Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.01.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Leniwa nuda .. jak na wiosne…
    7 punktów
  2. Zaraz śniadanie i wracamy do PL. Tymczasem warun marzenie, słońce, mróz, beton i sztruks. Lola zalapala się na foto przy stoku
    6 punktów
  3. Trzymasz flintę pod łóżkiem?
    3 punkty
  4. No skoro myśliwy toś mnie zachęcił.
    3 punkty
  5. No i znany jest winowajca. Spalił się cały TIR z ładunkiem makaronu
    3 punkty
  6. Jako że się nie znam to się wypowiem moje Panie żonka i dwie córki są nauczone przeze mnie że na wyjazdach pobudka około 7 rano otwierany stok 8:30 i o 12...13 żona i czasami młodsza córka kończą jazdę. Wtedy jest ich czas na leżaki i knaipy Są zadowolone z jazdy na dobrze przygotowanych trasach czyli do południa . Ostatnia niedziela wyjazd rodzinny Skolnity pobudka 6:30 o 8 na stoku karnet 4 godziny w międzyczasie kawa w knajpie u góry i o 12 powrót bez korków. O 13 po drodze obiad w Żorach po 14 w domu, reszta dnia do wykorzystania co kto lubi .
    3 punkty
  7. Tylko jak takie prezentacje mają się do praktycznej jazdy amatorskiej na stromych stokach powiedzmy ślizgawkach betonowych bo jak jest sztruks i dobry grip to inne kalosze ? Tak się zastanawiam. Co innego jazda ćwiczeniowa wolna pod kamerę dla oka (choć jak widać co wyłapał Adam też i najlepszym buble się zdarzają ) a co innego praktyka. Teraz na wyjeździe obserwowałem narciarzy na dość (jak dla mnie ) mocnej ścianie np takiej i… stara szkoła czyli osoby starsze pięknie (dla mnie) dół prowadzony-narty równolegle zjazdy ześlizgowy ale góra wyprostowana za to młodzi sylwetka góra w banana (sportowa) i prowadzenie równie urocze dla oka tylko już jazda krawędzią . A zwykły zjadacz kilku dni w sezonie no cóż jakoś na własny sposób sobie radzi. Jeżdżę często w sterylne warunki czyli na halę masę ćwiczeń wykonuje i wydaje mi się,że jak na drugi sezon mojej przygody bez napinki jest całkiem dobrze a jak staje na takiej ścianie to każda zewnętrza mi się ześlizguje choć czuję że mocno na niej stoję i gówno z tego pięknego równoległego prowadzenia nart wynika . Mogę w nieskończoność tłuc pług i nie będę z tym dyskutował,że to bardzo wazne ,mogę wkładać kolanko ale na takich ścianach jakoś nauka zaczyna sie od nowa mam wrażenie . Oczywiście to drugi mój sezon więc nieoczekuje niewiadomo czego od siebie ale tak jakoś na szybko czytając to co zostało napisane wyżej . Film mam nagrany ale nic nie wniesie bo nie widać mnie całego tylko obraz przedni wiec Adam stwierdzi ….więc nie zamieszczam 😉 …uchwyciłem jeszcze Austriaków trzeci od góry to taka standardowa sylwetka osób starszych na nartach
    3 punkty
  8. Cze Isolacja na pewno będzie, co do St.Caterina - to nie wiem, zobaczymy, bo ekipa jest mieszana, a tam są trudniejsze stoki. Zobaczymy w Bormio jak sobie będą radzić. Jednak to wyjazd ze znajomymi i trzeba jakiś kompromis wypracować. pozdrawiam
    3 punkty
  9. To jest proste. Mam swoje zdanie, nikomu na Ski Forum nie wchodzę w 4 litery. Jest tu pewna grupka osób, którym się wydaje, że trzymają tu władzę, a niepokornym utrudniają życie. Do tego stopnia skutecznie, że sporo uczestników przestało tu pisać. Ja mam z tego ubaw, więc piszę swoje i robię swoje. Za rok też pewnie uderzymy do Val di Sole, niekoniecznie do Folgaridy, bo to w sumie jedna ulica i nic więcej. Na pewno będzie tu relacja 🙂 Pozdrowienia.
