Ranking
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 02.04.2025 w Odpowiedzi
-
W Solden dopadało początkiem tygodnia około pół metra śniegu. Obecnie panują wspaniałe warunki, w środę na lodowcu był taki sztruks jakiego dawno nie było. W Ischgl nieco bardziej twardo, dziś od rana pełne słońce i warunki petarda. Opad śniegu był niezmiernie potrzebny, sądzę że do majówki ten śnieg w obu lokalizacjach przetrwa. Poniżej zdjęcia z Solden oraz obu Gurgli:10 punktów
-
Dziś Zuzanna czwarta w Classic na Mistrzostwach Świata Juniorów. Tego jeszcze w polskim #telemark nie grano. Classicu nie lubi, jutro sprint a w sobotę równoległy. Ładnie nawiązała walkę ze starszymi dziewczynami (junior jest do U21 a Zuza to U18) ogrywając kilka znacznie wyżej notowanych dziewczyn z fajnymi nazwiskami. Zabawa trwa dalej a Bardonecchia (ITA) po nocny opadzie śniegu postawiła dziś trudne warunki zarówno przed organizatorami jak i zawodnikami. I tyle o telemark .. bo nawet Dawidowi K. musiała tłumaczyć na skoczni jak telemark wygląda 🙂 M.10 punktów
-
Kilka filmów YT Jeremy’ego Nadalutti z polskimi napisami, instruktora francuskiego z Pirenejów, byłego zawodnika, szkoleniowca na stażach doskonalenia narciarstwa w Alpach i nie tylko. Skądinąd bardzo sympatycznego, młodego dydaktyka, który klarownie omawia niektóre aspekty narciarstwa zjazdowego. Najstarsze filmy są sprzed 5-6 lat, najmłodszy - sprzed roku. Większość z nich już wstawiałem na forum w różnych wątkach. Nie ze wszystkim w tych filmach się trzeba zgodzić, sam Jeremy z upływem lat trochę zmienia podejście, ale MSZ warto się z tym zapoznać. Prezentacja samego Jeremy'ego z jego strony ski-coach.com https://youtu.be/CJD3ns8LhlA?si=kHpPx9WpZeG8dW_6 Anatomia skrętu carvingowego. Wg mnie najlepszy filmik w tym temacie, który wyjaśnia o co chodzi w tym skręcie: https://youtu.be/c_fve7MYHDg Jak rozpocząć skręt na nartach - dwa podstawowe ruchy: https://youtu.be/C4okKVhCvBQ Jak dobrać narty na trasę i poza nią: https://youtu.be/xfF1zQkuYZQ Wybór nart - mój sprzeciw: https://youtu.be/2tgePOxd4Fw Prezentacja nart, których używam: https://youtu.be/CnDNmawPFP0 Test Salomon X Race Lab 175: https://youtu.be/x7_SY-93J-4 Prezentacja Volkl RAcetiger SL - jeden z moich faworytów: https://youtu.be/a9G9158JX3k Jak panować nad równowagą na nartach - wyjaśnienia i sztuczki: https://youtu.be/0MsRWjmmo_I Czy należy skręcać barki w dół stoku - wyjaśnienia: https://youtu.be/Sj9rNu2FT-A Używanie kijków niemodne czy wciąż aktualne? https://youtu.be/y_4kWFwSSuc Do czego służą kijki - wyjaśnienia: https://youtu.be/4abew2hgVwI Jak dobrać właściwą długość kijków: https://youtu.be/Lmztu-r7w4w O nacisku na narty w carvingu https://youtu.be/gDD8rDJXMYE Pochylenie (inklinacja) w skręcie carvingowym: https://youtu.be/PuF5bcXVD_0 Angulacja w skręcie carvingowym: https://youtu.be/yZpNB5pwaF8?si=zoJtM0IEiBKl0eRp 4 porady w skręcie krótkim: https://youtu.be/R3UmmYMmku4?si=Q_4fbWco5yeS1s_t8 punktów
-
Tak było - sezon zamknięty. chociaż pewnie na otwarciu warun był gorszy..dziś PEETARDA...aczkolwiek dojazd nie był łatwy.. Wreszcie troche naturalnego.. zabawa wyborna..towarzystwo również.. Polish demo team .. Nasz demo team..8 punktów
-
cze Dzisiaj Białka, śniegu świeżego z 20cm na ratrakowanej trasie. Minus pińć. Można sobie wizualizować i zazdrościć. 4 nas było jak pancernych - bez psa. Pozdro8 punktów
-
