fredowski
Members-
Liczba zawartości
2 574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez fredowski
-
Mitek jeszcze raz podziekowania. To jest pierwszy normalny film forumowicza. W porownaniu z innymi to powiem, ze pelnometrazowy. Kilkadziesiat skretow z przodu, z tylu, z boku rozne nachylenie do b. stromego wlacznie. Dla mnie klasa. Co do gleb Macka to mi sie podoba, srednio zaliczam 5 -6 dziennie. Chce jeszcze dodac bo wiem, ze to nie jest koniec watku - osobiscie nie widze roznicy miedzy wami a narty w dlugosci to az 23cm co dla mierniczych tego forum stanowi wiecznosc.
-
Jak zawodnik to spoko. bo myslalem ze mlody (krotkie narty) Tam bylo bardzo stromo, widac po wyjechniu nart, krotsza narta krocej bierze, to sa bledy tz obiektywne wynikaja z puszczenia koncentracji bo ma byc luz.
-
Nie wykluczylem czarnych tras ze wzgledu na parametry gs9 tylko na predkosc jaka przy przyjeciu pozycji aerodynamicznej na czarnej trasie osiagniesz i zwiazane z tym niebezpieczenstwa. To sa predkosci tylko dla zawodnikow. W ktorym miejscu wykluczylem smig? napisalem ze przy tych dlugosciach nart osiagasz maxymalna gestosc skretow. ps. cytujesz mnie i zakladasz sobie cos innego czego w tekscie nie ma. w takich sytuacjach cytaty sa niepotrzebne Mitek, a co by bylo albo jak by to wygladalo gdybyscie sie zamienili nartami chodzi nie o Ciebie tylko o kolege.
-
Juras i to jest wlasnie to! Odstapiles od uniwersalnosci na korzysc tego co lubisz robic i tym samym parametru 165 r13 a jakie te fischery maja taliowanie? Dla mnie promien skretu jest niesamowicie wazny. Dlatego wlasnie kupilem atomic gs9 bo przy 180cm ma r 16 m i jest juz dluga narta ale zachowuje jeszcze cechy narty slalomowej. To ma byc co 5 cm w dlugosci = 1 m promienia. Prosty rachunek: 180cm - 155cm = 25cm, 25:5 = 5 16m - 5m = 11m. Jezeli Twoje fischery maja r ca.11m to jest co do skretnosci teoretycznie to samo, powiedzmy wygodniej.
-
Temat jak rzeka, nie do przegadania, wszyscy maja racje. Uwazam, ze srednia (optymalna) wspolczesnych nart to 165cm dlugosci a promien 13,3 m (proporcja stala) Na takich to nartach mozna pojechac a nawet czuc sie wzglednie dobrze w kazdych warunkach i na kazdego rodzaju sniegu. Odstepstwa od tej dlugosci ograniczaja ich wszechstronnosc ale za to zwiekszaja przydatnosc do okreslonych technik, stylow jazdy czy daja mozliwosc niektorych narciarskich przyjemnosci. Pomijam tu wszystkie narty wyczynowe i do wyczynowych zblizone /prawdziwie/. Wiekszosc forumowiczow stawia na latwosc i chce czy chcialaby pieknie stylowo jezdzic nie wkladajac w to zadnego wysilku. Ma nadzieje (czesciowo sluszna), ze krotsze narty to jakby latwiejsze w obsludze, a dlugie to trudne. Ogolnie to w zyciu tak bywa, ze krotsze to latwiej obrocic, bo nie wymaga duzo miejsca, latwiej podniesc bo lzejsze itd. Jak to jest w praktyce. Pisze o optymalnej linii jazdy i swobonym puszczeniu nart, bez silnych zakrawedziowan czy podjazdow pod stok. Na nartach 165cm r 13,3 (podobne mam) czuje sie bardzo dobrze na nartostradzie jak i poza. Caly czas duza latwosc jazdy , skrety takie krotsze, predkosc bezpieczna chocby z powodu czestych skretow, smig przyspieszajacy, ze mozna szybciej tylko sie nie umie - spoko, inne skrety z podniesiona pietka albo bez - luz blues. Na krawedzi tez ok w skrecie przyjemne uczucie wgniatania.