Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.01.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Słaby pomysł, można się szybko zniechęcić, bo tam ilość "panien" opisanych wcześniej przez @Spiochu może być bardzo duża /m2 😁 zawsze lepiej poznać się przez wspólną pasję czy hobby. Na fejsie co i rusz wyświetlają mi się jakieś grupy dla singli - rowerowe, motocyklowe, górskie itp. Ludzie się umawiają na trekingi, wspiny, wspólne wypady fotograficzne czy co kto lubi (nie wiem - garncarstwo?) jest tego mnóstwo. Sama poznałam przez różne funkcjonujące kiedyś fora dużo fajnych ludzi tak że warto, bo to nie będzie stracony czas nawet jeśli się nie uda znaleźć tej jedynej. P.S. Ja się umówiłam na pierwszą randkę z moim Najwspanialszym Mężczyzną na rolki - uznałam że jak będzie kicha, to się przynajmniej poruszam i będę mogła szybko uciekać 🙃6 punktów
-
To jest po prostu oczywiste. faceci chętnie oddadzą swoje geny każdej potencjalnie chętnej. A kobiety muszą się ostro nagłowić jak złapać tego co nie tylko da geny ale nie da nogi.6 punktów
-
Dzisiaj zaś byłem na Rachowcu. Podjechałem z samego poranka wraz z moim kolegą, Jarosławem Z ps. Zadrożny 🙃, który odczuł niesamowitą potrzebę nauczenia się jazdy na nartach. Na paralotni krzywda się mu nie stała, to może na nartach się uda? 🤔 Moim zadaniem oprócz samej jady, było uprzednie skierowania go do @Adam ..DUCH oraz zapewnienie wsparcia psychicznego w trakcie tych traumatycznych i niebezpiecznych zarazem chwilach 😁 Testowałem też mój spóźniony prezent od mikołaja, który zrobiłem sam sobie, czyli nowy aparat. Jedno-calowa matryca 3:2 , obiektyw z ogniskową do 200mm, normalnie cud miód i orzeszki. Kolory tak żywe, że aż od samego patrzenia chcę mi się jeździć na nartach. Ostrość taka, że można by @Adam ..DUCH liczyć brwi na spracowanym, instruktorskim czole. Warunki jak na tak ciepłą pogodę w zasadzie dobre. Trochę delikatnych przecierek ale gruz nie wychodzi. Początkowo dość twardo, widać nocą był przygruntowy przymrozek. Po 10 zrobiło się miękko ale jeszcze nie jakoś super miękko i muldziasto. Ludzi ogólnie mało biorąc pod uwagę, że są ferie. ////// //// /// //// //// //// //// //// //// //// //// //// //// ///// //// //// ///5 punktów
-
5 punktów
-
Z rozmów przy wódce miałem inne wnioski, że nadal owa część ciała w dużym stopniu wpływa na Twoje poczynania. Mężczyźni nie dojrzewają przecież, starzeją się tylko.4 punkty
-
Nie mialem fotografa, wiec tylko partie szczytowe po wysiadce z wyciagu. Po trasach sie jezdzi a nie bawi telefonem...4 punkty
-
Już widzę jak jedziesz ciętym skrętem slalomowym na trasie o nachyleniu 70-80%. Jak się nie wyp... po trzech skrętach, to na piątym padniesz z wyczerpania. Test w Białce jest bardzo adekwatny dla amatora. Tylko na niebieskiej trasie, ewentualnie lekko czerwonej, ktoś nie będący profesjonalnym zawodnikiem jest w stanie pojechać na takich nartach zgodnie z przeznaczeniem. Dlatego też, bardziej miekkie, kobiece czy juniorskie modele (FIS) sprawdzają się lepiej. Zawodnik na czarnej trasie generuje siły, do których my nigdy się nie zbliżymy.4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Bawię się setnie.. 🤣 .... muszę Wam uchylić rąbka tajemnicy.. z "pierdolenia farmazonów" w internecie ani dzietność nie wzrasta ani nawet nie wyrwiecie żadnej "księżniczki"... rzeczone księżniczki wiedzą że w internetach kozaczą tylko pojeby, zboczeńcy i dewianci... normalne dziewczyny zdają sobie sprawę z tego że życie odbywa się na żywo..3 punkty
-