Intro. Najbardziej ......ny zjazd życia! Pierwsze cztery dni spędziliśmy w ON Tetnuldi (wcześniej już o tym napisałem). Ale nie napisałem, że specjalnie zabukowaliśmy noclegi w Chvialbiani, bo wykombinowałem, że zamiast codziennie zjeżdżać autem lepiej zrobić sobie na koniec mały (a nawet większy) freeridzik w okolice zamieszkania. Tak z 2200 m npm na 1600 m npm w bonusie. W pierwszym dniu na offpiste w ośrodku narciarskim była kiepa, ale nie odstraszyło nas to, na szczęście, przed podjęciem wyzwania. Wiedzieliśmy co prawda, że niżej wcześniej całkiem nieźle padał deszcz, który zresztą wisiał cały czas w powietrzu. Ale kto by się tym zbytnio przejmował. Zaczynamy. Jedziemy dość stromą rynną tuż obok potoku. Na początku było w miarę OK. Kłopoty zaczęły się niżej, coraz bardziej zdegradowany śnieg przepada niespodziewanie pod nartami. Jedziecie i nagle zapadacie się jedną nartą po jajka. Ale co tam - nikt się nie wkurzał, nikt nie rzucał mięsem - po prostu oazy spokoju. Grzecznie wyciągaliśmy łopatki, szuflowaliśmy góry śniegu. Potem już tylko jakoś się wpiąć, zacząć jazdę i do następnego razu! Lekcja pokory każdemu się przyda. Gdzieś w połowie, po nastawieniu kolejnego policzka, zabawa mi się ciut znudziła. Mówię do kumpli: - patrzcie tam od zachodniej strony potoku nie ma śniegu i jest chyba krowia ścieżka. Zdejmijmy narty i zejdźmy jak ludzie. A właściwie jak te krówki. Pomysł nie znalazł jednak aprobaty, usłyszałem, że kawałek niżej na pewno jest śnieg i po co zakładać i zdejmować. No dobra, umysł zbiorowy się nie myli - jedziemy. Dalej były kolejne powtórki z rozrywki. Spuszczając zasłonę milczenia nad ten nierówny bój, napiszę tylko, że 2,7 km zrobiliśmy w 2 godz i 6 min (jazdy z tego 38 min). Całkiem fajne tempo! Byłem jednak sfrustrowany, bo okazało się, że krowia ścieżka była cały czas bez śniegu. Ale przecież kolegów się nie zostawia. A ścieżki krowie są dla krów. Na dole weszliśmy w zabudowania, do domu zostało może 200 m. Szybko ustaliliśmy, że był to najgorszy zjazd życia. Idziemy i nagle pierwszy kumpel leży, bo mokry lód pokryty błotem i odchodami krów okazał się nad podziw śliski. Za chwilę drugi to samo. Wyciagam aparat bo takich okazji nie przepuszczę. Ale ten ekspresyjny ruch okazuje się zgubny. Wstaję na nogi i mówię: - to jest idealne podsumowanie tego zjazdu. Najbardziej gówniany zjazd życia. I jak za dotknięciem różdżki wszystkim wraca świetny humor. Zaliczyliśmy rzecz wielką - w kategorii gównianych zjazdów mamy prawdziwą perłę!!! Nikt nam tego nie odbierze. A krowie ścieżki zostawimy krowom. Człowiek brzmi dumnie!8 punktów
-
O tu jeszcze coś się udało nagrać ze środka sezonu. Takie tam dziadkowe dupowożenie ... mi było przyjemnie 😄7 punktów
-
Zupełnie mnie to nie obchodzi. Publikowanie w przestrzeni sieci odchodzi już dawno od kanonicznych norm języka. Być może tworzy nowy język, nową formę komunikacji .. tak dalece jak sięga czytelność przekazu użyte środki są prawidłowe - może to jest nowy paradygmat komunikacji? Słowotwórstwo, przełamanie interpunkcji .. to już było. Z mojej perspektywy - więcej luzu .. i mniej tolerancji dla chamstwa. Możemy używać różnych określeń, różnie komentować .. ale w tak małej społeczności jakis szacunek, pomimo różnicy poglądów, doświadczenia, potrzeb czy czego tam jeszcze, przydaje się. Choćby po to, żeby kiedyś spotkać się na stoku i pewne sprawy wyjaśnić. Nie na pięści :). M.7 punktów
-
6 punktów
-
Po ubiegłotygodniowym opadzie śniegu warunki narciarskie zrobiły się fantastyczne, aż żal że sezon pomału się kończy. Śnieg rano mocno zmrożony, koło południa odpuszcza, ale żadnego błota nie ma. Pitztal w sobotę:6 punktów
-
Drogie Narciarki, drodzy Narciarze, sezon niby definitywnie się kończy a tymczasem mój pies kompletnie zdziwiony, że mu woda w misce zamarzła 😉. Jeszcze jest nadzieja.6 punktów
-
Wracając do tematu. Ja za Stockli nie dopłacam ani jednej złotówki. Nigdy ich nie kupiłem 🙂 Jeździłem na kilku i było różnie ale raczej dobrze. Jak dla mnie: SX fenomenalne. Zdecydowanie lepsze niż ich konkurencja w tej grupie. Jednak ja takich nart nie potrzebuję. Komórki SL dla mnie za twarde. Może ktoś cięższy i lepszy technicznie będzie miał inne zdanie. Sklepowe SL .....przeciwnie. Dla mnie za miękkie i zbyt mało responsywne. Może ktoś lżejszy i ......... 😉 technicznie będzie miał inne zdanie. Gdybym jednak kiedyś Stockli kupił nie czuł bym się oszukany. To solidne, trwałe i dobre narty. Naznaczone określonym prestiżem. Jak komuś pasują ( co mnie nie dziwi) to niech kupuje. Mamy wybór i to jest najważniejsze.6 punktów
