Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.01.2025 w Odpowiedzi

  1. Pomimo ze pogoda w dolomitach taka bardziej dla koneserow staramy sie nie odpuszczać. Wczoraj przed hotelem deszczyk, wyżej gruby mokry snieg... dzisiaj lekki deszcz, wyzej lodowy grysik... czyli pogoda w sam raz do jazdy, gdyby nie to ze chmury jakos niskie i wyzej, gdzie padal juz snieg, jazda we mgle 5 metrowej... ale nic to... od srody ma byc sloneczko. W kazdym razie mamy osrodek dla siebie, te tłumy na trasach... ..
    8 punktów
  2. Cze Dzisiaj pogoda dla koneserów. Srajfon nas podjarał, że będzie słońce, coś rano walczyło ale padło. Mgliście, płaskie światło, do Bormio 2000 deszcz, powyżej mokry śnieg. Góra zamknięta, a o 15.00 wyłączyli szybkie krzesło jadące do najwyższego punktu dostępnego w stacji. Chyba objechałem cały ośrodek z wyjątkiem jakichś niebieskich, bo mgła tak krążyła że nie wiem dokładnie. Nie wszystko otwarte, nie wszystko działa. Rano niezły śnieg, ale miękko, potem bardzo ciężki mokry śnieg. Rano tłukliśmy Stelvio, 3 x z górnej stacji szybkiego krzesła z Bormio 2000, kilka razy z górnej stacji starego krzesła i kilka razy wersja light, czyli na długości wolnej 4-ki z Ciuk - tak się to chyba nazywa. Tam jeździłem sam bo już ekipa przemokła i uprawiała knajping😀. Pojeżdżone. Mieliśmy jechać do Bormio połazić, ale pada deszcz. Jutro będzie nowy dzień i nowe wyzwania. Czekamy na pogodę i zmienimy miejscówkę. pozdro Narty na każdą okazję😉 Dzisiaj wałkowana trasa, mimo iż mamy wejście na nią z hotelu, to jednak dziewczynom oszczędzimy wrażeń. Początek dnia zapowiadał petardę pogodową, humor był😉. jednak nie było aż tak kolorowo, cały dzień buro i goniącą mgła, ale było coś widać od czasu do czasu. pozdro
    8 punktów
  3. Staram się pisać i jeździć. Zawsze jak trenuje to demonstruje jak ma to wyglądać. Oto dwa przejazdy z zeszłego Piątku. Pierwszy trasa niebieska , trening na 2 stopień . Skręt krótki . Pewnie w Polsce bym nie zaliczył . Druga trasa czarna , stopień nachylenia 28. Trening na 3/4 stopień. Skręt krótki , ale pewnie daleko od mitycznego śmigu. Pozdrowienia
    8 punktów
  4. Też lubię , zabawę poza sztruksem Pozdrowienia
    7 punktów
  5. W Zillertalu pełna wiosna, przy czym wczoraj na Arenie padał deszcz, na wysokości powyżej 2.000 metrów śnieg i było mocno mglisto. Dziś zaczęło mocno wiać gorącym fenem i w Mayrhofen popołudniu było 18 stopni. Na jutro zapowiadają ochłodzenie i spore opady, ale bardziej deszczu aniżeli śniegu. Poniżej garść zdjęć z Kaltenbacha, Areny oraz Mayrhofen.
    6 punktów
  6. I Kanadyjski sposób szkolenia mi odpowiada po Twoich dwóch zdaniach 💪 naszym leśnym dziadkom synapsy zawiesiły się tak trzydzieści lat temu ale one oporne są 😁 bo trzeba myśleć i patrzać jak świat im odjechał czego nie chcą widzieć 😉.Dobrze prawisz o śmigu bo jak Byś nie pojechał zawsze jakiś starzeć u nas się przypierdoli (wiedza tajemna) jeszcze nie wszedłeś do tego kręgu 🤪. Dziękuję za pokaz praktyczniej jazdy na stoku a nie jakiś jebany łuk płużny mierzony linijką i katownikem 👍
    6 punktów
  7. Widząc to wszystko z boku , zauważam rozdrabnianie rzeczy i podgrupy. 4 odmiany pługu , 10 odmian smigu, kilka skrętów długich . A jak warunki są zmienne to mamy jeszcze 5 plugów, 15 smogów itp. Narciarstwo jest proste , sami je komplikujemy ażeby być mądrzejszymi od drugich . Sam pytam was jak wygląda poprawnie wykonany smig i nikt mi nie dał odpowiedzi. Pozdrowienia
    5 punktów
  8. Koleżanki i koledzy....tak na spokojnie i z większą perspektywą (bez tunelowego myślenia) przeczytajcie posty @Spiochu. Piotrek ma całkowitą rację. Czasy się zmieniają i tak samo zmienia się grupa uprzywilejowana. Młodzi narty generalnie we d....mają, ot kolejna rozrywka..jak spasi jak łatwo pójdzie to ok a jak potknięcie będzie to rezygnacja. W ramach kolejnego z rzędu Inter Ski padła teza "nie uczmy dzieci, uczmy dorosłych aby oni uczyli swoje dzieci" to w kontekście prawidłowych postaw. Tu kompletnie nie ma żadnego znaczenia czy chodzi o narty czy o wędkarstwo np. Chodzi o to że w naszych podopiecznych należy wyrabiać pewne postawy. Instruktor jest (powinien być) autorytetem przez kilka-kilkanaście godzin, rodzic opiekun przez lata. Więc proszę nie zwalajmy winy na "system" albowiem wina leży tylko i wyłącznie po Naszej stronie.
    4 punkty
  9. Moja wiedza ogranicza się jedynie do ewolucji podstawowych i to w zakresie "co prawdopodobnie" będzie się znajdowało w nowym PN - to czego byliśmy uczeni. Cel - nie uczymy ewolucji uczymy skuteczności....taka teza przyświecała w przekazie IW Częściowa likwidacja pojęcia w kontekście skrętu "narta górna, dolna" i zastąpienie tego "narta zewnętrzna, wewnętrzna" skrętu. Kontr rotacja traktowana jako układ anatomiczny ciała w pozycji dośrodkowej i częściowo dostokowej Antycypacja traktowana jako finalny efekt naturalnej kontr rotacji czyli odciążenie w kierunku wierzchołka planowanego skrętu. Zmniejszony nacisk na osiąganie odciążenia NW a w zamian zwracanie szczególnej uwagi na schemat ruchowy NW jako wystarczający do osiągnięcia celu jaki jest uruchomienie skrętu 1. Łuki płużne - po staremu - schemat ruchowy NW - inicjacja skrętu poprzez przeniesienie ciężaru ciała na przyszłą zewnętrzną nartę realizowane poprzez ugięcie kolana przyszłej narty zewnętrznej - obniżenie zewnętrznego barku i niewielkie jego przesunięcie do przodu. 2. Skręt z pługu - po staremu - schemat ruchowy NW przy jednoczesnym ustawianiu nart do pozycji płużnej poprzez kątowe ustawienie/przesunięcie dostokowe przyszłej narty zewnętrznej - impuls skrętny jak w łukach płużnych - łączenie nart do jazdy równoległej w momencie gdy narta zewnętrzna skrętu wchodzi w linię spadku stoku. 3. Skręt równoległy ślizgowy - tzw. "wczesne odciążenie" - schemat ruchowy NW wykonywany poprzez schemat ruchowy NW z przyszłej zewnętrznej narty z wykorzystaniem naturalnego układu kontr rotacyjnego a więc antycypacja - uruchomienie zewnętrznego biodra w kierunku skrętu - osiągnięcie odciążenia NW nie jest tu wymagane - impulsem skrętnym jest rotacja stóp w momencie "szczytu" NW - faza sterowania regulowana jest poprzez obniżanie sylwetki przy jednoczesnej rotacji stóp - w fazie sterowania przyjmowana jest sylwetka....no właśnie tu wielka niewiadoma - mnie za dośrodkową obniżyli punkty. W każdym bądź razie pracujemy w niewielkim zakresie pomiędzy wysoką a ciut niżej bazową. 4. Skręt NW - Jak równoległy ślizgowy z poprawką na osiągnięcie odciążenia NW i wbiciem kijka. W fazie sterowania pogłębiamy sylwetkę dośrodkową tak aby w końcowej jej fazie ociągnąć ślad cięty. W skręcie NW pracujemy w pełnym zakresie NWN zależnym od promienia i dynamiki skrętu. PS Skręt z poszerzenia kątowego zostaje po staremu, skretu z przeciw skrętu w dalszym ciągu nie będzie, śmig po staremu, ewolucje cięte bz. PS2 - Nie pokuszę się o własne wnioski albowiem uznaję, iż osoby "naumiane" widzą pewną kolizję... PS3 - róbmy swoje na pohybel "leśnych dziadków"
    3 punkty
  10. Nie piszę o sobie baranie. Aktualnie radzę sobie całkiem dobrze. Poznaję natomiast dużo osób, których dotyczy wymieniony problem. Cześciej są to kobiety. Żyjąc w swojej bańce nie zauważacie, że nierówności majątkowe cały czas rosną i problem będzie się pogłębiał. Ale lepiej zamieść to pod dywan i nazwać 80% społeczeństwa nieudacznikami. Btw. Moja kuzynka też sobie znalazłe bogatego i mieszkają w płacu, ale to niczego nie zmienia.
    3 punkty
  11. 3 punkty
  12. Patrząc ze swojej perspektywy, to my byliśmy w czarnej dupie jeżeli chodzi o finanse, chętny i kształcący się młody człowiek ma lepsze szanse teraz. Czy je wykorzysta to inna sprawa. Kto ma dać przykład jak nie rodzice? Jeżeli nie jeżdżą, to młodzi też najpewniej nie będą. Chyba że coś ich skłoni.
    3 punkty
  13. Cześć Hmm.. Moja wizja jest nieco inna w szczegółach. To co Ty nazywasz śmigiem na narcie 200+ realizowanym przez przerzucenie nart, czy też wypchnięcie na bok tyłów bez elementu prowadzenia narty po łuku już w okresie kiedy ja się uczyłem - czyli w latach 80 - na kursach było pewnym anachronizmem korespondującym z jazdą mistrzów lat poprzednich ze Steinem Eriksenem na czele. Nie jest to wbrew pozorom jazda siłowa a kluczem jest tu idealna synchronizacja rotacji z odciążeniem. Siłowa zaczyna być w trudnych warunkach na stromych i bardzo stromych stokach gdzie przybiera formę śmigu skocznego. Natomiast śmig od wielu lat jest ewolucją gdzie środek ciężkości powinien prowadzony być po łuku - tak jak opisujesz skręt krótki czy też śmig współczesny. - jeszcze raz przeczytałem i jest to mój błąd bo nie środek ciężkości ale środek ciężkości nart czy też prościej stopy Po drugie w śmigu nie będzie występowało załamanie sylwetki bo nie ma na nie czasu po prostu. Góra jedzie frontalnie a narty są odsyłane na boki i prowadzone po łuku. Ślad, jego ciętość, że tak to nieładnie nazwę jest mniej ważny. To jest moim zdaniem różnica pomiędzy śmigiem a krótkim skrętem, w którym element rotacyjny praktycznie nie występuje ale też cały skręt jest bardziej złożony z fazą sterowania - skróconą do minimum - ale jednak występującą, wejściem w układ itd. Tak to widzę z perspektywy czasu i tu upatruje główna trudność w pogodzeniu śmigu definicyjnie ze skrętem krótkim. moim zdaniem to dwie różne ewolucje choć w jeździe praktycznej często płynnie w siebie przechodzące. Pozdro
    3 punkty
  14. Gram w tenisa (oczywiście amatorsko) od kilkudziesięciu lat. W moim odczuciu to znakomity sport rekreacyjny. Wymaga zarówno sporej sprawności fizycznej, jak i trochę siły (choć to nie sport dla "pakerów"). Dużą rolę odgrywa w nim też psychika. Jest to sport indywidualny i niekoniecznie patriotyczny, bo to nie o tym jest. Gdziekolwiek jestem na świecie, tenis jest wspaniałym "lodołamaczem" przy nawiązywaniu nowych znajomości. Po dwóch, trzech dniach mam zazwyczaj kilku lub kilkunastu znajomych w kraju, w którym akurat przebywam. Co jest też dla mnie ważne, to fakt, że różnego rodzaju hołota niespecjalnie się garnie do tego sportu. Może dlatego ludzie na kortach chętnie wymieniają się telefonami. Można uzyskać zarówno potrzebne akurat do zorientowania się w różnych sprawach informacje, jak i w wielu wypadkach pomoc w sprawach wszelkich. Nie zawsze też muszę wygrywać. Wygrana nie jest dla mnie warunkiem niezbywalnym do uprawiania tego sportu. Bywa, że wygram i sobie nie pogram, a bywa że przegram ale sobie wspaniale pogram i na tym mi głównie zależy. Oglądając zawodowców niewielką wagę przywiązuję do ich narodowości. Niektórych gra bardziej mi się podoba i chętniej ich mecze oglądam, innych mniej. Oczywiście jest sympatycznie jak polska zawodniczka lub zawodnik wygrywa, ale np. gra panny Igi nie bardzo mi się podoba. Wydaje mi się zbyt "mechaniczna" i brak mi w niej jakiegoś rodzaju finezji. Ma po prostu robotę do wykonania. W ogóle sport w moim odczuciu ma przede wszystkim sprawiać mi przyjemność i pomóc utrzymać organizm w dobrej formie fizycznej. Element rywalizacji bardzo pomaga w podciąganiu umiejętności, jest więc ważny, ale bez zawzinania się, bez ortodoksji. Mam kolegów, którzy gdy przegrają mecz to mają już cały dzień zepsuty. Moim zdaniem błąd. Sport jest po to aby go uprawiać dla samej radości jego uprawiania i potrafi być powodem wspaniałego samopoczucia. 🙂 Pozdr4all 🙂 ! Ps.: Miguel (Brazylia) i ja (North Bergen 2024)
    3 punkty
  15. Cze Tak się bawią najlepsi💪. James w akcji. https://www.instagram.com/reel/DFROFRcIFsE/?igsh=MTU5eXN3ZXF1djJ5MA== pozdro
    3 punkty
  16. Cześć Po mojej nie leży. Pozdro
    2 punkty
  17. Post jest grzecznościowy na prośbę córci Karoliny...nie potrafię wkleić linku więc zrobiłem kopiuj wklej. Jeżeli koś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na stronę FB - Biuro Turystyki Zagranicznej (BTZ) i kontakt z Karoliną - 730 - 389 - 980. Tak na spokojnie możecie powiedzieć że Adam - dziadek Antosia poleca BTZ Biuro Turystyki Zagranicznej tdpnsoSore1o4z8mmc6i52t 6ctt80 als7lh 67902mnyc9:5t01hc1a0h0 · Kochani ! Zapraszamy na marcowe szusy w Dolomity. Już 15 marca ruszamy na podbój Monte Civietta, Falcade i Sellarondy. Oferujemy Szkolenia indywidualne lub grupowe ( jeśli grupa jest na tym samym poziomie) pod okiem polskiego instruktora Wspólna integracja Zawody narciarskie 2 wyjazdy fakultatywne: Falcade i Marmolada/Sellaronda. Wyjazd autokarem z Gliwic, Katowic i Bielska.
    2 punkty
  18. fajny temat, znowu można coś fajnego napisać o sobie i swojej rodzinie
    2 punkty
  19. Piszesz o wybitnych, Ci zawsze sobie poradzą. A chętny i kształcacy się cżłowiek dostastanie na poczatku swojej kariery tyle co kasjer w Biedronce. Wykształceni jest teraz nic nie warte. Ci przeciętni, których jest masa, nawet po kilku latach mają niewiele więcej. I jak z tego kupią mieszkania za 0.5 mln lub więcej? W czasach gdy kraj się rozwijał była bieda, ale też wiele okazji. W wielu niższach nie było jeszcze konkurencji, handel byle czym pozwalał odnieść sukces, a Ci którym nie wyszło jechali za granicę by chwilę później budować dom. Teraz większość tych opcji się skończyła i przeciętny 20-latek, jeśli nie ma majątku po rodzicach ani nie jest wybitny w swoim zawodzie to będzie wegetował na wynajmie. Wyjatek to ewentualnie osoby, które mają manualny fach w ręku, ale i w budowlance eldorado chyba się kończy.
    2 punkty
  20. Zabawa i luz gdybym miał tam zjechać. No fajnie. Jak miło sobie pożartować.
    2 punkty
  21. Takie narciarstwo najbardziej lubię pełne zabawy i luzu .. takie. bez napinki i dorabiania filozofii,........ sztruks kojarzy mi się z rozbijaniem gówna na atomy, z tworzeniem wręcz religii.
    2 punkty
  22. Bo po śniegu... taki wspólny mianownik..co nie?.. ;D
    2 punkty
  23. Jeszcze jutro opady a potem lampa, a niedługo ochłodzenie , nie wymiękajcie.
    1 punkt
  24. jezyki maja rowne. Ultra ma wyzszy tyl.
    1 punkt
  25. Całkowitą? Powiedziałbym, że ma trochę racji. 🙂 Obecnie młodym jest trochę trudniej niż te 10 lat temu. Wystarczy porównać stosunek kosztów zakupu mieszkania do średniej pensji. Najlepiej było ok. 2015 r, ale różnica w stosunku do dziś nie jest wielka. Polska na tle innych krajów europejskich jest pod tym względem w środku. Widełki między bogatymi a średnimi sie powiększają, ale to jak pisze Chertan jest norma w krajach rozwiniętych. Zresztą te różnice nie są dramatyczne. Z moich obserwacji młodym wchodzącym dziś w życie rodzinne i zawodowe jest trochę trudniej niż 10 lat temu, ale tylko trochę. Na nami i nad całym światem wiszą różne zagrożenia, ale to zupełnie inny temat. Sama mądrość Adamie. O to idzie. Rodzice mają wyrabiać postawy dzieci a dziadki... 🙂 I tak niewiele mogą. Ja swoje wnuki głównie psuję. 🙂
    1 punkt
  26. 1 punkt
  27. A bożeś dawno dupy nie miał..., a pardon, na nartach dawno nie byłeś, noga boli czy co tam jeszcze, luzik Damian, na narty mamy w marcu jechać razem, musisz dożyć, a z takim nerwem to różnie może być... 🙂
    1 punkt
  28. Żadnych tam wybitnych, to dziesiątki dzieci różnych znajomych. Ich możliwości i perspektywy są znacznie lepsze niż za naszej młodości. Zgadza się, że rozbieżności majątkowe są większe, ale to jest cecha w zasadzie większości rozwiniętych krajów. Całkiem niedawno słuchałem porównań różnicy w zarobkach szefów i pracowników teraz i w przeszłości np. w USA. Kiedyś kilka razy, teraz kilkaset. Siła nabywcza w Polsce jest coraz lepsza. 20 lat temu kupno mieszkania też było gigantycznym wydatkiem dla przeciętnego człowieka z kredytami na dziesiątki lat. Jakoś miliony osób w Europie Zachodniej wynajmuje mieszkania i nie skarżą się na wegetację. Tylko my musimy mieć mieszkanie kupione, a po cholerę? Sam mieszkałem kilka lat w TBS i było dobrze. Mojemu dziecku zaczynającemu życie zawodowe nawet nie sugeruję kupna mieszkania, cholera wie gdzie wyląduje i co będzie robić. Ogarnie temat i zrobi jak będzie chcieć.
    1 punkt
  29. ...ludziska, opanujcie się... To przecież nie bardzo ma sens... dla nas wszystkich.
    1 punkt
  30. Czytaj za zrozumieniem nikt im grosza nie dał roszcszeniowcu, Che Guevara nie żyje, bądź realistą, komuna nie wróci.
    1 punkt
  31. Ty nie masz aspiracji na Wiejską? W ciemno masz mój głos 💪 wracam z emigracji śmigiem ⛷️
    1 punkt
  32. "A chętny i kształcacy się człowiek dostastanie na poczatku swojej kariery tyle co kasjer w Biedronce. Wykształceni jest teraz nic nie warte." Nie mierz wszystkich swoją miarą, miernoty zostaną miernotami. Mam w mojej rodzinie osoby wykształcone przed trzydziestką które mogą sobie pozwolić na wyjazdy turystyczne po całym świecie. Kupują auta z kilkaset tysięcy złotych, kupili ziemię i budują swój dom, to już chyba skala w milionach i od nikogo nic nie dostali !! Wiem bo to moja córka i zięć . Tak że płacz kolego że w życiu ci nie wyszło, żałosne jak zawsze...
    1 punkt
  33. To zależy jaką masz stopę, jak dasz wysoką, a wysklepienie niskie to może boleć.
    1 punkt
  34. Piękna jazda Piotrze, miód i malina dla oka. Sam staram się ćwiczyć taki właśnie krótki skręt kiedy tylko mogę ale oczywiście zabawa na sztruksie też jest super ( tu mityczny śmig traci sens ) . Jednak tej zimy byłem już trzy razy w Alpach i niestety brak miękkiego śniegu ( w Ischgl trafiłem dwa dni opadu plus gęsta mgła aczkolwiek mocno poćwiczyłem sobie wolno i okrągło ) jednak wszystkie wyjazdy trafione w beton a na betonie trzeba umieć 🤷‍♂️ Na filmie który zamieścił @Marxx74x widzę krótki,średni i długi skręt . Z obserwacji mogę jedynie przypuszczać bo ekspert w tej dziedzinie ze mnie marny-śmig to krótki skręt tyle że kiedyś na długiej narcie +200 cm i tak już zostało w nazewnictwie taki PRL narciarstwa i niektórzy niestety nie chcą się z tym pogodzić bo takie narciarstwo pamiętają tak się uczyli i tak jeżdżą do dziś,widać to gołym okiem na stokach po sylwetkach osób starszych. Ładnie miekko pracujacy dół przerzucające tyły nart,brak jazdy okrągłej ale z pełną kontrolą prędkości ( moim zdaniem mocno siłowo) plus wyprostowana góra w krótkim skręcie, młodzi jeżdżą w całkowicie innej sylwetce. Wizualnie wygląda to na mniej siłową jazdę bo narty wchodzą na krawędzie a jazda jest bardziej okrągła są przenoszone pod dupą że tak brzydko określę,praca stopami do okrągłego skrętu, takie podjeżdżające narty pod górę dla kontroli prędkości ale i miękko,spokojny rytm-wdech/wydech ,że tak określę a sylwetka jest w banana pochylona do lini spadku stoku 👌. Oczywiście mogę się mylić ale to tylko moja obserwacja . Dla mnie taka jazda to bajka i cel sam w sobie mojej zajawki oczywiscie nie gardzę zabawą po przygotowanym stoku-sztruksie bo również lubię . pozdrawiam
    1 punkt
  35. Tam luz się bierze z setek godzin spędzonych na nartach, krótko mówiąc to trudna jazda. Zabawa to by była jakbyś po pierwszym skręcie wpadł twarzą w śnieg... oczywiście dla innych. Żeby nie było ja bym wpadł po drugim;-)
    1 punkt
  36. @PSmok - wiesz, ja podobno czytać nie umiem 🤣 to powiem Ci, że dobrze że są filmy. Na obu jedziesz na nartach. Ba - na trzecim też. 🙂 Jakoś tak - podobnie 🙂 Pozdrawiam.
    1 punkt
  37. Oba video się otwierają. PS @starmasz "zawaloną" pamięć na prv.
    1 punkt
  38. Ogólnie wszelkie fora przestały istnieć. Dlaczego? Nie mam pojęcia bo szajsbuk zupełnie nie jest alternatywą do tego typu dyskusji. Mało młodych (<30lat) osób jeździ na nartach, a już na pewno często, bo zwyczajnie nie mają kasy. Starsi pozakładali firmy, wykupili mieszkania, ogarnęli układy w czasach, gdy kraj się rozwijał. Teraz większość młodych jak nie ma solidnego wsparcia rodziców to jest w czarnej dupie, bo zwykła pensja im nawet na wynajem mieszkania i jedzenie nie wystarczy. A jeszcze wszyscy są przyzwyczajeni do wygody i muszą mieć modne gadżety. Zresztą czy wiele się zmieniło? Większość forumowiczów, też w młodości nie jeździła, chyba że rodzice na stok zaprowadzili.
    1 punkt
  39. Odmian jest więcej. Pisać, jeździć a umieć rózne swiaty. Odpowiedzi o bliskość ideału (w tym mitycznego śmigu) łatwo znaleźć, wykonać trudniej 😉 ). M.
    1 punkt
  40. a może wiesz kiedy działały oba wyciągi orczykowe na Mały i Duży Rachowiec bo pamiętam że byłem tam kilka razy w latach 80 i końcówka 70tych ale jakoś nie mogę tego dopasować do mojej linii czasu, jestem pewien że pociąg ciągnął parowóz. Dzięki za zaproszenie, planuję w następnych sezonach taką podróż sentymentalno - pożegnalną po moich starych wspomnieniach.
    1 punkt
  41. Rossi LT to miękka narta. Opisujesz swoją jazdę jako zaawansowaną kupuj porządne sportowe narty i szkolenie w jeździe sportowej albo... Pozdro
    1 punkt
  42. Kurcze ale @Mitek tak można by powiedzieć "boleśnie" dotknął problemu! Tomek Stelmach powiedział: "...nie uczymy ewolucji, uczymy skuteczności"..reszta dopowiedziała "..poprzez uczenie ewolucji..." No kurcze nie ma bata, nie działa, najlepszym tego przykładem jest właśnie będący na stole łuk płużny w jak tak sobie policzę w 4 wydaniach. Instruktor ma znać i umieć wszystkie i je dopasować do indywidualnych potrzeb kursanta. Nie będę i nie mam zamiarów przytaczać przykładów ale uwierzcie czasami robi się takie fanaberie techniczne kompletnie niezgodne z "regulaminem" że szok - do tego stopnia że zdarza się iż należy wdrożyć aby "uruchomić" kursanta program Joubert-a w kontekście skrętów rotacyjno zamachowych a czasami masz 5 latka który nie umie jeździć a po 15 min. na baby lifcie jedziesz na kanapie
    1 punkt
  43. To krótko i na temat @Mitek : czytaleś nowy program bądź jego założenia czy tylko piszesz żeby sobie pisać ? Bo sorry, ale z tego co piszesz można wnioskować, że nie wiesz o czym piszesz. Poczytaj choćby ostatni informator gdzie jest zajawka o kierunku zmian. Jak coś to pożyczę egzemplarz, w .pdf też jest do pobrania. M.
    1 punkt
  44. Byłem dzisiaj na Pilsku. No w zasadzie nie na Pilsku.Udało się dotrzeć do Hali Miziowej i tam już poległem. Warunki aż dech zapiera. Oczywiście nie mam żadnej pretensji do ośrodka, bo wiem, że Pilsko ma wyłącznie naturalny śnieg a ostatnio pogoda jest wybitnie niesprzyjająca. No ale z drugiej strony jak by tam był przynajmniej talerzyk, to jeszcze można było by się pokusić. Walczyć z orczykiem nie miałem zamiaru. Zsuwałem się pługami i ześlizgiem bocznym będąc nastawionym,że wydałem 150pln na darmo (parking 25pln). Cały Jotek - Buczynka nie działał ze względu na bardzo silny wiatr.. Po drodze natrafiłem na kamień wielkości mojej pięści leżący na środku stoku. Byłem dobrym narciarzem i wyciepałem go na bok. Moja radość nie miała końca gdy akurat w momencie kiedy zrezygnowany ruszałem do Bielska włączyli jedno krzesło! Z początku było nawet w zasadzie prawie pusto. Pomimo temperatury powyżej zera nawet dość twardo. W dolnym odcinku, w zacenieniu od drzew, nierówności dające wrażenie jazdy po szkodach górniczych. W ciagu dnia zjawiło się więcej osób ale kolejki do wyciągu nigdy się nie tworzyły. Oczywiście zaliczyłem też lot koszący ryjem do przodu po oddtylcowym ataku przez snowbordziste. Jechałem sobie krótkim skrętem i tylko usłyszałem niepokojąco głośnie odgłosy parapetu. 3/4 sekundy później było bum i pojechałem sobie jak rasowy skeletonista. Na brzuchu głową do przodu. Na moje zwrócenie uwagi, że pierwszeństwo ma ten, który jest niżej usłyszałem tylko jakieś odburknięcia. Nawet nie wiem,czy po polsku. Zawsze miałem parapeciarzy za patologicznie środowisko. Tak poza tym warunki były nawet spoko. Pomimo tego, że w ciągu dnia zrobiło się bardzo miękko i muldziasto, to nawet fajnie się jeździło. Oczywiście głównie śmigiem, ewentualnie takim nie za długim skrętem długim. //// //// ///// ///// //// ///// ///// //// //// //// //// ////
    1 punkt
  45. Cześć Powiem tak (nie chcąc się rozpisywać). Nie chcąc uprawiać martyrologii - nic z tego nie będzie a raczej, że nie widzę szans na postęp. Kanwa jest ważna jako pewna podstawa do działania, taka rama. Ale rozkminianie na poziomie programu szkoleniowego czy coś ma być realizowane przez taki czy inny ruch jest absolutnym bezsensem. To jest niestety bolączka programów, że paru teoretyków zajmuje się analizą szczegółową jak coś powinno wyglądać w wersji idealnej a dla kursanta czy tez uczącego go instruktora nie ma to żadnego znaczenia - liczy się efekt w postaci pełnej nieprzypadkowej kontroli nad nartami i ... tyle. Wpojenie pewnych podstawowych zasad techniki a nie rzeźbienie ideału. Później przybiera to taki obraz, że kursanci głupieją szukając drogi w manipulacjach sprzętowych czy rzeźbiąc jakąś ewolucję aby była zgodna z kanonem w 100%, zapominając o jeździe jako takiej, która po pierwsze ma być zabawą na każdym etapie a po drugie sama w sobie jest najlepszą formą szkolenia jeżeli jest realizowana w sposób w miarę konsekwentny. Pozdro
    1 punkt
  46. @Adam ..DUCH .. jedyne co w potencjalnie nowym PN mi się podoba to odrobina rozsądku .. a co wyjdzie to się okaże. Pojawiło się w SITN kilka nowych osób - Maciek na egzaminacji, nowi IW (sympatyczna Ania N. z Lidera ) i może to się jakoś pozmienia .. choć trochę naiwny jestem 🙂 M.
    1 punkt
  47. Ostatnio miałem na ślepo jak mi lewa stronę zalał deszcz a w prawym oku podwinęło soczewkę. Śmierć w oczach … a nie było komu krzyczeć lewo prawo.
    1 punkt
  48. super, jeden z najlepszych ośrodków na Ziemi
    1 punkt
  49. Będę LES MENUIRES od 26 stycznia 2025 przez tydzień. Wreszcie narty!!!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...