fredowski

Hmmm to mnie przerasta a takie niby proste. Bukinek to musi byc mlody chlopak. Tylko mlody narciarz moze zadac takie pytanie. Gajowy stary wyga dal mu dzieksa a jako stay narciarz takiego pytania by nie zadal. Chyba sie starzeje, czas sie wycofac.

Z kobietami staram sie o narciarstwie nie gadac bo zadaja klopotliwe pytania. Sa ciekawsze tematy. Po 5 latach narta staje sie odpowiednio miekka, a taka jest potrzebna by dobrze w glebokim sniegu "latala". Tz. slalomka nie nadaje sie do jazdy w glebokim sniegu nie dlatego, ze jest krotka czy waska a dlatego, ze jest twarda i zostaje czesto pod sniegiem.

Ale sie Wiechu napisales nie na temat. Narty uniwersalne to: Narty typu Race, dlugosc ca 175 cm, R ca 15m. okolo 75 mm pod butem. Jezdzona przez 5 sezonow w dobrych warunkach, wyostrzona na brzytwe. Takie narty sa dobre w kazdych warunkach z tyczkami wlacznie a niech sie ktory sprobuje sprzeciwic. (nie radze) Użytkownik fredowski edytował ten post 27 grudzień 2012 - 10:44 Zmienilem z allmountaine na race, bylo bez sensu

Nie wiem co Kolezenka wymyslila. Poogladaj filmy z jakakolwiek jazda na nartach z mistrzami swiata wlacznie. Zobacz jak oni szoruja, drapia kijami snieg. Zwsze jest to kij wewnetrzny skretu. Gdyby im to nie pomagalo odrzucili by kijki juz w przedbiegach.

Powyzej masz odpowiedz, jak zawsze merytoryczna. Nic dodac nic ujac. Temat sie wyczerpal, zapodaj nastepny.

MNie odpowiada (najbardziej) 20-22.01, to by byly 3 dni na dechach i mysle, ze tam wystarczy

Edwin 110 duzo masz tych hakow na mnie? Znajac Ciebie ze solidnosci, nie uwierza w fotomontaz. Zbiorka u Damka i jedziemy Turbotransporterem.

Odpalisz swego transportera i lecim na Hochkar, a do listy to kto sie dopisze "bezhochkarowcu"? Co do przezycia to odpadasz po max 2 godz. a my idziemy jeszcze na dziewczyny

Tak sobie na Jurasowym wyjezdzie siedzimy wieczorem przy szklance, gadamy oczywiscie o narciarstwie. Chwalimy sie, gdzie kto byl i takie tam, nie zapominajac oczywiscie o krawedzi. To i ja sie wychwalam, ze tam i tam. Nagle Juras pyta: a na Hochkarze byles? ja na to: nie bylem a on: to jestes g...o nie narciarz. Bedac jedynym "bezhochkarowcem" nawet sie bronic nie moglem, odebrali mi cala godnosc narciarska i kropka. Dlatego tytul tematu. "lepiej pozno niz wcale". Jezeli sa forumowicze co jeszcze nie byli na Hochkarze to proponuje skrzyknac sie i na 2-3 dni pojechac. Oszczedza sobie na skiforumowych wyjazdach odsadzen od tz "czci i wiary" narciarskiej. Lista bezhochkarowcow gotowych do poznania "Gory Gor". 1. fredowski

Przez duze miasta nie przejezdza sie w godz. 7.00 - 18.00 Droga przez GaPa jest bardzo dobrym rozwiazaniem. Przejazd przez Monachium przed 7.00 (najczesciej jezdzimy) trwa max 20 min. Troche zawijasow przez Fernpass ale to tez tylko 15 min. Tiry jezdza tam nie wolniej od osobowych i jest git-es. Lubie ta trasa jechac.

"Ja wiem ale nie powiem" w jakiej dyscyplinie. Mitek znajdziecie nas - pytaj tez w komendach. Wiechu, Mitek ma jeszcze grube okulary i Kacperiona calkiem inaczej postrzega. Zreszta kazdy ojciec je ma. Mnie sie zaczely rozbijac i to opornie jak latorosl miala 19 lat, to przed Mitkiem jeszcze pare lat. A co maja powiedziec ojcowie synow w ieku 4-5 lat? nic nie robic tylko sie cieszyc z kolorowych marzen.

Tu nie chodzi o to zeby kogos osmieszac, Celem zabrania olowkow jest pokazanie na zywo i umozliwienie uczestnikom zjazdow na boazerii. Smiem twierdzic, ze polowa szabirowych owieczek nigdy na olowkach nie jezdzila. a druga polowa powiedzmy juz - lekko zapomniala.

Sam napisales, ze te narty sa juz taliowane a maja byc olowki jak w tytule. Baletek hihihhi ok 150cm na wyjezdzie nie bedzie brakowalo.

Dobrze by bylo gdyby to byly nart tz typowe w tamtych czasach. Najbardziej typowe to bylo 190 cm do 207 cm, przy tych dlugosciach 5 -10 cm nie robi roznicy. Moze zacznijmy tak, ze szukamy olowkow w dlugosci 195 cm - 200 cm. Moga ale nie musza byc to byle narty sportowe, tylko tz normalne a one mialy R ok 90m. Jest jeszcze czas moze poczekamy i zglosi sie ktos kto bedzie mial takie narty "gotowe do jazdy". Ja takie mialem, jak pamietacie zabralem na Ramzowa, pokazy sie nie udaly /w kroku bym sie rozerwal/. W powrotnej drodze zamienilem narty na ludzi i nart juz nie ma.

Zorganizuj jakas tasme i kase fiskalna. Wstep bedzie za biletami, zeby tylko Leszcze dopisaly.

Dobrym narciarzem nie moze byc narciarz z 20 kg nadwaga! Nie wskazujac palcem trampki na nogido parku! Wszyscy trzej.

Nie wpadne do szczyrku. Wpadniesz do mnie kolo Karkonoszy. Zrobimy spontane. Pojedziemy na Dzikowiec (pol goodz.) jazdy autem. Niko130 sie zapowiedzial ,radkom, bedzie kilku Leszczy. Zobacza jak jezdza dobrzy narciarze. Bedzie jazz!

Mitek uczyles sie w warunkach trudnych, ale to byly warunki wtedy naturalne wiec zostales dobrym narciarzem z koniecznosci. Dzis szukanie takich trudnych warunkow jak kiedys, jazda na nich i nauka jazdy to dobry i swiadomy narciarz. Napedzacie sie wzajemnie piszac o narzekaczach na zle warunki itd. a po co? Po to zeby na bezrybiu ryba zostac chyba. Mnie sie nie zdarza aby ktos przy mnie narzekal na rozjezdziony stok bo...poprostu jest zakazane. Jezeli komus sie "wymsknie" to gotow jestem odstawic dobre piwo, zalozyc narty i pokazac, ze to nie jest straszne. "kiedys" juz nie ma, teraz jest "dzis" i sie bierzcie do roboty bo inaczej bedziecie mieli ze mna do czynienia. Jak to jest moze potwierdzic kilkudziesieciu czytajacych.

W Kazdym wiekszym osrodku alpejskim znajduja sie warunki opisane w mitkowym narciarskim zyciorysie. Trzeba tylko tylek poza niebieskie trasy ruszyc.

Dobrych narciarzy jest duzo. Najlepszy jest kowal bo byl(mowi) w Europie i 2 Amerykach!

Szukanie predkosci przez odchylenie jest niejako powiazane z pozycja, to ma kazdy. Moze byc to zamierzone, moze byc tez przypadkowe ale jest b. wysoce prawdopodobne. Juz zaczynaja sie dla mnie "oczywiste oczywistosci" dla tomala chyba tez.

Ogolnie Tomal nie ma dobrej pozycji, wzorcowo to jest pozycja zla. Jednak Tomal napisal: "Lawina jak pewnie Widzisz stok jest prawie plaski wiec po co podjezac pod stok ,jechalem prawie w lini spadku szukajac predkosci". Na lagodnych stokach odchylenia przyspieszaja jazde. Jego pozycja jest wynikiem sposobu jazdy i w tym przypadku jest dobra.

Tomal domyslam sie, ze wiesz o co chodzi. Nie daj sie "wprowadzic" do piaskownicy. Nie zawsze lagodny stok a w przypadku filmu miejscami bardzo lagodny sprzyja prezentowanej jezdzie. Taktyke masz dobra (nie ma gazu nie ma skretu). Wazne jest, ze wyczuwasz momenty, kiedy trzeba zmienic sposob jazdy i to robisz. Nakrec film w Unislawiu i wtedy porozmawiasz z Niektorymi.

Bylo o Wlochach we Wloszech w/g mnie to jest tak: zdecydowana wiekszosc Polakow jezdzi na nartach slalomowych a te sa krotkie. Pare lat temu statystyczny Polak mial 1 pare nart, chcial miec narte krotka i latwa tez w transporcie (4 osoby w aucie). Wlosi (czesto mieszkancy okolicznych miasteczek) zabieraja na weekendy albo 1 dniowe wyjazdy, 2 pary nart albo za kazdym wyjazdem rozne narty (domyslam sie ze maja/mieli wiecej par). Stad plynie glowny wniosek, ze Wlosi we Wloszech jezdza na dluzszych nartach jak Polacy. Co do instruktorow to ucza na nartach krotkich, naogladalem sie wystarczajaco duzo. Na waszym sympozjum to mieli (pewnie) w programie temat o wykorzystaniu nart dlugich (GS) do szkolenia narciarskiego i to byloby najwazniejsze.Ostanio sie poprawilo bo Polacy maja wieksze "fury" z boxami na 2 pary nart."wybiera sie Wloch na narty do Zakopanego mysli: jak ja sie z tym calym majdanem, rodzina do auta zapakuje, zona nie zmiejszy bagazu, dzieciom prawie wszystko zabralem... Wiem! wezme 1 pare nart najlepiej krotkich, zmieszcza mi sie po siedzeniami"

Rozmawialiscie po angielsku czy znacie wloski. W/g mojej oceny polscy jezdzcy nie maja w porownaniu krotkich nart.