Svenson
Members-
Liczba zawartości
202 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Svenson
-
hahahahahahaha ale jazzzzzzzzda Gratuluję bardzo ciekawego rozwinięcia istotnego tematu i z niecierpliwością czekam dalszego ciągu. Osobiście uważam, że dobry narciarz POWINIEN dać sobie radę w trudnych warunkach bez kijków!!! Ale jak nauczyć się jazdy bez kijków jeżdżąc tylko z kijami??? Jazda na nartach to nie tylko wdzięczne wywijanie równych skrętów przez wyćwiczonego zawodnika ku uciesze początkujących narciarzy (najlepiej płci przeciwnej). A jak GOPRowiec ma jechać trzymając jednocześnie topogan i kije? A jeśli złamiesz kija to co zrobisz - powiesz nie jadę bo śmiesznie wyglądam, albo nie jadę bo tak się nie jeździ? Jeżdżę z kijami składanymi (teleskopowymi) i zawsze wykonuję część zjazdów z kijkami, ale w plecaku. Użytkownik Svenson edytował ten post 14 marzec 2012 - 06:03 gramatyka
-
Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.
Svenson odpowiedział spyder → na temat → Relacje z wyjazdów
W sobotę (22,12,07) odwiedziłem wyciąg na Magurze Małastowskiej i muszę przyznać, że mimo niezbyt dużej ilości śniegu, (choć wystarczającej) jestem bardzo zadowolony z jazdy. Trasa dobrze przygotowana i stan trasy zgodny z opisem na stronie internetowej, jedyny minus to pojawiające się po pewnym czasie jeżdżenia ciemne grudki (trochę za mało śniegu), i kiepskie przygotowanie podejścia pod drugi orczyk. Duuuuży plus dla tej stacji za pomysł zatrudnienia „oznakowanego” OCHRONIARZA, który śmiga po stoku i pilnuje porządku. Polecam wszystkim zwłaszcza, że widoczki były wręcz bajkowe, -
Bardzo fajny i przydatny tekst. Dopiszę jeszcze małą informację na temat bólu mięśniowego (zwanego popularnie zakwasami) występującego po intensywnym wysiłku mięśniowym. Według nowych badań kwas mlekowy powstający w czasie spalania glukozy w warunkach długu tlenowego jest bardzo szybko (dosłownie w ciągu kilku godzin) przekształcany ponownie w glikogen. Ból pojawiający się nazajutrz i trwający w zależności od intensywności wysiłku nawet kilka dni spowodowany jest mikrourazami w strukturze mięśnia. Uszkodzona struktura mięśnia rozkładana jest przez enzymy, które drażnią zakończenia nerwowe, co odczuwamy jako ból.
-
...i od svensona też wszystkiego najlepszego:)
-
Dużo zdrówka Wojto.
-
Wszystkiego najlepszego Qaz. Dawno tutaj nie zaglądałem, więc dużo narciarskiej jazdy na maxa dla wszystkich, których ostatnio pominąłem .
-
Jakiś wybryk natury!!!!!Czyta mi w myślach!!!
-
Maść ABC posiada wyśmienite właściwości przeciwbólowe i rozgrzewające, ale należy ją ostrożnie stosować. Nanosić raczej małe ilości na wcześniej przygotowany (wmasowany) podkład z zwykłego kremu np.nivea, koniecznie umyj ręce po nasmarowaniu!!! (jak jesteś facetem i nie umyłeś rąk i skorzystałeś z pisuaru to szczerze współczuję :eek: ), w miarę wzrostu temperatury ciała wzrasta uczucie gorąca posmarowanej skóry, jeśli bierzesz prysznic bezpośrednio po wysiłku to najpierw zmyj maść chłodną wodą (ciepła woda wywołuje wrażenie palenia:eek: ) z dodatkiem detergentu (dobry jest ludwik:D ). Maść wyśmienicie, a wręcz doskonale spisywała się jako środek przeciwbólowy i rozgrzewający w czasach, kiedy trenowałem siatkówkę, później nie miałem konieczności używać tej maści. Na krwawe siniaki (takie fioletowo – żółtawe) rewelacyjny jest Lioton 1000 (zawiera heparynę). Stosować kilka dni po urazie, kiedy naczynia krwionośne się podgoją.
-
Tylko niektóre modele nart posiadają asymetryczną budowę i tym samym są oznaczone jako prawa i lewa narta np. RadarC (krawędzie różnią się geometrią) Zdecydowana większość nart jest symetryczna i nie ma większej potrzeby rozróżniać prawej, czy lewej narty.
-
Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.
Svenson odpowiedział spyder → na temat → Relacje z wyjazdów
Dzisiaj (czwartek) Kubinska Hola. Warunki na górnym odcinku jak dla mnie dobre (trochę za wilgotno, co generowało muldy wszelkiego rodzaju), znowu miałem szczęście jeździć w bardzo gęstej mgle ograniczającej mocno widoczność. Pojawiły się przetarcia na bardziej stromych odcinkach, a po 11:00 zaczął padać śnieg, co odstraszyło większość narciarzy i jazda odbywała się bez kolejek(wcześniej 3-5 min. czekania). Dolny odcinek z licznymi przetarciami skutecznie odstraszał narciarzy i nieliczni decydowali się na jazdę po żółto-brązowej mazi. -
Na czym czołówka pucharu świata?
Svenson odpowiedział mlodziak1993 → na temat → Sport, Zawody, Zawodnicy
Kup mnie jestem najlepsza!!! (dosłowny cytat) -
Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.
Svenson odpowiedział spyder → na temat → Relacje z wyjazdów
Ja nie narzekam na ośrodek, czy warunki!!! Ja informuje o kiepskich warunkach i o kłamliwych informacjach podawanych na ich stronie. Szanujmy siebie nawzajem (narciarze i ośrodki narciarskie), bo dobre ośrodki stracą wielu klientów, jeśli będą podawać kłamliwe informacje na temat warunków. Jeśli mam świadomość, że warunki są kiepskie to zabieram gorsze narty i jeżdżę bez strachu, że je zniszczę, a jeżeli przywożę nowe narty, bo warunki miały być super a widzę SYF to gula mi skacze na maxa!!! Potwierdzam stok jest OK, ale podają kłamliwe informacje na temat warunków i dlatego „czerwona kartka” Sory za offa, ale pewne sprawy trzeba wyjaśnić. -
Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.
Svenson odpowiedział spyder → na temat → Relacje z wyjazdów
Trudno mi powiedzieć jak Harenda wypada w porównaniu do Kasiny, czy Lubomierza, bo tam nie jeździłem. Nachylenie można porównać do stromych „przerywników”, które można spotkać na Kubinskiej Holi (wiem, że znasz ten stok). Wklejam dodatkowe fotki gdzie lepiej widać nachylenie stoku (jako punkt odniesienia można wziąć drzewa, czy słupy) żebyś mógł sam ocenić. Stok jest całkiem sympatyczny, choć zdecydowanie za krótki, początkującym zdecydowanie odradzam krzesełko, natomiast są dwa orczyki z różną długością. Przy odpowiednich warunkach śniegowych (co najmniej 1m śniegu) i otwartej całej szerokości trasy można pewnie fajnie poćwiczyć śmig hamujący i jazdę po muldach (bo przypuszczam, że z racji nachylenia szybko się tworzą muldy), a nawet poszaleć na krawędziach (ostatnio był z tym problem bo było wąsko):mad: . Raczej tam nie wrócę, no chyba że warunki będą miodzio i nie będzie ludzi, a to raczej mało prawdopodobne. Załączone miniatury -
Jedyna sensowna rada to szukać butów wygodnych i z odpowiednim flexem (proponowany przez Ciebie jest OK, ale zdarza się, że twardsze buty mogą okazać się wygodniejsze). Zwróć uwagę na solidność klamer, regulacje(mikro i makro), canting (jeśli masz wadę kończyn dolnych). Pamiętaj o dokładnym i raczej długim przymierzaniu.
