Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.04.2025 w Odpowiedzi
-
Jacku. No to nieźle się wpakowałem 🙂 Teraz będę musiał dokonać analizy jazdy Marcela a zdecydowanie nie jestem kompetentny na tym poziomie:) Spróbuję przedstawić mój punkt widzenia. Prawdopodobnie mamy do czynienia z lekkim nadużyciem ponieważ zupełnie czym innym jest wolna jazda dla frajdy a czym innym skuteczna w zawodach Pucharu Świata a w załączonym przeze mnie filmie jest to zrównane. Z mojej praktyki. Różnica pomiędzy jazdą torem wymuszonym a torem dowolnym jest GIGANTYCZNA. To właściwie coś zupełnie innego. Chyba nie dysponuję tak subtelną klawiaturą aby to przekazać. W tych odmiennych technikach wszystko jest inne. Jadąc bez bramek dobiera się kąty zakrawędziowania i promienie do tego co nam w tej chwili pasuje. Puszcza nas minimalnie narta i reagujemy aby decha trzymała. Tor jazdy nie ma znaczenia. Wszystko podporządkowujemy technice która służy utrzymaniu nas na krawędzi. Tniemy czysto i mamy poczucie swojej znakomitej jazdy. Nie chcę się szczególnie wymądrzać ale to jest średnio trudne. Sytuacja zmienia się diametralnie jak wjeżdżamy w bramki i to my musimy dostosować naszą technikę do toru jazdy. Skala trudności rośnie niewspółmiernie do wyzwania 😉 Współcześnie panująca szkoła jazdy SL mówi, że blokujemy górę i jedziemy „nad nartami” Kompletnie nie widać dynamiki. Minimum popełniania błędów. Tu moim zdaniem clou programu. Wywodzi się z technik jazdy na ołówkach. ( proszę pamiętać, że cały czas piszę o skręcie krótkim i technice SL) Stenmark w każdym skręcie , w ostatniej jego fazie lekko odchylał się do tyłu wypuszczając narty. Przed kolejnym skrętem je doganiał ale dzięki takiemu manewrowi dostawał przyśpieszenie. Myślę, że Marcel w jeździe wolnej demonstruje tę technikę bez skrępowania i stosował ją w zawodach w bardzo ukryty i ograniczony sposób ponieważ taka technika na taliowanych nartach wiąrze się z dużym ryzykiem dostania od nart strzału i bardzo szybkiego zobaczenia nieba 🙂 Ale jak się uda daje konkretne korzyści. Marcelowi udawało się właściwie zawsze. Ja jeżdzę tak na codzień bo to wielka frajda podkreślająca dynamikę. No nie jak Marcel ale podobnie prowokując błędy zostania na tyłach nart. Jeżdzę tak niestety także na bramkach SL i moje statystyki ukończonych przejazdów są 1/2 Jednak jak dojadę jest całkiem nieźle 🙂 Nie wiem czy odpowiedziałem na Twoje pytanie. Myślę, że to trzeba omówić na białym. Robi się znacznie łatwiej. Jurek.5 punktów
-
4 punkty
-
Cze Dyskutujemy tu w dość wąskim gronie, które interesują się sportową odmiana narciarstwa coś bardziej niż inni. Film wrzucony przez Jurka to raczej pean nad umiejętnościami Marcela, niż jakakolwiek krytyka - chociaż tytuł sugeruje zupełnie coś innego. Tak wygląda nowoczesna jazda sportowa, a prezenter robi wszystko z odrobiną "niechlujstwa" kontrolując wszystko co się dzieje podczas jazdy. Ten przejazd jest perfekcyjny i doskonały technicznie w rozumieniu sportowym, jednak ze sporym pofolgowaniem sobie, bo to jazda luźna. Wpadł mi kiedyś filmik z Levi obrazujący (nakręcone z przodu) przejazd równoległy dwóch zawodników PŚ, z tym że jeden jechał free - rozgrzewkowo, a drugi jechał tyczki treningowo. Oglądając - wydawało się, że ten co jedzie free odbiega o 3 poziomy umiejętnościami od tego co jechał treningowy SL. Oczywiście