-
Trochę mojej jazdy z ostatniego, wiosennego wypadu. Ześlizgi na rozgrzewkę, próby smigu, zabawy z carvingowym. Jak zawsze można się znęcać Jesli ktoś ma takie potrzeby.6 punktów
-
Mitek, niewątpliwie prawda tkwi w pogubionym fragmencie. Nie dyskutuję, cytuję "Czy kupujesz sportowe buty czy jakiś popularny model, bo jeżeli to drugie to jakikolwiek bootfitting jest całkowicie zbędny." Zgodzić się z podkreślonym fragmentem nie muszę i dlatego się nie zgadzam i nic tu nie ma do rzeczy kogokolwiek staż na stoku. Tak, jeżdżę od 7 sezonów i o wiele za mało jak na moje chciejstwo. Co do nauki nic się nie zmieniło, jedni uczą się wolniej inni szybciej, a jeszcze inni wcale. I to niestety, lub stety Wy zupełnie błędnie interpretujecie mój wpis, czego wyśmienitym przykładem są Wasze posty. Wszelkie wpisy niezgodne z Waszym paradygmatem, odbieracie jako atak na Waszą spuściznę i przeinaczacie na wrogie, insynuując niekompetencję. Autor wątku wyraźnie napisał o swojej sytuacji i powinien iść do ogarniętego bootfittera, a czy i co trzeba będzie wyczyniać z Jego butami okaże się "w praniu". Pod warunkiem, że nie trafi do pierwszego lepszego sprzedawcy butów. Nie zapraszam go do mnie, podałem adres top, w kraju nad Wisłą. Można adaptować ciało do "sprzętu"? Niewątpliwie, złamiesz rękę, nogę, przetniesz gajerek na plecach i umarlaka w każdej trumnie ułożysz. Osobiście wybieram adaptowanie sprzętu. I jeszcze raz powtórzę, sprzęt za Ciebie nie będzie jeździł, ale zrób ile możesz, aby Ci jazdy/nauki nie utrudniał. Dziękuję, wszystko z mojej strony w temacie. Miłego weekendu wszystkim 🙂 .6 punktów
-
6 punktów
-
Witam Jest konkret. Będzie konkretnie. Nigdy nie zwracałem uwagi na interpunkcję i takie tam w pisowni na forach i w sms-ach. Wydawało mi się, że takie są dzisiejsze czasy - ludzie, w szczególności młodzi, idą na łatwiznę, więc i ja też poszedłem w sms-owaniu z młodszymi o dekadę a nawet pokolenie i na tym SF też. Wystarczy mi, jak ktoś jeden zwróci uwagę, że Mu na czymś zależy, i dlaczego nie miałbym się do tego odnieść pozytywnie ? Od dzisiaj postaram się pisać poprawnie jak na moje umiejętności, i mimo braków jakie posiadam, liczę że różnica zostanie zauważona. Zaznaczam, że nigdy podstawą takiego pisania nie był brak szacunku, tylko moje luźne podejście i niechlujstwo. Czasami wystarczy odważnie wyartykułować w grupie, ze komuś na czymś zależy, i dlaczego jak to jest mądre pozostali nie mieliby się do tego dostosować. Do mnie to przemawia. Ktoś powie, ze to jest SF i może ważne jest pisać o nartach, a mniej ważne jak. Ale poruszamy tu wiele wątków ubocznych, tak jak na krześle na wyciągu i wieczorem po nartach. Dlatego, żeby w towarzystwie wszyscy czuli się komfortowo, trzeba próbować dotrzymywać sprawdzonych standardów: jeden zacznie pisać poprawnie, drugi przestanie używać wulgaryzmów, trzeci .... i będzie gitara. Pozdrawiam Wszystkich 🙂 .6 punktów
-
5 punktów
-
A tak poniedziałek i wtorek w Ischgl a w zasadzie to Samnaun, gdyż tam jest lepszy śnieg:5 punktów
-
5 punktów
-
Dzisiaj piękny, narciarski wypad. Śniegu jeszcze jest całkiem, całkiem, przez całą wędrówkę towarzyszyły mi dwa pieski, po drodze spotkałem jeszcze sarenkę. Serdecznie pozdrawiam.5 punktów
-