Cześć Zupełnie nie potrafię tego postu połączyć z poprzednim, że KAŻDY musi mieć dostęp do podstawowych dóbr - musisz mi to wytłumaczyć. Ja jestem podobnego zdania jak Ty. Przez całe życie prowadzę działalność gospodarczą w różnych formach i wierz mi WIEM ile tracę przez konieczność odprowadzania danin. A co z niepracującymi na przykład. A co do partnerstwa, partnerek itd.... Jakby to powiedzieć... pierdolicie wszyscy jak potłuczeni. Miłości nie można znaleźć ona przychodzi sama i wali w łeb. To nie jest kwestia obliczeń, oczekiwań, analizy itd. Jak się tego nie zrozumie to nigdy nie znajdzie się drugiej połowy. Pozdro3 punkty
-
Cześć No to ja się jednak na nartach znam, bo też jestem dumny z jazdy Kacpra i Amelki ale żeby porównywać ich do narciarza kompletnego jakim jest Piotr... na to bym nie wpadł. Różnorodność sposobów jazdy, sposobów w sensie niuansów technicznych świadomie w jeździe stosowanych, mnie osobiście u Piotra powala. To są dwa różne narciarskie światy Andrzeju. POzdro3 punkty
-
Bo takie są kobiety po prostu. 🙂 Pretensjonalne, pełne foch, oczekiwań i do tego bardzo kosztowne. Jak w tym kawale o kobiecie i kangurze. Ale co by było gdyby ich nie było. Szaro, nudno, beznadziejnie. No i długo jako gatunek nie pożylibyśmy. 🙂 Piotrkowi życzę jak najlepiej w poszukiwaniach. Trzeba cierpliwości, odporności i trochę szczęścia. "Pomodlę" się za niego by mu dobrze w tym temacie poszło. Pewnie to przypadek, ale moje modlitwy czy raczej dobre myśli, pomogły dwóm dziewczynom w pracy. Skarżyły mi się, że nie mogą znaleźć partnera. Dziś obie mężate i dzieciate. I chyba szczęśliwe.3 punkty
-
To tylko twoja subiektywna opinia. Może te panie z którymi się zadajesz uważają inaczej? A może dla pań nie jest ważna powierzchowność, ale również wnętrze. Kto na dłuższą metę wytrzyma z wiecznym malkontentem?3 punkty
-
Co do zasady to my się zgadzamy, tylko piszemy o zagadnieniu od różnych stron. Narty na tym filmie są używane niezgodnie z ich przeznaczeniem. Testowanie komórek FIS przez amatorów jeżdżących w Białce przypomina jazdę Porsche Carrera Turbo na I biegu na płaskim odcinku autostrady i wydawanie na tej podstawie werdyktów na temat jakości układu napędowego. Druga kwestia, dla mnie o wiele ważniejsza a mianowicie jak te narty zachowują się na lodzie i na stromej ściance, czy krawędź trzyma odpowiednio w takich warunkach, jak sprawują się podczas jazdy dynamicznym śmigiem. Szorowanie bokiem po śniegu nie jest jedyną słuszną techniką jazdy, wbrew temu co głosi bardzo wiele szkół narciarskich. Dlatego chciałbym aby takie testy (celem ich uwiarygodnienia) pokazywały zachowanie nart w ekstremalnie trudnych i zmiennych warunkach a także przy zastosowaniu zróżnicowanych technik jazdy, adekwatnych do konkretnego stoku.3 punkty
-
To może faktycznie ten tip rocker za tym stoi. Ale pamiętaj, że na tych nartach nie jeździ się na wprost, czyli z górki na pazurki. 🙂 One nie są do tego. Taka jazda może sie źle skończyć. Pamiętam ten mój pechowy upadek. Początek tego wieku. Niedawno kupiłem nowe narty, już carvingowe, Elany o promieniu skrętu 21 m. Długie na 186 cm. Poprzednio były slalomki Volkla, ale jeszcze te klasyczne. P30 bodajże. 200 cm długości. Promienia skretu nikt nie podawał. 🙂 I na takich nartach zjeżdżało się w dół bez ograniczeń i obaw. I pewnie dlatego odruchowo pojechałem tak na tych moich nowych "carvingach". Rożomberok, Słowacja. Dość szybo przejażdżałem na wprost odcinek mocno zlodzony. I nagle, bez żadnego ostrzeżenia złapałem krawędź, wybiło mnie w powietrze i przywaliłem prawym biodrem w czysty lód. Na szczęście to był ostatni zjazd. Jakoś doczłapałem do autobusu i pojechaliśmy (byłem z córką) do domu. Dlatego uważaj. Wężykiem, wężykiem... 🙂 Dorzucam jeszcze dwa zdjęcia z tego mojego pechowego wyjazdu. 2004 r.3 punkty