-
To raczej oczywiste że jesteśmy amatorami (zwłaszcza amatorami białego szaleństwa:D ) i większość z nas uwielbia jazdę na nartach, a w przerwach pomiędzy kolejnymi szusami lubimy porozmawiać o narciarstwie. Jeśli twierdzisz, że nie umiem jeździć i canting mi nie pomoże to mylisz się, umiem jeździć, co prawda bardzo kiepsko:D (ostatnio w czasie 3 godzin jazdy leżałem, co najmniej 10 razy na stoku), ale mimo wszystko robię postępy. Jeśli śmieszy Cię że jadąc orczykiem prowadzę nartę płasko to oświadczam, że żyjemy w wolnym kraju i masz do tego prawo. Kiedyś usłyszałem bardzo mądre słowa „ im więcej wiem, tym bardziej jestem świadomy jak niewiele wiem”. W tym temacie pojawiło się kilka wypowiedzi, które mnie intrygują, więc będę temat drążył, i jestem ciekawy finału dyskusji. Nie do końca zgadzam się z tą wypowiedzią. Zmiana cantingu nie zmieni kąta naostrzenia narty, co najwyżej zmieni się kąt zakrawędziowania, a to zupełnie inna sprawa. Kiedyś, gdy Chemik wpadł w depresje z powodu braku śniegu i wywołał ten temat postanowiłem przestawić u siebie canting właśnie tak jak sugerował. Potem nawet zapomniałem o tym temacie, aż przypomniałem sobie, gdy niedawno został przywołany temat ustawienia cantingu. Ustawiłem canting w rozkroku i pojechałem. Nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych typu słabsze trzymanie, lub rozjeżdżanie czy zjeżdżanie się nart. Zaznaczam, że jeżdżę przeważnie na krawędziach za wyjątkiem wyjazdów orczykiem, czy wyjątkowych sytuacji na stoku typu z jednaj strony las, a z drugiej inni użytkownicy stoku i w związku z tym konieczność przejechania krótkiego odcinka bez postawienia narty na krawędzi. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, że takie ustawienie jest lepsze, choć odnoszę wrażenie, że bardziej kontroluje ciasne skręty (może to być spowodowane poprawą mojej techniki jazdy, ale nie potrafię tego określić jednoznacznie) i narta lepiej trzyma w dużym wychyleniu (podczas niedawnego wyjazdu na narty miałem bardzo dobre warunki do takiej jazdy). Na koniec pytanie do Chemika, czy i ewentualnie jak ustawiłeś ostatecznie cantin, oraz jakie masz spostrzeżenia z jazdy.
-
Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.
Svenson odpowiedział spyder → na temat → Relacje z wyjazdów
Wczoraj (piątek) Kubinska Hola. Podróż od Krakowa aż do Dolnego Kubina w deszczu:eek: , a po wjechaniu pod wyciąg padający śnieg. Na stoku ok.20 cm świeżego śniegu, nie puch tylko wilgotny, ale niezbyt ciężki. Warunki jak dla mnie wyśmienite, jedyny minus to momentami bardzo gęsta mgła ograniczająca mocno widoczność . Pojawiły się przetarcia na bardziej stromych odcinkach. Ludzi dość mało, brak kolejek do wyciągu. Pierwszy raz w tym sezonie zajeździłem się na maxa. Załączone miniatury -
Dokładnie podałem jaka narta i w jakich warunkach jest użytkowana, jeśli możesz to sprecyzuj, co masz na myśli pisząc "zależy to od obciążenia, wygięcia narty, szybkości itp..."( ja zakładam że obciążenie jest optymalne, wygięcie jest optymalne, szybkość jest optymalna). Mój post nie dotyczy problemu koślawości czy szpotawości, ale w ogóle sensu zmiany ustawienia cantingu nawet u narciarza bez zmian patologicznych w obrębie kończyn dolnych. To chyba oczywiste:) Używam słownictwa które ma być zrozumiałe dla większości użytkowników tego forum, bo chyba o to chodzi:) .
-
Na początku wątku rozważany był problem czy zmieniać canting i ustawiać go w lekkim rozkroku. Coś mi zaświtało w głowie, ale nie wiem czy dobrze. Zamieszczam odręczne rysunki chłopka, który jeździ na slalomce (czytaj na krawędziach) i jazda na wprost go nie interesuje, a canting ustawił w rozkroku. Jeśli narciarz jeździ techniką podobną do techniki narciarza na zdjęciu to takie ustawienie cantingu niweluje różnice w kącie zakrawędziowania narty zewnętrznej i wewnętrznej. Ewidentnie kąt (goleń-podłoże)narty zewnętrznej jest mniejszy od kąta narty wewnętrznej, a zakładając że zewnętrzna narta jedzie promieniem większym od wewnętrznej można stwierdzić, że powinna być zakrawędziowana pod mniejszym kątem (przy cantingu 0 tak nie jest!!!). Wynika z tego że do jazdy małym promieniem zdecydowanie lepsze jest ustawienie cantingu w rozkroku. :eek: Załączone miniatury
-
To pewnie przełącznik jazda-chodzenie. W jednym położeniu jest możliwe odchylenie cholewki do tyłu, a w drugim następuje zablokowanie cholewki uniemożliwiające odchylenie jej do tyłu. LUB:confused: Dwa stopnie twardości. Jak sprawdzisz to się przekonasz:D
-
Kiedyś miałem miękkie buty, a że znajomy miał buty do sprzedania, więc postanowiłem je przetestować. Różnica jest zdecydowanie zauważalna i po testach stwierdziłem, że mam jakieś badziewie które koniecznie muszę zmienić. Bez zastanowienia odkupiłem twarde buty mimo że na początku nawet nie myślałem o zmianie butów. W pewnym momencie zbyt miękki but zaczyna przeszkadzać w robieniu postępów w jeździe na nartach i człowiek zastanawia się, dlaczego inni robią rzeczy, których ja nie mogę zrobić. Owszem technika to podstawa, ale jakość sprzętu też gra swoją role. Warto kupić lepsze buty.
-
Regulacja kantingu czasem może być bardziej skomplikowana, zależy to od tego jak to zostało rozwiązane technicznie. Na pierwszym zdjęciu widać że śruba „w środku” (na imbus) wcale nie jest na środku, a wokół niej znajduje się element niesymetryczny z nacięciami na śrubokręt. Najpierw popuszczamy śrubę (na imbus), a potem używając śrubokręta przekręcamy element niesymetryczny tak aby otrzymać pożądany kąt. Następnie blokujemy element niesymetryczny śrubokrętem i dokręcamy imbusem środkową śrubę. Na drugim zdjęciu widać regulacje cantingu gdzie wystarczy poluzować śrubę i przestawić cholewkę w pożądane położenie, a potem zakręcić śrubkę pilnując by cholewka nie przemieściła się. Przy regulacji cantingu ważne jest aby podeszwa buta przylegała idealnie do podłoża, dlatego warto poprosić drugą osobę o pomoc. Można wpiąć buty w narty (na dywanie w pokoju), a pomocnik sprawdza czy narty przylegają cały czas do podłoża w czasie regulacji, lub można poprosić pomocnika o obciążenie nart tak aby cały czas przylegały do podłoża. Może to kogoś śmieszy, ale jeśli mamy do czynienia z twardymi butami to podczas regulacji zapięte buty mogą stawiać „opory” i pomoc z zewnątrz może okazać się konieczna. Jeśli ustawiamy canting to oczywiście z zapiętymi butami. No chyba że wiemy ile musimy przeregulować i w którą stronę, lub wolimy wersje „przestawię kawałek i sprawdzę, a potem znowu kawałek i znowu sprawdzę”. Czasem przy zapiętej cholewce ciężko zmienić jej ustawienie. Wolnoć Tomku w swoim domku. Załączone miniatury
-
Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.
Svenson odpowiedział spyder → na temat → Relacje z wyjazdów
Dzisiaj spytkowice. Stok w niezłym stanie, jak zwykle z rana luzik (do 11 jazda bez kolejki). Niestety temperatury tam mają wyższe niż białka, więc śnieg nie był zbyt mocno zmrożony. Przy trochę niższych temperaturach będzie miodzio. -
Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.
Svenson odpowiedział spyder → na temat → Relacje z wyjazdów
Dzisiaj Małe Ciche. Całkiem niezłe warunki oprócz kilku niegroźnych przetarć (dosłownie 4 – 5, jak na zdjęciu ). Kolejki z rana (czyli do 10 ) całkiem znośne, a po 13 takie jak na zdjęciu. Pogoda dzisiaj była zmienna, od rana prószył śnieg, a potem nawet słońce czasami prześwitywało. Do rodzinnej spokojnej jazdy polecam, a zwłaszcza w tygodniu kiedy prawdopodobnie kolejki są mniejsze. Załączone miniatury -
Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.
Svenson odpowiedział spyder → na temat → Relacje z wyjazdów
Dzisiaj wyjechałem do Białki z mieszanymi uczuciami, bo w Krakowie padał deszcz i zanosiło się na bardzo mokrą jazdę. Od wysokości Rabki deszcz zmienił się w śnieg (co widać na zdjęciu) i morale się poprawiły. Warunki mają co najmniej dobre, śnieg padał cały czas, ale wiatr go porywał i przenosił w miejsca osłonięte od wiatru tworząc place zwalniające jazdę. Chcąc jechać szybciej trzeba był jeździć grzbietami pagórków gdzie śnieg był twardy i zdecydowanie szybszy. Jeździłem cały czas na trasie, 10 więc nie wiem ile czekania było na dole, a na 10-tce najdłuższy czas oczekiwania w kolejce wyniósł 5 minut (jazda od 9 – 13). Aura była parszywa, bo cały czas wiał silny wiatr, a momentami mocno sypał śnieg, ale warunki i czas oczekiwania na kolejny wjazd rekompensowały brzydką pogodę. Załączone miniatury -
To musi się dać wyregulować!!! Jeśli sam nie dasz rady to odwiedź serwis, lub skontaktuj się ze mną to Ci pomogę. Jestem z Krakowa i jeśli chcesz to możemy razem zasiąść przy tym wiązaniu.