Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.01.2025 w Odpowiedzi
-
Uzupelnienie: rano twardo, potem juz slonce zrobilo swoje. Pojeżdżone 4 pary, 2 rodzaje slr voelkla. Arturowe 2blachowe przyjazniejsze dla mnie na miekkim podłożu niz moje czołgi, no i niezawodne course TI dynastara, dobrze pasowaly do stoku, gdy ten juz mocno zmiekł. Mastery za to niezawone i stabilne w kazdych warunkach - w poprzek odsypow, wzdłuż, w smigu czy dlugim... tylko pozwolić im jechać.... S3 szer 120 zostaly na nastepny raz. Artur-podziekowania za jazde i mozliwość wymiany nart.10 punktów
-
Kolejny dzień uczciwie pojeździłem tym razem jak już wiadomo w Mayrhofen Zillertal 3000 Tux choć z rana miałem w planie start w Ahorn ale niestety nie widziałem żeby na górę wjeżdżała jakakolwiek gondola więc cofka na parking pod Horbergbahn i standardowo u góry rozgrzewka jak ostatnim razem kiedy tu byłem z Markiem na niebieskiej 14 a później już jak leciało do południa byłem już dobrze zmęczony. Chwileke do obiadu na spokojnie turystycznie a po jeszcze godzinka po stronie Horberg jak dobrze pamiętam . Dzionek mega udany i takich życzę wszystkim . Na koniec wstąpiłem do sklepu z zerknięciem na ceny nart i jakoś tak od słowa do slowa z sprzedawcą i kupiłem używkę Volkla SC za 220€ jakieś 1.3 krawędzi z tamtego sezonu narta . Więc mam z bani na jakąś chwilę bo rozmiar 153 a młodzież ma 154 więc pewnie będzie kręcił głową że za długa ale jedzie do Tadzia więc trzeba się sprężyć i uczyć sie na tym co jest . Wcześniej hala ze dwa razy mam nadzieję że będzie chciał jeździć bo ostatnio stwierdził że piłka a na nartach mogę sam jeździć . A ma jeszcze GS 159 którego jeszcze nie dotknął 🤦♂️ chyba po tatusiu krótki skręt na slalomce bo długiego po jakiego katować 😜😂 Włączyłem dziś suunto ale oczywiście gdzieś w między czasie zrobiłem pauzę i dopiero podczas obiadu się zorientowałem 🤦♂️ Także takie wynalazki chyba nie dla mnie choć jak biegam czy rower to pamiętam a na nartach jakoś tak zawsze zapomnę czy to włączyć czy to wyłączyć . pozdro10 punktów
-
Napierdalałem po plerach.6 punktów
-
6 punktów
-
A wracając do tematu to miałem już skończyć z jazdą w PL bo nie ma sensu. Byłem jednak w Czarnej Górze i zobaczcie jak beznadziejne warunki 😉6 punktów
-
5 punktów
-
To ja jeszcze raz napiszę gwoli wyjaśnienia. Napisałem do Krzyśka odnośnie jego postu,bo odebrałem, że mówił o Fredo z forum. Fredowski potrafił dopierd... każdemu "miszczowi" jeśli chodzi o jazdę i techniki,ale przez lata nie spotkałem się by to robił nowym użytkownikom forum,lub nowicjuszom którzy zaczęli tu pisac,bo raczej pomagał. Podejście w stylu szydzenia,czy podtekstów nie zachęcają nowych użytkowników,niekoniecznie poczatkujacych do pisania tutaj,a czasem mogli by wnieść coś do forum. Nie dziwi mnie to, że coraz mniej ludzi nowych pisze nawet w dziale dobór nart,bo najczęściej zostają zmieszani z błotem. A to forum nie wróży nic dobrego. Wyluzujcie trochę. Ja przez lata wyjazdów widząc świetnie jeżdżących ludzi na stoku,jak zagadywałem czy są na SF i znają ,to 99% robiła oczy i nigdy nie slyszała. Może to była ta część chujowych narciarzy,bo nie pisała tutaj. To tyle ode mnie.5 punktów
