Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.02.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Trzeba zrobić naprawę ślizgów i pełny serwis nart ze smarowaniem. Będą z samego tego powodu jeździć 2x lepiej. Twoje Voelkle są naprawdę naprawdę OK na ten etap. Jeśli chcesz robić postępy, odstaw Atomic (tak wiem że na kopny śnieg są lepsze bo szersze, ale to ich jedyna zaleta w stosunku do voelkl). Masz predyspozycje do jazdy, ale na razie tylko to. narty dobre ale same roboty nie zrobią i Twój "brak kompatybilności z nimi" wynika z braków technicznych. Każde nowe narty odczuwałabyś podobnie (no dobra nie każde, ale każde nowe w podobnej charakterystyce). Czyli szkolenie na Voelkl po serwisie 🙂 A przy tej prędkości którą jeździsz (dobrze że nie masz w głowie blokady) już da się zacząć wykorzystywać ich zalety (które na razie są dla Ciebie wadami 😉 ). Zmieniasz kierunek jazdy przez obrót z nartami postawionymi na płasko i o ile to "coś" daje na takim płaskim stole jak pokazałaś na filmie, to na większej górze / czerwonej trasie już nie zadziała i jestem przekonany że Twoja jazda tam wygląda zupełnie inaczej i tam najbardziej narty typu Voelkl dają Ci w kość. Szczerze, nie bawiłbym się w tępienie piętek, tylko naukę jazdy na normalnie zaostrzonych nartach. Tępienie piętek po to, aby tylko łatwiej tył zamiatał to wg mnie droga do ułatwiania sobie zadania (i pozostania na obecnym poziomie i obecnej technice - jej braku). Równie dobrze można jeździć po prostu na tępych nartach (moja subiektywna opinia). p.s. ile lat te narty nie były w serwisie?
    6 punktów
  2. Kolejny nudny dzień z nudną pogodą. Lampa bezchmurna, Pellegrino i dużo zabawy. Córa założyła deskę (konsekwencje wyciągnę później), to jej podprowadziłem Salomon Addict Pro, 170 cm, wąziutka. Rewelacyjna zabawa, bardzo skrętna, bezwysiłkowa, a jednocześnie całkiem solidna. Później przesiadka na SL komórkę to duża solidność, ale sporo więcej siły. Salomona przejęła na próbę dziewczyna syna, przesiadła się z Head GS RD i bardzo pozytywnie. Dobry skręt, zabawa, zupełnie inna sylwetka. Dla mnie bardzo na plus. Ma pewno dobra narta na cały dzień, ale dla lubiących kręcić.
    5 punktów
  3. ostatni raz byłem w Przemyślu z żoną w 2010, fajnie było, ale w tym samym roku w Czarnej Górze Sienna pierwszy zjazd i przejechał się po jej nartach (60 kg-164 cm) gość ok. 100 kg 180 cm i poszło lewe kolano - artroskopia i rekonstrukcja, niby ok po tym zdarzeniu w roku 2011 jeden wyjazd do Karlikowa i decyzja - nie da rady, od tego czasu sprzęt czeka na reaktywację może wnuczka ??? 🙂
    4 punkty
  4. ...no to u mnie podobnie. Jeździłem z kijami o długości 125cm. Ktoś mi powiedział, że za długie. Rzeczywiście zawadzało ( jakby zatrzymywało mnie przy skręcie). Kupiłem składane żeby poszukać odpowiedniej długości. Wylądowałem na 115cm i jest git. Szczególnie na stromych odcinkach jest to wyraźnie odczuwalne. Nie umiem określić w której fazie skrętu wbijam kijek. To dzieje się niejako samoczynnie. Ale, tak czy inaczej ustawia całą sylwetkę. Myślę, że wbicie kija bardzo pomaga, czy w sumie wręcz umożliwia płynny skręt. Ostatnich kilka dni, ze względu na dużą liczbę jeżdżących zmuszony byłem jeździć prawie wyłącznie na czarnych trasach, tam ludzi jest znacząco mniej i nie ma problemu z tłokiem. Katując tak po kilka godzin dziennie przez ładnych kilka, a w sumie już kilkanaście dni, nagle przyszedł nieoczekiwany przełom. Dotychczas aby kontrolować prędkość na stromym musiałem skręcać nieco "siłowo" (odciążenie i przeskok lub prawie przeskok). To męczące. I właśnie z tego zmęczenia, skatowania mięśni w pewnym momencie "puściłem" napięte mięśnie i o dziwo skrę wykonał się miękko, niejako sam z siebie, bez wkładania jakiejś nadmiernej siły! Trzeba jakoś "wrzucić narty w skręt" i dalej w skręcie uginać kolana. Sama inicjacja skrętu chyba się zaczyna w pasie biodrowym, czy też dół ud (pewnie wychodzi na to samo). W każdym razie sama radość i super uczucie! 🙂 No..... to by było na tyle. Przejeżdżone (od grudnia) niespełna 30 dni i trochę to czuję w kościach. W piątek zjeżdżam do domku odpocząć z tydzień. No... Przynajmniej takie są plany... Pozdr4all 🙂!