-
To prawda. Świat był inny, kiedy 20 lat temu poznałem swoją obecną żonę. Ale prawie 30 lat temu zamiast Tindera było IRC. Ludzie wysyłali sobie zdjęcia, ale chyba nikt chyba tam żony nie szukał. Dla mnie lepiej było się skupić na dziewczynie 1 z 20 z pubu, biblioteki czy poznanej gdziekolwiek indziej niż na dziewczynach z internetu... Internet niech zostanie. Nie koliduje z umiejętnością rozmowy z żywym człowiekiem 😉2 punkty
-
Chrzanisz głupoty. Czytajac twoje wpisy w tym wątku wychodzi z jad i żółć w stosunku do kobiet. Co one ci zrobiły?2 punkty
-
Dla mnie "ładna" i "podoba mi się" to jednak znaczą trochę co innego. Widocznie miałem w życiu sporo szczęścia bo będąc bardziej wybrednym niż 1/3 znalazłem drugą połowę 😉2 punkty
-
Po czym jest 33% rozwodów i ciągle rośnie. Pewnie niedługo w "nowych" małżeństwach dojdzie do 50%. To w kwestii tego walenia w łeb. Na początku jest chwila czasu na refleksję. Warto skorzystać z tej szansy.2 punkty
-
ach Wy biedne żuczki kobiety Wam nie pasują bo zwyczajnie nie potraficie zaspokoić ich potrzeb seksualnych, mentalnych i materialnych2 punkty
-
Zawsze gonimy za tym co nieosiągalne. To nie jest kwestia wychowania ani epoki. 40 lat temu dzieci w Afryce marzyły o butach, w PRL o adidasach, a w USA nikt o takich butach nie marzył, bo to oczywistość. Z punktu widzenia związków jest podobnie. Przyjdzie kobieta i powie, że wygląda dobrze, ale @Spiochu ją odtrącił. I co wtedy? Przeszacowała swoją wartość? Jak Cię nie kręcą wieczne tańce godowe to obniż próg wymagań, bierz co jest i się hajtaj, bo tak z opisu to można wywnioskować, że sam prezentujesz postawę, którą krytykujesz. P.S. To truizm, ale finalnie w związku nie chodzi o wygląd...2 punkty
-
Sądzę, że kilkanaście, może kilkadziesiąt osób z naszego forum, w całej Polsce jakieś kilkaset osób. Natomiast taki target po pierwsze sam testuje narty a po drugie w zupełnie innych warunkach. Dla mnie najbardziej wartościowe jest centrum testowe w Ischgl, gdyż mają w ofercie przekrój aktualnych (tegorocznych) modeli, a stoki umożliwiają rzetelne ich przetestowanie. Są tam zarówno niebieskie łąki takiej jak od pizzerii w dół jak i cała masa czarnych tras, z moją ulubioną ścianką nr 14. Tam jestem w stanie dowiedzieć się czy dana narta jest warta grzechu. Podczas testów w Białce mógłbym oceniać jedynie szatę graficzną.2 punkty
-
Andrzeju, właśnie o to chodzi, nie porównuj proszę profesjonalisty Smoka z amatorami. Jego filmy zawsze będą kręcone dobrze, bo tego wymaga jego profesja i potrzeba autopromocji. My, jako rodzice jesteśmy dumni z naszych pociech i poniekąd chcemy się ich osiągnięciami pochwalić. Jesteśmy dumni, bo to nasze dzieci. Niestety starych pierdół nikt nie ma ochoty filmować😉. Stąd u Ciebie, jak i u mnie profi filmów brak. pozdro2 punkty
-
