Pilsko ma to coś, uwielbiam tam jeździć ale muszę przyznać, że załamać się można jak infrastruktura ośrodka upada. Teraz na hali miziowej można korzystać tylko z jednego wyciągu, już nawet talerzyk przy goprówce nie działa... Jeżeli chce się zjechać z kopca na niebieską lub czerwoną, trzeba potem podejść do wyciągu. Nie wspomnę już o wybudowanej kanapie na buczynce, która nigdy nie posłużyła żadnemu narciarzowi. Czy doczekamy się jeszcze renesansu Pilska? może potrzeba słowackich pieniędzy, bo jak widać włodarze z Istebnej nie zamierzają inwestować w Korbielów.