Ranking
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 28.12.2024 w Odpowiedzi
-
Cze Młody odebrany, przejechane za kółkiem 1450km na luzie. Wyszło szybszy dojazd do Bormio dokładając 200km niż jechać przez tunel przez Livigno. 15h mi to zajęło, samochód wypchany po sufit. W Grebentzen odebrałem syna, pogoda i śnieg perfecto, chociaż wokoło zielono. No i się pochwalę, złoił wszystkim dupsko i zaliczył kursy PI celująco, został tylko egzamin regionalny. Na zawody nawet nie chciało mu się przebierać😀. Spodnie od tyczek pokiereszowane. W Bormio delikatnie sypie śnieg, jutro atak szczytowy😀. pozdro14 punktów
-
14 punktów
-
"Dzięki teorii wiem, dzięki praktyce czuję. Teoria wzbogaca intelekt, praktyka zabarwia uczucie, trenuje wolę”. Miała być planowana 3 dniówka, ale "tu awaria, tam pożar" i tylko sobota została dniem wolnym, więc żona zaczepnie w czwartek "no to chyba wariacie nie pojedziesz na jeden dzień?" Odpowiedziałem "zobaczę, raczej nie, ale czekam na wiadomość". I jednak, ostatnia sobota była dniem zabarwiania uczuć, choć jeszcze w piątkowe południe nic na to nie wskazywało. Tuż po 12 otrzymałem jednak odpowiedź na wysłane dobę wcześniej video "...trzeba trochę poprawić...". Pomyślałem - optymistyczny człowiek i baardzo uprzejmy...trochę 🤣 Tak więc zerwałem się o 3:30, a o 4:15 ruszyłem S7 i S52 w stronę stolicy Tatr. 423 km i po 4 godzinach kręcę na rondzie w Poroninie (no jest dobrze, choć spieprzyli nieco S52 na odcinku bliżej A4) Aura i śnieg z tych 100/100. Jeden człowiek chciał, drugi znalazł dla Niego czas, więc... Trema była duuuża, ale ponoć jak spadać, to z wysokiego rumaka. Jednak skrócenie dystansu, poziom i forma sprawiły, że zniknęła natychmiast. Postawę przyjąłem jedyną słuszną, niepytany milczę, słucham i wykonuję. Cóż przy tym poziomie merytoryki, czasami szczęka opadała na śnieg, a "narciarski świat" chwilami wywalał się do góry nogami. Kilka idiotyzmów narciarskich definitywnie wyjaśnionych, więc było zdziwienie, ale i satysfakcja. Było od pługu, przez NW, stopy, kolana, biodra i ręce, aż po linię spadku stoku i zwracanie uwagi na ukształtowanie terenu. Były fazy w skręcie sportowym i rekreacyjnym. Ba, o dziwo było nawet o cholewkach butów, mimo, że słowem nie wspomniałem. Wszystko jednocześnie tak jasno i prosto przekazane. Byłem kiedyś na szkoleniu z IW, ale teraz dla mojej osobowości całościowo bomba. No zasadności takiej "pierdółki" jak łuki płużne, to mi nikt jeszcze tak obrazowo i przekonująco nie przedstawił. Po najbardziej ekscytującej części dnia, przeskok na ulubione w tym regionie, tereny "Białczańskiego Tygrysa" 🙂. Tutaj zdziwko, bo mimo początku ferii i przewagi poznańskich i krakowskich rejestracji...luz i blues, a więc idealnie dla wyczerpania zapasów energii jakie mi zostały i cierpliwe, wolne/szybkie "kręcenie" po stoku. Nie było już sił, ani ochoty by pozwolić sobie na błąd zakończony wywrotką, więc po jednym zjeździe wróciły do bagażnika. I symboliczny znak samozadowolenia na koniec tego dnia, moje ślady, ale nie dlatego iż cięte, nie nadzwyczajne. Ważne, bo nie były celem, tylko skutkiem poprawienia błędu. Błędu fundamentalnego, który mimo świadomości jego popełniania, miałem problem sam skorygować. Błąd czai się i czaił będzie nadal, ale pojawiło się czucie jak go zwalczać. Uff, zmęczony, obolały nawet, ale mega zadowolony, więc ostatni skręt i pora do domu. Melduję się na chacie około 21, rumuńskie Renault spaliło 8.8l/100km LPG według wskazań komputera (jazda 110-130, z kilkoma zrywami na 150). Żona od drzwi mówi " no widzę po buźce, żeś szczęśliwy..." No cóż, dobrze, że jest w człowieku jeszcze ta odrobina szaleństwa 🤪, bo niby 860 km, tylko lokalna górka, tylko kilka godzin na stoku, a mimo tych rozsądkowych minusów - jeden z najlepszych moich narciarskich dni, a to znaczy, że jest szansa na kolejne 😉... "Nieufny zarówno w stosunku do obcego, jak własnego zdania. Nie wiem, poszukuję, zadaję pytania."13 punktów