- bajka. Poza trasa tez ujdzie, czasmi wejdzie pod snieg ale z powodu szerokiego dziobu szybko wychodzi na powierzchnie czasami nie wyjdzie to gleba, predkosci raczej wolne - jazda bezpieczna. Dlugosc nart ~173 cm r 14,5 podobnie jak wyzej ale: juz mniejsza latwosc jazdy (tylko w porownaniu) bo ogolnie to jeszcze ok. Sama mysl nie powoduje skretu trzeba uzyc umiejetnosci, smig i jego rytmika podobna ale wolniej za to nieco wzrasta predkosc. Na krawedzi jeszcze wgniata, trzeba patrzec dalej 6 - 8 m bajka trwa. Poza trasa nieco trudniej, troche szybciej, gleba wiecej boli. Dlugosc 180cm r 16m( na takich tez jezdze atomic gs9). tu nie ma juz porownan to juz jest inna jazda. Jazda przyjemna wymaga duzej koncentracji jadacego. Nie da sie juz podczas jazdy w zielone oczy alook patrzec. Wiec juz trudno jechac ale jest cos za cos - to predkosc. Skrety sa dlugie przy wyzszej predkosci mozna wykonac do 100 mertow dlugosci zeslizgi co moze byc dla niektorych przyjemniejsze od bodycarving. Rytmika smigu ma swoj koniec - czuje sie ze juz gesciej nie mozna. A na krawedzi to jest juz to - pelna adrenalina. Czarne trasy wykluczone, max czerwone w miare rowne. Skrety od boku do boku (ile maja nartostrady szerokosci? ca. 50) wiec po 4 skrecie sie zaczyna. Jak sie zlozysz aerodynamicznie to sobie nie pojezdzisz. Ja wymiekam co nie znaczy, ze za powiedzmy kilka min odsapniecia nie probuje znowu, to sie da polubic. Poza trasa szeroko, szybko prawie w calosci na powierzchni a jak wjedzie pod snieg to rzut przez ramie i biala cisza z bolem wszedzie. Jazda niebezpieczna jednoczesnie bezpieczniejsza jak 100 km h latem na drodze krajowej na Mazurach. Sumujac mozna sie pokusic o zdanie ze przy wystarczajacych umiejetnosciach, odpowiednio zaglujac dlugoscia nart mozna przezywac to narciarskie COS. moze "zrobi" ktos podobnie w druga strone od 165 do 150 cm. bo ja na takich krotkich jeszcze nie jezdzilem
-
Masz racje Norbi dobrze skojarzyles, dzida to najczesciej na wprost. Sa takie dechy, ze mozna i na wprost. Twarde, normalne buty narciarskie, buty, tulow bardziej na wprost i wycinaja taki carving ze sie nasze forumowe Funy poza Jahu i Jackiem Marciniakiem schowac moga. Normalnie poziomo, pelny kontakt ze sniegiem, zdecydowanie glebiej jak na nartach. "esy" na Sniezynce to to samo co trasa zjazdowa ze Szrenicy pomijajac "sciane". Użytkownik fredowski edytował ten post 01 listopad 2008 - 00:20 dodanie nazwiska
-
Mitek jest powazniejszy temat "stabilnosc nart" We watku "zmiana nart na nieco spokojniejsze w prowadzeniu" mowi sie ze narta 80 mm pod butem jest stabilniejsza od tz typowych nart. czy to znaczy ze 100mm pod butem to bedzie super stabilna? Jest tez napisane ze szczegolnie nadaje sie dla kogos po kontuzji bo sie lekko prowadzi.
-
Miteeeeek Norbi opowiada zdarzenie ze swoim kuzynem mowi obrazowo. Opowiada o tym co bylo, a Ty zakladasz ze klamie i mowisz o tym czego niema.
