jark
Members-
Liczba zawartości
2 402 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez jark
-
... i o to pytam. pamiętam, że swego czasu, dojazd na górna stacje był nie lada wyzwaniem ... rozumiem, że ta droga/drogi zostaną zmodernizowane, tak?
-
a dojazd? .... będzie tak dogodny jak ongiś bywało?
-
powodzenia ....
-
http://www.skiforum....?t=20810Nordica
-
Tomek - wszystkiego czego pragniesz i co do wczoraj było marzeniem, niech od dziś się urzeczywistnia... . j.
-
Gerius... Wszystkiego najlepszego, i .... białego niech braknie.
-
... teraz, to nawet jak Ci ktoś tu elaborat napisze, to i tak nie sprawdzisz czy ma rację ... a inaczej przecież się nie da. wg. mnie, to na początku sezonu pojeździj pod okiem jakiegoś instruktora albo osoby, która ma doświadczenie w takiej jeździe ..... wówczas szybko i przy na bieżąco korygowanych błędach, rozwiążecie problem. powodzonka jarek
-
... warto się czasami zatrzymać ...
-
... również widziałem tylko nie na straganie a w lesie a potem na talerzu. pogoda jak widać sprzyja ...
-
Gdzie można kupić tani wosk do smarowania na ciepło ?
jark odpowiedział pawelbrz → na temat → Wypożyczalnie nart / Serwisy narciarskie
moje źródło zakupów to Jacek ... forumowy Kaja45 http://www.skiforum....mber.php?u=1161 http://www.remsport.pl/ parafina jest bardzo dobra do konserwacji sprzętu (nie utlenianie się ślizgów w okresie leniej przerwy) ale do jazdy to już nie koniecznie.... wszystko zależy od tego jak jeździsz, .... takie smarowanie na 3-4 godziny wystarczy, ale na pewno cały dzień parafina na ślizgu nie wytrzyma / jest po prostu za miękka. -
Faktycznie pustawo tu troszkę .... teraz raczej rowerowych relacji należałoby wypatrywać. Wraz z przyjaciółmi zakończyliśmy sezon w Livigno Wyjazd 17.04 o godzinie 16.30 Powrót 24.04 o godzinie 7.15 W jedną stronę mieliśmy dokładnie 1410 km do przebycia. Trasa przez Niemcy … szybko i bez problemów. Nikt z nas tam wcześniej nie był a wszystko, co wiedzieliśmy o tej miejscowości, to informacje z netu i przede wszystkim z forum. Miasteczko urocze i ma swój specyficzny klimat … tego nie da się opisać (przynajmniej ja nie potrafię) trzeba tam po prostu być. Dach nad głowa znaleźliśmy dosłownie w ciągu 30 minut – apartamencik na 5 osób z pełnym wyposażeniem za 26 euro od osoby w tym skipass free. Pierwszy dzionek to aklimatyzacja i zwiedzanie, wcześnie spać i rano na stok. Na początek było Carosello a w zasadzie to byliśmy tam pół dnia – usytuowanie stoków oraz temp w granicach 12 C zaowocowało tym ze ok. 14.00 śnieg był tak ciężki, ze jedno co można było zrobić to sobie krzywdę Oczywiście dało się pojeździć na trasie Feeria (14) - jej usytuowanie dawało pewność jazdy do końca po ubitym stoku ale uznaliśmy, iż zmieniamy ”lokal” i przenieśliśmy się na Mottolino. Na tyle się nam tam spodobało, że nie tylko jeździliśmy na tej stronie do końca dnia ale i przez wszystkie następne. Trasy przygotowane jak Bozia kazała – rano lekki minus w południe powyżej 10 C a tu dało się bezproblemowo jeździć do godziny 14-15. Chyba, że ktoś kocha jazdę po muldkach (ja uwielbiam) to mógł sobie poszaleć do końca dnia, czyli do 17.00. (ostatni wjazd wszystkich wyciągów 16.30). Powiem szczerze, że ujeździłem się na maxa…codziennie wracałem ze stoku dosłownie padnięty …. . Razem z kumplem upodobaliśmy sobie czarną trasę (tą najbardziej w na prawo obsługiwana przez wyciąg nr 4) a w czarnej (wąska biegnąca przez las pod wyciągiem nr1) po prostu się zakochaliśmy. Na pozostałych czerwonych ”lotniskach” można było naprawdę się wyszaleć co tez czyniliśmy. Krótko mówiąc zakończenie sezonu mieliśmy rewelacyjne. Nie obyło się bez atrakcji. W myśl zasady ”co się kocha to całuje” kilkakrotnie (razem chyba 5) ucałowałem stok w efekcie czego do listy zakupów na przyszły sezon, zmuszony zostałem dopisać zakup spodni – poharatane nie wąsko…. dobrze ,że skończyło się tylko na spodniach. Pogoda – było wszystko … zachmurzone niebo, wiatr, padający śnieżek i słoneczko zwane lampą. Tego ostatniego było zdecydowanie najwięcej czego skutkiem jest moja (kumpli też) opalona mordka. Widoki cudne … ponad półtora tysiąca zdjęć i parę godzin filmu do oglądania przy letnim grillowaniu. Włosi bardzo mili i uczyni…. uśmiechnięci i weseli. My trafiliśmy na fana naszej Justyny Kowalczyk …. normalny maniak. Ciekawostka – włosi doskonale mówią po polsku ….. oczywiście żart – było tyle rodaków, że nie trzeba było się wysilać by się dogadać. Na wyciągach to w zasadzie nasza mowa ojczysta królowała. W zabawach na stokach również my (Polacy) królowaliśmy …. wesoło i miło, żadnych wpadek, przynajmniej my nie odnotowaliśmy jakiś nie kulturalnych zachowań i tak trzymać – czas najwyższy złamać stereotypy. Reasumując, było bardzo fajnie i wesoło. Ujeżdżeni i zadowoleni wróciliśmy do domków….. czy wrócimy tam jeszcze? NA PEWNO. jarek Załączone miniatury
-
W temacie "Transport nart" jest dużo więcej na ten temat ... W wielu krajach nie ma specjalnych przepisów określających, jak powinno przewozić się narty. Przewóz nart podlega takim samym przepisom jak przewóz każdego innego ładunku. Ważne jest, żeby przewożone narty nie wystawały poza obrys samochodu. Jeśli mamy wystarczająco dużo miejsca, można narty włożyć do środka, ale sprzęt nie może utrudniać prowadzenia pojazdu ani przeszkadzać pasażerom. Np. zgodnie z austriackimi przepisami o ruchu drogowym § 61 StVO. „Narty można przewozić wewnątrz pojazdu, w taki sposób, aby nie stwarzały zagrożenia dla kierowcy i pozostałych pasażerów oraz nie wystawały przez szyby i były w pokrowcach dobrze umocowane”. Problemem może być dowolna interpretacje zapisu „dobrze umocowane”. Osobiście wolę zawsze używać bagażnika ... wygodniej a przede wszystkim czyściej w aucie. Miłego wyjazdu .... może się spotkamy w Livigno???
-
Tunel http://it-livigno.co...mageID=46003878 http://www.alta-valt...tizieUtili=3840 http://www.engadin-s...t=content&xurl= również jutro wieczorem ruszam z przyjaciółmi w tym kierunku .... również trochę na wariata i również obawy mamy te same - damy radę. jarek
-
Po prostu potrzebne Ci są twardsze buty i wszystkie "dolegliwości" miną ... zresztą sam już do tego doszedłeś. Zacząłeś lepiej jeździć, podniosłeś swój poziom umiejętności i masz efekty. Drętwienie nóg spowodowane jest zbyt mocnym dopięciem klamer ... to, że je mocniej dociśniesz, w rzeczywistości nie zmienia nic - to tylko złudzenie, but nie stanie się twardszy a tylko mocniej dopięty. wg. mnie czekają Cię zakupy.... Pozdrawiam świtątecznie jarek
-
Wybór i kupno butów narciarskich - porady i uwagi .
jark odpowiedział lobo → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
wg. mnie, od miej więcej 80 w górę .... tylko bez przesady. -
Nie rozumiem dlaczego uważasz że miałbym "gryźć" podałem tylko przykładowe tematy gdzi o podobnych pomysłach jest mowa. Cóż.. przepraszam za to, że starałem się pomóc. jarek
-
no co Ty?..... to jazdy na górę się nie liczy??? jarek
-
http://www.skiforum....ead.php?t=16249 http://www.skiforum....ghlight=gadzety http://www.skiforum....ghlight=gadzety http://www.skiforum....read.php?t=2926 i kilka jeszcze innych ... jarek
-
2 km to bedzie trudno znaleźć ale... Mosorny Groń w Zawoji, Szymoszkowa w Zakopanym - tam pewnie ciasno., Orawice na Słowacji - baseny termalne masz pod stokiem., Kasprowy oczywiście, .... jarek
-
Buty "rozsuwane" dla dziecka
jark odpowiedział tatmak → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
np. tu http://alejahandlowa...s_cm9jZXM=.html W sieci makro, na początku sezonu były o niecałą stówkę tańsz. jarek -
Buty "rozsuwane" dla dziecka
jark odpowiedział tatmak → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Córka moich znajomych używa tego "wynalazku" i nawet się to sprawdza. Mała nie narzekała na jakieś niedogodności a z tego co mogłem zaobserwowac , but trzyma bardzo dobrze. Sam biorę pod uwagę zakup takich butów dla mojego szczęścia .... ale jak już, to przed następnym sezonem. jarek -
Wybacz, nie precyzyjnie się wyraziłem. Jeśli masz jakieś wątpliwości, to zrób w serwisie diagnostykę wiązań. Wówczas będziesz wiedziała czy ustawione 5 din to faktycznie 5 a nie np. 4,5. Wiązania się zużywają. W nowych tez mogą być (i są ) różnice. Wiązania to Twoje bezpieczeństwo ... . jarek
-
Ostatnio pojeździłem sobie troszkę po muldach - 3 dni temu. Jeździłem na swoim nowym nabytku Nordica Gran Sport S14 XBS 06/07 .... 115-70-99, R 16. długość 170 cm. ..... ja mam 180 cm / 87kg. http://www.skionline....id_modelu=2153 Powiem Ci że, nie było fajnie ......... było cudownie. Na miękkim śniegu (rozjeżdżony stok) z krótszą nartą będziesz miał więcej kłopotów a dłuższa i szersza pod butem zapewni większą stabilność ? ten sam stok przejechałem również, kilka razy na swoich race sc o długości 160 cm ....... takie moje zdanie a Ty wybierasz. jarek
-
Z tego co napisałaś to wiązanie zadziałało prawidłowo. Natomiast to, czy upadek był winą źle ustawionych nastaw czy było to prawidłowe działanie mechanizmu w trakcie upadku to inna sprawa. Może należało by sprawdzić siłę wypięcia tych wiązań. Tak na marginesie.... jeśli komuś podaję nartę (zabrana po upadku na stoku) to zawsze wciskam bezpiecznik, tak by wiązanie było przygotowane do wpięcia buta. jarek
-
Rozumiem, że przy wadze 68 kg ustawione wiązania masz na pozycji "7", tak? Jeśli tak to jest i w trakcie jazdy narta się wypięła, to albo but był źle wpiety /może śnieg miałeś na podeszwach, albo to wina wiązań tzn. ich zużycia .... zrób diagnostykę wiązań. jarek