    3 punkty
  5. Jak widać głęboka choroba drąży nie tylko motoryzację. To nawet jest gorsze bo moto jest jakoś tam przymuszane a tu krystalicznie czysta głupota. https://e-skimo.swiss/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR2Q5cDNVg4plbvKrhgsVvCBFgeWwZXDlaows7Lo7EtgfsS4fo4YPT3_iAg_aem_L_0n16ePjXg_MD5wclibug
    2 punkty
  6. i zastanów się nad długością 🙂 Masz przykrótkie te Race-y. Bardziej podobne charakterystyką będą Voelkle, ale nie mogą mieć takiej długości. Wziąłbym przynajmniej 173cm z Peregrine.
    2 punkty
  7. Cze Bezproblemowo Ci to naprawią - krawędź jest cała. Zalanie ślizgu kofiksem nie stanowi problemu, to się wykonuje ostatnio nad wyraz często. Przytępienie piętek czy też dziobów - to prosta operacja, każdy serwismen to na miejscu wykona. Wystarczy poprosić. Nawet można sobie cos takiego kupić (guma szlifierska) i wykonać we własnym zakresie - jeśli czujemy że nam piętki, czy też dzioby haczą podczas wykonywania ześlizgów. pozdrawiam https://www.remsport.pl/guma-szlifierska-soft-swix-p-108.html?srsltid=AfmBOoouvfgjGEN2TRC7ydNxa9oCZ9IRCiw746he5Mk6iVjJzjlIfgQc
    2 punkty
  8. Coś będę kombinował … szybka jest żmijka .. trudno dogonić
    2 punkty
  9. Rowerem spokojnie się załapiesz na dwudniówkę - walka na kwaterze - wydalisz w drodze powrotnej. A jak pokombinujesz to i narty zaliczysz 😉
    2 punkty
  10. Ja tak na szybko cały Szczyrk Młodemu pokazałem - w sumie to na jedynce się zatrzymaliśmy na trzy zjazdy bo jedyne miejsce gdzie można polatać na Małym a potem już na finał egzaminu się cofnęliśmy na Duże Skrzyczne .. FIS zajęty przez MPP a dół zdechniety, nie pokazałem gdzie Tata (czyli ja) wisiał w siatkach jak zdechła ryba na treningu DH .. dla mnie powrót po wielu latach - pozytywne zmiany ale górka się zmniejszyła 🙂 .. Egzamin PI pozytywnie - mamy klubowo kolejnego pomocnika z pierwszego podejścia 🙂 więc w takim klubowym rankingu wychowanków od małego jest 100%. M.
    2 punkty
  11. Tak mogę podtrzymać. W jeździe wręcz nie widać skrętów, jest trochę przerzucenia i delikatna zmiana kierunku. Ale trudno nazwać skrętem. Zatem narta zostaje na razie i dużo pracy z podstawową techniką.