Andrzeju, myślę że Krzysiu jest ofiarą nadmiaru własnej wiedzy teoretycznej. Skleca wiele wątków do kupy i próbuje to przenieść na swoją jazdę. Lecz czasami przynosi to odwrotny skutek od zamierzonego. Choćby analiza filmu wrzuconego przez Ciebie Jeremiego - po co unosi rękę? Kto pierwszy odpowiedział? Zgadnij 😉? Niejaki p. Ligety w każdym skręcie pokazywał wszystkim gdzie jest słońce, a do jego jazdy nie można się przyczepić. Może moje obserwacje są błędne - ale moim zdaniem to Krzysiu chce zająć pozycję z poniższego zdjęcia, jednak ona jest wynikiem trochę innej mechaniki ciała. No można to wymusić opuszczając mocno zewnętrzną rękę - ale to nie o to chodzi. Kolejne to owo przesadne kucanie w skręcie, Krzysiu zakodował uwagi Piotrka Smoka ws mojej osoby. Ja jeździłem wysoko. Skutek - delikatny drift nart w czasie skrętu. Ja tego ani nie odczuwam, ani tego nie zauważam podczas jazdy. Ale sylwetkę obniżyłem NIECO i chyba jest lepiej. Moim zdaniem to znowu zlepek Krzysia przemyśleń, więc też obniżył sylwetkę do granic możliwości. Tylko Krzysiu jeździ wąsko i nie poszerza śladu w skrętach średnich. Peter napisał - zewnętrzna jest nieomal wyprostowana (zawsze jest ugięta, ale zdecydowanie mniej niż wewnętrzna), a Krzysio prowadzi narty wąsko i jeszcze w kuckach. No jest nisko, to fakt. W skręcie krótkim tez zbyt nisko, i amplituda zbyt duża NW. Jak pisał Mitek - owa bezwładność następuje w momencie zatrzymania ruchu i nie zależy od jego długości, a od dynamiki. To jest krótki ruch. Krzysiu się uczy i wychodzi mu to coraz lepiej - jest co poprawiać - najlepiej te widoczne i wskazane przez większość błędy. Może poćwiczyć superman-a, wciskając biodra w skręt - nie tworząc układu przez opuszczanie ręki. Podnieśc nieco sylwetkę i zniwelować amplitudę, a w skrętach średnich wygładzić obniżanie sylwetki. I to co wskazał Cheertan - musi wie nauczyć rozróżniać skręt krótki od średniego. Tors inaczej pracuje w średnim - nie szuka linii spadku stoku jak słoneczniki słońca przez cały skręt. Trzeba tez popracować nad wewnętrzna - bo tam się czasami cuda dzieją. Jak napisał Peter: "Obniżanie pozycji poprzez kucanie bądź rotacje i opuszczenie biodra to najgorsze co może zrobić początkujący narciarz, najgorsze bo po pewnym czasie jest praktycznie nieuleczalne. " U Krzysia jest chyba komplecik. Jeszcze jedno zdjęcie - zwróć uwagę na ślad - zewnętrzna idzie na krawędzi, za to wewnętrzna, ani na płasko, ani na krawędzi - tylko szura żyjąc swoim życiem.5 punktów
-
Kaspro z dziś. Śniegu dopadało, zimno jak cholera i nic nie widać. Gąsienicowa przewiana, Goryczka nie wiem, ale powinno być lepiej. Poniżej granicy lasu chyba też, bo wiatr zwiewa śnieg w doliny, ale może być jeszcze za mało. Nadal pada. Nartostradą w Gąsienicowej można do Nosalowej Przeł. Dalej z buta i z Kuźnic do ronda „da się”.5 punktów
-
Przy dobrej technice jazda po stromym czy płaskim to gancegal, "strome jest płaskie tylko pochylone"😄, dlatego wszystko jedno gdzie będziemy się uczyć, niemniej na mniej pochylonym płaskim uczyć się jest znacznie łatwiej, bo mamy więcej czasu na ewolucje. Natomiast umiejętność jazdy w różnych warunkach terenowych, śniegach itp. to kwestia objeżdżenia, trzeba po prostu dużo jeździć ale najpierw należy mieć dobrą bazę techniczną.5 punktów
-
Cześć Przestań się starać, przestań ćwiczyć Krzysiu, po prostu jeździj. Widzisz to...? Pozdro5 punktów
-
5 punktów
-
Z perspektywy początkującej generalnie zgadzam się z @Marxx74x. Zaznaczę tylko, że mam narty sl 155 najulubieńsze swoje własne wybrane prze instruktora. Szkolenia- tu poprawiasz jeden element, może dwa przy dobrych wiatrach i kondycji/umiejętności/swojego etapu, np doprowadzasz do ładu i składu skręt długi. 3/4 godziny szkolenia + reszta na utrwalenie x 6 dni na stoku. Moim zdaniem jest to bardzo dobry sposób i idealny czasowo na poprawienie i wypracowanie nowej pamięci mięśniowej. Dużym plusem jest też jazda w swojej grupie, która mobilizuje a video analiza pomaga poukładać to w głowie. Szkolenie indywidualne - super sprawa, o ile ma się swojego zaprzyjaźnionego instruktora, któremu się chce rozkminiać i wymyślać myki na poprawienie błędów. To samo robi instruktor na szkoleniu, tylko w grupie 3/5 osób i trwa to dłużej. Indywidualnie prawdopodobnie ogarniesz to w trochę krótszym czasie. Jazda za kimś, naśladowanie to fajna sprawa, pod warunkiem, że masz świadomość tego co robisz i rozumiesz