-
Katschberg - Aineck 13-20.12.2008
fredowski odpowiedział ZanZibi → na temat → Wyjazdy / Szukam ludzi
Jeden tekst a jak rozne interpretacja. Zacytowalem Ciebie bo byly mi potrzebne slowa: "atrakcyjnie" i "termin". Oba slowa wykorzystalem chyba sensownie? p.s. eee tam normalny, chce zebys byl "szalejacy" tez sie pisze. -
Katschberg - Aineck 13-20.12.2008
fredowski odpowiedział ZanZibi → na temat → Wyjazdy / Szukam ludzi
Dla szalejacego na nartostradach posiadacza topski sezonowego wyglada to nie atrakcyjnie, poniewaz karnet obejmuje tylko jak w tytule. Katschberg to jest przelecz. Na jednej stronie szerokie zbocze z kilkoma nartostradami oddzielonymi od siebie plotkami albo pasmami lasu. Drugie zbocze przeleczy /Ainek/ to 2 nartostrady. Bylismy tam na poczatku grudnia. Zeszla zima zaczela sie poteznymi opadami sniegu w polowie listopada a mimo to piekna trasa czarna z Ainecku byla zamknieta /za malo sniegu/. Drugie zbocze Ainecku schodzace do Margarethen to wspaniala A1 i od polowy w dol 2 nartostrady w tym jedna byla tez zamknieta /bawoly/. To bylo wszystko dla topski. Dla posiadacza ski passu Lungau otwiera sie jeszcze dodatkowo Grossek - Speiereck moga byc jeszcze /fannigberg obertauern/ niekoniecznie i dopiero wtedy jest atrakcyjnie narciarsko. -
Katschberg - Aineck 13-20.12.2008
fredowski odpowiedział ZanZibi → na temat → Wyjazdy / Szukam ludzi
Moze jeszcze raz a moze dwa napisze. Jade na narty i bywalo juz tak ze zielone swiatlo w Kufstein( nie lubie czekac) (w austrii paliwo tansze) skierowalo mnie zamiast planowanego salzburgerland do tyrolu. -
Katschberg - Aineck 13-20.12.2008
fredowski odpowiedział ZanZibi → na temat → Wyjazdy / Szukam ludzi
Robalek jak bylo auto i chcial jechac to sie i 70 m. podjezdzaloooo... Kwaterka/nie mylic z piersiowka/ jest dobra! Jak nie starczalo miejsca w Scatmanowym lozku to mialem grawitacyjnie. Chce poinformowac ze kwateruje tylko privatztimmer ze sniadaniem -
Lobo wyrastasz, moze juz wyrosles na speca od butow. Dlatego nie wchodz : "ze moze..." albo taka firma i co by tu jeszcze. Podwojny canting to nie jest przeciez wieksza regulacja o 3 gwinty tylko cos innego, chodzi aby nie "przewalac" nawet spec od butow moze sie pare dni wstrzymac przed odpowiedzia
-
Najlepszym rozwiazaniem jest zamieszkanie w St Margarethen. I zakup skipassu Lungau. Obejmuje on 4 osrodki: Aineck- Katschberg, Obertauern, Grosseck-Speiereck oraz Fanningberg. Wszystko to jest polaczane gratisowymi skibusami. W informacjach pomijacie Grosseck - Speiereck, a w/g mnie nie ustepuje a nawet jest ciekawszy od Aineck- Katschberg. Na Grossecku ponad 2400m npm wiele wyzszym Ainecku(2200) znajduja sie ciekawe zjazdy do freeridowych wlacznie. Polecam skromniutki opis "dzien na Grossecku".