    2 punkty
  12. Dzisiejszy dzień to moje ulubione Kals-Matrei. Genialny śnieg, świetnie przygotowane trasy i piękne widoki.
    2 punkty
  13. Po 5 latach przerwy odwiedziłem Włochy. Tre Cime powitało nas słoneczną pogodą, pięknymi widokami, bardzo dobrym przygotowaniem tras oraz małą liczbą ludzi. Zwiedziliśmy cały ośrodek i naprawdę zrobił na nas świetne wrażenie. Garść zdjęć z wczorajszej eskapady:
    2 punkty
  14. Dzisiaj pierwszy raz Alpe Lucia. Względnie mały ośrodek, natomiast z bardzo fajną w zasadzie większością tras. Zero trawersów, trochę dłuższych niebieskich, świetne czerwonki i kilka średnio stromych czarnych. Super dzień w nudnej lampie. A i komórki SL to zajebiste narty na cały dzień, ino nogi trochę napieprzają. Ale frajda z bujanka nie do przebicia.
    2 punkty
  15. Cze @Chertan dobrze zdiagnozował problem, co tez potwierdza film. Jesteś spionizowania i dość pewnie się na nartach poruszasz, jednak technika leży i kwiczy. Brak odciążenia powoduje siłowe skręty. Dlatego na krótszych Ci się lepiej jeździ. Lekcje z instruktorem pomogą. Jak zaczniesz odciążać, zobaczysz, że ta różnica w długości nie ma znaczenia. Póki co krótką jest Ci łatwiej obracać, ale nie tędy droga. pozdrawiam
    2 punkty
  16. Nie, przyjazd po cywilnemu. GS na stok o długości obecnie 200m to nie za bardzo
    1 punkt
  17. Dla Fischera chyba szyje Halti. Mam Halti z membraną Drymaxx i jest super od kilku sezonów
    1 punkt
  18. 1 punkt
  19. Witamy Cię w Skipodkarpacie Suave Rzeszów City
    1 punkt
  20. zapomniałem dopisek że witamy Skiforumowiczkę z Podkarpacia 🙂
    1 punkt
  21. Cze To bardzo drogi sport w wykonaniu profesjonalnym i niestety uprawianie na poziomie top jest w PL niemożliwe. Żaden system nie pomoże, bo i tak wyłowienie talentu będzie graniczyło z cudem. W krajach Alpejskich jest to dużo łatwiejsze, bo górek i stacji narciarskich mają w bród. Praktycznie przy każdej stacji działa klub narciarski, a uczęszczają do niego dzieci z okolicznych - pobliskich miejscowości. Pomijam fakt zajęć WF-u odbywanych na stokach narciarskich, nawet przedszkolaki tam jeżdżą. W PL jeżdżą dzieci osób które na to stać, a nie dzieci które mają predyspozycje i talent. Więc od wielkiego dzwonu trafi się przypadkowo jakaś uzdolniona narciarka/narciarz - jednak należy to do rzadkości. Raz na 100 lat kolokwialnie mówiąc. W krajach Alpejskich wyłowienie talentu jest dużo łatwiejsze - a że w tych krajach jest to nieomal sport narodowy, to związki inwestują w narciarstwo i potencjalnych mistrzów. U nas cały ciężar spoczywa na .... rodzicach. Pisał o tym @Marxx74x, ja tylko mogę to potwierdzić. W naszym kraju to tylko fanaberia. O ile dzieciaków 8-12 lat jest w bród - bo mają czas na jakieś dodatkowe zajęcia, to im starsze tym bardziej się wykruszają, bo narty to hobby, nie cel życiowy. Teraz syn był na zawodach, o ile wśród obrębie grupy młodszych startowało 40-50 dzieciaków (chłopcy/dziewczynki) - to w jego grupie najstarszej powyżej 16-tu lat tylko 12, reszta się potraciła z takich, czy innych powodów. Zostają