fredowski

Po drodze masz Steinach am Brenner. Na 2-3 godz. starczy a stromo jest co widac z autostrady.

Biedy Mitek, pomagierow zawsze malo! Wstan zza stolu, trzepnij w klawiature! (sam)

To jasne, ze Mitek cie nie skosi. Po primo. ze hamuje ostroznie, nie najezdza na wprost a odleglosc zatrzymania mierzy sie w metrach. Slabo sie bawia, dobra zabawa jest wtedy gdy zatrzymujesz sie w odleglosci mierzonej w centymetrach. Przed Mitkiem nie pekaj, on kobiet nie straszy. Samochwala w kacie stala...

Caly swiat wie! zeby poprawic swoja jazde kupuje sie nowe/lepsze narty.

Gienek nie gadaj(pisz) tylko cwicz. Morgana miales przez ostanie x(iks) lat. "od czegos trzeba zaczac, powiedzial stary rozpustnik do dziewicy wyjmujac wykalaczke" (Sztaudynger) Jedziesz (koniecznie pod wyciagiem) na krawedziach 50m i slizgowo odpoczywasz 250m nastepnie powtarzasz cwiczenie(50m) i jestes na dole. Z wyciagu obserwujesz swoje szyny/czyny i wkurzony zaczynasz od nowa. Pamietaj! jezeli zaczales rozstaw nart na szer. bioder to ma tak byc przez 45m (5m na rozkurz).

Widzisz Polmie co narobiles, Mitek impry nie zrobi. Teraz bedzie proszony o cofniecie  decyzji. Bije zaklad, ze po 6 prosbach sie ugnie. Przebijasz?

Ja tez gwaltownie hamuje na srodku trasy. Moze to wygladac i wyglada niebezpiecznie. Nie widac zas tego, ze katem oka najpierw obczailem czy moge. Mitek ma plecak a w nim kilka piwek jak przystoi narciarzowi, dodatkowo jest nasz to mu wiecej wolno!

To Anastasia Cigolla

Koniecznie do poprawki.

Ja nie o sprzecie tylko o oslolaczkowych przyruchach.

No nieee. grupa wraca z treningu... Temu zoltemu to wybaczam, ale ten w czerwonym jedzie jak na oslej laczce(chyba, ze tak chce)

Mnie plecak u innych!(duzy) nie przeskadza, pod jednm warunkiem: ze jest pelny. A wkurza jak jest pusty i te pieprzone fredzle w postaci paskow, sznurkow, tasiemek itd. dyndaja na wietrze. Czasami mam ochote pojechac za takim i mu podczas jazdy galaz zaczepic co by dla kolegow stok wyrownal.

Obce lozko? nie stwarza takiego zagrozenia jak zimne lozko.

On jest rzemieslnikiem moze juz bardzo dobrym. Do PS potrzeba artystow a moze nim nie zostac

No nie wiem jak to bedzie z dynastarem. On jest tak szybki(szybkie narty znaczy w gwarze narciarskiej szybka zmiana krawedzi) i sprezysty, ze nie zdazysz wejsc w zakret z druga narta i powstana 2 polowki Veterana.

  Sluchajcie mlokosy narciarskie, 60 lat na karku to tez mlokos w porownaniu z Veteranem. W pewnym wieku czas zaczyna szybko uciekac a okazuje sie ile jeszcze zostalo do zrobienia. Gorka narciarska blisko, no to jezdzimy, uczymy sie, analizujemy jazde swoja i Mistrzow  "zyc nie umierac". Nie ma co sugerowac Veteranowi co ma/mialby robic on wie najlepiej i to czyni.

Co z Mistrzostwami Polski Amatorow? Bylo troche bicia piany(jak zawsze) i cisza. Sa gdzies wyniki?  (nazwisk nie znam to nie rozkminie kto jak wystapil).

Przebijam, mam na jajach 3 szwy.

Podlub sobie w nosie bedziesz bardziej oryginalny od Vlhowej.

Robi ktos inaczej?

Dzioby nart nie jada(nie zaczynaja skretu) To jest "karkonoski smig"

Przyznam sie, ze kibicuje Tobie w walce o lepsze narciarskie jutro ale w tym temacie wstrzymam sie do dokladniejszych relacji z jazdy.

W Karkonoszach trza umic jezdzic   albo dynamit w nogach miec. Mysle, ze nie alpejskie sniegi sa gorsze w szerokim tego slowa znaczeniu.

Ludziska! Dla mnie to jest dziwne. Szkoly wyzsze techniczne min. 20 lat praktyki i nie mozna tego ustalic? Chociaz profesor to jest taki jegomosc co ma inne zdanie od kolegi(tez profesora)

Tak naprawde to nie jest klej tylko taka maz(to niebieskie) przeciw samoodkrecaniu sie srub