Rozumiem twoje podejście. Znamy się osobiście - widzę także że z stosowną atencją czytasz moje wpisy więc mam nadzieję że wiesz i doradzając bardzo staram się odejść od schematu "bo mnie na tym dobrze się jeździ". Taka opinia jest o dupę roztrzaskać. Jednakże czysto subiektywnie tak z tego sezonu SL tegoroczne Van Der za miliony vs komórka rosi lat 20 za parę stówek - no powiem VD lepsze ale dupy nie urywa - ot taka przygoda na raz, Dynamic VR 27 SL Master 165 - zawsze do nich wracam kiedy mam "stokowego doła" - ukochana narta mojej córki, SL 11 Atomic no też z lat 20 - rewelacja w nauczaniu - narta do wszystkiego, teraz Dynki od Mastera - bajka a na dziesiejszy trening SL Atomic SL 9 no stary Mercedes starej daty - tu jednakże opinia nie jest obiektywna bo krawędź po tuningu jest. Było też w tym sezonie kilka nowości ale głównie z segmentu GS - takie przydrożne "jagodzianki". OOO Panie bym zapomniał super narty od @Kaem....niech się odezwie w sprawie specyfikacji.....o tu właśnie bym dłużej poużytkował - taki dłuższy romans. Paweł oczywistą oczywistością jest iż jeżeli mamy możliwości to próbujmy coś tam pod siebie dopasować ale co do zasady o tym co dla nas dobre w głównej mierze decydują posiadane umiejętności.2 punkty
-
Mam tu w pokoju 30 letnie Sulovy. Nie były na serwisie ale za to są sklejone epoksydem tam gdzie trzeba, wiązania przewiercone osobiście bo @Lexi w młodości miał rozmiar butów 49.5 i zamierzam sprawdzić jak trzymają. Stawiam że będę bokiem jechał tak samo szybko jak do przodu bo jednak dosyć tępe krawędzie są ale mogę ostrzyć do woli bo krawędzie mają tam chyba z 4 mm. Nie wiem czy akurat w te sobotę zdecyduje się na testy ale mam nadzieję że wrażenia będą niezapomniane. Będzie tak, jak to w dowcipie - jak robią to jeże?! Ostrożnie!2 punkty
-
Drugi dzien sloneczny... zdecydowanie polubilismy sie z masterami dynastara. Wygląda, ze to bedzie bardziej długotrwałe uczucie, pełny luz i swoboda na na czewonych, dobre trzymanie na czarnych, zero wibracji, pelna przewidywalność...km ubywają bezwysiłkowo....ale sl jednak pozostaną. :-). Przy okazji... karta ekuz dziala lepiej niz ubezpieczenia zdrowotne... sprawdzone na sor w Roveretto. Na szczescie nie moja.... 😞2 punkty
-
2 punkty
-
Czyli że masz złe doświadczenia jeśli idzie o wyrywanie lasek na wernisażu malarstwa.. 😉1 punkt
-
Niby podobny ale komunikacja inna..gesty..mimika..mowa ciała - to ma kapitalne znaczenie w świecie zwierząt.. mówimy wszak o przedłużeniu gatunku.1 punkt
-
Tak, podzielam ich zdanie na temat zachowania się testowanych nart w warunkach które były na filmie czyli na płaskim sztruksie. Tym niemniej na podstawie takiego testu nie podjąłbym decyzji o zakupie, gdyż nie miałbym pojęcia jak zachowują się w trudnych warunkach, na twardym śniegu i stromych trasach. Dlatego taki test może być dobry dla miłośników jazdy w Białce czy Bukowinie, ale dla mnie nie ma praktycznej wartości. Szczęśliwie w centrum testowym w Ischgl mają większość testowanych modeli (nie było jedynie Volkla Master jak na razie) więc doskonale wiem jak one wszystkie jeżdżą i podejrzewam, że tu mógłbym niejednego zaskoczyć. Na zlodzonych ściankach dużo lepiej aniżeli w teście chłopaków wypadają narty Volkla, natomiast francuskie narty dostają niestety lekkiej zadyszki. Z kolei na miękkim śniegu narty francuskich marek są lepsze, osobiście wolę SL Dynastara aniżeli Rossignola, przy czym znów wiele zależy od trasy. Dynastar daje lepszego kopa i to da się wykorzystać na trasach mniej stromych, za to Rossignol jedzie stabilniej, pewniej, bardziej przewidywalnie a mniej narowiście co się w mojej ocenie lepiej sprawdza na czarnych trasach, jeśli trzeba pojechać bardziej zachowawczo. Z testowanych nart Dynastary są najbardziej zbliżone do użytkowanych przeze mnie na codzień Head e-SL FIS, Rossignol idzie bardziej w kierunku Volkla, przy czym cechuje się większą lekkością i subtelnością, natomiast te narty które słabo wypadły w teście czyli Atomiki S9 są w rzeczywistości