ci co chcą jeździć i ich na to stać, potrafią połączyć szkołę ze sportem który jest trudny w uprawianiu nawet w formie amatorskiej bardziej zaawansowanej, ale z reguły nie są to najlepsi z nich. Mówimy o top poziomie, o Galactikos narciarstwa. Niestety to co napisałem wcześniej, możemy wyszkolić solidnych narciarzy - wyrobników, na mistrzów praktycznie nie ma szans. To są zawody na trudnych trasach, specyficznym śniegu (o ile to można nazwać jeszcze śniegiem) i przy bardzo trudnym ustawieniu, że "przeciętni" alpejczycy sobie nie radzą. Oczywiście śmiesznie to wygląda w TV patrząc na poczynania tych "słabszych" zawodników. Niemniej jednak nawet Irańczyk by nas wszystkich objechał na jednej nodze. Nawet tych, co uważają się za dobrych, czy nawet bardzo dobrych narciarzy o przeszłości sportowej. W wolnej jeździe to może wyglądać podobnie, na trasie z tyczkami - to będzie przepaść. Wrzuciłem wcześniej film z jazdą syna przed zawodami. Na jakimkolwiek stoku i warunkach różnica między Tobą a nim - to będzie przepaść, Między nim a najlepszymi polskimi zawodnikami w jego wieku w jeździe dowolnej - różnica może być niezauważalna, na zawodach - to już przepaść. Podobnie jest z naszą czołówką, to świetni narciarze - ale jak to Bareja w filmie "Miś" ujął - na miarę naszych możliwości. pozdrawiam
    1 punkt
  22. no już nie kombinuj - bierz te Völkle made in Germany a nie jakieś inne badziewie nie wiadomo gdzie wyprodukowane
    1 punkt
  23. Cześć! Myślałem, że jesteś z Przemyśla, bo film był ze stoku u nas. W Rzeszowie masz serwis Axel Sport, możesz im oddać narty do zrobienia. Na szkolenie jazdy to w zasadzie pod każdym ośrodkiem instruktora znajdziesz - teraz może być gorzej ze względu na ferie. Pozdro!
    1 punkt
  24. Ja bym powiedziała że 173cm to i tak krótko biorąc pod uwagę Twoje parametry oraz to, że dla mnie doradzano brać na wzrost (165cm/60kg) a ponieważ są tylko długości 163 i 168cm - to lepiej te dłuższe 😁
    1 punkt
  25. Nie wiem, dwa na pewno 🙂 Ale nie przypominam sobie, żebym 3 lata temu z nimi była więc pewnie dłużej. W tym roku jeździłam w nich raz, w tamtym chyba w ogóle. Pewnie to rzeczywiście kwestia tego ze nie były w ogóle przygotowane. Narty już w serwisie 🙂 Będę próbować w weekend w nich jeździć i znaleźć jakiegoś instruktora. Gdzieś na tym forum czytałam, żeby szukać instruktora z uprawieniami SiTN, IVSI lub ISIA. Czy to jest tak, że z moimi umiejętnościami już musze szukać z takimi? Czy mi to nie jest potrzebne? Bo chyba wcale nie jest dużo dostępnych takich osób jak się rozglądałam gdzieś po szkołach narciarskich.
    1 punkt
  26. Pozdrawiam z Przemyśla 🙂 Zapraszamy do tematu: Ski Podkarpacie w Hyde Parku. Podjedź do serwisu na Batorego, firma Lano, tam Ci zrobią serwis nart.
    1 punkt
  27. lepiej na narty do Bachledowej, czekam na filmik z Leośką
    1 punkt
  28. Idźcie na te góry co z tyłu, przynajmniej na przełęcz.
    1 punkt
  29. Mi wyszło 23 godziny rowerem albo 4 dni pieszo (nie doceniają jednak moich możliwości) 😉. Wygląda dobrze i ma to miejsce swój mikroklimat.