    3 punkty
  10. Witajcie, Czytam to forum od dawna. Do tej pory nie pisałam, ale teraz nie wytrzymałam... skąd taki hejt na Grimsona??? Pojechał z rodziną i, co dla mnie bardzo ważne bo też zawsze jeżdżę z psem, do wymarzonych Włoch. Patrząc po fotce był w świetnym hotelu przy samym stoku, ile wydał, tyle wydał - to Jego sprawa. A że wyszło jak wyszło i się chłopina pochorował? Trzeba współczuć bliźniemu, że miał taki niefart na wyczekanym wyjeździe... skąd zatem tyle jadu? A że żona z córką często odpoczywały? To też nie zbrodnia. Grimson, my niedługo Harrachov, ale mam nadzieję, że do zobaczenia za rok w Madonnie. Trzymajcie się zdrowo!
    3 punkty
  11. A no tak że mają prezentować pewien kanon...pewien schemat układów wzorcowych. Ewolucje z zakresu podstawowych będą rzutować w przyszłości na Naszej jeździe. Z uwagi na fakt, iż do poziomu średnio zaawansowanego (skręt NW) jestem zwolennikiem bardzo "miękkiej" jazdy na ugiętym elastycznym "tłumiącym" ugiętym zewnętrznym "kolanie" kompletnie nie akceptuję łuków płużnych demonstrowanych przez USA Demo Team. Na tym etapie żadne przesunięcie ciężaru ciała do wnętrza skrętu realizowane bądź poprzez przeprost kolana narty zewnętrznej (wschodnia szkoła jazdy) czy też usztywnianie zgiętego kolana (USA) nie wchodzi w rachubę . Ja nie neguję takiego wykonania lecz traktuję ten wykon tylko i wyłącznie jako ćwiczenia wprowadzające do technik ciętych. Paweł w mojej ewolucji instruktorskiej było kilka zwrotów, byłem zafiksowany na punkcie technik ciętych, było przejście do klasyka, był moment nastawienia na jazdę sportową, był PMTS był powrót do ciętych, ot taki blisko 2 dekadowy przekładaniec. Gdybym teraz miał się pokusić o jakiś wniosek to odpowiem Ci tak: Jazdę amatorską ma cechować luz którego wirtualnie nauczył mnie @Marek O wdech wydech - to ma być przyjemność a nie spinka, wcześniej mój i Karoliny I PZN Artur Ponikwia i trener PZN Stasiu Czarnota zapytali "dlaczego walczysz z górą - zawsze przegrasz". Jak chcesz na "twardo" to zapisz się do klubu i tłucz tyczki....żaden kurs czy szkolenie Cię tego nie nauczy. No chyba że chcesz być "stok lanserem" no to Panie guma, majtki, FIS SL+GS a i tak byle gówniarz z klubu osiedlowego cię objedzie
    2 punkty
  12. No to "nie znam się, to sie wypowiem". Podoba mi sie ten skret "pługowo-cięty" ale widzę 2 zasadnicze trudnosci. Po 1. Wykorzystania skretow oporowych w poźniejszej jezdzie ogranicza sie zwykle do manewrow sytuacyjnych, gdy brak miejsca na inny skret, gdy trzeba wytracic predkość frontem w dol stoku, gdy ograniczają nas bandy czy siatki cieletnika przed bramkami. Wtedy pług a raczej opór jedną czy obiema nartami bywa bardzo użyteczny. Czy ktos nauczony, ze pług "jedzie na krawedzi" jest w stanie wykonać taki manewr w sytuacjach jak wyzej. To jednak inna zupełnie motoryka. Po 2. Wrzucanie kogos w jazdę ciętą bez dobrego opanowania elementarza slizgowego, bez umiejetności przejscia do sladu slizgowego czy skretu stop (hockeystop) w dowolną stronę w kazdym momencie jazdy cietej, to raczej kiepski pomysł. Może dobry dla szkołek bo klient tak chce, ale dla samego klienta... juz nie bardzo. To raczej prowokowanie nieszczęścia...
    2 punkty
  13. Ruszam na wioskę. Jutro planujemy Buczynkę, jak co tydzień. Młody już krzyczy ,że chce na narty dzisiaj. Będą z niego ludzie.
    2 punkty
  14. Że niby tam, gdzie wszystko tam zostaje?
    2 punkty
  15. A ja dziwilem sie jak Ty z taka latwoscia slizgales sie wtedy w BSA 😂
    2 punkty
  16. Drążę wczorajszy temat z córką, od Piątku do niedzieli jesteśmy we Flachau , a może nawet od czwartku jak bdzie nam chciało się jechać na noc Skoro znasz te tereny, łagodniej i bez ostrych ścian na niebieskich trasach jest we Flachauwnkl czy Zauchensee? Dzięki tej reszcie może do 10tej pojeździć
    2 punkty
  17. To nie ma nic do teorii, szukaniu dziur i takich innych. Rzecz tyczy praktycznej różnicy w łukach płużnych. A swoją drogą gratuluję słusznego wniosku (zero sarkazmu), bo gdy kiedyś pisałem o swoim zbyt szerokim prowadzeniu nart, to było pieprzone, że też szukam dziury. Pogodzony i świadomy swoich anatomicznych, sprawnościowych i motorycznych niedoskonałości jestem.
    2 punkty
  18. Dokładnie. Zawsze zlodzone, dużo śniegu z armatek, takiego tępego, czasem sypkiego ale przeważnie betonowego, który sprawia wrażenie, jakby tam leżał od kilku pokoleń. Santa Caterina oraz Isolaccia są dużo łatwiejsze i przyjemniejsze, nie trzeba tak walczyć o życie.
    2 punkty
  19. Cześć Z ośrodków na tym skipassie a pewnością Bormio jest najmniej przyjemne. Do tego ten specyficzny śnieg - nie wiem na czym to polega ale zawsze był jakiś inny. Polecam Ci te wyprawy a jak do Isolaccia czy tam San Colombano - jak zwał tak zwał - jak pojedziesz w tygodniu to będziesz sam ze swoją ekipą w trasy bardzo przyjemne. Pozdro
    2 punkty
  20. 11.30 to dobry czas na kawę na stoku. Jutro jeździmy w Zillertalu, prawdopodobnie na Arenie, trzeba tam tylko bezpiecznie dojechać przez nockę. Pogodę zapowiadają nieszczególną, ale zawsze warto jechać do jednego z moich ulubionych ośrodków. W tym sezonie jeszcze tam nie byliśmy. 🙂
    2 punkty
  21. I tak wszystkich nie objedziesz chocbyś to robił na 3 zmiany.... po "safari" zostaje kakofonia widoków, mieszanina wrażeń. I rozmowy-pamiatasz to było tam, - nieprawda bo tam.... wolę osrodki tak po 100km tras... zwykle da się szybko zorientować w topografii i coś sensownego zapamietać.
    2 punkty
  22. W Santa Caterina wg mnie są bardziej przyjemne niż w Bormio (jednak w grudniu nie wszystkie trasy były otwarte). 11 grudnia było najszybciej w St. Caterina
    2 punkty
  23. Panowie jesteście na tyle doświadczeni że wypada wyczuć różnice. Podpowiem zwróćcie uwagę gdzie przesuwa się środek ciężkości i czym jest to spowodowane.
    2 punkty
  24. Cześć, nie jestem adwokatem, ale to nie jest hejt - chłopaki sobie jaja robią i tyle. Nieporozumienie wynika tylko i wyłącznie z braku zrozumienia podtekstów, a że ta „ekipa trzymająca władzę 😉” się poznała osobiście na zlotach… Swego czasu Mitek zalazł mi za skórę, i chyba nie tylko mi…uwierz - zyskuje przy spotkaniu „na żywo” 😉 Napisz jak Wam było na nartach w Harrachov. Udanej zabawy! pozdrawiam:)
    2 punkty
  25. Cześć Koniecznie przynajmniej 1 dzień St.Catarina i koniecznie Isolaccia. Pozdro
    2 punkty
  26. Cze Szkoda że pogodowo Wam się nie do końca udało, bo Cię ja osobiście namawiałem na ten wyjazd. Generalnie to mało zobaczyłeś w tym ośrodku, słabszą część i najbardziej obleganą część - czyli Groste. Na Groste jest zawsze najlepszy śnieg - bo jest najwyżej. Jest tam gdzie jeździć. Widzę, że problematyczne są Twoje Panie co mocno ogranicza. Niestety w miejscu, w którym spałeś ekipa musi być zorganizowana i sprawna. Trzeba rano wstać, aby się przedrzeć i pojeździć. Jeśli jesteście zadowoleni, to ok. Ale może następnym razem aby to miało jakikolwiek sens dla Ciebie, zaatakuj hotel Ambiez - jest przy gondolce na Pradalago/Groste - tuz obok mostka. Wypasiony hotel, nie tani ale w bardzo dobrym miejscu usytuowany. Warto na stronę hotelu zaglądać juz od czerwca - jak tylko się pojawia oferty, to przez ich stronę rezerwować pokój. Bo zasada jest taka - co miesiąc + 100-150EUR drożej. Wówczas możesz zostawić dziewczyny i samemu iść na stok. Ich zadaniem będzie wyjść z hotelu i wsiąść do gondolki Pradalago/Groste. Jakby nie jechały - to do hotelu trafią. Ja jutro Bormio. pozdro
    2 punkty
  27. Od strony technicznej nie odpowiem, natomiast w sensie tego jak jeżdżą dużo poprawiono. W wyższym modelu SL usunięto ten absorber nazywany UVO ale to chyba nie jest kluczowe. Narty z sezonu 2022/23 jeżdżą dużo lepiej, są wyraźnie zwinniejsze, szybciej inicjują skręt, szybciej wchodzą na krawędź, generalnie lepiej jeżdżą, bardziej tak jak lubię. Nie nazwałbym ich dalej sportowymi, ale nie zamulają aż tak jak poprzednie serie.
    2 punkty
  28. Wracaj do Sławka ;). Jak coś to jestem w Suchem na mazowieckich feriach (chyba, że jakiś wyskok na zawody), zapraszam. Wieczorkami będzie SL, w dzień nieco bardziej zajęty (może rano dziecinne GS) ale pobawić się i porozmawiać można i bez bramek. M.
    1 punkt
  29. Tutaj co roku wrzucam zapytanie: https://www.altabadia.org/en/accommodations-alta-badia/hotels-bed-and-breakfast-apartments To nasza ulubiona miejscówka na wypady w ramach dużego karnetu.
    1 punkt
  30. Wydedukuj Sherlocku 😉.
    1 punkt
  31. W Saalbach byłem 2 lata temu, ogólnie ośrodek mega, co do niebieskich tak jak pisałem każda kończy się ścianką. Mi podoba się każdy duży ośrodek z długimi trasami. Startowaliśmy z Vorderglemm i cały dzień zajmowało objechanie ośrodka, do auta zjeżdżaliśmy niebieską 2a. Jeździliśmy tam 3 dni i na Fieberbrunn nie byliśmy, pewnie ze względu na lokalizację, bo brakło by czasu na zrobienie kółeczka i powrót do auta z drugiej strony. To nie znaczy, ze siedzieliśmy w knajpie, trasy które nam podobały się jeździliśmy kilkukrotnie, długie szerokie. Objechać ośrodek wąskimi przepustami, tylko po to żeby ptaszka postawić to jest mało ekscytujące. Nocleg w Wagrain mamy klepnięty teraz od Czwartku do niedzieli, więc na nartach czwartek piątek i niedziela po nartach do domu. Wiem, że zjazd do Wagrain ostrawy(tam udało ogarnąć się kwaterę za rozsądne pieniądze) dziewczyny zjadą najwyżej gondolą, na koniec dnia mała strata dla nich jazda po zdegradowanym stoku. Jak będą chęci to wyjedziemy w środę o 22 na noc i pojeździmy jeszcze czwartek we Flachau lub Flachauwinkl
    1 punkt
  32. Nie no Becia może nie wszystko ale ten k.....a został! Pozdro
    1 punkt
  33. Będę LES MENUIRES od 26 stycznia 2025 przez tydzień. Wreszcie narty!!!
    1 punkt
  34. Cześć DH panów startuje o 11.30. Będziemy jechać z Zauchensee a - biorąc pod uwagę jak to wygląda w innych miejscach lepiej dostać się do startu na nartach bo wtedy wszystko zależy od nas a nie od korka czy parkingowych. Dziewczyny czy syn są równie zdeterminowani jak ja, jeżeli nie bardziej a jeżdżą lepiej więc to ja jestem głównym hamulcowym - dlatego rozliczam pod siebie. Pozdro
    1 punkt
  35. Mam bardzo wielką cierpliwość do Ciebie ale pomału się kończy 😜 daruj Sobie to teoretyczne coś tam 😁. Jak dalej będziesz jeździł w 70 cm rozkroku to nigdy się nie nauczysz. Może trzeba się pogodzić z tym że to nie dla Ciebie i tak bywa . Obserwuje Ciebie Krzyśka i Szymka którzy startowali na podobnym poziomie i zrobili Wielki postęp i bardzo sprawnie poruszają się po stokach a Ty ciągle szukasz dziury w całym , złącz w końcu te nogi pojedź tak żeby ktoś nie śmignął Ci między nimi. Teorię możesz znać na pamięć a i tak nigdy Ci nie wyjdzie jak na filmikach. A jeszcze odpuść już te pługi to nie jest już ten etap który powinien być po 3...4 sezonach Twojej jazdy.