-
przeciez pisze, ze sie boje, ze co jakis czas funduje sobie jazde na maxa, ze wymiekam ze strachu i przerywam. W tych sytuacjach boje sie i dlatego nie wiem ile szybciej moglbym jeszcze pojechac. Na najblizszym spokaniu na nartach poboisz sie tez (bankowo)
-
Niech sobie pisza. To nie jest 3 klasa szkoly podstawowej, w ktorej jestes nauczycielem
-
Strach jest niby jeden ale zrodlo bywa rozne. Na nartostradzie mozna miec strach przed kolizja z innymi narciarzami i ja to tez mam. Zalezy to od tloku na trasie. Wyprzedzajac musze miec zapas czasami ladnych kilka metrow, bo tak naprawde to nie da sie przewidziec co wyprzedzany moze zrobic. Wtedy obawa przeklada sie z kontrolowniem predkosci bo nie pozwalam sobie na slalom miedzy jadacymi a gdy krotkotrwale to wystapi to mam te male straszki, ze tak nie mozna. Gorzej jest na pustych(teoretycznie) trasach, kiedy zaczyna predkosc rosnac, gdy na nierownosciach zaczynasz tracic kontakt ze sniegiem, kiedy zaczynasz miec trudnosci, ze zmieszczeniem sie w zakretach, wtedy zaczyna sie ten duzy straaaaaaaach prawdziwy strach i ja tego obciazenia nie wytrzymuje podnosze sie zwalniam a pozniej mam niedosyt, ze to moze byla wlasnie ta okazja raz na maxa pojechac
-
Odradzam (y) bez uzasadnienia
-
Jak zmierzyć poprawnie kask narciarski?
fredowski odpowiedział jordan233 → na temat → Ubrania i akcesoria
Nie, nie chce bo o tym sie nie gada o tym mozna tylko na forum pisac. Na tarasie Duisburger Hütte gada sie przedewszystkim wesolo i czasami przez przypadek merytorycznie. Z Toba sie zgadzam a piszacych "jedna baba ..." przeciez nie bedzie. Slonca wam zycze bo snieg juz jest i bedzie. -
Jak zmierzyć poprawnie kask narciarski?
fredowski odpowiedział jordan233 → na temat → Ubrania i akcesoria
A o co chodzi poza wzgledami estetycznymi. Napisz konkretnie, bo na razie "jedna baba drugiej..." wcale nie trzeba obchodzic sklepow. Zmierz obwod glowy ponad brwiami i zalatwione. o.tisk to nie jest do Ciebie tylko cytyt mi pasuje. Jezeli ktos ma kwadratowa glowe to niech sobie mierzy, nawet musi mierzyc. Tylko niech nie narzuca swojego problemu innym i nie wysyla ich do sklepu na mierzenie. -
To o czym piszemy, co jest dla dziecka najwazniejsze - bezpieczenstwo delikatnego cialka sprowadza sie do tego, ze: ["bezpieczne zjeżdzanie w miejscu gdzie jest dość szeroko i niezbyt tłoczno-jak najbardziej polecane" - Pojon, "mówimy o zjazdach max 5 -6 minut i przerwa albo koniec" Mitek. "(zabawy na sniegu jakies tam klepki na nogach) i w BEZPIECZNYCH warunkach" jan kovol] to wszystko mozemy zrobic kolo domu bez ciagniecia dziecka setki albo tysiace km. i wspieram borowine: " Ale jeżeli nastawiamy się, że dziecko ma jeździć z nami, bo my tak chcemy i już, bo nie możemy sobie odpuścić i nieważne, co na to dziecko, to jest to po prostu egoizm".
-
Najblizsza hala narciarska znajduje sie kolo Cottbus w miejscowosci Senftenberg. http://www.snowtropo...ge.pl?idx=2&l=2
-
Jak sa szkoly to sa tez terminy. Podaj szkolenia na ktorych bedzisz bo nie tylko ja chce to zobaczyc
-
"niewinnym" procederom sie sprzeciwiam i dlatego odbywaja sie poza mna. Dobre chwali sie samo, nie musze wiec piac z zachwytu, ze masz takie same zdanie jak ja. Co do jazdy na nartach to wstydzic sie bedziesz przed innymi i to nie dlatego ze tak jezdzisz ale dlatego ze to i owo o swojej jezdzie napisales.
-
Umieszczasz, ale po fakcie. Znajomoscia z Andrzejem juz sie pochwaliles narazie pewnie jedyna. Zagalopowales sie ze swoja wspaniala jazda na krawedziach i skazales na wieczny wirtual. Dodam, ze swoimi postami "nabiles w butelke" setki forumowiczow. "Nabicie w butelke" albo "zrobienie w balona" jest w zasadzie niegrozne i bardzie bawi jak szkodzi. Mialem niezla zabawe czytajac te "centymetry"