    1 punkt
  30. Tak, taki żarcik. Więc krótko i na temat. Rozpoczynasz przygodę, jakieś początki są. Buty chcesz kupić i dobrze, pytanie jakie. Parametry masz dobre, stosunek wagi/wzrost/wiek. Na początek, buty flex do 100, nie o kroju sportowym. Musisz się w nich nauczyć stać, wyważać się. Twardy, agresywny but Ci w tym nie pomoże początkowo. Narty to etapy, które musisz przejść. Na zakup poważnego sprzętu przyjdzie czas, jak już będziesz kumał czaczę choć trochę. Pasuje pomierzyć stopę (długość, szerokość), najlepiej udać się do sklepu to Ci pomogą dobrać odpowiedni but. Mają różne szerokości. Buty dobieramy na styk, jak założysz, trzeba zapiąć i oprzeć golenie na językach (wówczas pięta się cofnie i zrobi się miejsce na palce) w butach się nie chodzi tylko jeździ w pozycji narciarskiej. But musi otulać dobrze stopę, klamry zapinamy na klik, nie na chama. Gwarantuje to dobre krążenie. Nie może być żadnych punktowych ucisków, bo to się nie rozchodzi. Warto )ale nie jest to konieczne) kupić wkładki, np sidas, mają chyba 3 rodzaje jeśli chodzi o wysklepienie, dopasować i kupić. Żadne cudowane personalizowane nie są Ci potrzebne. Jeśli nie masz jakichś niestandardowych stóp (haluxy, mocno wysystające kostki etc), żaden bootfitting nie jest potrzebny. W takich butach botek się wygniecie i ułoży, bo jest gruby. To pierwsze buty, nie ostatnie, następne już kupisz z dużo większą świadomością co trzeba kupić. Teraz Cię skroją i wcisną helikopter przy okazji. Jak Ci to się już uda, pomożemy ogarnąć używki do nauki. Większość kasy poświęć na jazdę i naukę. Sprzęt bez Ciebie jeździł nie będzie. Dużo jazdy i szkoleń da pożądany efekt, innej drogi ja nie znam. pozdro
    1 punkt
  31. Obie narty są fajne, ale to inny sprzęt jednak. Magnum masz charakterystykę slalomową, Peregrine bardziej allround, więc wybierz zależnie od preferencji. A but da się dopasować do szerokiej stopy, więc to najmniejszy problem, ale zrób to w odpowiednim miejscu.
    1 punkt
  32. Tam się ciągle kogoś zabija. Natomiast zawodowo to inna mafia, raczej koperty i takie tam.
    1 punkt
  33. Nooo…pierwszego dnia podróż tam, a drugiego z powrotem 😂 i człowiek styrany jak po tygodniu nartowania w Alpach
    1 punkt
  34. Filmik jest wystarczający, czy jedziesz na tych dłuższych nartach (156cm) czy na krótszych? Jak pisał @Chertan - raczej to nie wina nart, tylko kwestia słabych jeszcze umiejętności - zainwestuj w szkolenie zamiast w nowe narty, to da Ci zdecydowanie więcej. Buty masz ok o ile są dobrze dopasowane.
    1 punkt
  35. Cześć, Wrzucam filmik jaki udało mi się zrobić w ten weekend. Różowa kurtka. Mogłam wybrać się tylko na stok najbliżej mnie, więc dość płasko i wolno. Tu jestem sama na stoku, więc chyba najlepiej mnie widać 🙂 https://www.youtube.com/watch?v=SAJAh1MyUMY Wydaje mi się że ten filmik najlepiej pokazuje, dlatego go wrzucam, ale mam jeszcze filmik kręcony z kamerą za mną, więc jak coś to mogę też wrzucić.