    1 punkt
  36. Paris znowu niepowodzenie cale szczęcie bez konsekwencji. Odermatt jak zwykle Franio trzeci (jak narazie ) gdyby nie dół trasy było by lepiej.
    1 punkt
  37. Przejdzie jej prawdopodobnie jak nauczy się lepiej jeździć. Aby to przyspieszyć warto namówić ją na szkolenie, po co ma się dłużej męczyć. Też miałam problemy z kolanem wydaje mi się że na etapie wychodzenia z płużenia do jazdy równoległej i ogólnie w momencie siłowej walki ze stokiem (kolana mam trochę słabe generalnie, przy chodzeniu po górach też dawały o sobie znać i to nawet w latach lepszej kondycji i młodszej młodości 😉).
    1 punkt
  38. Cze Paweł, Japonia to Japonia. Inna strefa klimatyczna - największe opady na świecie i śnieg zupełnie inny niż w EU. W tej dyskusji chyba chodzi o to, aby początkującemu coś przekazać. Ma coś zrobić co jest proste, wyraźne i ma się coś zadziać samoistnie (narty mają skręcić). Tyle i aż tyle. Japończycy maja swoisty styl jazdy, ale bardzo dużo jest w necie tutoriali w ich wykonaniu nie pługu ciętego, tylko śmigu i jazdy terenowej. Bo warunki do tego mają wyśmienite. Jeśli początkujący zaczyna naukę od wstępu do zaawansowanej jazdy ciętej - ja tego nie kupuję. Generalnie ich krótki skręt, to dla mnie takie wężowe skręty z bardzo szybka praca nóg, ale o ile tor kontrolują bardzo dobrze, to jadą na pełnej prędkości maksymalnej. Są bardzo sprawni i szybcy, dzięki temu jadą z kontrolą toru. Śnieg mają inny, lekki i nawet w "trudnych" warunkach doskonale sobie radzą. Ale to inny śnieg i te odsypy są całkiem inne niż u nas. W PŚ od wielkiego dzwonu pojawia wie jakiś Japończyk na ich ukochanych SL i zwykle nie dojeżdża. Bo to co wie udaje w Japonii na naszych śniegach już nie działa. Szybkie przerzucanie nóg jest niewystarczające. Są świetni w jeździe terenowej, po muldach, offpiste itp. Natomiast to co proponują to ich swoista technika i metody nauczania, która niekoniecznie się sprawdza w naszych warunkach klimatycznych. Adaś wrzucił filmik z Patrikiem (inny niż Twój z jego wykonaniem) i był bez sensu jako wykonanie do nauki początkujących. Jego delikatny balans jest niewidoczny, a jednak coś wywołało skręt. To ćwiczenie, element pokazu musi być prosty dla odbiorcy i wyraźny. Ugnij w kolanie zewnętrzną i poczekaj, a narty same skręcą. Przypomnij sobie swoje początki. Ledwo stoisz na nartach, a instruktor wprowadza pług do jazdy ciętej, gdzie wszystko lata, narta taliowana ciągnie po odsypach niemiłosiernie - siedzisz na wewnętrznej i nic się nie dzieje. To wszystko wygląda super na wylizanym stoku. W realu jest całkiem inaczej. pozdro
    1 punkt
  39. Wczoraj w sklepie widziałem narty specjalnie zrobione na stoki w Sappadzie. pozdro
    1 punkt
  40. No tak ale to trzeba ekstra jakiś sprzęt kupić na taką górkę..no bo chyba w Alpy jest inny ..co nie?
    1 punkt
  41. 2h.30min musisz liczyć,
    1 punkt
  42. Pochlapaliśmy się z kolegami, możemy wracać na forum😀 Aktywnie ćwiczyła na siłowni, martwe ciągi, przysiady, inne deski,(tak z 5lat) teraz od roku już siłownia be, chodzi na jakieś pilatesy, studia egzaminy mniej czasu, 5km rok temu też ze mną biegała, delikatny wolny truchcik. Kolano nie dawało znać o sobie. Problem był tylko na ostrzejszych ściankach na nartach. Techniki nie ma, jedynie instruktora miała w wieku 6lat, 2-3 dni po 1-2 godziny w Białce, kiedy pierwszy raz założyła narty na nogi. Wiec nauczył jej tylko ześlzgnąć się pługiem z góry na dół. Techniki raczej brak, poprostu jedzie , jak lekki sadek to równolegle, jak ostrzejszy to pług. Krawędzi specjalnie jeszcze nie używa, ale widzę że ma chęci do jazdy. Zaczynamy z samego rana( na Skrzycznym byliśmy już gotowi pod bramkami chwilę przed 8h) i do godziny 14.30 kiedy to zjechaliśmy do Szczyrku była 1 przerwa obiadowa ze 40min. Byłą u ortopedy nie pamiętam czy po Saalbach 2 lata temu, czy przed Saalbach, coś tam jest przerośnięte jakaś błona, ogólnie to taka budowa kolana i wiele osób to ma, lekarz stwierdził że to może boleć właśnie na nartach, dobrze żeby tego nie przeciążyć, zakładać opaskę czy jakimiś taśmami podlejać kolano jak nie boli to jeździć, ale nie zamierza nic z tym robić. Co do sprzętu, nie wiem czy chce nowe Ona tego jeszcze pewnie i tak nie wykorzysta, mogą być jakieś dobre 5 letnie, często narty na których jeździły dziewczyny/kobiety nastolatki są nie wiele używane i można w dobrym stanie kupić, szukam od kogoś prywatnego co kupił je jako nowe. Handlujących sprzętem nie biorę od uwagę. Tylko teraz każda firma narobiła modeli, co arę lat zmieniają nazwę i ciężko połapać się co jest co. Najlepiej jakiś 5 letni nie zużyty klasyk z wyższej półki danego producenta. Czy to będzie head atomic blizard salomom elan dynastar czy jeszcze co innego chyba nie ma znaczenia, byle było z tej topowej ółki allmountain z rdzeniami drewnianymi. Tylko na modelach danych marek oprócz heada nie znam się, dlatego porównuję do tego heada. Taka poprostu klasyczna bmw 5, a6, E klassa, a nie jakieś tam gle inne garbate x6😜
    1 punkt
  43. Na każdej górce można się na nartach bawić. Kto uzależnia narciarstwo od wielkości gór, długości czy stromizny stoków jest... mało wie po prostu. Pozdro
    1 punkt
  44. Cześć Nie... kluczem jest technika jazdy o czym pytający praktycznie niż nie napisał. Będąc nawet po solidnych przejściach można jeździć na tyle delikatnie aby nic sobie nie zrobić. Moja żona, którą chyba znasz waży 58kg a męskiego Duela SL - to naprawdę kloc nie narta - opanowywała bez problemu. Klucz to technika, później dobór, bo może być bardzo różny. Na początku przyjąłem - po opisie kolegi Robura - że dziewczyna nie umie jeździć ale to mogło być pochopne bo opisany wybór tras mógł wynikać z obawy o kolano a nie z braku umiejętności. Poczekajmy aż Robur dopłynie... Pozdro
    1 punkt
  45. Ok rozumiem. Tak dla informacji bo może nie wiesz. Z głośnikami na plecach jeżdżą przewodnicy niewidomych. Rozumiem że z takim zjawiskiem nie miałeś do czynienia i dlatego powstało owo niedomówienie
    1 punkt
  46. przecież wcale nie musisz - masz wolny wybór punkt 1 - skionline punkt 2 - skiforum
    1 punkt
  47. to zależy w jakiej dyscyplinie narciarskiej chcesz startować albo trenować
    1 punkt
  48. Jakiś czas temu ogłaszał się Marcin z SkiSpa https://skispa.pl @Max u Tadeo sam się szkole warto napisać do niego lub zadzwonić bo to Maestro z olbrzymią wiedzą i mocnym naciskiem na podstawy( możesz być świetnym carvingowcem a jak pługa nie pojedziesz to cofnie Cię do szkoły podstawowej 😅) bazę szkoleniową ma w Sappadzie ITA jest tam od stycznia do końca marca-jak to w życiu ktoś nie dojedzie więc warto zapisać się na listę rezerwową. Z czystym polecam !
    1 punkt
  49. Parę fotek z ostatniego wyjazdu nurkowego, jest ich bardzo dużo, więc się ograniczę.
    1 punkt
  50. Leniwie na górnym odcinku Wieprza. Hutki - Guciów oraz Obrocz - Zwierzyniec. Foto - Paweł.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...