to ułuda. Myślę, że jeśli zamieniliby się miejscami nasze wrażenie byłoby identyczne. Jacek zapytał, odpowiem jak ja to widzę. Rewolucją, były uchylne tyczki. Zmiana sprzętu - ewolucją tego, co próbowali jeżdżący na ołówkach. Dzięki taliowaniu nart tyczki inaczej się dzisiaj stawia, znacznie szerzej niż wcześniej. Poprzednicy także jeździli na krawędziach, nieco inaczej, ale tak samo próbowali jazdy po łuku, jednak wyciskane R z narty bez taliowania było bardzo trudne i ograniczone w tym zakresie. To co dzisiaj jest nazywane kiblem, kiedyś częściowo także było, z tym że obecnie efekt jest dużo bardziej zauważalny niż kiedyś. Poprzednicy starali się ten efekt uzyskać poprzez wypchnięcie stóp do przodu, ponieważ ówczesna technika bazowała głównie na śmigu, a ten co do zasady jest skrętem hamującym (można rzec że używali śmigu przyśpieszającego), przy obecnych nartach wystarczy nartom dać jechać, nie zwalniać ich, szczególnie w momencie przejścia. Owe przejście + uchylne tyczki spowodowało tak szybka jazdę sportową. Narty taliowane prowadzone na krawędzi w skręcie przyśpieszają, a nie hamują. Trzeba im tylko dać polecieć w następny skręt. Kibel to tylko pewien etap, którzy wszyscy widzą, natomiast w skręcie jest już po "bożemu", czyli tak jak powinno być. Zawodnik zawsze jest z przodu, co najwyżej centralnie. Ale to jazda sportowa na wysokim poziomie, wymagająca dużej sprawności fizycznej, umiejętności oraz siły. Ja bym tego nie mieszał z jazdą amatorską - tzn. przeciętnych użytkowników stoków. A na pewno bym nie zaczynał od naśladownictwa ucząc się jeździć na nartach. pozdro4 punkty
-
Druga część ścieżki rowerowej wzdłuż Kanału Łączany - Skawina faktycznie powstaje i jest już na bardzo zaawansowanym etapie..Będzie fajną alternatywą dla "Wiślanki".4 punkty
-
4 punkty
-
Też mi się podoba jej jazda. Miśka to jest Miśka. Genialne czucie i odpowiednia reakcja. p.s. Moja żona powiada, że jak tak mi się podoba jej jazda, to żebym się z nią umówił 😉. A jak mówię, że Marcel jeździ fantastycznie, to nie mam takich docinek 😉.3 punkty
-
@LexiCzy porównanie z "cieniasem" jak Marcel Cię nie obraża? 😉 Marcel pokazał , że na nartach umie jeździć jak prawie nikt inny na tej planecie ale dla mnie najlepszym narciarzem ( narciarką ) jest Mikaela Shiffrin. Jej naturalne czucie i kocie zachowania na nartach są niewiarygodne. Ona jest jak wirtuoz fortepianu. On nie gra na instrumencie. On interpretuje na przedłużeniu swojego umysłu i instynktów. Genialna jest także Zrinka Ljutić ale to inna kategoria. To petarda bliżej Marcela niż Mikaeli.3 punkty
-
Zajebiście.. jeżdzę na wewnętrznej. .. jak Marcel? .. nie.. Marcel jeździ jak ja - tylko ja trochę wolniej (gentleman will walk but never run) . 😄3 punkty
-
Absolutnie nie. Niestety mam już bana na zdjęcia i nie mogę nic wrzucać. To jazda free i nie jest wymagana aż taka precyzja jazdy, On odpuszcza nartom wcześniej niż normalnie, nie musi dokładnie trafić w następny skręt. W każdym ze skrętów jest z przodu. pozdro3 punkty
-