-
13 punktów
-
12 punktów
-
Uzupelnienie: rano twardo, potem juz slonce zrobilo swoje. Pojeżdżone 4 pary, 2 rodzaje slr voelkla. Arturowe 2blachowe przyjazniejsze dla mnie na miekkim podłożu niz moje czołgi, no i niezawodne course TI dynastara, dobrze pasowaly do stoku, gdy ten juz mocno zmiekł. Mastery za to niezawone i stabilne w kazdych warunkach - w poprzek odsypow, wzdłuż, w smigu czy dlugim... tylko pozwolić im jechać.... S3 szer 120 zostaly na nastepny raz. Artur-podziekowania za jazde i mozliwość wymiany nart.11 punktów
-
Ten wyjazd do @Tadeo wpadł trochę przez przypadek. Pewnego dnia, gdzieś początkiem grudnia rozmawiałem z Kubą (ma login na tym forum ale nie wiem jaki), z którym byłem u @Tadeo w styczniu 2024. Tak gdzieś szybko padło, że jedzie a Tadeusz ma ostatnie wolne miejsce. Długo nie musiałem się zastanawiać i pomimo tego, że musiałem przesunąć sobie wizytę u lekarza (jak się potem okazało o 5 miesięcy 😅), to wpisałem sobie Sappade do kalendarza. No cóż. Są rzeczy ważne i ważniejsze 🎿⛷️ Konkretnym celem na ten wyjazd była praca nad pozycją podczas jazdy. W szczególności nad zniwelowaniem tego okropnego narzucania rzycią w śmigu, zwłaszcza w zakręcaniu w prawo (z lewej nogi). Od czasów KK w grudniu stało się to moim shellsockiem, flashbackiem z Wietnamu, halucynacją paraliżów sennych, nocnym koszmarem i w ogóle. Do tego testowałem nowe - stare gigantówki. HEAD Worldcup Rebels I.Speed (czy tam I.GS RD) z sezonu 2013 / 2014 o taliowaniu 112/66/94 i długości 180cm (o takie o przykładowe: https://www.olx.pl/d/oferta/narty-head-i-speed-worldcup-rebels-180cm-gigant-gs-CID767-IDXDSvO.html) Na miejscu spotkałem dużo znajomych twarzy z poprzednich wyjazdów do Tadeusza. W naszej, nomen - omen zaawansowanej grupie oprócz Kuby był również @herbi. Ten od targania kubika drzewna fioletowym Suzuki Swift. Pogoda trafiła się nam cudna. W zasadzie była najlepsza z moich dotychczasowych wyjazdów ( ten był trzeci ). Codziennie pełne słońce, mróz i suche powietrze. Jedynie jednego dnia nadeszło zachmurzenie ok 3/8 oktanta, przechodzące do 4/8. Bardzo doceniłem zakup porządnej puchówki od Milo. W końcu nie było mi zimno a komfort termiczny był lepiej niż lepszy 😁 . Opłacało się wydać więcej na ciuchy niż na sprzęt typowo narciarski 🙂 HEADy okazały się super. Jak to zajebiście jeździ, to ja nie mam pytań 😍 Ich potencjał udało się wycisnąć zwłaszcza dzięki kolejnym zestawie ćwiczeń od Tadeusza. Oprócz tego, że kompletnie nie umiem w równowagę i jazdy na jednej narcie się nawet nie podjąłem, tak wyraźnie pewniej niż ostatnio poczułem się zarówno w skręcie długim NW, oraz w Śmigu. No może nie do końca w takim typowym - krótkim śmigu. Maria Stanisławska wyraźnie nakazała mi, żeby nie jeździć krótkim śmigiem, bo ten tylko utrwala mi złe nawyki 😅 Z Tadeo stanęło na jeździe nieco rozciągniętym, krótkim skrętem. Tak aby dać szansę na dojazd do upadu stoku we właściwej pozycji. Pomocne okazały się też stosowne akcesoria i pomoce naukowe. Przede wszystkim czarna, lateksowa guma, którą na polecenie @Tadeo, że tak powiem obciągnąłem sobie nogi poniżej kolan 😅🤣 Obciąganie to miało wymusić zachowanie odpowiedniego prześwitu pomiędzy nartami, odciążenia wewnętrznej narty i pomoc w zniwelowaniu wjeżdżania w upad stoku (w śmigu) mając narty ustawione w pług. Oprócz powyższego wymusiło pewne.... No niecodzienne reakcje obsługi wyciągu w Sappadzie, którzy nie mogli się nadziwić temu, po co mnie ta guma jest potrzebna. Ich skonfudowanie było tak silne, że aż poczęli mnie miziać po tejże 👨❤️👨 👨❤️💋👨 No cóż.... Zawsze ceniłem sobie otwartość Włochów 😅 Z wyjazdu jestem mega zadowolony. Jazda na gigantowych HEADach i slalomowych ATOMICach była samą przyjemnością. Ku jeszcze większej radości odkryłem, że w odróżnieniu od poprzedniego roku nie męczy mnie ona tak bardzo. W tamtym roku niemal mnie kolana odpadały od tych twardych Beta Race, a teraz to już prawie takie semi - pro - noob. Co zaś się tyczy skrętu długiego. No ciętym jeszcze bym tego nie nazwał w pełnym tego słowa znaczeniu ale pod koniec wyglądało to dość mocno obiecująco. Widać, że moje wrażenia nie są efektem tylko większej siły kolan ale zdecydowanie lepszej techniki. No ale czy ktoś spodziewał się czegoś innego po szkoleniu u @Tadeo PS. A niewyjeżdzony jestem tak bardzo, że niezwłocznie tj.z samego rana w niedzielę jadę do Zwardonia przybić grabę z @Adam ..DUCH. To jest silniejsze ode mnie ale nawet nie zamierzam nad tym panować 😁 PSS Społem: Tytuł wątku jest dość wiernym cytatem - parafrazą stwierdzenia @Tadeo, którego użył na określenie mojej techniki na zakończenie szkolenia. ////// ////// //////// ///// ////// ///// ////// ///// ///// ////// ////// ////// ////// ///// ///// ////// ////// /////11 punktów
-
Dzisiaj przejechaliśmy do La Plagne, piękne miejsce widokowo i narciarsko. Nieco bardziej wysokogórski niż Les Arcs. Fotka wspólnie z @eliorlan, liczbą nie nadrobimy zlotu forumowego, ale serce się rwało.11 punktów
-
Czas na małe podsumowanie wyjazdu. Pierwsza wizyta w Alpach po 16 latach przerwy, poprzednio zaliczony Stubai w lutym 2009 roku. Narciarsko Val di Sole miażdży, szeroki wybór tras, począwszy od oślich łączek, poprzez niebieskie, czerwone i czarne. Ciekawe, że kolorystyka mówiąca o skali trudności stoku porównywalna z tymi w PL. Ze Stubai pamiętam, że ich niebieskie to nasze czerwone, ich czerwone to nasze czarne itp. Dominują trasy położone w lasach, powyżej 2 tys m już brak krzaczorow. Wyciągi nowe lub bardzo nowe, chociaż widziałem też wiekowe dwu osobowe krzesełka. Mimo kolejek max 10 min do wyciągów i temp w ciągu dnia do plus 7 st, , stoki trzymały się dzielnie. Kartofliska i muldy były obecne, ale to na bardziej stromych trasach. Fajne i urozmaicone czarne, zaliczyłem parę zjazdów na Little Grizzly z nachyleniem max 69%. Ze względu na wielkość ośrodka jazda na początek z mapą to obowiązek. Knajpy: cenowo już nawet taniej jak w PL, jakość obsługi, wnętrze, ułatwienia: lipy nie ma. Zaleta VdS jest dobra komunikacja między poszczególnymi ośrodkami, sprawdziłem na trackerze GPS- czas jazdy z dołu Folgaridy gondola i dojazd do Madonny to 45 minut. I to wszytko jazda w mleku. Pogoda: raz trafiliśmy lampę w Madonnie, reszta dni pochmurna. W nocy lekki mroz -2 do -8 st, za dnia na plusie, do plus 8. Kondycja: bardzo ok, po przejechaniu w totalu 101km ostatniego dnia nogi nie mówiły papa, wieczorem byłem już gotowy na potencjale następne 100km nazajutrz. Na Stubai w 02.2009r pierwszego dnia zrobiłem z żoną 80km i tak skatowaliśmy nogi, że do końca było nogi bolo. Wniosek: bieganie, sztanga i dedykowane ćwiczenia narciarskie robią dobrą robotę. Podziekowanie dla @Marcos73 oraz @Edwin za cenne wskazówki I uwagi dot ośrodka.10 punktów
-
Basta !! Kolejny dzień uczciwie pojeździłem także z czystym sumieniem mogę zakończyć ten krótki ale jakże treściwy wyjazd-padam, teraz obiad chwilkę odpocznę i jeszcze została trasa zjazdowa do parkingu i pora wracać bo jutro czas wrócić już do obowiązków 🤷♂️ Dzien zacząłem od rozruchu kości na jedynce później przeniosłem się na trasę nr 8 która w górnej części jest czerwona a w dolenym odcinku czarna . Wybrałem sobie lewą stronę tej trasy . Tu sumiennie dziś podszedłem do zadaniówki czyli krótki okrągły skręt skręt z mocnym wbiciem kija i większym fokusem na prace góra/dół w kolanach jak i prace stóp i tak przez ponad dwie godziny góra dół góra dół nogi paliły ale się nie poddawałem . Przed 11 robił się już młyn więc przeniosłem się do hochfugen i tu znowu pusto szeroko i było gdzie się wyjeździć a zmieliłem kontrast się zmienił naszły chmury od grimsona ale nie było na co narzekać . Tam na dojeździe znowu trasa nr1 petarda . teraz schaboszczak plus witaminy i cóż hala do marca 🤷♂️ Pozdrawiam serdecznie !10 punktów
-
Kolejny dzień uczciwie pojeździłem tym razem jak już wiadomo w Mayrhofen Zillertal 3000 Tux choć z rana miałem w planie start w Ahorn ale niestety nie widziałem żeby na górę wjeżdżała jakakolwiek gondola więc cofka na parking pod Horbergbahn i standardowo u góry rozgrzewka jak ostatnim razem kiedy tu byłem z Markiem na niebieskiej 14 a później już jak leciało do południa byłem już dobrze zmęczony. Chwileke do obiadu na spokojnie turystycznie a po jeszcze godzinka po stronie Horberg jak dobrze pamiętam . Dzionek mega udany i takich życzę wszystkim . Na koniec wstąpiłem do sklepu z zerknięciem na ceny nart i jakoś tak od słowa do slowa z sprzedawcą i kupiłem używkę Volkla SC za 220€ jakieś 1.3 krawędzi z tamtego sezonu narta . Więc mam z bani na jakąś chwilę bo rozmiar 153 a młodzież ma 154 więc pewnie będzie kręcił głową że za długa ale jedzie do Tadzia więc trzeba się sprężyć i uczyć sie na tym co jest . Wcześniej hala ze dwa razy mam nadzieję że będzie chciał jeździć bo ostatnio stwierdził że piłka a na nartach mogę sam jeździć . A ma jeszcze GS 159 którego jeszcze nie dotknął 🤦♂️ chyba po tatusiu krótki skręt na slalomce bo długiego po jakiego katować 😜😂 Włączyłem dziś suunto ale oczywiście gdzieś w między czasie zrobiłem pauzę i dopiero podczas obiadu się zorientowałem 🤦♂️ Także takie wynalazki chyba nie dla mnie choć jak biegam czy rower to pamiętam a na nartach jakoś tak zawsze zapomnę czy to włączyć czy to wyłączyć . pozdro10 punktów
-
Dziś solidnie pojeździłem na Arenie ,że przed 14 już wymiękłem co mi wcześniej się nie zdarzyło choć się nie poddałem i po obiedzie jak i leżakowaniu na słońcu jazda praktycznie do końca . Do 11 pustki później szybciutko zapełnił się ON. Twardo i słonecznie więc druga część dnia w odsypach a pomiędzy nimi ślizgawki . Ogólnie zajebisty dzionek .10 punktów
-
Dzisiaj Pilsko dolne partie, dzień jakich mało w naszych górach, warunki petarda, cały dzień słońce, mało ludzi ,brak kolejek ,nuda.10 punktów
-
10 punktów
-
10 punktów
-
10 punktów
-
Pierwszy dzień za nami , warunki na trasach wiosenne bo temperatura była na plusie ,od jutra ma sypać co mnie bardzo cieszy 😁 a w ośrodku są miejsca z przetarciami, niewiele ale są i też czekają na śnieg.10 punktów
-
cze Dzisiaj wieczorne Safari po Białczańskich górach😀 od 14.00-20.00 Dojazd bezproblemowy, ludzi mało. Na dobry wieczór Rusin i kiełbaska u kumpla w knajpie parę zjazdów, kiełbaska się ułożyła i zmiana na Jurgów. Warun petarda. Po drodze zahaczyłem jeszcze o Grapę ski, szybka kanapa, pustki i mnóstwo zjazdów. Widok na Białkę z Grapyski. Zakebisty dzień💪. pozdro10 punktów
-
Godz 8 Nowa Osada. Niestety i tak nie bylismy pierwsi.... ;-)). Dziala polowa stoku - na szerokosc. Do 10 pustki i luz, mozna pogonic. Teraz nieco wiecej ludzi i upakowani na tej polowce... hamulec w glowie zaciagniety... Z plusow - nowa ladna karczma zbudowana na miejscu grzybka powyzej parkingow. Ze stoku widac Stozek - stoi i Siglany - dziala glowny stok. Warunki baaaaardzo dobre, narty spisują sie doskonale, ja gorzej.... 😉10 punktów
-
Uff, wreszcie sezon rozpoczęty. Mosorny z rana twardziutki, ale akuratny, nie zapomniałem jak się jeździ, trochę luzu tylko trzeba se było przypomnieć. Po 11 zaczęło mięknąć, ale praktyka z ostatniego marca zaprocentowała super miękką jazdą, mimo wąskich slalomek. Żonka też pierwszy raz od 2 lat. Teraz już z górki.10 punktów
-
9 punktów
-
Dziś inwersja, odpuściliśmy stanie w kolejkach na rzecz spaceru po miejscowym szlaku, po drodze spotkaliśmy całe dwie osoby. Widoki na Pilsko i Babią ,pełne słońce I marcowe temperatury. Koniec dobrego czas popracować.9 punktów
-
9 punktów
-
9 punktów
-
Teraz będzie oficjalnie i pompatycznie.. Kochani. W pierwszych słowach dziękuje za wsparcie mojej rodzinie..... itd Dziękuję naszym sponsorom a szczególnie firmie Kastle za to że udostępniła części ekipy najlepsze ( 😉 )na świecie narty. Dzięki Wam Twardzielki i Twardziele za wspólne chwile w knajpie i na stoku.. szczególnie dziękuję Mitkowi za Polaków rozmowy, Michałowi za celne wstawki, Krzychowi za roześmianą gębę, Rybelkowi za nową fryzurę, Markosowi za starą fryzurę, Szymkowi ..chociaż coś kręci, Eli za niesamowitą jazdę, Beacie za organizację całego spędu, Damianowi że porzucił Alpy coby do nas dołączyć, Poznaniakom Yedi (Marcie i Piotrowi)- niech moc będzie z Wami, Tadeuszowi - to był zaszczyt poznać. Markowi (cekaem) że pozwalał się czasem przekrzyczeć. .. no jasne że Adamowi - zwycięzcy tegorocznej edycji konkursu na tekst roku za.. "najlepsze na stoku uda do szerokich nart".. 🙂 ..widzimy się..9 punktów
-
agresywny troszkę jesteś, tyle że bez powodu... Na forum było kilkanaście stron o zlocie, a że w czwartek się posty urwały? no się urwały, bo dojeżdżaliśmy właśnie, a od chwili spotkania jest miliard spraw milszych aniżeli postowanie. Nie rozumiem Twoich pretensji zupełnie. Trzeba było przyjechać - jedni zrobili 100, inni 400 czy 500 km, ale byli bo chcieli, bo to spotkanie miało dla nich znaczenie. Nie ogarnąłeś się z tematem - miej pretensje do siebie. A co do fotek - to sprawa prywatna każdego zainteresowanego, ja nie zrobiłem żadnej. Ale sporo pięknych kadrów mam we łbie. Wszystkim wielkie dzięki!!! Jak zawsze, było przeprzednio!!!9 punktów
-
Drogi w białym szaleństwie kolego. Koncepcja zlotu o charakterze otwartym - dostępnym dla każdego uczestnika SF jak i także dla osób nie związanych z forum zrodziła się w naszych głowach kilka lat temu i myślę że temat wypalił. Ja zaproponowałem miejsce (myślę że dosyć przystępne w kontekście dojazdowym) dla każdego. Na fali uniesienia Naszym forumowym reżyserem stała się @.Beata.(to oczywiście jedyny słuszny wybór był ot taki przez aklamację). Ja ze swojej strony w miarę możliwości organizuję zniżki na karnety, szkolenie (nie chcę słyszeć o żadnych pieniądzach - kask pasuje mi do rękawiczek) lub inne atrakcje np stare narty do jazdy. Każdy i to bez wyjątku (tu chyba wypowiem się w ramach ogółu) jest mile widziany. Np w tej osłonie mieliśmy okazję pojeździć z najmłodszą uczestniczką zlotu która niewątpliwie pokazała nam jak można "bawić się narciarstwem", był ni z gruchy ni z pietruchy "stary forumoweiec" Tadziu który jak mi się wydaje, ba jestem tego pewien że spowodował u nie których opad szczęki ...że się da, a wiek nie ma żadnego znaczenia. Myślę że zorganizowane warsztaty dały niektórym narciarzom nieco do myślenia. "......twardzieli i twardzielek..." Forumowe "hasła" powstają z realnych zdarzeń z którymi mieliśmy do czynienia w trakcie zlotów i tak sobie myślę że jak wpadniesz do nas następnym razem z swoją drugą połową a ona w trakcie apre ski stwierdzi jednoznacznie że ".....potrzebuje czegoś dłuższego..." to myślę że wejdziesz w szerszy kontekst rozumienia. "Co było w ZW zostaje w ZW" - zasada zrodziła się samoistnie i ja akurat byłem jednym z pierwszych który ową zasadę złamał.....bura była. Grupówka oczywiście jest i z tego co wiem będzie to jedyna fotka udostępniona na forum. To był jest i pozostanie zlot forumowych "twardzieli i twardzielek". Osób które są w stanie coś poświęcić. Taką mam nadzieję.9 punktów
-
9 punktów
-
Pomimo ze pogoda w dolomitach taka bardziej dla koneserow staramy sie nie odpuszczać. Wczoraj przed hotelem deszczyk, wyżej gruby mokry snieg... dzisiaj lekki deszcz, wyzej lodowy grysik... czyli pogoda w sam raz do jazdy, gdyby nie to ze chmury jakos niskie i wyzej, gdzie padal juz snieg, jazda we mgle 5 metrowej... ale nic to... od srody ma byc sloneczko. W kazdym razie mamy osrodek dla siebie, te tłumy na trasach... ..8 punktów
-
Cze Dzisiaj pogoda dla koneserów. Srajfon nas podjarał, że będzie słońce, coś rano walczyło ale padło. Mgliście, płaskie światło, do Bormio 2000 deszcz, powyżej mokry śnieg. Góra zamknięta, a o 15.00 wyłączyli szybkie krzesło jadące do najwyższego punktu dostępnego w stacji. Chyba objechałem cały ośrodek z wyjątkiem jakichś niebieskich, bo mgła tak krążyła że nie wiem dokładnie. Nie wszystko otwarte, nie wszystko działa. Rano niezły śnieg, ale miękko, potem bardzo ciężki mokry śnieg. Rano tłukliśmy Stelvio, 3 x z górnej stacji szybkiego krzesła z Bormio 2000, kilka razy z górnej stacji starego krzesła i kilka razy wersja light, czyli na długości wolnej 4-ki z Ciuk - tak się to chyba nazywa. Tam jeździłem sam bo już ekipa przemokła i uprawiała knajping😀. Pojeżdżone. Mieliśmy jechać do Bormio połazić, ale pada deszcz. Jutro będzie nowy dzień i nowe wyzwania. Czekamy na pogodę i zmienimy miejscówkę. pozdro Narty na każdą okazję😉 Dzisiaj wałkowana trasa, mimo iż mamy wejście na nią z hotelu, to jednak dziewczynom oszczędzimy wrażeń. Początek dnia zapowiadał petardę pogodową, humor był😉. jednak nie było aż tak kolorowo, cały dzień buro i goniącą mgła, ale było coś widać od czasu do czasu. pozdro8 punktów
-
Staram się pisać i jeździć. Zawsze jak trenuje to demonstruje jak ma to wyglądać. Oto dwa przejazdy z zeszłego Piątku. Pierwszy trasa niebieska , trening na 2 stopień . Skręt krótki . Pewnie w Polsce bym nie zaliczył . Druga trasa czarna , stopień nachylenia 28. Trening na 3/4 stopień. Skręt krótki , ale pewnie daleko od mitycznego śmigu. Pozdrowienia8 punktów
-
My w tym roku Madonna - powrót po pi razy oko 20 latach. Świetne trasy i pełen przegląd warunków pogodowych. Najlepszy tydzień na nartach od lat. No i mój młody zaliczył narciarski przełom. Za 2 -3 lata ojciec nie nadąży ;). Pozdrawiam8 punktów
-
Dzisiaj 4 h na przydomowym placu zabaw w Myślenicach. Rano całkiem twardo, ale zgodnie z przewidywaniami po godzinie miękkawo, a końcówka w miękkich fragmentach i odsypach. Po ubiegłorocznym nartowaniu w marcu jednak miałem dziś ogromną frajdę w tym miękkim śniegu, na slalomkach (Blizzard SRC) do końca, bardzo fajnie się zachowują przy miękkiej, wyważonej jeździe. A kiedyś miałem tendencje do ciśnięcia i była bryndza. O dziwo przy dystansie niecałe 21 km w dół, jest 5700 m vertical, płasko tu nie jest.8 punktów
-
@lubeckim radzę się spieszyć. Dzisiaj kolejny piękny dzień na nartach. Wczoraj wieczorem złapał lekki mróz, u mnie było -4, rano już +1 . Trasa na Bucznce trzymała się lepiej niż myślałem, cały dzień pięknej jazdy. Dziś ma być ciepła noc więc będzie gorzej. Napiszę to tutaj ,bo przegląda to forum pewnie niewielu zapaleńców. Dzisiaj na trasach jak na okres ferii i sobotę było PUSTO. Do wyciągów absolutny brak kolejek. Pięknie pojeżdżone. Niestety obawiam się,że niebawem trzeba będzie uruchomić szutrówki. Przy takiej prognozie ten sezon nie potrwa długo i zapowiada się powtórka z zeszłego roku. Obym się mylił. W tym roku korzystamy z każdej okazji żeby pojeździć. Koło południa na Buczynce obok knajpy lądował helikopter medyczny, nie jestem z tych ciekawskich, więc nie wiem co się stało.8 punktów
-
8 punktów
-
Mitek, fajnie, że się z czymś nie zgadzasz, ale to można napisać na 2 sposoby: 1) uważam, że piszesz nieprawdę, moje doświadczenie z wielu lat szkolenia pokazuje...I to samo potwierdza większość dobrze jeżdżących osób. 2) pierdolisz farmazony, tylko idiota może tak uważać w wersji 2 kończy się dyskusja merytoryczna i zaczyna się jebanie i tyle w temacie. Ale po co ja jeszcze walczę z wiatrakami?8 punktów
-
A wracając do tematu to miałem już skończyć z jazdą w PL bo nie ma sensu. Byłem jednak w Czarnej Górze i zobaczcie jak beznadziejne warunki 😉8 punktów
-
8 punktów
-
Następne 5 dni na Chopoku i w sumie 17 dni na śniegu w tym sezonie. Warunki śniegowe rewelacyjne, zaprawdę alpejskie. Stoki dobrze przygotowane, tłumów brak (prawdopodobnie do dzisiaj, bo od jutra ferie więc pewnie będzie najazd). Jak dotąd trafił się niezwykle udany sezon, a w tym tygodniu wspaniale też dopisała pogoda. Słonko i brak wiatru! Wszystkie trasy otwarte. Doprawdy super! Tyle, że za cholerę nie wiem dlaczego mam tak dobrze ustawione wszystkie kąty w butach, coś okropnego... jak z tym jeździć..? Parę fotek z dzisiejszego poranka i Pozdr4all 🙂 !8 punktów
-
8 punktów
-
Zlot forumowiczów … Twardzieli i Twardzielek. Co napisac? W internecie wiadomo - Ile to obgadanych tematów, rozkminek, a to sprzętowych, a to z techniki jazdy. Czasem śmiechy, czasem irytacje. To tylko internet. A real - 5 godzin jazdy po robocie, Narnia w Zwardoniu, zmęczenie. A tu sms Beaty - ,,czekamy,,. I aż się jaśniej zrobiło. Gdzie siedzą te Gamonie?! Podjeżdżam pod Halkę. Już wiem, głośno, śmiechy. No jasne - ekipa jest. Rybelek, Mitek, Beata, Ela, Markos, Lexi - wiadomo, od strzała poznaje. Pozostałych widzę pierwszy raz. Powoli się wyjaśnia kto jest kto. No i hasło wieczoru ,,ale on jest nauczycielem,, 🤣 Gościna wykwintna. Beatko - szacun. A dobreńkie. Mniam. Nie wiem kto robił sałatkę. Cudo. Pogadali, Adaś do domu w całości odwieziony. Po drodze antylopy jakieś, stada. Więcej tego niż w Bieszczadach u mnie. Szok. I taka myśl - nie wstaną na 9. Nie ma szans. A rzeczywistość? Cały skład bez mała melduje sie z rana. Jeździmy. Lexi - jak Ty potrafisz w śmigu zagęścić ruchy, to naprawdę. Mega. Marcos - posągowo idealna pozycja w każdej sytuacji, be cienia zawahania, precyzja toru. Ale nie tylko carving bo i wykonywanie ćwiczeń na warsztatach u Adama świetne. Mitek - jak włączysz tryb oszczędzania energii to Zwardoń Ski może się kończyć w Milówce. Za Tobą i Adamem mogę jeździć. Nie myślę o niczym tylko kijek, skręt. Tor mam czysty i bezpieczny. Tylko pracować. Nawet jak Mitek prowadzi i kadencja rośnie aby za chwilę średnim odbić to w lewo to w prawo. Mega. Żal że nie nagrane to było. Jechało nas trochę w tym wężu. Ela - świetny progres i objeżdżanie. Gdzie Wy tam w tym Poznaniu na nartach jeździcie ze tak to poszło?! Źle działamy na Beatę - zaczęła się puszczać. Cały szpaler forumowiczów świadkiem. A wiesz Beatko jak nas omijałaś? Wiesz jak to mega wyglądało? Marta i Rybelek - esencja pięknego narciarskiego stylu i wdzięku. Szymek - bardzo dobry śmig. Znaczy dobry?! Ja się nie znam. Mi się podobał. A Twoja Iga potrafi zawstydzić - tak te bączki kręci że hej. I nie że raz na jakiś czas wyjdzie. Pełna powtarzalność. A jaka fajnie ogarnięta?! Po prostu Leośka. Ona już chyba nawet zaakceptowała że wujek Krzysiek tak mówi na Nią. Świetna jest. Tyle zakodowałem i ośmieliłem się skomentować. To nie oceny. Raczej wychwycone ,,wow,,. Beatko, jeździliśmy trochę razem. Próbowałem Cię zwieść na manowce stoku byś pojechała trochę szerszym. Dziękuję za zaufanie. Starałem się by było bezpiecznie. Dziękuję też za organizację. Jesteś niezastąpiona. Adam, dziękuję za uwagi. Sokole oko na ręce w ciętym, na mój brak cierpliwości w prawym skręcie. Dzięki za warsztaty. I jazda w puszku okruszku - mega w tym płaszczu. Jak Nosferatu 🤣. Jeszcze by Ci takie kołnierze szpiczaste dodać i możesz polować na niewiasty. Lexi, bardzo dziękuję za ołówki i twój uśmiech, dobre słowo. Bardzo chciałabym aby poznały Cie moje dzieciaki. Mam nadzieję, że się uda w Bahledowej. Wszyscy cali i zdrowi! Zlot udany. Frekwencja dopisała. Dziekuje, przepraszam, proszę o więcej.8 punktów
-
O rety...jaka drama! 😂 Ażeby uspokoić emocje i uczynić zadość niecierpliwym i niebyłym oraz wbrew zasadzie, jako turystka wyciągowa wstawię coś...(choć nie wiem czy się wstawi) https://youtube.com/shorts/QDERLdKvALU Clips25-01-13_10-03.mov Na konkreta potrzebuję trochę czasu. DZIĘKUJĘ ZA FANTASTYCZNĄ IMPREZĘ! PS. Adaś - obiecuję, że w końcu się puszczę, Krzyś - a Tobie też wytrzepię 😉8 punktów
-
Bylo gorzej niz myslisz! Przyjechalo kilka osob, niektorzy nawet umieli narty zapiąc. Ktos jezdzil tyłem, bo zapiąl je odwrotnie. Mnie udalo sie jezdzic do przodu ale skręcac tylko w prawo, bo tam byl bar z dobrym piwem. Ktos jezdzil na jednej bo wyprzedzal druga narte... pewnie dlatego ze jaral cos z niebieskiej paczki. Ten czwarty udawal instruktora, pokazywal ugiecie kolan ale mial dlugi plaszcz instruktorski i nic nie bylo widac... O piatym to juz lepiej nie wspominać. Bylo jeszcze kilku ale ci nawet porzadnego pluga nie potrafi zrozumieć... Dziewczyny byly tak zażenowane, ze chowaly sie po kątach stoku i pewnie dopiero jutro odreaguja na tyle by zmienic exif w jakims starym zdjeciu z przedszkola i wstawic na forum.... W sumie zabawa była przednia. Nie tylko na stoku ale i na apresski, ktore przechodzilo plynnie w nocne Polakow rozmowy. Filmow nie bedzie, bo nikt nie zajmowal sie takimi pierdołami jak filmowanie, tylko fajną jazdą w kosmicznych warunkach. Było być.8 punktów
-
Ciężkie są te pytania. Spotyka się X osób, które są entuzjastami narciarstwa. Nie ma żadnej zorganizowanej formy. Można pogadać, wymienić się nartami, wypić razem kawę/piwo, jechać śmigiem w 8 osób wprawiając w osłupienie turystów z kanapy, albo być turystą na kanapie i myśleć sobie "ale świetnie te moje forumowe ziomki jeżdżą". Można iść na warsztaty do Adama, albo wymienić się z kimś doświadczeniami. Poza tym wszystkim jest sporo śmiechu. Jak to mogłoby się w ogóle nie udać?! Warunki? - Na wszelki wypadek lepiej nasmarować narty, ale póki chodzi kanapa to warunki są ok 😉8 punktów
-
Dzisiaj ma pogodę odbyliśmy Rohače i o dziwo z żoną i progeniturą w liczbie 2. Pogoda wypas do 15, gdy zaczęło piździć, co akurat nie przeszkadzało. Dość ciepło, więc rano śnieg równiutki, ale nieco miękki. Jeździło się bosko. Potem przymuldziło i też była zabawa. Ludzi względnie kontrolnie, w zasadzie bez kolejki było. Wczoraj pono był zajob, bo wszyscy z Chopoka przyjechali jak tam zamknęli. Dystanse alpejskie prawie8 punktów
-
Pojeżdżone na Pilsku. Ludzi multum i z każdą godzina przybywało. Warunki adekwatne do ilości narciarzy. Dzień bardzo udany, ale 10 minut trzeba było odstać w kolejce do wyciągu. Jutro ma ruszyć Buczynka ,chcieliśmy jechać na Mosorny, ale w takiej sytuacji może wygrać Pilsko. Wartością dodaną była wycieczka do sąsiadów i mam teraz dylemat widoczny na ostatnim zdjęciu, nie wiem z której strony zacząć. 🤔 Na pierwszym zdjęciu widać trasę kolei baba i grodzące ją płoty. Jakże znana sytuacja z polskich stoków.8 punktów
-
Na Czarnym Groniu całkiem znośnie, ludzi dużo, ale kolejek do wyciągów brak. Niestety czerwona trasa nadal zamknięta, wygląda jakby mieli uruchomić na dniach, bo ciągle sypali. Bardzo udany dzień, od razu czuć różnicę nawet po tak niewielkim opadzie naturalnego śniegu. Nowe Kastle spisują się świetnie zarówno na twardym sztucznym, jak i świeżym nieco rozjeżdżonym. To był dobry zakup ,narty są bardzo przyjazne i czuje się jakbym na nich jeździł od lat. Na ostatnim zdjeciu iluminacja na ryneczku w Ślemieniu. Jutro Pilsko. Pozdrowienia8 punktów
-
Dziś warunki można opisać krótko, cud, lód, malina. Tym razem pasek (karnet dla Chrześniaka bezproblemowo). Za to w restauracji obok basenów skończyło się jedzenie i Pani nas poinformowała, że czas oczekiwania to około godziny do 1,5 bo pojechali po towar. Rano wylizane. Z bliska tak. Fantastycznie. Ludzi mało, niektórych to mocno przygrzało. Chrześniak coraz lepiej sobie radzi na nartach. Stok trzymał się zaskakująco dobrze.8 punktów
-
Odpisuje dopiero teraz bo bardzo zajęty jestem . Musiałem to zrobić w ten sposób aby ogarniać temat. I dać przez YT. Oglądnij na spokojnie , Przemyśl i wydaj opinie . Kompletnie masz prawo z tym się nie zgadzać bądź pomyśleć ze to ma jakiś sens . Pozdrowienia8 punktów