to co widzisz i przełożysz to na siebie, o ile oczywiście twoja głowa w międzyczasie nie nakazuje ci patrzeć pod nogi (tak właśnie mam). Znaczenie ma też miejsce, różnorodność stoków i warunków. Masz to w Alpach, gdzie kolory tras nie mają za wiele wspólnego z naszymi oznaczeniami, że o niespodziankach nie wspomnę. Aczkolwiek nie jeżdżę do większych ośrodków u nas, więc nie mam porównania. I na koniec jak dla mnie najważniejsze - nie oglądam filmików, jutubów ani innych takich, nie analizuję, nie zaśmiecam głowy. Moi instruktorzy wiedzą co mają ze mną zrobić, a ja przyjmuję to z czystą głową, łatwiej jest. Powodzenia! Napisałam to ja, początkująca 😉5 punktów
-
1) grupa ma sens jak jest jednorodna i dobrze prowadzona - pomaga w wizualizacji, cofnięciu się w procesie nauczania do naśladownictwa, zabija monotonię i tak dalej .. w połączeniu z wideoanalizą działa 2) praca jeden na jeden to na dłuższą metę (klika godzin dziennie) trochę orka - oczywiście do zrobienia ale albo na bardzo niskim poziomie albo na bardzo wysokim 3) @wpiszlogin - tak na dzień dobry instruktor pominął słaby dobór sprzętu i dużo co się dzieje na tym filmie jest tego pochodną. Do ogarnięcia ćwiczeniami ale źle dobrany sprzęt zły pozostanie. O jeździe z plecaczkiem nie wspominam bo na trasie nie rozumiem. 4) to trochę pułapka - idealna jazda instruktorska. Instruktor ma czytać błędy, znaleźć ich genezę i zaproponować rozwiązanie w sposób zrozumiały i rabialny. Co z tego, że sam pojedzie dobrze ? .. wiem - to kontrowersyjne, ale sporo osób doskonale jeżdżących nie potrafi zrozumieć przyczyn problemów innej osoby a tym samym nie będzie w stanie nic pomoc. Zamknięcie się w kanon "przerobimy takie a takie ćwiczenia" nic nie daje, tym bardziej że statystyczny użytkownik tego forum z racji na wiek ćwiczenia pojedzie znacznie gorzej niż jazdę swobodną. M.5 punktów
-
Jak wiecie od początku mojej zabawy w narciarstwo jeździłem na narcie SL ale przed tym sezonem kupiłem używkę GS na której zacząłem coś jeździć dłuższym skrętem . Niewiele dni wyszło bo 2 popołudnia na Pitztalu i 5 połówek w Sappadzie ale zawsze to coś nowego dla mnie . Mam jeden film który nagrał kolega gdzie jestem widoczny bo reszta to luźne przejazdy z kamerą przednią i mnie nie widać więc niestety ale do analizy mam tylko ten, jak znajdziecie chwilkę i chęci to proszę o analizę bo to totalna nowość dla mnie . Do tej pory był fokus na krótki skręt i nadal tak pozostanie ale od nowego sezonu mam zamiar więcej pojeździć dłuższym skrętem i na dłuższej narcie . Film dziś również przesłałem do Tadeo ( widział go pierwszy raz ) gdzie zostałem wypunktowany a teraz czas za zacne grono forumowe 😉 Kilka stop-klatek choć pewnie sami wyłapiecie co istotne własnym okiem.4 punkty
-
Na filmach nie zobaczysz tego jaśniej. Filmy Smoka są świetne bo świetnie jedzie w różnoraki sposób i jest dobrze filmowany. To o czym pisałem jest dobrze wytłumaczone w LeMasterze. Jednak żeby bardzo dobrze jeździć na nartach wcale nie trzeba tego rozumieć. Może nie warto się w temat zagłębiać?4 punkty
-
Kompletnie się z tobą nie zgadzam. Twoje owo "pompowanie" jest jedynie środkiem do uzyskania pewnego celu. "Pompowanie" takie świadome zaprowadzi nas do momentu gdzie jedynie niewielki ruch W uruchomi skręt a niejednokrotnie będzie to niemalże niezauważalny ruch sprowadzający się do zwolnienia i napięcia odpowiednich partii mięśniowych tak że "pompować" i jeszcze raz "pompować".4 punkty
-
Pisałem już wcześnie o tych ćwiczeniach, robienie ich bez kontroli ze strony dobrego, wybitnego🙃 instruktora jest bardzo ryzykowne, my na nartach czasami a nawet często mamy bardzo iluzoryczne odczucia co tak naprawdę dzieje się z naszym ciałem i jak to wygląda z zewnątrz. Pamiętam taki przypadek, kiedy kursant miał problem z nadmiernym łamaniem się w biodrach, no kłaniał się w pas, więc kazano mu jechać mu zupełnie ale to zupełnie trzymając pionowy tułów, wiecie o ile się podniósł, może o 3 stopnie😄, dodatkowo stwierdziwszy, że "on tak wyprostowany jak struna jeździł nie będzie", oczywiście dalej był karykaturalnie pochylony.4 punkty