lepsze aniżeli im wyszło, natomiast trzeba na nich jeździć trochę inaczej niż na reszcie modeli, z większym dociążeniem, mocniej wkładając biodra i barki. One mają w sobie dużo charakteru narty gigantowej G9, która jest niestety bardzo trudną nartą do dobrej jazdy. Są zestrojone pod strome trasy, duże obciążenia i silnych zawodników. Jak chodzi o Kastle to dla mnie nie chodzą w tej samej lidze co reszta analizowanych sprzętów, dużo im brakuje jak chodzi o harmonijność zestrojenia. Wielki sukces marketingowy, choć narty bardzo przeciętne. Szkoda też, że w teście zabrakło nart Salomon S/Race FIS SL oraz zwykłych S/Race SL. Dla mnie są lepsze niż te z testu.1 punkt
-
No nie wiem. Rozważajac 10 losowych trzydziestolatek, jest duża szansa że 3 będą akceptowalnie ładne. Zwykla statystyka 3 brzydkie 4 srednie 3 ladne A dla kobiet 6% jest atrakcyjnych czyli sami najlepsi a reszta nie istnieje.1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć I koniec. W sensie, że napisane tak jak jest. W nartach sportowych konstrukcyjnie niewiele się zmieniło od wielu lat za to marketingowo czy też selekcyjnie zmieniło się bardzo wiele. Okazało się, że: - na nartach sportowych czy też wyczynowych amator nie da rady pojechać, stąd klasa Master, odelżone GS, Master SL (??) itd. Jest to oczywista bzdura bo na każdych nartach da się pojechać tylko trzeba dostosować technikę do sytuacji i własnych możliwości a nie opierać się na wizji narciarstwa z koreańskich rolek. - okazało się jednak, że wszyscy chcą mieć nartę sportową taką jak zawodowcy. OK. Modne kolekcje sportowe jak HERO Rossignola czy Race Salomona wchłonęły spora ilość modeli z niższych grup gdzie poza szatą i oczywiście ceną nie zmieniono dokładnie nic. To w dużej części dobre produkty ale czy narty sportowe...? Z kolei modele najwyższe uzyskały aktualizację parametrów tak by były zgodne z FIS i teraz można na nich napisać FIS Approved czy WC, bo narta rzeczywiście normy spełnia. No i mamy wysyp komórek co każdy ambitny narciarz chętnie kupi i się pochwali choć z prawdziwą nartą serwisową nie maja one wiele wspólnego poza nielicznymi firmami niszowymi. - powstałą legenda testów i testowania, co mnie osobiście bawi najbardziej i jest typowym opium dla mas z wielu powodów ale i tak celem nadrzędnym jest wyciągnięcie kasy od tych, którzy dają się nabrać I miałem już skończyć ten wycinek tematu, który chcę założyć już dawno o narciarskich mitach ale zdałem sobie sprawę, że piszę do Adama. I teraz znowu zastanowienie, znam go lubię i mu ufam, nie tylko w kwestiach narciarskich ale w tych akurat na 100%. I co? Jestem po prostu durny i tyle bo to zaufanie nie jest oparte na prawdziwym sprawdzianie. Adam szukamy stoku o 80% nachylenia - jest taki w Polsce? No i co, jak my wyglądamy?1 punkt
-
Nie dziwię się twórcom filmu, teraz takie czasy, że ekspertem może być każdy kto ma konto na fejsbuku, tiktoku czy instagramie... Przykład idzie z góry, organizatorzy World Ski Testu kompletnie go skompromitowali (oraz samych siebie co oczywiste) organizując go na Skolnitym końcem marca, kiedy temperatury zazwyczaj przekraczają 10 stopni. Dlatego ja do wszelkich tego typu rzeczy publikowanych w necie zachowuję jak największy dystans.1 punkt
-
Ja na wyjeździe busem byłem tylko raz, ale nie zauważyłem, żeby takie sprawy wchodziły w skład oferty takiego wyjazdu, być może tylko u Jurasa tak było... pozdro1 punkt
-
Nie krytykujcie Piotrka, bo naprawdę ma bardzo dużo racji. Widzę jakie panny przyjeżdżają choćby na nasze wyjazdy narciarskie, za kogo się uważają i jakie mają nastawienie do całej reszty świata. Wszyscy powinni wokół nich skakać i cieszyć się ich obecnością, w największym skrócie. Potrafią zepsuć atmosferę w każdej grupie swoimi intrygami i fochami. Jakbym organizował swoje imprezy narciarskie to wyłącznie dla facetów.1 punkt
-
wszystko pięknie Andrzeju tylko dlaczego żółte narty do niebieskiego stroju ?1 punkt
-
Szkoda mojego czasu na taki rynsztok jak ty ciepłym złotym deszczem1 punkt
-
Ano jak potrafią, to pewno są w stanie sobie więcej wyobrazić po zjeździe w Białce niż niejeden ogier po rumakowaniu w Alpach, to się nawet nazywa... ekstrapolować;-) Tak więc nie potępiałbym ich za bialczanskie peregrynacje, a byłbym wdzięczny, że ktoś zestawił kilka ciekawych modeli nart. Ja tam Białkę lubię, a w Alpach już byłem... panie wszędzie to samo, białe to, miękkie... filmik przewinąłem do stosownego kultowego fragmentu... wiele razy wklejałem ale zawsze jakieś linki do fb, rad więc jestem, że tym razem całość... nawiasem mówiąc ja nart nie zmieniam, konsekwentny jestem, jak kupuje to ten sam model tak było z gs master jedynie szatę zmieniłem, a ostatnio znowu wpadły mi nangi dzięki Szymkowi tylko wiązanie na atk zmieniłem...1 punkt
-
Oczekiwania są bardzo proste i racjonalne. Na podobnym do mojego poziomie. Nie żaden ideał. Dziś nie jest tak jak kiedyś i przeciętna panna nie oczekuje kogoś do niej podobnego, ale co najmniej 2 ligi lepiej. Tu jest głowny problem społeczny. Ja jeszcze z nim sobie radzę, ale wielu całkowicie rezygnuje. Nie wiem o jaką tezę Ci chodzi, ale wszyscy posiadamy taki papierek. Jest nim akt urodzenia w cywilizowanym kraju. Jak byś się urodził w Somalii czy Afganistanie to dalej byś pasł kozy, przy całej Twojej inteligencji i zaradności. Co do opłacania to w dzisiejszym systemie jest ono zupełnie nieadekwatne do wartości społecznej danego zawodu. I NIE chodzi tu o mój przypadek. Kopacz piłki czy pato-streamer zarabia krocie, gdy naukowiec, strażak albo ratownik medyczny dostają ochłapy. W krajach zachodnich wygląda to nieco lepiej, bo choć kopacze dalej mają miliony to poważne zawody otrzymują przyzwoite pieniądze. Zakładając dalszą analgię dobrzy - dobrze itd. Podziwałbym kraj, w którym tak by było. Nawet należąc do miernych.1 punkt
-
Tu wszyscy Cię bawią nic nowego1 punkt
-
1 punkt
-
Krytykować wszytko i wszystkich oczywiście można bo klawiatura wszystko przyjmie. Ja z chęcią zobaczyłbym Wasze testy na tych 70-80% nachyleniu czarnych tras-krótki,średni i długi skręt. Zima trwa w najlepsze telefony każdy ma więc argument,że się nie da nagrać odpada, jeden jest co weekend drugi już niebawem wyjeżdża -śmiało panowie nakręcić i pokazać wasze przejazdy..50 sezonów na nartach za Wami.1 punkt
-
No weź, bądź konsekwentny - skoro nie podoba Ci się że panny szukają modela, to nie zaznaczaj że potencjalna Twoja dziewczyna musi być ładna 😁1 punkt
-
to ja mogę popytać bo mam taką wolną koleżankę, dobrze ustawioną, lubi podróże, dzieci nie chce, na nartach jeździ ale nie najlepiej, pies jej zdechł to się za kimś rozgląda1 punkt
-
Widząc to wszystko z boku , zauważam rozdrabnianie rzeczy i podgrupy. 4 odmiany pługu , 10 odmian smigu, kilka skrętów długich . A jak warunki są zmienne to mamy jeszcze 5 plugów, 15 smogów itp. Narciarstwo jest proste , sami je komplikujemy ażeby być mądrzejszymi od drugich . Sam pytam was jak wygląda poprawnie wykonany smig i nikt mi nie dał odpowiedzi. Pozdrowienia1 punkt
-
Byłem dzisiaj na Pilsku. No w zasadzie nie na Pilsku.Udało się dotrzeć do Hali Miziowej i tam już poległem. Warunki aż dech zapiera. Oczywiście nie mam żadnej pretensji do ośrodka, bo wiem, że Pilsko ma wyłącznie naturalny śnieg a ostatnio pogoda jest wybitnie niesprzyjająca. No ale z drugiej strony jak by tam był przynajmniej talerzyk, to jeszcze można było by się pokusić. Walczyć z orczykiem nie miałem zamiaru. Zsuwałem się pługami i ześlizgiem bocznym będąc nastawionym,że wydałem 150pln na darmo (parking 25pln). Cały Jotek - Buczynka nie działał ze względu na bardzo silny wiatr.. Po drodze natrafiłem na kamień wielkości mojej pięści leżący na środku stoku. Byłem dobrym narciarzem i wyciepałem go na bok. Moja radość nie miała końca gdy akurat w momencie kiedy zrezygnowany ruszałem do Bielska włączyli jedno krzesło! Z początku było nawet w zasadzie prawie pusto. Pomimo temperatury powyżej zera nawet dość twardo. W dolnym odcinku, w zacenieniu od drzew, nierówności dające wrażenie jazdy po szkodach górniczych. W ciagu dnia zjawiło się więcej osób ale kolejki do wyciągu nigdy się nie tworzyły. Oczywiście zaliczyłem też lot koszący ryjem do przodu po oddtylcowym ataku przez snowbordziste. Jechałem sobie krótkim skrętem i tylko usłyszałem niepokojąco głośnie odgłosy parapetu. 3/4 sekundy później było bum i pojechałem sobie jak rasowy skeletonista. Na brzuchu głową do przodu. Na moje zwrócenie uwagi, że pierwszeństwo ma ten, który jest niżej usłyszałem tylko jakieś odburknięcia. Nawet nie wiem,czy po polsku. Zawsze miałem parapeciarzy za patologicznie środowisko. Tak poza tym warunki były nawet spoko. Pomimo tego, że w ciągu dnia zrobiło się bardzo miękko i muldziasto, to nawet fajnie się jeździło. Oczywiście głównie śmigiem, ewentualnie takim nie za długim skrętem długim. //// //// ///// ///// //// ///// ///// //// //// //// //// ////1 punkt
-
Ja to prawdziwego respektu do gór nabrałem kilka lat temu. Cały dzień słoneczko, po południu pierwsze chmury i zaczęło cos wiać. Jeździliśmy po "drugiej" stronie góry. Stwierdziliśmy ze trzeba wracać bo jak nam zamkną łacznik na naszą stronę to trzeba będzie dmuchać 30km taksówką. 20 minut później jak dojechaliśmy do łącznika to wiało już tak ze zamknęli wyciąg z zamykaną plexi i puścili na pierwszym biegu taki stary odkryty dwuosobowy który jechał chyba 2km/h. Wiadomo zrobiła się kolejka wiec po kolejnych 20-30 minutach wjechaliśmy totalnie przewiani na szczyt. A tam trzeba było jakies 300 metrow przejachac granią z bardzo delikatnym spadkiem. Ja wziąłem młodszą córkę która miała 6 albo 7 lat. Na grani widać było na wyciągniecie kija a wiatr autentycznie wpychał pod górę. Przejazd tych 300 metrow zajął nam kolejne 20 minut i polegał na tym ze wiekszosc czasu siedziałem w kucki trzymajac młodą przycisnietą do ziemi zeby jej nie zdmuchnęło a jak co pewien czas wiatr słabł to wstawalismy podjezdzalismy po te 10-20 metrow do przodu i z powrotem na ziemie. Pierwszy raz w życiu chciałem dzwonić po pomoc ale nie było szans zdjąc rękawiczki i wyjąc telefonu z kieszeni, ani na pewno się dogadac bo gwizd był jak na autostradzie przy otwartym oknie. A to wszystko było na 2 tysiącach. Wystarczyła niecała godzina żeby z full słońca zrobiła się masakra. z pozytywów to w nocy napadało chyba z metr śniegu którego nikt oczywiście nie wyratrakował. Tak wiec następnego dnia po każdej glebie wchodził cały kij żeby się oprzeć o twarde i wstac. 😉1 punkt
-
Stefan Eberharter gold piste:)? Jeżeli to ta, to mam takie same wspomnienia:). Ostatni zjazd po narciarskim dniu do parkingu...1 punkt