fredowski

Nie trzeba przysiegac. Tak wygladaja stoki Zillertal podczas ferii austriackich, niemieckich i holenderskich. Przezylem to z koniecznosci, cale dwa razy i nigdy wiecej.

Na poczatek zmien rozstaw nart.  Jezeli prowadzisz narty wasko to poszerz ich prowadzenie i odwrotnie. Jezeli masz prowadzenie zmienne to zachowaj szerokosc prowadzenia nart taka jak w skrecie.

Jazda po muldach to jazda w linii spadku stoku. Trafiasz na garby i muldy w nieprzewidywalnej kolejnosci. Bez komentarza.

Zawodnicy z pucharow Europy czy nawet swiata pojada w muldach nie lepiej od specjalizujacych sie w nich amatorach. Podobnie w glebokim sniegu czy stromych z roznymi sniegami zboczach. Ostatnio latal na yt. filmik z najlepszym Fr. Zmiana krawedzi w 1/50s i dalej tak sobie bo tyczki nie bylo

Problem narty trudnej jest teoretyczny, wynika z nie potrzebnych dyskusji. Pomijam skrajnosci(chlop 190 cm to i narty tyle samo albo 165 cm narty 155) Srednio zaawansowani zanim doszli do tego poziomu tyle wiedzy zbednej posiedli, ze przy zmianie nart i trudnosciach przy pierwszych zjazdach uciekaja w temat trudnosci nart" Tymczasem to jest w zdecydowanej wiekszosci temat "innosci nart" Przyklad: podchodzisz do zony z jednej strony, trafia sie nowa z inna strona i co? "trudna narta!"

Jezeli dobrze pamietam, to mowilo sie o tym, ze rowek ogranicza boczne uslizugi. Narty skokowe mialy 3 rowki, pozniej juz 5.

Mysle.ze jednak sie rozni.  Inne predkosci, podloze,  Zbroje narciarskie tanieja, daja poczucie bezpieczenstwa a co za tym idzie rowniez pewnosci sie bie tak wazne w sytuacja trudnych.

"Domy krolewskie upadaja... dziwisz sie? Nawet bieg slonca ma swoj kres naznaczony"

Elany to sa gowniane narty. Zaden szanujacy sie narciarz na nich nie jezdzi a tym bardziej narciarz forumowy. Swiadczy o tym najnizsza cena, brak nowosci nie mylic z marketingowymi itd.

To byl produkt wybrakowany dlatego bylo tak tanio. Krawedzie?  wystarczy ze byly, Katy? a komu one sa potrzebne.  Producenci nart ostrza na 88-89 i kazdemu z tu piszacych wystarczy.

Seba nie pekaj, masz dobre nowe narty i ciesz sie nimi jak najdluzej, Zima przyszla to uzywaj(nart). Jak sie znudzisz oby nie szybko to dasz do serwisu nasmarowac, moze naostrzyc i zobaczysz albo i nie roznice... Jezeli kupujesz narty z demobilu to sie liczysz ze serwisem i to jest normalne. Nart sie nie kastruje, Nart nie ostrzy do konca dziobu. Na zagieciu dziobow narty sa mniej ostre i to jest normalne. Ostrosc krawedzi w strefie dziobowej to sprawa indywidualna i dotyczy jazdy sportowej+ Zbierasz folie z nart? co roku mam kilka, moge podeslac.

Jezeli kupuje sie narty kilkuletnie z przeceny co swoje w magazynach odlezaly, nalezy sie im przyjrzec, pomacac itd. Narty w normalnej sprzedazy/dystrybucji, sa gotowe do jazdy (smary, struktura, katy).

Hejka  Nie polecimy, chwilowo(pare miesiecy) nie bede w Jelonce. Jak bede na chodzie to dam znac.

Najlepsi sa instruktorzy amerykanscy, nie spotykaja, zeby sie poscigac ale jezdzic umieja, ze ho ho ho.

Twoja jazda to jest jeden taki sobie blad i nie ma sensu pisac co zle robisz. Dla przykladu: wiekszosc daje "madre uwagi", ze jezdzisz odchylony. Kazdy skret odchyla i to nie jest blad. Bledem jest, ze podczas skretu nie "idziesz" cala gora (poczawszy od kolan)jednoczesnie do przodu, akcentujac to pojscie w momencie zmiany krawedzi, to jest zamierzony balans w przod, balans w tyl odbywa sie naturalnie. Te dwa balansy przod-tyl i gora-dol(poprzedni wpis) sa niezbedne, daje luz i trzeba nad tym pracowac.

Na poczatek wydluz skret. Na filmach skret trwa 2 sek a reszta to jest jazda w skos stuku. Sama jazda po luku to jeszcze malo, dodaj do tego obnizanie pozycji w calym skrecie. Co robisz? ano w sobie tylko znany sposob szybko zmieniasz krawedzie, robisz  szybkie zejscie w dol przez co szybko sie "zaczepiasz" nartami i koniec skretu. Zejscie nalezy robic wolno ale duza trudnoscia jest rozlozenie  docisku na calej dlugosci skretu, z mozliwoscia "zaczepienia" w kazdej chwili. To jest wazne ale po opanowaniu bedziesz sobie sam regulowal.

Rung, wez ksiazke o narciarstwie a dowiesz sie moze(watpie) jeszcze wiecej od tego co tu zaraz bedzie napisane. Po uwagach nizej napisanych bedziesz jezdzic tak samo jak ostatnie 25 lat.

Ogranicz do minimum jazde w skos stoku. Gdybys to zrobil na tym filmie to wyszedl by krotki skret taki sam we wszystkich 3 fazach jazdy. Jezdzimy po luku.  Chcesz tak?

Masz racje ale tylko w Zwardoniu, Wisle, Rzeczce i Czarnowie i podobnych... oslich laczkach

Np. jazda terenowa za trenerem: predkosc ok 50kmh po kartoflisku, wielokrotna utrata kontaktu ze sniegiem tez w skrecie. Trener sie nie oglada(moze katem oka patrzy) i wszyscy nadazaja  (tylko ja nie moglem). W Soczi na olimpijskiej trasie tez dali by rade.   ps. Mig12345 w/w jazda terenowa to ca 3 km z jedna przerwa na zebranie dzieciakow do kupy. W Beskidzie Slaskim przejzdzali tyle przez caly dzien.

Sredniak to w Polsce w kilku miejscach moze pojezdzic, a i Family Cup da sie rozegrac(final). Jezeli macie okazje to popatrzec na trening 7/8-latkow w Austrii (prawdopodobienstwo duze) to kazdy kibic powie: no nie! Moje dzieci nie puszcze na takie wariacwo nawet wtedy, kiedy dzieci nie ma.

Chyba nie zakladala, moze dala by sie znalesc ale po tym co piszecie sam byl bym zdegustowany.

Pogielo was(bez znaku zapytania).

Mlody, uciekaj z forow narciarskich na kilometry. Reagujesz na kazde pierdniecie. Zamiast czytac te pierdoly gdziekolwiek zostaly zapisane, zacznij jezdzic na kazdym podlozu. Patrz na okolice, snieg i narty i w zadnym przypadku nie ogladaj "lepszch/gorszych" narciarzy.

Tu nie ma co do gadania. Jazda nonszalancka, od niechcenia, polowa forumowiczow moze tak pojechac(te kilka skretow)