-
4 punkty
-
Mitek, nie wiem, ale znamy Krzyśka osobiście i wiemy jak jeździ. Na filmie, chyba za bardzo się spina, stara się pokazać perfekcyjne skręty, co moim zdaniem przynosi odwrotny efekt. Nie ma luzu i życia w tej jeździe. Za wszelką cenę stara się nie popełnić żadnego błędu. Wygląda to mocno sztucznie i mechanicznie, a w rzeczywistości to zupełnie inaczej wygląda. Mnie osobiście taki „Krzysiu” się nie podoba. pozdro4 punkty
-
Post PRLowskie dziadki nie wymiękają tylko się szykują - sezon w pełni ... trzeba dechy przesmarować..4 punkty
-
W jaki sposób nowe technologie w nartach Stockli przekładają się na poprawienie stabilności, elastyczności i kontroli. ChatGPT powiedział: Nowe technologie stosowane w nartach Stöckli mają na celu poprawienie stabilności, elastyczności i kontroli, co przekłada się na lepsze osiągi na stoku. Oto kilka przykładów, jak te innowacje wpływają na te właściwości: System "Titanal": Jest to technologia wykorzystująca warstwy tytanu w konstrukcji narty. Tytan zapewnia doskonałą stabilność i sztywność, co pozwala na lepsze przenoszenie siły na krawędź narty, a także zwiększa jej odporność na wibracje. Dzięki temu narty są bardziej stabilne przy dużych prędkościach i w trudnych warunkach śniegowych, takich jak zmrożona nawierzchnia. Rdzeń z drewna "Multilayer Woodcore": W nartach Stöckli wykorzystuje się rdzeń składający się z kilku warstw drewna o różnych właściwościach. Dzięki temu narty mają optymalną kombinację sztywności i elastyczności, co poprawia ich responsywność i stabilność. Drewno zapewnia naturalną elastyczność, a równocześnie gwarantuje wytrzymałość i trwałość. Technologia "Shark Nose": Stöckli stosuje unikalny kształt dziobu nart, który zmniejsza opór powietrza oraz poprawia manewrowość. Dzięki tej technologii narty są bardziej zwrotne, co zwiększa kontrolę nad jazdą, zwłaszcza w trudnym terenie, takim jak wąskie ścieżki czy zmienne warunki śniegowe. Technologia "Scoop": Jest to specjalny system wbudowany w ślizg narty, który poprawia jej zachowanie na różnych nawierzchniach. Dzięki tej technologii narta lepiej trzyma się podłoża, a także zapewnia lepszą kontrolę nad jazdą, szczególnie w zmiennych warunkach. Włókno węglowe i kompozyty: W niektórych modelach Stöckli stosuje się włókno węglowe i inne kompozyty, które mają na celu poprawienie sztywności i reaktywności narty, przy jednoczesnym zachowaniu niskiej wagi. Dzięki temu narty są lekkie, ale jednocześnie zapewniają większą precyzję i stabilność, co przekłada się na lepszą kontrolę nad kierunkiem jazdy. Technologia "Flex Control": Umożliwia dostosowanie elastyczności narty w zależności od preferencji narciarza oraz warunków jazdy. Dzięki temu narta może lepiej reagować na zmieniające się warunki i dostarczać optymalną przyczepność, zapewniając lepszą kontrolę w różnych sytuacjach. Dostosowanie do różnych stylów jazdy: Narty Stöckli często oferują różne modele dedykowane określonym stylom jazdy (np. slalom, freeride, all-mountain), co pozwala na precyzyjne dopasowanie technologii do specyficznych wymagań. Dobre dopasowanie konstrukcji i technologii narty do stylu jazdy poprawia stabilność, elastyczność i kontrolę. Te technologie w połączeniu z precyzyjnym wykonaniem sprawiają, że narty Stöckli charakteryzują się doskonałą stabilnością, elastycznością i kontrolą, co poprawia komfort i bezpieczeństwo jazdy, nawet w trudnych warunkach.4 punkty
-
Poeksperymentowałem w i ja. w tym kierunku i od lutego jakoś zapinam narty 96mm pod butem - jadą po wszyskim ... i nawet w Alpach gdzie miałem w zapasie moje GS (na lepszą pogodę) jakoś nie chciałem zmiany... Jasne że trochę wolniej z krawędzi na krawędź ale za to jaki zapas stabilności jak stok sie zdegraduje ... No i dowiedziałem sie że mam w nogach mięśnie o których do tej pory nie miałem pojęcia.. 😉4 punkty
-
Nigdy wcześniej nie zwracałem uwagi na interpunkcję ani zasady pisowni – w końcu kto by się tym przejmował, prawda? To przecież znak naszych czasów! Młodsze pokolenia idą na łatwiznę, więc czemu ja miałbym być inny? Pisałem z osobami o dekadę, a nawet pokolenie młodszymi, więc naturalnie wciągnąłem się w ten wir beztroskiego SMS-owania. A jeśli ktoś miał czelność zwrócić mi uwagę, że coś jest dla niego ważne? No cóż, dlaczego miałbym tego nie uszanować? Od dzisiaj postanawiam wziąć sprawy w swoje ręce i starać się pisać poprawnie – zgodnie z moimi „umiejętnościami”. Oczywiście mam swoje braki, ale liczę na to, że wszyscy zauważą tę nagłą metamorfozę. Chciałbym też podkreślić, że moje dotychczasowe podejście nie wynikało z braku szacunku; to po prostu efekt mojego luźnego stylu i odrobiny niechlujstwa. Czas to zmienić! Bo przecież kto by chciał być postrzegany jako ktoś, kto nie potrafi poprawnie napisać „cześć”?4 punkty
-
Dzień pierwszy (w sumie piąty) Ostatnie śniadanie w Chvialbiani - przenosimy się do Uszguli. Droga, z krótkimi przerwami na sprzątanie zawalisk kamiennych. Przejaśniło się pięknie i na nasz przyjazd odsłania się Szchara - najwyższy szczyt Gruzji. Na focie w dolnym prawym rogu widać kawałek naszego hotelu (Koshi). I mała konsternacja - budynek zamknięty. Po jakiś nerwowych telefonach zjawia się gospodyni. Dostajemy pokoje. Ale wszystkie te opóźnienia sumują się i wychodzimy w góry dobrze po 12:00. Celem jest Gorvash. Początek drogą przyjazdu. Później mostkiem. Tam przykleja się do nas przewodnik/ratownik. Ale bez antałka z rumem. Śladów nie ma, trzeba torować. Nasz towarzysz oportunistycznie trzyma się na końcu korzystając ze naszego wysiłku. Widoczność stopniowo się pogarsza, gdzieś koło 16:00 robimy bilans - do szczytu jest jeszcze co najmniej godzina, widoczność już słaba, rezerwy czasowej nie widać. Po dyskusji postanawiamy wracać. Zjazd jest super, 40 cm świeżego! Ale trochę widoczności by się zdało... Psiuńcio goni nas - wyglada zupełnie jak delfin - wyskakuje susami nad powierzchnię śniegu. Ponieważ czasu jest sporo uruchamia mi się program poszukiwania przygód i guza. Jakoś namawiam kolegów aby zamiast nudnego powrotu wzdłuż podejściowego potoku spróbować zjechać gdzieś spod Zamku Królowej Tamar. Nie znamy terenu - popełniamy błędy strategiczne próbując wszystko to zrobić na nartach, ale zjazd mimo wszystko jest bardzo ciekawy. Zamieszczam szkic, jak najlepiej to zrobić, dla ewentualnych zainteresowanych. Na początku (niebieskie strzałki) powinno iść się chyba z buta. Narty ubieramy pod zamkiem. Dalej jedziemy wzdłuż linii lasu kontrolujac tor jazdy bo za granią są dość wysokie klify (są w cieniu na mapie satelitarnej). Końcówka zjazdu nie jest pewna - jadąc na wprost może brakować wyśnieżenia. Linia w dół (w stronę potoku) jest 100% dobra. W statystykach wyszło nam 900 m verical i 10 km w obie strony. Nachylenie na zjeździe do 40%. Troszkę to wyszło z trzymania się śladu podejściowego bo widoczność była już słaba.4 punkty
-
mam nadzieję że to nie koniec opowieści. Jak to wyglądało logistycznie - lecieliście do Tbilisi czy Kutaisi ? - auto z wypożyczalni czy taxi albo marszrutka ? - ile czasu zajmuje w zimie dojazd z lotniska do Mestii i z Mestii do Ushguli ? - noclegi mieliście tylko w jednym miejscu ? A tak przy okazji to teren jest naprawdę fantastyczny także na górskie wędrówki latem. W 2019 robiłem rozeznanie ( wędrówki poniżej granicy śniegu) i planowałem powrót w kolejnych latach ale do tej pory się zbieram. Parę fotek z lipca 20194 punkty
-