Gdyby kogoś interesowało jak wygląda >>nasz<< Rachowiec jak nie ma na nim śniegu, to może się śmiało przekonać tutaj. A co do samych technikaliów, bo niestety w czytelnym audio mocno przeszkodził wiatr. Z bliżej nie ustalonych przyczyn do środka skrzynki dostała się woda. Moim zdaniem to nie jest kondensacja, ale nieszczelna uszczelka. Sterownik, taczej na pewno pod jej wpływem zawiesił się. Na szczęście, pomimo poważnej korozji wnętrza obudowy sama elektronika wydaje się nietknięta i działa. Oczywiście cała akcja nie zakończyła by się powodzeniem, gdyby nie lokalesi. W szczególności gospodarz, który mieszka na siodle, zaraz obok górnej stacji kanapowego wyciągu na Mały Rachowiec.3 punkty
-
Mam podobne spostrzeżenia. Body carving to taki trochę cyrkowy odłam narciarstwa nie wywodzący się z jazdy zawodniczej. Do ekstremalnych figur używano jazdy na całkowicie obciążonej wewnętrznej narcie i wręcz uniesionej zewnętrznej. Podstawową różnicą nie jest narta bo komórka SL 155 będzie na pewno bardzo dobra ale wysokość płyty pod wiązaniem. Pamiętam, że jeździłem na pożyczonych nartach z płytą o wysokości 10 cm !!! To były czasy szczytu popularności BC i narta była zwykłą krótką SL. Całkiem zabawne odczucia. Mimo wszystko tych ewolucji jest dosłownie kilka ( mniej jak trzy ? ) i za chwilę zabawa zaczyna być zwyczajnie nudna i to prawdopodobnie stało się przyczyną zapomnienia . Ale to oczywiście moje zdanie . p.s. kompletnie nie pamiętam w którym to roku ale startowałem w międzynarodowych zawodach Funcurvingu w Białce. Chyba ostatnia edycja. W Polsce to było całkiem popularne i jako nacja byliśmy całkiem nieźli. Organizował je T. Kurdziel z NTN. Pierwszy raz jechałem pomiędzy bojami. Można było pojechać na wiele sposobów różnymi torami. Samemu wybierało się optymalny. Liczenie wyniku było dość skomplikowane. Pojechałem zupełnie niepotrzebnie za ostrożnie i zająłem coś ok 14- 16 miejsca na chyba 70-80 zawodników.3 punkty
-
2 punkty
-
Atomic 9.11 - czy 5 minut??. Młody to były nieco inne czasy, inna technologia. Jesteś bardzo wytrawnym narciarzem poruszającym się na deskach na poziomie instruktorskim jednakże w ramach tego co robisz twoje spektrum to narty "nowoczesne" które jak sam wiesz zbytniego wysiłku fizycznego jak i ogólnej sprawności ruchowej zbytnio nie wymagają. Każde SL - współczesne SL jest o niebo "łatwiejsze" niż te złomy. BC no Panie zobacz sam demonstratorów - każdy dupskiem dąży do kontaktu z śniegiem ale czy się położy??? Pewnie tak ale inne cele i inny kierunek. BC wymaga sprawności fizycznej, kondycyjnej, ruchowej znacznie wyższej niż ogólnie przyjęta, wymaga także przełamania "w głowie" i tak mi się wydaje że my amatorzy nie jesteśmy w stanie tego poziomu osiągnąć za żadne skarby świata zwłaszcza, iż dodatkowo iż w tej niszy ważnym elementem jest kwestia trasy i jej przygotowania. Ale jeżeli ktoś ma ochotę w ten temat iść to nie musi specjalnie szukać nart - współczesna SL spokojnie wystarczy. PS Te Atomic to ukochane narty mojej żony - nawet nie wiesz jaki opierdol dostałem że bez jej zgody na spacer je wyprowadziłem. Nie pomógł argument że spece na nich jeździły - stwierdziła gówno wiedzą i niech się języków uczą........2 punkty
-
2 punkty
-
top3 jest już znane, zaraz zapełnią się miejsca zaraz za podium. Edit: można odzyskać dostęp do umieszczania załączników na Ski Forum. Trzeba wejść do sekcji moje załączniku w profilu, następnie wyświetlić załączniki wg ich wielkości. Dalej klikamy w odnośnik do wątku po prawej stronie, edytuj post - > usuwamy załącznik. I włala! Usuwając filmy, z pamięci 488Mb zwolniłem już 268Mb i znowu mogę dodawać załączniki.2 punkty
-
2 punkty
-
Jacku. Ten uchwycony na zdjęciu kiblowa pozycja to coś naturalnego. Tak się "siedzi na kiblu" w fazie przejścia, gdy narty sa płaskie. I nie jest to męczace, bo narty nie wywieraja nacisku na podłoże. Jesteś jakby zawieszony w powietrzu. To co Jurek pokazał odnośnie "błędów" Hirschera, skądinąd świetny materiał typu "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie", to coś innego. On siedzi na tyłach do tego stopnia, że przody nart podrywają się do góry. To jest błąd. 🙂 Twój filmik przedstawia coś innego. Autor to zresztą opisuje pod filmem w kilku zdaniach. O zmianie tradycyjnego NW na coś przeciwnego. Schodzimy nisko w trakcie przejścia by później prostowac nogi. Many of us me included have been taught to up-unweight our transitions, edge change between turns. This is a valid technique to ski crud and normal parallel skiing but when it comes to high end WC SL technique we need to do the complete opposite, we need to flex through the transition. Takie jeżdżenia nie jest żadnym wyczynem i nie obowiązuje tylko w carvingu. Nawet ja stary jeżdżę w ten sposób, tyle że nie na poziomie prezentowanym na filmach. 🙂 Dobrze to pokazuje i tłumaczy Jeremy na swoim YT, który poświęcił właśnie temu zagadnieniu. https://youtu.be/gDD8rDJXMYE2 punkty
-
Miałem bardzo na to zajawionych kolegów z których się śmiałem. Jazda bez kijków ........nie dla mnie. Akurat wyższe płyty były bardzo fajne. Narty świetnie trzymały na krawędziach i były bardzo responsywne. W sklepach można było kupić sporo różnych wersji płyt o bardzo odmiennych konstrukcjach i wpływie na jazdę. Coś się działo. Jednak szybciutko FIS się zorientował i wprowadził swoje jak zwykle "mądre inaczej" ograniczenia. Jazdę bodycarvarving można jedynie wykorzystać jako poprawę ogólnej sprawności. Sama technika skrętu jest właściwie zaprzeczeniem sportowego czy nawet zwykłego skrętu karwingowego.2 punkty
-
1 punkt
-
Cześć, bardzo proszę o pomoc w doborze nart M Wiek: 49 Waga: 85 Wzrost: 176cm Jeżdżę na nartach od 25 lat, około 5-10 dni w sezonie (z paroletnią przerwą, ale od 3 sezonów jeżdżę i sobie przypominam 🙂 Oceniam się na 5-6. Raczej daję radę zjechać z każdej trasy w miejscach gdzie byłem, aczkolwiek wiem że daleko mi do dobrej techniki. Dopiero zaczynam przygodę z krawędziowaniem aczkolwiek zdarza mi się już zjechać tak że myślę "o, to już było dobre". Buty: Salomon S Pro HV X90 CS F90 (marketowa półka, ale bardzo mi pasują - mam szeroką stopę i ciężko było mi znaleźć buty które by nie uciskały Narty: brak własnych, wypożyczane. Najczęściej długości około 160-165cm. Dobrze mi się kiedyś jeździło na K2 DISRUPTION STi + MXC 12 TCx Light Quikclik 2022 a ostatnio Rossignol React RX R13 122/75/108. Promień skrętu raczej krótki, dość szybkie tempo jazdy (przynajmniej w mojej ocenie 😉 Obecnie jeżdżę głównie w Polsce (Kotelnica i okoliczne stacje) Jazda rekreacyjna, ok 5-6h dziennie na stoku, przez parę dni Finanse: do 2000zl, chętnie model z poprzednich lat; Mój głowny cel: uniknąć konieczności wypożyczania, bo to zawsze loteria i strata czasu. Zdaję sobie sprawę, że przy moich umiejętnościach sprzęt nie jest jeszcze aż tak ważny, dlatego szukam czegoś rozsądnego cenowo ale już "solidnego". pozdrawiam, Bartek1 punkt
-
Wstawiam zdjęcia taty. Lata 50-te ubiegłego wieku. Wiązania kandahary, narty pewnie 210 lub dłuższe, kije bambusowe potem stalowe. Okolice Murowańca.1 punkt
-
Widzę że rozgrzałem temat. Oczywiście że to jazda TOP i w kontekście nauki podstaw tutaj, nie ma sensu. Ale skoro uderzono w stół... 😉 Wymaga nie tylko umiejętności ale i godzin spędzonych na siłowni. Ale nie, to nie jest jedna wybrana klatka z wielu, jak w jeździe kanonem na końcu skrętu przed przekrawędziowaniem. Dla mnie to pełna kompensacja, wymagająca dużej dynamiki, a to skutkuje długimi chwilami jazdy w odchyleniu. Szczególnie to widać w moim filmie 9-10 minuta. Jak widać, tak się da i tak się obecnie jeździ bo to się czasowo "opłaca". Oczywiście w momencie inicjowania skrętu układ musi być "zrównoważony", ale jest to osiągane w trochę inny sposób niż klasycznie, tzn. nie przez wyjście w górę i pójście na przody. Siedzenie na tyłach ma swoje plusy: lepsze przyspieszenie i mniejsza powierzchnia czołowa narciarza. Ale OK, nie mącę więcej 🙂1 punkt
-
Cześć Bo Marcel i Zrinka to narciarze bazujący na talencie i wyjątkowej technice wspartej i osiągalnej dzięki wyjątkowemu wytrenowaniu w sensie motorycznym i siłowym. Michaela to czysty talent czucia śniegu i niezwykłej wprost umiejętności dostosowania dozowanej siły do warunków i ustawienia. Podobnym talentem - ale w nieco innym sensie był Hermann - dotykając tyłem wewnętrznej narty śniegu już skręcał gdy inni dopiero łapali równowagę... Markosie w pełni się zgadzam z tym co napisałeś powyżej w paru postach - znakomity narciarz, znakomite oko, znakomita analiza. Wychwytywanie klatek z jazdy znakomitych narciarzy i udowadnianie im, że są "z tyłu" to śmieszna dziecinada, tak jak - w obecnym czasie - twierdzenie, że narty muszą być na śniegu by było dobrze... Pozdro Pozdro1 punkt
-
A smiley'a widział? 🙂 On jedzie dla funu. Swojego. 🙂 Posłuchaj komentarza Reilly'go. "Błąd" drugi i trzeci. Biodra mocno z tyłu poza stopami. Do tego stopnia, że przody podnoszą się do góry. Wyjeżdżają nad śnieg. Reilly cały czas podkreśla, że wszystkie te "błędy" czy złamanie zasad dotyczą kanonu uczonego przez instruktorów. Amatorów, nie zawodowców.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
"Różnica pomiędzy jazdą torem wymuszonym a torem dowolnym jest GIGANTYCZNA." Analizowanie jazdy zawodników pod kątem zgodności z kanonami nauki jazdy i poprawności jazdy w sensie nauczania podstaw jest z założenia bezsensowna. Pozdrawiam serdecznie1 punkt
-
Aktualne! Możemy się też wszyscy spiknąć, Elżbieta też chętnie przyjdzie a jakby mężów i żony doliczyć (mogą być swoi/je lub nie 😉 )- to impra jak się patrzy1 punkt
-
Cze Body carving miał swoje 5 minut i został zapomniany. Chyba to ślepa uliczka w narciarstwie, ale jako coś do dalszego samorozwoju może być ciekawym doświadczeniem. Sensownym jest kierunek narta przykrótka i mocno taliowana. Co do sztywności wzdłużnej, to trudno powiedzieć, ale ostatnio miałem okazję spróbować narty prawdopodobnie dedykowanej do body carvingu, ale to była decha o takiej sztywności, że komórki to przy tym makarony. Może @Adam ..DUCH to potwierdzi, bo on jej mi użyczył. Być może to model do ekstremalnej, nie do normalnej jazdy. pozdro Ps. to był jakiś leciwy Atomic.1 punkt
-
1 punkt
-
(Przeniosłem stamtąd) Nie mam przodków na nartach ale wklejam jako hipotetyczny przodek … 🤣 … 3 raz narty na nogach. Jakieś wypożyczone Rossignole na Arenie. Jakieś 7 lat temu. Grupy przedstawiać nie muszę 😉1 punkt