    1 punkt
  36. czuję się zdradzony, rozmawialiśmy że w tą niedzielę ja atakuję z Herbim Lawortę a Ty wyjeżdżasz z rodzinką, a teraz takie pomówienia ? 😞 żądam satysfakcji, powiedz gdzie i kiedy stoczymy walkę na kijki 🙂 z Herbim i Kolegami spotkaliśmy się - ładnie jeżdżą, jest technika, dynamicznie, jest siła w nogach a stok był szybki i twardy, dla mnie na krawędź było za stromo, za twardo i za szybko - brak sił w nogach ale satysfakcją było patrzenie jak Oni dają radę, tak ogólnie było dużo narciarzy jeżdżących w tych warunkach na krawędzi krótkim skrętem od góry do dołu. Krzysiek prześlij mi Twój nr tel. tak jak z Herbim wypracowaliśmy, przed i w trakcie będzie się lepiej kontaktować wrzucę kilka fotek z Laworty w post w którym kiedyś pisałem o Wańkowej i zapraszałem SF-owiczki i SF-owiczów na podkarpackie stoki może zrobimy kiedyś jakiś 2-dniowy zlot - nie ma się czego wstydzić, mam to co mamy 🙂
    1 punkt
  37. Myśle ze pytanie stosowne do tematu. Jaka długość ? Jak zaczynałem miałem 125 cm , teraz 110cm . Kiedyś narty były wąskie i długie , technika była inna , teraz są krótsze i maja większe taliowanie , technika i pozycja na nartach tez się zmienila. Aby zacząć skręt poprawnie musisz to zrobić przy krótkich nogach , czyli ugiętych. Pisałem o tym w wypowiedzi COM - BOS. Standart mierzenia czy dobierania kijków w epoce ołówków był , stoisz prosto , obracasz kijka i zaciskasz dłoń pod talerzykiem. Kat prosty w łokciu, kijek dopasowany . Czasy się zmieniły , ołówki jak dinozaury zniknęły a my dalej mierzymy tak samo. Na ołówkach wychodziło się w górę , bo taka była technika , najważniejsze aby kolana poszły w bok a ramiona do góry. No właśnie te zmiany , rolowanie stopami , krótka noga przy rozpoczęciu skrętu . Jakaś magia inklinacji , angulacji i nieprzyswajalna seperacja. Aby dobrać kijek do twojej jazdy musisz go zmierzyć w swojej najniższej pozycji . Nie w balansie przód tył ale na boki, czyli w angulacji. Jest to pozycja gdzie twój kijek będzie przesunięty do przodu przez ruch ręki a w końcowej fazie ruch nadgarstka przesunie grot do przodu aby zainicjować nowy skręt. Zmierz długość kijka w statycznej fazie angulacji po lini spadku stoku , zachowaj dalej kąt prosty w łokciu . Podczas ruchu grot nie powinien haczyc o śnieg . Dzięki temu ręka nie musi robić nie potrzebnych ruchów . Pozdrowienia Podaje wideo , gdzie można to dobrze zobaczyć . Ciekawe ile musiałeś zmniejszyć . Ja zgubiłem 15cm .
    1 punkt
  38. W procesie nauczania kijek ma ogromne znaczenie. Sprawą pomijalną jest wysokość barku/łokcia/nadgarstka - to wypracowuje się w dalszym etapie. Pewne trzymanie rękojeści, żadne wypuszczanie "małym palcem", tempo, synchronizacja, wizualizacja promienia - to są ważne elementy. Kto powyższe opanuje jest w stanie "uruchomić skręt" zwykłym, niemalże banalnym wbiciem kijka......
    1 punkt
  39. super - ile lat ma Paulinka ? widzę różnicę między 1 i 3 filmikiem - ile czasu trwało szkolenie ? ostatnio mieliśmy dziewczynkę 13 letnią tu pierwszy dzień jeździła z nami na niebieskiej i 5 dzień na nartach na czerwonej trasie
    1 punkt
  40. Cześć Jadący z góry zawsze jest winien. Z Twojego opisu wynika, że po prostu zostałeś uderzony przez jakiegoś kmiota, który na dodatek nie zatrzymał się by pomóc, czy chociaż zainteresować sytuacją - trafiłeś niestety na zwykłego stokowego śmiecia. Życie, współczuję, fajnie, że nic się nie stało. Ty możesz bardzo wiele zrobić aby praktycznie uniknąć możliwości bycia uderzonym ale najpierw musisz umieć porządnie jeździć. Pozdro
    1 punkt
  41. lepiej kup dobre uzywane, ewentualnie wypożycz z opcja wykupu zamiast zwrotu. Ja tak kiedys robilem w Intersporcie i odliczyli mi cały koszt wynajmu od ceny zakupu
    1 punkt
  42. Cześć Narciarstwo polega na stopniowym nabywaniu doświadczenia. Nauka jazdy to dość długi proces i musisz to zaakceptować. Po 30 latach pracy na stoku nie mam co do tego żądnych wątpliwości. Pokora w samoocenie to jedna z podstawowych cech umożliwiających postępy. Sprzęt nie ma tu specjalnego znaczenia, liczy sę determinacja i praca oraz duuuużo jazdy. Trzymaj się serdecznie
    1 punkt
  43. Cześć Brachu z całym szacunkiem o nartach i technice jazdy nie masz zielonego pojęcia - to jest pierwsza sprawa, którą musisz pojąć. Jak to ogarniesz wtedy można zacząć rozmawiać co zrobić aby się z przyjemnością uczyć jeździć. Pozdrowienia
    1 punkt
  44. Cześć Nie bulwersuj się chłopie. W swoim poście postawiłeś tezy jednoznaczne, którym nadałeś formę uniwersalnych prawd, z którymi nikt jeżdżący się nie zgodzi i tylko dlatego zabrałem głos i ... tyle. Rozumiem, że narty "testowałeś" w warunkach testów, czy po prostu się na nich przejechałeś? Czy to, że komuś dobrze jeździło się na jakiejś narcie ma obiektywny wymiar? Pozdro
    1 punkt
  45. Cześć I o to mi chodzi dokładnie. Nie piszmy, że SIĘ NIE DA na czymś tam tylko, że nie umiem - po prostu. Ciętym można na SL nap.....ać na sztywno z wykroku i jest przepięknie tylko, że jak się nic innego nie umie to się nie da. Niestety marketing wmówił nam, że narty mogą za nas bardzo wiele w to bzdura absolutna. Jasne, że łatwiej jest zrobić obrót na jednej nodze na zrocokerowanej freestylówce niż na SL ale nie piszę, żę się nie da, tylko, że ja (być może już) nie umiem. Do grupy race przez niektórych producentów (Rossi, Salomon np. ) zostały wciągnięte już tak badziewne narty, że wartość samego określenia została zdewaluowana totalnie. Bałagan jest znakomitą pożywką dla sprzedawców bo ceny są windowane a z metką... - zresztą po co ja to piszę jak Ty to już napisałeś. Pozdro
    1 punkt
  46. Fischer World Cup SC to narta wybitna a jednocześnie bardzo przyjazna użytkownikowi. To nie jest w jakimkolwiek stopniu narta bardzo twarda, nawet twardą bym ją osobiście nie określił. Dla porównania proponuję przejażdżkę na Head e-SL Rebel FIS, będzie wtedy świetny materiał porównawczy. Oczywiście, że na odsypy są lepsze wybory, natomiast na Fischerze da się pojechać bardzo dobrze nawet na miękkim śniegu. Nie wiem skąd się wzięły legendy, że na slalomkach nie da się jeździć w miękkim śniegu. Mitek to słusznie określił jako bzdura. Jak się dysponuje jako taką techniką to żadna narta nie jest straszna. Osobiście wolę w takich warunkach narty GS aniżeli SL, natomiast dla większości narciarzy lepsze będą SL bo bardziej zwrotne. To że bolą nogi jest kwestią braku kondycji oraz techniki. Oczywiście, że lepiej się będzie jeździć na nartach typu Enforcer, natomiast ich założenie na nogi nie daje gwarancji sukcesu. Testowałem moje Armady na kilku w miarę zaawansowanych kolegach, żaden z nich nie potrafił na nich pojechać. Obawiam się, że Enforcer 100 może być zbliżony poziomem trudności. Niestety, najpierw umiejętności, potem kondycja a dopiero później wybór nart.
    1 punkt
  47. Cześć Zacznijmy od tego, że zdanie, które podkreśliłeś to absolutna bzdura. Na każdych nartach pojedziesz wszędzie tylko - trzeba umieć. Co do nart... narty na muldy to. narty na muldy. Długość w okolicach wzrostu, oszczędne taliowanie, wąska narta, wcale nie miękka. Mulda to dołek, a górki, które tworzą się w ciągu dnia to odsypy, które są miękkie przynajmniej na szczytach. Jeżeli garby są twarde jedziemy między nimi, jeżeli miękkie nie ma w ogóle problemu. Warunek - miękka jazda. Pozdro
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...