-
5 punktów
-
Dziś solidnie pojeździłem na Arenie ,że przed 14 już wymiękłem co mi wcześniej się nie zdarzyło choć się nie poddałem i po obiedzie jak i leżakowaniu na słońcu jazda praktycznie do końca . Do 11 pustki później szybciutko zapełnił się ON. Twardo i słonecznie więc druga część dnia w odsypach a pomiędzy nimi ślizgawki . Ogólnie zajebisty dzionek .5 punktów
-
Już się pogodziłem z tym smutnym faktem. Wolę zdrowo zejść ze stoku niż gonić Grand Mastera.4 punkty
-
Piotrek, bo Patrick jest słabym narciarzem wg naszego systemu nauczania, a raczej zbyt słabym na nasze górki 😉. Z siostrą razem do kupy wzięci. Ty tez prawdopodobnie byś nie zdał. Żaden zagramaniczny by nie zdał. Może byś dostał punkty za pochodzenie. pozdro4 punkty
-
Wyjazd byl 5 dniowy. 3 dni byly super warunki, 1 dzien tez dobre ale slabsza widocznosc 1 dzien slabo -deszcz. Termin poza feriami. W Alpach też pogoda jest zmienna. Plusem PL jest możliwość pojechania bez wcześniejszej organizacji. Kwatere ogarnąłem dzień wcześniej, karnet w kasie, dojazd 2h autem.4 punkty
-
Piotrek W PL da się pojeździć, jednak to są wyjazdy krótkie, nie planowane, na pogodę i obłożenie. A warunki wyśmienite, czy też bardzo dobre też się zdarzają nie tylko za granicą. Planowanie na przód czegokolwiek w PL to niestety loteria, nie mówiąc już o dzikich tłumach w okresach wysokiego obłożenia. pozdro4 punkty
-
Nie pieprz, nawet w szkole lali, na pewno pamiętasz.3 punkty
-
Nie poznałem samej górki z uwagi na stare gondole. Ale faktycznie wygląda jak Roche de Mimo z Bellecote. Teraz biała i wcale nie jakaś nowoczesna. No właśnie nie masz intencji ale bywa że brzmi obraźliwie. I w istocie inaczej się to odbiera, jak się Ciebie pozna na żywo. Ale to jak grochem o ścianę... Ile razy już to czytałem.3 punkty
-
Piotrek już ci odpowiadam. Wg PPN (Polski Program Nauczania) w ewolucjach: łuk płużny, skręt z pługu, skręt z poszerzenia kątowego - impulsem skrętnym jest przeniesienie ciężaru ciała na "przyszłą" nartę zewnętrzną skrętu i ma to być realizowane poprzez zgięcie kolana. Tam oczywiście dochodzi jeszcze prawidłowy układ ramion, obniżenie i nieco przesunięcie do przodu barku "zewnętrznego" przyszłego skrętu ale co do zasady ten oceniany element to ugięcie kolana. Czyli tak w prostym przekazie nie ma ugięcia nie ma zapoczątkowania skrętu. To element nr 1, element nr 2 to faza w której zaczynamy łączyć narty do jazdy równoległej. Wg. PPN ma się to odbyć w momencie w którym narta zewnętrzna prowadzonego skrętu wchodzi w linię spadku stoku a jak widać demonstrator robi to znacznie później daleko poza "szczytem" skrętu. Dobra tyle teorii. Ja potrafię wykonać ww. ewolucje zarówno na poziomie zaliczeniowym PPN jak również w formie przekazanej na "rolce" gdzie roboczo tak dla siebie nazwałem to "system alpejski". Ucząc do tematu podchodzę bardzo kreatywnie. Są kursanci którzy bardzo dobrze pracują na nogach, dla których z racji uwarunkowań naturalnych lub nabytych umiejętność utrzymania równowagi jest niejako naturalne - wówczas stosuję (staram się) wdrażać PPN bo tam skręt zaczyna się bardzo szybko w kontekście zegara skrętu. Natomiast są osoby które potrzebują nieco więcej czasu - schematy ruchowe są nieco wolniejsze, mniej intuicyjne i wówczas "system alpejski" się bardzo sprawdza, jest dla nich pewniejszy, bardziej stabilny, bardziej wyczuwalny, naturalny.3 punkty
-
Ty tam na pizzę i browar pojechałeś czy bić tą swoją granicę prędkości póki co nieosiągalną ?! A tak na marginesie po jakiego Ty tam pojechałeś . Po drodze masz taką Dolinę w której każdy znajdzie coś dla siebie jakieś będzie pewnie z 900 km od ciebie. Dziewczyny zalazły by tu górki i z przyjemnością by sobie pojeździły a kanjping co rusz gdzie byś się nie obejrzał. Fota po 15 zrobiona takich miejsc masa dla tych twoich dziewczyn .3 punkty
-
Nie chciał wprost odpowiedzieć na moje pytanie czy lubi jeździć na nartach. Czuje podstęp skubaniec. 😜3 punkty
-
3 punkty
-
Warunki bardzo przyzwoite jak na tą zimę. 4-ka co prawda nie chodzi , bo opadu nie było. Ale ogólnie ok.3 punkty
-
Salomon Stance 84 lub 80 (jeśli ważysz mniej) może być fajnym rozwiązaniem. Ich poprzedniki Salomona XDR szły jak czołg po odsypach. Cała seria Curv to "kołki".3 punkty
-
3 punkty
-
Wczoraj przypatrzyłem się kamizelkom jednej z polskich szkółek. Dzieci miały napisane na plecach „skręcają tylko tchórze”. To ja szanuję.3 punkty
-
3 punkty
-
Challange accepted. Będzie o Helmucie i dzieciach… wszystkie dane zmienione. Waligórski. Miejsce akcji Wrocław. Trochę autobiografia. Ballada o Klossie Zachodzi słońce w strzępy dachów, Mgła otuliła ruin stos, Na romantyczny dziki zachód Niezwyciężony jedzie Kloss. Otulił się dziurawym paltem, Wpakował się w wagonu kąt, I nie ma pistoletu walter, I nie zna żadnych dziewcząt blond. Ma tylko Wrocław rozwalony, Co za oknami legł bez sił, A kolor jego jest czerwony, Bo przykrył go ceglany pył, Tu Kloss obejmie swoją wartę, Tu będzie życie brać za łeb, Tu będzie wódkę miał bez kartek - Na kartki zaś gliniasty chleb. Tu się nauczy kląć i palić I pozna, jak smakuje grzech, Jak w razie czego w mordę walić I jak pracować ma za trzech. Jedząc w pośpiechu; śpiąc na desce, Wdychając popiół, kurz i dym - Odnajdzie swe na ziemi miejsce. I gwiazdę swą nad miejscem tym. Zachodnie słońce krwawo świeci, Łuna objęła nieba pół - Nadejdzie czas, gdy Klossa dzieci Pobiegną do wrocławskich szkół, Ale na razie w zbite szyby Uderza z wyciem obcy wiatr I oto jedzie Kloss prawdziwy I wiezie swych dwadzieścia lat.3 punkty
-
Więc wyluzuj, rozluźnij pośladki, idź na spacer bo życie to nie jest bajka a każdy z nas jest inny- zrozum to zaakceptuj! Masz rower to ciesz się bo jeszcze jest i z tego korzystaj ! Kup psa to świetny przyjaciel 😉 zamiast klepać obrażając złapiesz świeżego oddechu i wyluzujesz. A narty no cóż piękna sprawa-szkoda,że tak późno zacząłem choć nigdy nie jest późno 👌2 punkty
-
Najlepiej to mi robi jak nie czytam głupot dotyczących nart i narciarstwa. To jest tak, że każdy dzień na nartach jest nowym dniem. Ubierasz się, jedziesz wyciągiem, zjazd, dwa aklimatyzacyjno rozpoznawcze, szukasz najlepszej trasy, śniegu i gdzieś czasami po godzinie, czasami po dwóch, rzadziej później, przychodzi taki jeden zjazd po którym na dole wiesz, że tego dnia już lepiej nie będzie - można iść na browar. Ten efekt występuje też w dłuższych skalach - wyjazdu, sezonu, życia. Niestety w tych długich mam go już za sobą i nic na to nie poradzę więc na narty... jadę ale nie jestem napięty. Jak wiesz teraz bardziej rower...2 punkty
-
W tym roku w CG były fajne warunki w terminie przed feriami, ludzi mało i warto było pojechać. To jest jeden z lepszych terminów na wyjazdy w PL, potem dopiero na początku marca, bo w czasie ferii chyba ciężko znaleźć ośrodek w którym nie ma ludzi. pozdro2 punkty
-
A to temat o nartach? Było bicie, picie a teraz w ruch poszły elektrody 😉 pozdro2 punkty
-
Oj tam oj tam, pewnie było by wstyd nie nadążać za nie w pełni sprawnym Kolegą😉. pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
w jaki sposób używałeś kijków wobec powierzonych Tobie dzieci ?2 punkty
-
2 punkty
-
...faktycznie, niełatwy stok. Ja nawet lubię takie warunki, bo jest zabawa 🙂. Poranny sztruks traktuję jako okazja do rozgrzewki i do porozciągania się, ale jest nudny. Prawdziwa jazda to właśnie takie i temu podobne warunki. Pozdrowienia2 punkty
-
No mi 6 latka dała kiedyś dyla w przebitkę na druga trasę, jakiś Niemiec chciał jej pomoc, dał telefon wklepała numer i tyle było. Uczyliśmy odkąd mówiła numeru na pamięć ale bez +48 🤦♂️ A stary Helmut nie lepszy bo się nie skapował w czym problem i nie pomógł z kierunkowym. Po 15 minutach starsze dzieci na nich wpadły i się problem rozwiązał ... Oczywiscie o tym, że żonie nigdy dziecko nie zginęło nie muszę nawet wspominać... @star zaraz znajdzie jakiś adekwatny rym do historii 😉2 punkty
-
Musze "wyjeździć" Osadę, a na 14 z wnuczką do przedszkola. Trzeba odcierpieć dzien dziadka... ;-))2 punkty
-
Gdyby nie to, że kiedyś coś tam pisałem na niejakim forum elektroda.pl to by mnie taki styl wypowiedzi pewnie jeszcze dziwił 😁 A tak się tylko dziwie temu, że za klawiaturą zmieniasz się w rzeźnika ze skiforum.pl bo na żywo jesteś dość normalnym facetem, z którym da się spokojnie porozmawiać - nawet o nartach 🙃2 punkty
-
Cześć, więc podróż do Pozza Di Fassa (tam mieszkamy) miała miejsce w niedzielę / przedwczoraj: 950 km, 10,5 h, luźno po drodze bo niedziela. Wczoraj byliśmy w Ciampedie, pomiędzy Vigo Di Fassa a Pera - mały bardzo sympatyczny teren na rozjeżdżenie, w sam raz na początek. Dziś - Alpe Lusia. Dojechaliśmy od strony Moena / Ronchi, a jeździliśmy wszędzie w tym sporo po niebieskich w stronę Bellamonte ze względu na mą ślubną. Mały ale świetnie przemyślany teren z pięknymi czerwonymi: nr 6 z Le Cune, 6 , nr 8 i 9 z Laste, a creme de la creme to poważna czerwona nr 2 / czasami 3 z Le Cune jako powrotna do pośredniej stacji Gondoli z Ronchi. Czarne: poważne to Piavac ku Moenie (nr 5 i 1), wyraźnie łatwiejszy czarny stok nr 7 z Le Cune. Niebieskie: tu prym wodzą niebieskie w pobliży dwusekcyjnej gondoli z Bellamonte , jest ich kilka, ale w zasadzie to kombinacja tego samego zjazdu, Razem pewnie ze 3,5 - 4 km przyjemnego zjazdu. Dla dzieciaków wiele urzadzeń i terenów do zabawy, będą miały co robić. Oferta gastronomii dość szeroka, dużo schronisk z barami i kika restauracji, kawa jak zwykle smaczna, atmosfera świetna. Ośrodek chyba popularny wsród rodaków, bo widziaem co najmniej 4 polskie szkółki z dzieciakami, a na tarasie przy Chalet 44 większość gości to Polacy. Dla mnie w klasie mały ch ośrodków - rewelacja za względu na jakość stoków i wyciągów. Jutro ruszamy spróbować Selli Rondy (pomarańczowej), bo ma być sporo suonka. Nastepnie San Pellegrino i zobaczymy, co dalej. CDN2 punkty
-
Jaka jest różnica? 1 stopień. Dużo czy mało ? Po pierwsze : czy dużo czy mało to większe podniesienie z natury promuje ślizgowe - a tego dotyczył mój komentarz. Powszechne jest podniesienie przodu/piętek na 1.5/2 własnie w celu przyjemniejszej inicjacji skrętów ślizgowo (lub ograniczenia agresywności narty co w większości przypadków sprowadza się do tego samego - alternatywą jest ich przytępienie czego osobiście nie polecam poza jakąś specyficzną godziną W typu przebieg egzaminów/zaliczeń z SL na początku bądź czymś innym ciętym). Ów jeden chuj - jak mawia anegdotka o szerokości torów w Rosji - miewa znaczenie a czy dla Ciebie jest to odczuwalne czy nie .. nie wiem. Szczerze zazdroszczę, że na twardym nie zauważasz różnicy pomiędzy 68/165 a 120/180. Zakładam, że twarde jest twarde. Wracając do meritum - odpowiedziałeś sobie sam wspominając abstrakcyjne zero. Im więcej, tym mniej agresji w łapaniu krawędzi. I dochodzimy do ciekawego pytania : dlaczego producenci dość powszechnie zaczęli puszczać domyślne podniesienia >=1.5 ? Po prostu dostosowali się do uśrednionych umiejętności użytkowników. Chaotyczność ruchu przy mniejszych wartościach podniesienia skutkowała szarpaniem co przy chęci rozwijania większych prędkości kończy się źle. Zmiana powoduje, że dopiero bardzo świadome wejście na krawędź daje oczekiwany efekt przy czym gross użytkowników owego efektu w pełnej krasie nie oczekuje 🙂 (pomijają już fakt, że hasło twarde wzmiankowane w kolejkach do wyciągu i barach z twardością stoku ma nie dużo wspólnego). Coś pominąlem? Aha .. czy to duża różnica? Tam gdzie potrzebuję bardzo szybkiej odpowiedzi ze strony narty/krawędzi czyli w jeździe sportowej tak (i znów uwaga - nie w każdej konkurencji stosuje się agresywne (czytaj małe) podniesienie że względów wspomnianych powyżej. A rebusy lubię. Teoretycznie zmuszają do myślenia choć to praktyka tak niepopularna, że i rebusy tracą sens nad czym boleję .. ale chuj z rebusami ;). M.2 punkty
-
Jadąc na płaskiej narcie wybierając wąski tor jazdy 2..3 metry maks na skraju trasy jest mi jeden chuj jakie mam kąty i narty, po prostu ślizgam się po tym co jest obojętnie czy twardo czy odsypy, 155 cm po 185 i od 62 mm po 120 pod butem . Może niektórzy powinni przestać myśleć o sprzęcie a nauczyć się jeździć. Zapraszam na kwietniowe nartowanie tam jest przesiew cip od tych co coś ogarniają narty obojętne a i po trawie się człowiek nauczy jak mokra to trzeba się rozpędzić i kilkadziesiąt metrów przejedziesz. Tylko nie wiem jakie podniesienie jest najlepsze na trawę 🤔2 punkty
-
Ja pierdziu przed chwilą zostałem GRAND MASTER na Skiforum teraz to już jeździć na nartach nie muszę 😁2 punkty
-
Tak mnie naszło po latach bycia na forum . Co się stało z ludźmi którzy nie piszą już... Kolumna,Tayson, Zośka,Hesski,Tomasson,Siwir,Marcel,Gajowy,Maniaq(to akurat wiem),Chemik,Buc,Tadeusz T,Sese,pro Krzysiek,Be4M,Radcom,,Metal .Fredowski. Wymieniłem tylko nielicznych których poznałem osobiście,było dużo więcej i przepraszam,że nie wymieniłem. Nie wspomnę o ludziach którzy tak wiele wnosili swoją wiedzą w to forum,a osobiście nie znałem. Większość z nich jeździła na nartach świetnie i pewnie nie przestali jeździć . Powody, że przestali pisać są pewnie różne,ale... to skłania do zastanowienia dlaczego przestali pisać na forum... Z pozdrowieniami dla wszystkich wymienionych.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pewnie wolą słońce włoskie od austriackiego, a i w knajpach w IT lepiej karmią (chociaż w Dolinie nie byłem) pozdro1 punkt
-
Cześć Nawet w takich sytuacjach kluczem dla dziecka jest objeżdżenie i doświadczenie. Wiem brzmi może głupio w stosunku do 6 latków ale tak jest/może być. Pewność w jeździe przenosi się na pewność zachowań a także na obserwację i orientację w terenie. Im mnie uwagi poświęcasz samej jeździe tym więcej wszystkiemu dookoła - to logiczne. Wiem jakie to jest słabe Clip i współczuję bo mi dzieci i młodzież a nawet dorośli ginęli nie raz i zawsze jest to trauma tym bardziej, że dzieci nie moje w powierzone. Małe dzieci raczej się nie gubią ale tak od 9-10 lat to już naprawdę trzeba czasami używać kijków... Pozdro1 punkt
-
Z natury mało rozumiem i lubię się dziwić. Tym razem nie rozumiem, że nie rozumiesz tak prostej sprawy. 1) postaw na śniegu nartę płasko 2) zacznij ślizgową rotację tejże narty 3) zauważ bądź nie, że ważniejsza staje się krawędź zewnętrzna a dopiero jeżeli "płasko" się odpłaszczy wewnętrzna 4) przy naturalnej nierówności podłoża podniesienie a)ogranicza przycięcie krawędzią zewnętrzną b)przy "odpłaszczeniu" pozwala kontynuować ruch ślizgowy bez przycięcia krawędzią wewnętrzną. Inaczej mówiąc podniesienie zwiększa tolerancję na "odpłaszczeniu" narty bez chwytania wewnętrznej ale i zewnętrznej krawędzi. I żeby była jasność : tysiąc innych czynników sprawi, że ten ruch wykonamy płynnie, prawidłowo tudzież nie wykonamy. Ale podniesienie i rzeżbienie z podniesieniem na różnych odcinkach narty jest zabiegiem rozsądnym o ile robionym celowo. Wymaganym? Nie. M.1 punkt
-
tej stacji to naprawdę będzie szkoda - ma duszę i jakże jest odmienna od innych francuskich1 punkt
-
A mnie się wydaje - w kwestii skali poziomu umiejętności - że powinny być filmy obrazujące poziom. Dawno ktoś temu wrzucał chyba takie coś. Skale forumową nowi użytkownicy źle interpretują. Ewentualnie - zostać przy: 1. Początkujący 2.Sredniozaawansowany 3. Zaawansowany 4. Ekspert1 punkt