@Mitek bądź proszę konsekwentny bo mnie to razi 😉 .. na przystanku nie zapalę, nie wolno .. obok przystanku napiję się z kolegą piwa wracając wieczorem do domu chociaż, jakby tak spojrzeć oficjalnie, to i tak domena publiczna, więc nie wolno .. a znaki, które stawiam pisząc ten wpis to znaki przestankowe i z przystankiem mają może tyle wspólnego co chwila oczekiwania podczas recytacji podobna do czekania na spóźniony autobus. Z recytacji de facto wywodzą nazwę : przestankowe. Bana nie sugeruję 🙂 więc luz 🙂, język jednak szanujmy. Szczególnie, gdy coś się komuś zarzuca. M.4 punkty
-
Dłuższy wyjazd szkoleniowy to jedna opcja. Druga opcja to indywidualne lekcje z instruktorem co parę dni/tydzień, a pomiędzy tym samodzielna praca. Ja tak zrobiłem, ale mam blisko na narty. Ma to tę zaletę, że instruktor 100% czasu poświęca nam, a odstępy między lekcjami dają czas na ćwiczenie bez przytłoczenia zbyt dużą liczbą elementów do opanowania. Przetestowałem obie opcje i ta druga lepiej mi się sprawdziła. Największe znaczenie ma jednak to czy instruktor potrafi zauważyć źródła problemów u ucznia i czy ma dobrą metodykę nauczania. "Przerobiłem" paru instruktorów i instruktorek i niewielu jest naprawdę dobrych, czasem to była tylko strata pieniędzy.4 punkty
-
Dobra, nie będę więcej strzępił języka😄, może jeszcze zbyt wcześnie żebyś zrozumiał, co to znaczy "czekanie na skręt", w każdym razie nie utrwalaj tego zbytnio, bo oduczyć się będzie trudno, kontrola prędkości poprzez jazdę poprzek stoku, nie jest zbyt dobra i do niczego nie prowadzi. Potem wykonałeś dwa płytsze skręty ale gdyby stok nie był tak szeroki i byłby ciąg dalszy nie utrzymałbyś tych skrętów. Zwróć uwagę jak długo trwa faza poczatkowa, końcowa i przejście względem fazy prowadzenia.3 punkty
-
Wewnętrzną/górną, jeżeli jedziesz ciętym to prowadzisz analogicznie do zewnętrznej, tylko w mniejszym stopniu obciążasz. W niektórych systemach ona nawet ma funkcję sterującą, pozwalającą zagęścić skręt, ale z tym trzeba uważać, bo może pociągnąć. Weź se wklep w internety hip dump to będziesz wiedzieć.3 punkty
-
Nie wiem czy dziadkowe: opanowanie jakiejkolwiek ewolucji, układu ( tanecznego czy gimnastycznego ) wymaga na początku opanowania tego w przestrzeni ( prawidłowe ułożenie ciała). Dopiero potem można pracować nad prędkością, szybkością itd. Jako układ to wygląda nieźle, więc teraz można jak napisał Mitek nieco odprężyć się mentalnie i jechać, jechać.3 punkty
-
Cześć Bardzo słuszna uwaga, korespondująca a ekonomią jazdy. Jazda wyższa umożliwia szybszą reakcję kompensującą, czy też w ogóle jakąkolwiek reakcję - jak skompensujesz garb jak jesteś już nisko? Jazda wyższa to mniejsze napięcie mięśni w więc większa miękkość. Jazda wyższa to większa swoboda i zakres ruchów. Pozdro3 punkty
-
Cześć no to się Krzysiek z pewnością wyluzuje po tym poście, jak nic... Pozdro3 punkty
-
Wypożyczalnie są dla narciarzy przypadkowych czyli takich którzy prawie nic nie potrafią lub nic nie potrafią. Stąd wypożycza im sie. narty stosunkowo wąskie i krótkie żeby łatwiej im było skręcać siłowo nie mając żadnej techniki- taka polityka króluje w wypożyczalniach... nie jest ona pozbawiona logiki - każdy kto coś tam już kuma przeważnie ma swój sprzęt i nie jest już klientem wypożyczalni3 punkty
-
Skorzystaj z wyjazdów busowych z różnych miejsc w Polsce, szybkie 4-dniówki i rano do roboty. A jeżdżą tam też dobrze jeżdżące osoby chętne do pomocy. Obserwacja spoko, ale tu się przychylę, że musi być ktoś z zewnątrz, kto zauważy problem i znajdzie rozwiązanie. Z tych co znam na pewno taką osobą jest Adam w Zwardoniu, filinator (ale nie wiem czy będzie jeszcze szkolił). Jazda z przygodnymi instruktorami w istocie może być stratą czasu. Albo zgłaszasz konkretny problem i pracujecie nad rozwiązaniem. Mi się kiedyś wydawało, że już niżej schodzę i poszerzyłem rozstaw rąk, i dupa, filmy obnażają wszystko. A filmy wrzucaj, co z tego, że ktoś coś wypunktuje, sam wrzucam jak mam, niech się wyżywają 😀. Jest jak jest. Grunt to mieć dystans do tego.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty