fredowski

Wszyscy mamy prawa jazdy i dobrze byloby nie pisac oczywistosci. Czesto oburza tz nie wpuszczanie przed siebie. Sa takie przypadki kiedy uwazam takie zachowania za uzasadnione. Np:w przypadku konczacego sie pasa, nie dojezdzanie do jego konca tylko wczesniejszy zjazd na drugi pas.

Nie poddaje w watpliwosci przygotowania zawodowego, bo nie widze opisu cwaniactwa.

Piszmy o konkretnych sytuacjach, krotko, jak najkrocej. Przyklad wyzej.

Komandos, opisz sytuacje cwaniactwa na drodze, bez cudzyslowia i emotionkow.

Uzywajac terminu "chce sie wcinac lewym pasem" sugerujesz, ze bedziesz wydluzal korek a tym samym spowalnial jazde (utrudnione wjazdy i zjazdy z autostrady). Zostan jeszcze na jakis czas na drogach krajowych.

Wlasnie o to chodzi, zeby pojechali do konca dwoma pasami bez odstepu do aut z przodu i zjechali na suwak.

Prosze przemyslec taka sytuacje: Ciezarowka wyprzedzajac wytwarza za soba sznur samochodow na lewym pasie. Nikt nie kwapi sie jechac prawym bo: itd. Ja zjezdzam na prawy pas i majac go wolny dojezdzam do wyprzedzanego auta. Kiedy manewr wyprzedzania przez ciezarowke sie zakonczyl wystawiam kierunkowska z zamiarem wyprzedzania. Zdarzaja sie kierowcy co nie umozliwiaja mi wyprzedzenie (zostawilem kilka aut za soba) ale to sa tylko najbardzeij wkurzeni co sami sie zrobili w balona. W Polsce jezdze raczej malo. Na tz. zachodzie prosze to przecwiczyc, zapewniam, ze funkcjonuje.

Film pierwszy: Blad zaczynaja kierowcy przed ciezarowkami, polowa zjezdza na lewy pas i ciezarowki nie majac wyjscie pojada dwomy pasami. Zapamietaja na dlugo.

a ilu procentom mam to wyjasnic?: Jestem na prawym pasie, lewy sie za jakis czas konczy. Coraz wiecej niedzielnych zjezdza na prawy, Widzac, ze lewy pas sie na mojej wysokosci zwolnil to wjezdzam na niego. Jadac teraz lewym mijam te auta co byly przedemna. Zasada wszystkie pasy maja byc zajete do mozliwego ich konca, a potem jeden do jeden.

Ten lewy szkic to spod budki z piwem? Jezeli twoj pas powiedzmy lewy sie konczy, o czym informuje tablica (swietlna) - jedziesz nim (lewym) dalej. Tablica (swietlna) informuje, ze jest zamkniety a fizycznie mozesz nim jechac - jedziesz nim dalej. Nie jest wazne ile niedzielnych kierowcow ustawilo sie grzeczenie na prawym pasie. Dojezdzasz do konca, dalej lewego pasa juz nie ma to kierunkowskaz i wjezdzasz na prawy. Sa watpliwosci?

Ja jednoklamrowych na cholewce butow przymierzac nie bede interesuja mnie 2 plus rzep/booster. Zapinasz mocno but i czujesz luz ale na nastepny zabek nie dajesz rady, przdaly by sie precyzyjniejsze zabki.

Klamry o mniejszym skoku to dobty pomysl, chociaz za pierwszym razem nie da sie dobrze dopiac. Ja stosuje zapinanie na 2-3 razy a zalezy to od zapiecia poczatkowego. Pierwsze zjazdy traktuje rozgrzewczo i to pokrywa sie z dopinaniem butow.

Tytul tematu jest bardzo mylacy. To mova byc nowinki w butach turowych, ktorym do butow zjazdowych daleko. W narciarstwie rekreacyjnym buty turowe jak najbardziej. Przy narciarstwie zjazdowym nie bardzo poniewaz pozwalaja na wycisniecie z nart max 60% ich mozliwosci.

Mistrzowie pieluch!  Kijki ma za krotkie, narty tez i u Mitka? Chyba jeszcze na forum nie pisal.

Nie ostrzyc bo: ad.1 Jezdzisz po trasach lagodnych gdzie stopien zakrawedziowania nart nie jest duzy. ad.2 Narty nie maja znaczenia. ad3. Szkolac sie 2 dni z instruktorem, przejedziesz malo km a tym samym ostrosc nart niewiele sie zmieni. ad.4 Postawienie nart na krawedzi (wbicie jak piszesz) jest trudne a pozostawienie wciecia w sniegu prawie niemozliwe. Poczatkujacemu narciarzowi dobrze naostrzone narty, wystarcza na kilkanascie dni jezdzenia, gdyby byl na krawedzi "drut" to sciagnac i wszystko.

Przez Niemcy A9 i nie tylko... Zjechac z autostrady do pierwszej wsi czy miasteczka, gdzie wszyscy sie znaja. Na ryneczku przy kosciele znajduje sie prawie wszedzie restauracja (stara,zabytkowa) z parkingiem miejsko-koscielnym. Jedzenie domowe, szybka obsluga i srednio 5€ taniej jak "na szlaku".

Juz do mnie dotarlo, ja nie bede z Jarkiem jezdzil. Na Stubaiu jest szkolka i tam sie Adama rodzina zajma. Jezeli mial bym dziecko oddac do szkolki to nie szukal bym polskojezycznego instruktora i nie ma to nic wspolnego z fachowoscia.

Sluszny wybor kolego. Nie boj sie austriackich instruktorow, dzieci na tym nie straca. Doradcy prosze zapoznac sie z topografia tego miejsca

Tomalu, Mitek wcale nie musi podpuszczac, jest takich sytuacji wiele i doswiadczony narciarz sypnie nimi z rekawa. Wazniejsze jest czy to bedzie "z rekawa" czy opis wlasnych doswiadczen. Poprosilem Mitka by opisal majac nadzieje, ze beda to jego doswiadczenia

Opisz te warunki przy ktorych ostra narta moze utrudnic jazde. Z pozostalych jestes zwolniony.

  Natepny teoretyk co krawedzi nie dotykal. Kto dolaczy? Mozna dzieksami.

Zaloz temat jak powinny byc narty naostrzone albo co powinien servisant wiedziec itp.   Moje wpisy w tym temacie dotycza nart prawidlowo naostrzonych tz dzioby i pietki sa odpowiednio przytepione.

Ostra krawedz przydaje sie zawsze. Stopniem zakrawdziowania nart w zeslizgu regulujemy predkosc. Im ostrzejsze sa krawedzie tym skuteczniejsze sie hamowanie. Na stromych zboczach, nie koniecznie twardych nie wyobrazam sobie jazdy na nie ostarych nartach. To co wyzej nie dotyczy carvingu.

Bylem tam pare razy. Wszystko to rozrzucone tz wyciag tam, 2 wyciagi tu itd. Jezeli w ofercie jest skipass Sextener Dolomiten to malo. Nie tak daleko od Inninchen lezy Kronplatz gdyby skipass go obejmowal to bylo by  do przyjecia. Paw1 ktora trase nazwales najstromsza w Dolomitach?

Nie wazne co pisza, w kontekscie scigania sie na dlugich trasach to dobre narty. Wiazania dokupisz albo uzyjesz swoich. Wazne, ze pod pachami nie bedziesz ich nosil, o jezdzie nie wspomna. Strukture zdejmiesz i przykleisz w przedpokoju.