
brachol
Members-
Liczba zawartości
1 924 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Zawartość dodana przez brachol
-
Moim zdaniem po polskiej stronie najciekawsza jest Szrenica tylko słabo dofinansowana (niby naśnieżanie jest ale chodzi kilka armatek i czasami kończą naśnieżanie Loli pod koniec lutego). Inna sprawa brak parkingów na dole za to są apartamenty. Generalnie jest to ośrodek w którym stawiałem swoje pierwsze narciarskie kroki (po jednodniowym pobycie w CG) tutaj mi było z Poznania najbardziej po drodze (dodatkowo można było skoczyć na biegówki)
-
Dobrze, że u nas strusi nie ma.....
-
sporo nowych przypadków we Włoszech pewnie dlatego. Ciekawe kiedy otworzą?
-
A pod jakim względem? Ilości ludzi w kościołach?
-
To są takie miejscowe smaczne tradycje już od prawie 170 lat. Najpierw gęś, a potem rogal.
-
Sanepid ma spore tyły z powodów braków kadrowych. Sytuacja przerosła możliwości tej instytucji i po prostu nie wyrabia się z samymi zakażonymi i najbliższą rodziną, żeby wpisać ich w system, z którego korzysta np. ZUS jak wypłaca zasiłek, oraz są robione wykresy na konferencje prasowe i takie tam różne. Poza tym przy takiej ilości zakażonych nie ma możliwości kierować na kwarantannę wszystkich osób z kontaktu.
-
Czarna Góra moim zdaniem ciekawsza niż Zieleniec. A na początku sezonu w środku tygodnia ludzi za wiele nie ma. W weekend to wszędzie będzie sporo ludzi.
-
Całe szczęście, że o wielkości "ucha igielnego" nie decydują hierarchowie.
-
Przed chwilą w radio Nowy Świat słuchałem dr. Grzesiowskiego i mówił między innymi o szczepionce. Z tego co słyszałem to wg niego powinniśmy się przygotować na trzy lata ograniczeń gdzie spowolnieniem uda się wyhamować wirusa i jak obostrzenia znikną to wirus zacznie się z powrotem namnażać i po jakimś czasie znowu trzeba będzie robić lockdown. Generalnie liczy na to, że za około 3 lata uda się zaszczepić odpowiednio dużą grupę osób żeby powstrzymać wirusa.
-
To raczej jest sprawa dla prokuratora i dla Watykanu.
-
Tego to nie wiem może jakiś prawnik powinien się wypowiedzieć
-
Masz rację moja pomyłka.
-
Kwestie "niekaralności" zostały ustalone w Magdalence
-
Karola nie pamiętam osobiście. Szwedzi mi nie przeszkadzają tak samo jak Niemcy czy Rosjanie co nie znaczy, że nie znam historii. Przykład Kiszczaka moim zdaniem pokazuje, że różne osoby wywinęły się wymiarowi sprawiedliwości. Kardynał jest winny i został ukarany przez Watykan teraz czas na proces cywilny, który powinien być przeprowadzony jak najszybciej tak jak w przypadku każdego przestępcy bez znaczenia jaką piastuje funkcję.
-
Myślę, że wykorzystywali rozmaite skłonności, żeby kogoś zachęcić do współpracy z UB jeżeli już kwestia pedofili ma być tą najważniejszą w kwestii działalności tych dwóch panów.
-
Wyrachowanie i podjudzanie jednych na drugich używając tematów kontrowersyjnych. Podobnie wydaje mi się jest teraz w USA.
-
Tak właśnie uważam. Pozują na katolików, bo to jest im potrzebne politycznie i jak widać przynosi profity.
-
To wiem tylko że PiS nie jest partią katolicką może to dlatego.
-
Odnoszę wrażenie, że w USA katolików za wielu nie ma przynajmniej takich urodzonych na miejscu. Tam chyba więcej jest protestantów.
-
Kiszczak i Jaruzelski także....
-
Ja czekam jeszcze na Nobla
-
Ale przecież kursy przedmałżeńskie o których pisałem są dla osób chcących wziąć ślub w kościele i dlatego są prowadzone przez kościół. Oczywiście wiele z tych kursów jest prowadzonych źle, ale można znaleźć także takie sensownie prowadzone. W szkole są zajęcie z "Wychowania do życia w rodzinie" - na razie nie mam o nich zdania gdyż mój syn dopiero zaczął chodzić w pierwszej klasie technikum. Rodzina owszem jest najważniejsza, ale coraz częściej się zdarza, że jest dysfunkcyjna (z różnych powodów) i wtedy tak jak pisałeś rolę przejmuje państwo.
-
Kurs przedmałżeński może Cię uchronić przed małżeństwem, które zakończy się rozwodem. Często jest tak, że dwie osoby mieszkają ze sobą przed ślubem i w sumie z rozpędu biorą ślub i po roku czy dwóch pojawiają się problemy o których nie myśleli wcześniej. Dobrze poprowadzony kurs przedmałżeński szczególnie właśnie takie wyjazdowe rekolekcje czy też sesje (zależy kto jak nazywa) potrafią uwypuklić jakies cechy naszego partnera o których nie mieliśmy pojęcia, albo na które nie zwracaliśmy uwagi. Nie raz słyszałem z ust prowadzących takie kursy, że udany kurs to jest taki po którym z 20-30% procent par nie zawarło związku małżeńskiego, bo nie byli w stanie zawrzeć kompromisu. Generalnie w społeczeństwie składamy się z podatków na różne rzeczy i nie każdemu może się podobać na co idą jego pieniądze. Ale tego się nie zmieni. Podobnie jest w sumie np. z ZUS-em. Też bym wolał, żebym np 1% podatku mógł przekazać na związki wyznaniowe ale u nas nie ma takiej możliwości
-
Warto też sobie uzmysłowić, że sam moment ślubu to jest dopiero początek naszej wspólnej drogi i od tego momentu zaczyna się prawdziwa praca nad związkiem dwóch osób, które dla chrześcijanina w tym momencie stają się jednością. Dobrze jest trafić na dobry kurs to może uchronić w przyszłości przed koniecznością wnoszenia pozwów.