. Optymalnie byłoby znaleźć finansowanie i szukać talentu wśród dzieci z biednych wiejskich rodzin. Tych które są przyzwyczajone do ciężkiej pracy i niełatwego życia. Dla osób z takich kręgów, sportowa "kariera" to tez ogromna szansa na duży awans społeczny. Dla syna przedsiębiorcy to tylko jedna z bardziej męczących opcji.
-
To by była najbardziej logiczna opcja ale z zapisu nie całkiem to wynika.
-
Czyli mamy dwa karnety ale nie możemy przekazać jednego innej osobie. Mam nadzieję że w praktyce to tak nie działa.
-
Nie pamiętam dokładnie ale zapewne chodziło o pozycję docelową w skręcie. Nie można w niej ruszyć z miejsca ani nawet przyjąć jej przy bardzo małej prędkości. W takich przypadkach gleba murowana. Może zbyt skrótowo to tłumaczyłem. Nie przesadzajcie już z tym Bogiem. Co do Marka to najśmieszniejsze jest, że ja się kompletnie z nim nie zgadzam w kwestii techniki. I dobrze tylko proponowałbym żeby zamiast zadań typu Krakowiak z za krawędziowaniem 47 stopni i obciążeniem zewnętrznej 68% były takie (na przykładzie śmigu - mniej więcej według trudności ): - śmig na dwóch (bardzo) różnych nartach Np. 190cm i 100cm - śmig w rozpiętych butach - śmig w jednym zapiętym a jednym rozpiętym bucie - śmig synchroniczny - śmig na zewnętrznej - śmig z opaską na oczach - śmig przez krawędź trasy (Np. prawe skręty w kopnym, lewe na twardym) - śmig z piwem w ręku (żeby nie rozlać) - śmig na prawej nodze - śmig na lewej nodze - śmig na wewnętrznej
-
~Bogdan Ten temat służy temu by dążyć do jazdy profesjonalnej. Niezależnie na ile jest to osiągalne chcemy cały czas próbować i w tym widzimy sens jeżdżenia na nartach. Nie mam nic do Twojej rekreacyjnej jazdy (choć z żalem patrzyłem, że nie chcesz się doskonalić), jednak ten wątek nie specjalnie nadaje się do tego by promować takie podejście. Ciekawy zbieg okoliczności - zaczynaliśmy w tym samym czasie. Na tym filmie pokazana jest bardzo ładna jazda. Nie wiem na ile skuteczna bo nie ma całego SL ale wygląda bardzo obiecująco. Oczywiście, że możesz osiągnąć taki poziom ale robiąc to co do tej pory, moim zdaniem go nie osiągniesz. Możesz nie mieć możliwości by jeździć tyle co zawodnicy w PŚ. Możesz nie mieć dostępu do trenerów i techniki. Będąc w Krakowie, możesz jednak uzyskać sprawność niezłego gimnastyka. Nie myśl tu koniecznie o siłowni. Przerzucając żelastwo dalej zachowasz "klockowaty" styl jazdy. Rolki, łyżwy, wspinaczka, gry zespołowe i wszystkie inne wszechstronne sporty. Najlepiej codziennie inny. to może pomóc. Poza tym, zapomnij na chwilę o technikach i analizach. Nie myśl o krawędziach, dociążeniach czy cofnięciu stopy. Pojeździj swobodnie jak najwięcej w trudnych i urozmaiconych warunkach. Poćwicz różne narciarskie "tricki", odwiedź snowpark i okoliczne lasy. Jak wrócisz do tego luzu i nabierzesz objeżdżenia, idź na dobry kurs PI i ucz się najpierw tylko tego co tam usłyszysz. Do szczegółowych analiz wrócisz za kilka lat. One mają sens ale na obecnym etapie Ci przeszkadzają.
-
Według aktualnego opisu ze strony TMR, NIE przysługuje wstęp do saun.
-
Jeśli się nie mylę, jutro jest ostatni dzień na zakup. http://www.dm.pkobp....nia-transakcji/ Jest już jakieś oficjalne info? Jak z pozostałymi pakietami od 25 do 250?
-
Nie wiem o jakim dokładnie ćwiczeniu piszecie ale skręt (cięty) na wewnętrznej narcie wcale nie jest trudnym ćwiczeniem. Dla sprawnego narciarza do opanowania w godzinę. Przerąbanym ćwiczeniem to jest śmig na wewnętrznej narcie. Nawet nie wiem jak się do tego zabrać.
-
Nie korzystam nie tyle z kanap, co z Białki. Tym się różni, że w Białce nie ma jak jeździć. W Szczyrku do tej pory było to możliwe. Czy nadal będzie? Zakładam, że dla narciarza (pasjonata nie wczasowicza) najważniejsze jest mieć po czym jeździć. Czyli ciekawe i nie zatłoczone trasy oraz dobre warunki śniegowe (naśnieżanie). Pozostałe kwestie są mniej ważne. Wygodne kanapy i porządne knajpy również dla mnie, są zmianą na lepsze ale tylko pod warunkiem, że jakość samej jazdy nie spadnie. A jeśli przyjedzie dziki tłum a nie powstaną nowe trasy to jazda bardzo na tym ucierpi. Dla niektórych Pilsko to skansen, dla mnie rewelacyjny ośrodek w którym brakuje tylko naśnieżania górnych partii. Nawet bez niego często da się pojeździć w świetnych warunkach a także dobrze zjeść w schronisku na Mizowej. Szarpiące orczyki są pewną niedogodnością ale nie ma co przesadzać. Będzie, będzie tylko nie darmowy, no i na pewno należy do żyda
-
Żenujące to jest jeżdżenie na kanapach w Białce. Pisałem z perspektywy jazdy na nartach a nie sukcesu ekonomicznego. Ty akurat powinieneś to rozumieć.
-
Nowe kanapy, wspólne karnety to są nieistotne drobiazgi. Pytanie czy zmodernizują i będą korzystać z naśnieżania na poziomie znanym z Białki. Przydałyby się również nowe trasy. Z drugiej strony jak patrzę jak się wszyscy napinają to obawiam się, że jedyny pożytek ze Szczyrku to będzie zysk na akcjach TMRu.
-
Owszem rodzi się w głowie- urzędników w Brukseli i przy wsparciu pieniądza podatników. Ludzie wierzą, że ta wydajność zachodu bierze się z kreatywności i innowacyjności ale wcale nie często tak jest. W trzecim świecie, pracownicy zwykle nie tylko pracują ciężej ale są też bardziej zaradni i kreatywni. Przykładowo: znajomy w PL skończył Politechnikę, i od kilkunastu lat dalej się uczy. Założył firmę produkcyjną (proto, małe serie). Zainwestował w wysokiej klasy maszyny i oprogramowanie. Dzięki temu potrafił zrobić produkty których konkurenci (również na zachodzie) nie umieli. Sprzedał produkty zachodniej firmie za Xzł. Zachodnia firma zatrudniająca przeciętniaków i posiadająca słabsze know-how w tym temacie zapakowała produkty w kartony i sprzedała je Korporacji za 5x Xzł Dlaczego znajomy nie sprzedał bezpośrednio do Korpo? Bo Korpo nie kupi od dostawcy z poza swojego kraju albo jak dostawcy nie ma w "panelu dostawców" i koło się zamyka. Tu nie chodzi o żadną mityczną wydajność - to zwyczajna polityka.
-
BTC nie jest niczym niezwykłym. Od stuleci pojawia się moda na "coś" i cena jest windowana do absurdalnych poziomów. Kiedyś były tulipany w Holandii teraz jest BTC. Na Polskim rynku też mieliśmy ciekawostki. Spółki na GPW bez majątku i działalności operacyjnej z kapitalizacją 200mln zł. Było też kupowanie nowych monet "kolekcjonerskich" na worki mennicze.
-
Dzisiejsza ekonomia opiera się na kilku "mocnych" filarach. - Banki generują kasę z znikąd - Cały świat jest zadłużony tylko nikt nie wie u kogo. - Kult PKB - jak sąsiadka poczęstuje Cię ciastem a Ty skosisz jej trawnik to jesteście bidakami ale jak zapłacisz za ciasto a skasujesz za trawnik to już jesteście wśród bogatych. - Obroty na rynkach finansowych osiągają wartość PKB kilku galktyk. Sam w ciągu niecałego roku pracy jako Trader wygenerowałem kilkanaście miliardów Euro obrotu. - Kult "wydajności" pracy. chińczyk pracuje szybciej i lepiej od Niemca czy Francuza ale w statystykach ma 3-5x mniejszą "wydajność". - Złoto jest "bezpieczną przystanią" i jednocześnie jednym z bardziej spekulacyjnych surowców. - Kult bożków - nie ważne co powie Mario Draghi czy Janet Yellen, nawet najwięksi klękają.
-
Byłem w zeszłym roku w weekend przy umiarkowanym tłoku. (Kolejki do orczyków od 0 o 8.00 do 10min o 11.00) Już z samego rana było dużo samochodów na parkingu, w środku dnia full zapełniony. Wydaje mi się że rano parkowało tam znacznie więcej aut niż na Solisku - pewnie dlatego, że w Czyrnej parking był bezpłatny a na Solisku trzeba bulić.* * - o ile dobrze pamiętam
-
Czytałem to już wcześniej ale dalej nie jestem pewien czy to tak działa i czy gość może jeździć w Spindlu (potencjalnie w Szczyrku). W opcji VIP (500 akcji) jest Np. napisane że gość nie może jeździć w Spindlu.
-
Orientujesz się jak było z benefitami 2x karnet sezonowy (za 250 akcji)? Czy to oznacza że mam jeden karnet dla siebie a drugi dla wybranej przeze mnie osoby? Oba ważne tez w Spindlu?
-
Pomijając już fakt, że nie bardzo da się źle ustawić frez to nawet prawidło ustawiony przy odpowiednio dużej sile w niekorzystnym kierunku się podda. Podobnie na nartach. Możesz wzorcowo ustawić stopy ale musisz zadbać o całą sylwetkę i rozkład obciążeń. W innym przypadku, działające siły i tak te stopy przesuną.
-
Dopuszczalne i często konieczne jest niewielkie wysunięcie wewnętrznej* narty czyli tak ok. 10-15cm. Dużo większe wysunięcie narty ala telemark jest dość istotnym i popularnym błędem. *- nie używa się określenia górna-dolna tylko wewnętrzna-zewnętrzna.