Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 24.01.2025 w Odpowiedzi
-
7 punktów
-
Zaraz śniadanie i wracamy do PL. Tymczasem warun marzenie, słońce, mróz, beton i sztruks. Lola zalapala się na foto przy stoku6 punktów
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Jako że się nie znam to się wypowiem moje Panie żonka i dwie córki są nauczone przeze mnie że na wyjazdach pobudka około 7 rano otwierany stok 8:30 i o 12...13 żona i czasami młodsza córka kończą jazdę. Wtedy jest ich czas na leżaki i knaipy Są zadowolone z jazdy na dobrze przygotowanych trasach czyli do południa . Ostatnia niedziela wyjazd rodzinny Skolnity pobudka 6:30 o 8 na stoku karnet 4 godziny w międzyczasie kawa w knajpie u góry i o 12 powrót bez korków. O 13 po drodze obiad w Żorach po 14 w domu, reszta dnia do wykorzystania co kto lubi .3 punkty
-
Tylko jak takie prezentacje mają się do praktycznej jazdy amatorskiej na stromych stokach powiedzmy ślizgawkach betonowych bo jak jest sztruks i dobry grip to inne kalosze ? Tak się zastanawiam. Co innego jazda ćwiczeniowa wolna pod kamerę dla oka (choć jak widać co wyłapał Adam też i najlepszym buble się zdarzają ) a co innego praktyka. Teraz na wyjeździe obserwowałem narciarzy na dość (jak dla mnie ) mocnej ścianie np takiej i… stara szkoła czyli osoby starsze pięknie (dla mnie) dół prowadzony-narty równolegle zjazdy ześlizgowy ale góra wyprostowana za to młodzi sylwetka góra w banana (sportowa) i prowadzenie równie urocze dla oka tylko już jazda krawędzią . A zwykły zjadacz kilku dni w sezonie no cóż jakoś na własny sposób sobie radzi. Jeżdżę często w sterylne warunki czyli na halę masę ćwiczeń wykonuje i wydaje mi się,że jak na drugi sezon mojej przygody bez napinki jest całkiem dobrze a jak staje na takiej ścianie to każda zewnętrza mi się ześlizguje choć czuję że mocno na niej stoję i gówno z tego pięknego równoległego prowadzenia nart wynika . Mogę w nieskończoność tłuc pług i nie będę z tym dyskutował,że to bardzo wazne ,mogę wkładać kolanko ale na takich ścianach jakoś nauka zaczyna sie od nowa mam wrażenie . Oczywiście to drugi mój sezon więc nieoczekuje niewiadomo czego od siebie ale tak jakoś na szybko czytając to co zostało napisane wyżej . Film mam nagrany ale nic nie wniesie bo nie widać mnie całego tylko obraz przedni wiec Adam stwierdzi ….więc nie zamieszczam 😉 …uchwyciłem jeszcze Austriaków trzeci od góry to taka standardowa sylwetka osób starszych na nartach3 punkty
-
Cze Isolacja na pewno będzie, co do St.Caterina - to nie wiem, zobaczymy, bo ekipa jest mieszana, a tam są trudniejsze stoki. Zobaczymy w Bormio jak sobie będą radzić. Jednak to wyjazd ze znajomymi i trzeba jakiś kompromis wypracować. pozdrawiam3 punkty
-
To jest proste. Mam swoje zdanie, nikomu na Ski Forum nie wchodzę w 4 litery. Jest tu pewna grupka osób, którym się wydaje, że trzymają tu władzę, a niepokornym utrudniają życie. Do tego stopnia skutecznie, że sporo uczestników przestało tu pisać. Ja mam z tego ubaw, więc piszę swoje i robię swoje. Za rok też pewnie uderzymy do Val di Sole, niekoniecznie do Folgaridy, bo to w sumie jedna ulica i nic więcej. Na pewno będzie tu relacja 🙂 Pozdrowienia.3 punkty
-
Witajcie, Czytam to forum od dawna. Do tej pory nie pisałam, ale teraz nie wytrzymałam... skąd taki hejt na Grimsona??? Pojechał z rodziną i, co dla mnie bardzo ważne bo też zawsze jeżdżę z psem, do wymarzonych Włoch. Patrząc po fotce był w świetnym hotelu przy samym stoku, ile wydał, tyle wydał - to Jego sprawa. A że wyszło jak wyszło i się chłopina pochorował? Trzeba współczuć bliźniemu, że miał taki niefart na wyczekanym wyjeździe... skąd zatem tyle jadu? A że żona z córką często odpoczywały? To też nie zbrodnia. Grimson, my niedługo Harrachov, ale mam nadzieję, że do zobaczenia za rok w Madonnie. Trzymajcie się zdrowo!3 punkty
-
A no tak że mają prezentować pewien kanon...pewien schemat układów wzorcowych. Ewolucje z zakresu podstawowych będą rzutować w przyszłości na Naszej jeździe. Z uwagi na fakt, iż do poziomu średnio zaawansowanego (skręt NW) jestem zwolennikiem bardzo "miękkiej" jazdy na ugiętym elastycznym "tłumiącym" ugiętym zewnętrznym "kolanie" kompletnie nie akceptuję łuków płużnych demonstrowanych przez USA Demo Team. Na tym etapie żadne przesunięcie ciężaru ciała do wnętrza skrętu realizowane bądź poprzez przeprost kolana narty zewnętrznej (wschodnia szkoła jazdy) czy też usztywnianie zgiętego kolana (USA) nie wchodzi w rachubę . Ja nie neguję takiego wykonania lecz traktuję ten wykon tylko i wyłącznie jako ćwiczenia wprowadzające do technik ciętych. Paweł w mojej ewolucji instruktorskiej było kilka zwrotów, byłem zafiksowany na punkcie technik ciętych, było przejście do klasyka, był moment nastawienia na jazdę sportową, był PMTS był powrót do ciętych, ot taki blisko 2 dekadowy przekładaniec. Gdybym teraz miał się pokusić o jakiś wniosek to odpowiem Ci tak: Jazdę amatorską ma cechować luz którego wirtualnie nauczył mnie @Marek O wdech wydech - to ma być przyjemność a nie spinka, wcześniej mój i Karoliny I PZN Artur Ponikwia i trener PZN Stasiu Czarnota zapytali "dlaczego walczysz z górą - zawsze przegrasz". Jak chcesz na "twardo" to zapisz się do klubu i tłucz tyczki....żaden kurs czy szkolenie Cię tego nie nauczy. No chyba że chcesz być "stok lanserem" no to Panie guma, majtki, FIS SL+GS a i tak byle gówniarz z klubu osiedlowego cię objedzie2 punkty
-
No to "nie znam się, to sie wypowiem". Podoba mi sie ten skret "pługowo-cięty" ale widzę 2 zasadnicze trudnosci. Po 1. Wykorzystania skretow oporowych w poźniejszej jezdzie ogranicza sie zwykle do manewrow sytuacyjnych, gdy brak miejsca na inny skret, gdy trzeba wytracic predkość frontem w dol stoku, gdy ograniczają nas bandy czy siatki cieletnika przed bramkami. Wtedy pług a raczej opór jedną czy obiema nartami bywa bardzo użyteczny. Czy ktos nauczony, ze pług "jedzie na krawedzi" jest w stanie wykonać taki manewr w sytuacjach jak wyzej. To jednak inna zupełnie motoryka. Po 2. Wrzucanie kogos w jazdę ciętą bez dobrego opanowania elementarza slizgowego, bez umiejetności przejscia do sladu slizgowego czy skretu stop (hockeystop) w dowolną stronę w kazdym momencie jazdy cietej, to raczej kiepski pomysł. Może dobry dla szkołek bo klient tak chce, ale dla samego klienta... juz nie bardzo. To raczej prowokowanie nieszczęścia...2 punkty
-
Ruszam na wioskę. Jutro planujemy Buczynkę, jak co tydzień. Młody już krzyczy ,że chce na narty dzisiaj. Będą z niego ludzie.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Drążę wczorajszy temat z córką, od Piątku do niedzieli jesteśmy we Flachau , a może nawet od czwartku jak bdzie nam chciało się jechać na noc Skoro znasz te tereny, łagodniej i bez ostrych ścian na niebieskich trasach jest we Flachauwnkl czy Zauchensee? Dzięki tej reszcie może do 10tej pojeździć2 punkty
-
To nie ma nic do teorii, szukaniu dziur i takich innych. Rzecz tyczy praktycznej różnicy w łukach płużnych. A swoją drogą gratuluję słusznego wniosku (zero sarkazmu), bo gdy kiedyś pisałem o swoim zbyt szerokim prowadzeniu nart, to było pieprzone, że też szukam dziury. Pogodzony i świadomy swoich anatomicznych, sprawnościowych i motorycznych niedoskonałości jestem.2 punkty
-
Dokładnie. Zawsze zlodzone, dużo śniegu z armatek, takiego tępego, czasem sypkiego ale przeważnie betonowego, który sprawia wrażenie, jakby tam leżał od kilku pokoleń. Santa Caterina oraz Isolaccia są dużo łatwiejsze i przyjemniejsze, nie trzeba tak walczyć o życie.2 punkty
-
Cześć Z ośrodków na tym skipassie a pewnością Bormio jest najmniej przyjemne. Do tego ten specyficzny śnieg - nie wiem na czym to polega ale zawsze był jakiś inny. Polecam Ci te wyprawy a jak do Isolaccia czy tam San Colombano - jak zwał tak zwał - jak pojedziesz w tygodniu to będziesz sam ze swoją ekipą w trasy bardzo przyjemne. Pozdro2 punkty
-
11.30 to dobry czas na kawę na stoku. Jutro jeździmy w Zillertalu, prawdopodobnie na Arenie, trzeba tam tylko bezpiecznie dojechać przez nockę. Pogodę zapowiadają nieszczególną, ale zawsze warto jechać do jednego z moich ulubionych ośrodków. W tym sezonie jeszcze tam nie byliśmy. 🙂2 punkty
-
I tak wszystkich nie objedziesz chocbyś to robił na 3 zmiany.... po "safari" zostaje kakofonia widoków, mieszanina wrażeń. I rozmowy-pamiatasz to było tam, - nieprawda bo tam.... wolę osrodki tak po 100km tras... zwykle da się szybko zorientować w topografii i coś sensownego zapamietać.2 punkty
-
W Santa Caterina wg mnie są bardziej przyjemne niż w Bormio (jednak w grudniu nie wszystkie trasy były otwarte). 11 grudnia było najszybciej w St. Caterina2 punkty
-
Panowie jesteście na tyle doświadczeni że wypada wyczuć różnice. Podpowiem zwróćcie uwagę gdzie przesuwa się środek ciężkości i czym jest to spowodowane.2 punkty
-
Cześć, nie jestem adwokatem, ale to nie jest hejt - chłopaki sobie jaja robią i tyle. Nieporozumienie wynika tylko i wyłącznie z braku zrozumienia podtekstów, a że ta „ekipa trzymająca władzę 😉” się poznała osobiście na zlotach… Swego czasu Mitek zalazł mi za skórę, i chyba nie tylko mi…uwierz - zyskuje przy spotkaniu „na żywo” 😉 Napisz jak Wam było na nartach w Harrachov. Udanej zabawy! pozdrawiam:)2 punkty
-
2 punkty
-
Cze Szkoda że pogodowo Wam się nie do końca udało, bo Cię ja osobiście namawiałem na ten wyjazd. Generalnie to mało zobaczyłeś w tym ośrodku, słabszą część i najbardziej obleganą część - czyli Groste. Na Groste jest zawsze najlepszy śnieg - bo jest najwyżej. Jest tam gdzie jeździć. Widzę, że problematyczne są Twoje Panie co mocno ogranicza. Niestety w miejscu, w którym spałeś ekipa musi być zorganizowana i sprawna. Trzeba rano wstać, aby się przedrzeć i pojeździć. Jeśli jesteście zadowoleni, to ok. Ale może następnym razem aby to miało jakikolwiek sens dla Ciebie, zaatakuj hotel Ambiez - jest przy gondolce na Pradalago/Groste - tuz obok mostka. Wypasiony hotel, nie tani ale w bardzo dobrym miejscu usytuowany. Warto na stronę hotelu zaglądać juz od czerwca - jak tylko się pojawia oferty, to przez ich stronę rezerwować pokój. Bo zasada jest taka - co miesiąc + 100-150EUR drożej. Wówczas możesz zostawić dziewczyny i samemu iść na stok. Ich zadaniem będzie wyjść z hotelu i wsiąść do gondolki Pradalago/Groste. Jakby nie jechały - to do hotelu trafią. Ja jutro Bormio. pozdro2 punkty
-
Od strony technicznej nie odpowiem, natomiast w sensie tego jak jeżdżą dużo poprawiono. W wyższym modelu SL usunięto ten absorber nazywany UVO ale to chyba nie jest kluczowe. Narty z sezonu 2022/23 jeżdżą dużo lepiej, są wyraźnie zwinniejsze, szybciej inicjują skręt, szybciej wchodzą na krawędź, generalnie lepiej jeżdżą, bardziej tak jak lubię. Nie nazwałbym ich dalej sportowymi, ale nie zamulają aż tak jak poprzednie serie.2 punkty
-
Tak też czynię bo nie ma rzeczy niemożliwych wszytko siedzi w naszej głowie 😅 Gdyby nie te zaczynające się ferie pewnie bym wsiadł w gawrona i odwiedził w tygodniu na dzionek lub dwa ….ale kto wie co mi strzeli do głowy 😅 impuls i lecę 😎 Trzymaj się ciepło1 punkt
-
1 punkt
-
Alexa szkoda bo dopiero co udzielił wywiadu że w końcu lepiej się czuję. Ech ta dziura w tym miejscu dała się we znaki. Paskudne dzwony.1 punkt
-
Coś w tym jest ze śniegiem w Bormio. Na dostępnym fragmencie Stelvio wibracje w udach osiągały max. Małe grudki od ratraka i mega twardo. Jedyna zaleta to taka, że trasa była praktycznie pusta, nieliczne osoby (chyba nie wiedziały gdzie wjechały) to były ześlizgi i ratowanie się przed upadkiem. Narty (Rossi GS Master M23) po wyjeździe do serwisu (kolega to robi) od razu zapytał czy było twardo bo krawędzie dostały naprawdę w kość po przeszło 200km jazdy. Santa Caterina zupełnie inny śnieg i trasy extra1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dziś właśnie takie przywiózł kurier do Narni… zapewne @Adam ..DUCH się pochwali😏1 punkt
-
Cześć DH panów startuje o 11.30. Będziemy jechać z Zauchensee a - biorąc pod uwagę jak to wygląda w innych miejscach lepiej dostać się do startu na nartach bo wtedy wszystko zależy od nas a nie od korka czy parkingowych. Dziewczyny czy syn są równie zdeterminowani jak ja, jeżeli nie bardziej a jeżdżą lepiej więc to ja jestem głównym hamulcowym - dlatego rozliczam pod siebie. Pozdro1 punkt
-
To może pozwolę sobie zostawić fizykę i historie o COM w pępku (bo albo w pępku, albo nad wewn) i zapytam na modłę polską. Jaka jest podstawowa różnica pomiędzy skrętem ciętym, a ślizgowym (na wszelki wypadek Krzysiek nie testuję Ciebie, tylko chcę coś wykazać w zachodniej modle)?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Przejdzie jej prawdopodobnie jak nauczy się lepiej jeździć. Aby to przyspieszyć warto namówić ją na szkolenie, po co ma się dłużej męczyć. Też miałam problemy z kolanem wydaje mi się że na etapie wychodzenia z płużenia do jazdy równoległej i ogólnie w momencie siłowej walki ze stokiem (kolana mam trochę słabe generalnie, przy chodzeniu po górach też dawały o sobie znać i to nawet w latach lepszej kondycji i młodszej młodości 😉).1 punkt
-
Cze Paweł, Japonia to Japonia. Inna strefa klimatyczna - największe opady na świecie i śnieg zupełnie inny niż w EU. W tej dyskusji chyba chodzi o to, aby początkującemu coś przekazać. Ma coś zrobić co jest proste, wyraźne i ma się coś zadziać samoistnie (narty mają skręcić). Tyle i aż tyle. Japończycy maja swoisty styl jazdy, ale bardzo dużo jest w necie tutoriali w ich wykonaniu nie pługu ciętego, tylko śmigu i jazdy terenowej. Bo warunki do tego mają wyśmienite. Jeśli początkujący zaczyna naukę od wstępu do zaawansowanej jazdy ciętej - ja tego nie kupuję. Generalnie ich krótki skręt, to dla mnie takie wężowe skręty z bardzo szybka praca nóg, ale o ile tor kontrolują bardzo dobrze, to jadą na pełnej prędkości maksymalnej. Są bardzo sprawni i szybcy, dzięki temu jadą z kontrolą toru. Śnieg mają inny, lekki i nawet w "trudnych" warunkach doskonale sobie radzą. Ale to inny śnieg i te odsypy są całkiem inne niż u nas. W PŚ od wielkiego dzwonu pojawia wie jakiś Japończyk na ich ukochanych SL i zwykle nie dojeżdża. Bo to co wie udaje w Japonii na naszych śniegach już nie działa. Szybkie przerzucanie nóg jest niewystarczające. Są świetni w jeździe terenowej, po muldach, offpiste itp. Natomiast to co proponują to ich swoista technika i metody nauczania, która niekoniecznie się sprawdza w naszych warunkach klimatycznych. Adaś wrzucił filmik z Patrikiem (inny niż Twój z jego wykonaniem) i był bez sensu jako wykonanie do nauki początkujących. Jego delikatny balans jest niewidoczny, a jednak coś wywołało skręt. To ćwiczenie, element pokazu musi być prosty dla odbiorcy i wyraźny. Ugnij w kolanie zewnętrzną i poczekaj, a narty same skręcą. Przypomnij sobie swoje początki. Ledwo stoisz na nartach, a instruktor wprowadza pług do jazdy ciętej, gdzie wszystko lata, narta taliowana ciągnie po odsypach niemiłosiernie - siedzisz na wewnętrznej i nic się nie dzieje. To wszystko wygląda super na wylizanym stoku. W realu jest całkiem inaczej. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Pochlapaliśmy się z kolegami, możemy wracać na forum😀 Aktywnie ćwiczyła na siłowni, martwe ciągi, przysiady, inne deski,(tak z 5lat) teraz od roku już siłownia be, chodzi na jakieś pilatesy, studia egzaminy mniej czasu, 5km rok temu też ze mną biegała, delikatny wolny truchcik. Kolano nie dawało znać o sobie. Problem był tylko na ostrzejszych ściankach na nartach. Techniki nie ma, jedynie instruktora miała w wieku 6lat, 2-3 dni po 1-2 godziny w Białce, kiedy pierwszy raz założyła narty na nogi. Wiec nauczył jej tylko ześlzgnąć się pługiem z góry na dół. Techniki raczej brak, poprostu jedzie , jak lekki sadek to równolegle, jak ostrzejszy to pług. Krawędzi specjalnie jeszcze nie używa, ale widzę że ma chęci do jazdy. Zaczynamy z samego rana( na Skrzycznym byliśmy już gotowi pod bramkami chwilę przed 8h) i do godziny 14.30 kiedy to zjechaliśmy do Szczyrku była 1 przerwa obiadowa ze 40min. Byłą u ortopedy nie pamiętam czy po Saalbach 2 lata temu, czy przed Saalbach, coś tam jest przerośnięte jakaś błona, ogólnie to taka budowa kolana i wiele osób to ma, lekarz stwierdził że to może boleć właśnie na nartach, dobrze żeby tego nie przeciążyć, zakładać opaskę czy jakimiś taśmami podlejać kolano jak nie boli to jeździć, ale nie zamierza nic z tym robić. Co do sprzętu, nie wiem czy chce nowe Ona tego jeszcze pewnie i tak nie wykorzysta, mogą być jakieś dobre 5 letnie, często narty na których jeździły dziewczyny/kobiety nastolatki są nie wiele używane i można w dobrym stanie kupić, szukam od kogoś prywatnego co kupił je jako nowe. Handlujących sprzętem nie biorę od uwagę. Tylko teraz każda firma narobiła modeli, co arę lat zmieniają nazwę i ciężko połapać się co jest co. Najlepiej jakiś 5 letni nie zużyty klasyk z wyższej półki danego producenta. Czy to będzie head atomic blizard salomom elan dynastar czy jeszcze co innego chyba nie ma znaczenia, byle było z tej topowej ółki allmountain z rdzeniami drewnianymi. Tylko na modelach danych marek oprócz heada nie znam się, dlatego porównuję do tego heada. Taka poprostu klasyczna bmw 5, a6, E klassa, a nie jakieś tam gle inne garbate x6😜1 punkt
-
Oj oj. Pani nr 2 w równoległym ślizgowym nie zalicza.....ja się nie nabijam ale także nie stawiam się w pozycji wszech wiedzącego. Tak dla przypomnienia to nie KK,PI, CK to Inter Ski gdzie Polska Szkoła jazdy ma zaprezentować to co w "garażu" ma najlepszego. Tu nie mam mowy o tremie bo to osoby które demonstracją zajmują się zawodowo. A tu taki baboł - sylwetka odchylona....???. Odchyloną, wychyloną, krzywą, prostą, nie równoległą to mogę mieć ja i Szymek jak dzisiaj zjeżdżaliśmy z Rysianki mając do dyspozycji 2 metry betonu i minerały w środku a nie Demo Team na sztruksie.1 punkt
-
A wracając do tematu to miałem już skończyć z jazdą w PL bo nie ma sensu. Byłem jednak w Czarnej Górze i zobaczcie jak beznadziejne warunki 😉1 punkt
-
Cześć Adaś ale na filmie nie widać, że przeniósł ciężar ciała na wewnętrzną.... Po odciążeniu jest taki moment jazdy w pozycji płużnej bez żadnego akcentu. Ja wiem Ty wiesz ale czy kursant wie...? Pozdro1 punkt
-
to zależy w jakiej dyscyplinie narciarskiej chcesz startować albo trenować1 punkt
-
Adam, wiem, że jesteś kultura gość, ale ten film jest słaby! Proponuję wrócić na stronę pierwszą tego wątku, w poście nr 16 osobiście zamieściłeś film o wiele lepszy, w kontekście progresu. Dla leniwych, to ten:1 punkt
-
Jakiś czas temu ogłaszał się Marcin z SkiSpa https://skispa.pl @Max u Tadeo sam się szkole warto napisać do niego lub zadzwonić bo to Maestro z olbrzymią wiedzą i mocnym naciskiem na podstawy( możesz być świetnym carvingowcem a jak pługa nie pojedziesz to cofnie Cię do szkoły podstawowej 😅) bazę szkoleniową ma w Sappadzie ITA jest tam od stycznia do końca marca-jak to w życiu ktoś nie dojedzie więc warto zapisać się na listę rezerwową. Z czystym polecam !1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt