Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.01.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Kapitalnie z rana pierwsze kreski zrobić Puściutko milutko bob z głośnika cóż więcej chcieć 🥳7 punktów
-
Oj kolego kolego. Podstawa w twoim przypadku to zmiana spektrum myślenia czyli klasyczne stwierdzenie "nie sprzęt ale technika". Zakładam że twoje umiejętności są na poziomie no powiedzmy PI czyli generalnie wszystkie ewolucje kątowe i ześlizgowe (klasyczne) masz w dużym palcu prawej stopy - to ten który naciska w skręcie ciętym w lewą stronę. Oznaczenie RC wskazuje na nartę o profilu GS a to z kolei wskazuje iż na tak ogólnych warunkach powinieneś mieć RC vs twoje umiejętności min na wzrost czyli jeździłeś na nartach RC tak o ok. 15 cm za krótkich a to w tym przypadku dużo....już nawet nie wspomnę że GS winien mieć słuszne 195 - wstyd bo sam przy 180 jeżdżę na 181 n- wstyd. Prędkość?? magiczny temat....jak Ty rozumiesz prędkość 30,50,100km/h.....?? każdy doświadczony instruktor wytnie ci dostokowy cięty na SL na prędkości minimalnej o tyle żeby ruszyć a każdy wybitny jest w stanie w pełnym zegarze odkręcić ciętym w drugą stronę. Sprzęt i tu masz rację na pewnym stopniu zaawansowania i to było przerabiane wielokrotnie - zmiana sprzętu na tzw. "sportowy" znosiła pewną blokadę. Moja rada karnij się na byle jakim 1 katalogowym GS 185-190 vs 1 Katalogowej SL 165....poczuj różnicę następnie idź do dobrego licencjonowanego instruktora który obiektywnie oceni twój poziom i tak na spokojnie przegadacie sobie dobór sprzętu....a kto wie może wyjdzie z tego np. bardzo obecnie popularna narta cross a może dobry model AR???6 punktów
-
na Zlocie będzie można wypróbować R2 , także 172 cm, R14,7, wiązania Salomona o nazwie WRT 12. Za diabła nie wiem, czym się konstrukcyjnie R1 od R2 różni, bo niespecjalnie o tym piszą ... a tu : https://www.molitor.ch/en/winter-services/molitor-ski/ znajdziecie dodatkowo R2 w ciemnej szacie - nie mam pojęcia, czy to jeszcze jedna mutacja w konstrukcji, czy tylko inne ubranko.4 punkty
-
Nie wiem czy każdy wie, że niezatamowany, masywny krwotok potrafi zabić nawet w 30 sekund. Po zatrzymaniu krążenia śmierć mózgu następuje od 7 do 10 minut o ile nie wdroży się NATYCHMIAST resuscytacji k-o. 10 minut to zdecydowanie zbyt mało aby nawet w warunkach miejskich doczekać się pomocy ratowników medycznych. A w Jaskini? No co ja mam powiedzieć. GOPR to nawet na Skrzyczne nie ma teleportu. A co dopiero do otworu geologicznego 😊 Wniosek z tego może być tylko jeden: Szkolenia ratowniczego nigdy nie jest za mało 😊 Rok temu zrobiłem Kwalifikowaną Pierwszą Pomoc, przyszła więc pora na unifikację i odświeżenie praktycznych umiejętności. W zasadzie nie tylko na unifikację, co rozszerzenie o pracę w zupełnie innym środowisku niż noc na Pilsku, w dodatku mając w dyspozycji ograniczone siły i środki oraz pomoc z zewnątrz, która dojdzie najwcześniej za kilka godzin. Skrótowo: Rozszerzenie o działania w zasadzie improwizowane Wziąłem więc udział w szkoleniu organizowanym przez Cezarego Badochę, w ramach jego projektu Speleo Med (więcej info na https://www.facebook.com/profile.php?id=61551675999283) - jednocześnie autora tejże sentencji na kole zapasowym jego RAVki 🙂 Całość trwała 2 i pół dnia i jak widać odbywała się w Jaskini Łabajowej w Jerzmanowicach koło Krakowa (https://www.openstreetmap.org/node/1765339431 oraz http://www.jaskiniejury.pl/jaskinie-wyzyny/248-labajowa). Bazowało ono na wojskowym schemacie postępowania MARCH (Massive Bleeding, Airways, Respiratory, Circulation, Head / Hypothermia) w odróżnieniu od CbABCDE, które było używane na poprzednim szkoleniu KPP. Oprócz teorii, która nota bene dla smaczku i klimatu też odbywa się w jaskini, zajęcia praktyczne również odbywały się w Łabajowej. Chodziło o symulację procedur i działań z poszkodowanym w warunkach braku zewnętrznego światła, niskiej temperaturze i dużej wilgotności. No i własnie symulację. Nauka robienia zastrzyku z Glukagonu albo zakładania stazy to jedno, a scenki sytuacyjne to drugie. Scenariusze były różne. Zaczynając od "prostych awarii" dziejących się w samej Łabajowej. Cukrzyk którzy na skutek nagłego spadku poziomu cukru stracił równowagę i przytomność, upadł i doznał złamania kończyny. Oprócz zaopatrzenia samej kończyny należało oczywiście zająć się hipoglikemią i przywrócić naszego pozoranta do jako - takiego życia 😁 W wersji Hardcore eksploracja Meksykańskich jaskiń, wypadek 5 dni drogi (podziemnej!!) od otworu wejściowego i 2 dni od poprzedniego obozu (również podziemnego!). Konieczność nie tylko zaopatrzenia poszkodowanego i jego ewakuacji do bezpiecznego miejsca, ale również zaplanowania dalszego działania uwzględniając to, że jakakolwiek pomoc medyczna z zewnątrz dojdzie najwcześniej za 10 do nawet 14 dni. Ta relacja chyba opisuje wystarczająco dokładnie jak zajebiste to było szkolenie. Reszta na zdjęciach 🙂 Jak by co, to ja jestem ten z niebieskim kaskeim i dwoma czołówkami - Petzl i Armytek na głowie 🙂 //// //// //// //// //// //// /// /// //// /// //// //// //// ////3 punkty
-
Serio. Wam tak się chce analizować,czemu gościu z jakiegoś filmiku,jakich jest tysiące wyglebił. Mnie to guzik obchodzi...3 punkty
-
Mam 17 lat, 182 wzrostu i jeżdżę od 3 roku życia, jednak zawsze jeździłem na wypożyczonych nartach. 3 sezony temu kupiłem Volkl racetiger rc 170cm (15,6m promienia). W tym roku przetestowałem narte Rossignol hero master ST 165 R13. Jazda to zupełnie inna bajka, krawędź trzyma nieporównywalnie lepiej niz w volklach, narta sztywna, ale to dobrze, jednym słowem rewelacja. Jednak przy większych prędkościach slalomowka nie radzi sobie zbyt dobrze co dość oczywiste, i to odrzuca mnie od tej narty. Nie udało mi się pojeździć na nartach tej serii tylko LT, ale mam obawy ze narty 173cm R17 będą miały już zbyt duży promien biorąc pod uwagę różnice między volklami R15,6 a rossignolami R13, ktora byla bardzo wyczuwalna. Myślałem nad LT 169cm z promieniem 15m, ale nie wiem czy to dobry wybór. Szukam czegoś z płytą, bo jak dotąd podczas jazdy na kazdych nartach bez płyty odnosiłem wrażenie że to właśnie narty a nie umiejętności mnie ograniczaja. Moje umiejętności oceniam na dość wysokie, nie jeżdżę jak zawodnik, coś jak zaawansowany Narciarz amator. 4 lata temu wypożyczyłem jakieś testowe heady wcr, pamiętam tylko tyle że miały płytę i bardzo dobrze mi się na nich jeździło. Lepiej celować w Hero Master czy może w coś innego?3 punkty
-
3 punkty
-
no jeszcze chociaż raz do Francji pojechać musisz zobacz ile lodowca ubyło od 1990 roku - zdjęcie zrobiłem w kwietniu 2018 więc z całą pewnością jeszcze trochę ubyło2 punkty
-
2 punkty
-
4 lata? Reanimowalem te wiazania rocznik 1976 lub 7 a bylo to 2 lub 3 lata temu.... czyli dobrze licze? 47 lat miały skrecone sprezyny. Nigdy ich nie luzowalem na lato i w takim stanie przeleżaly na strychu a temperatury latem tam bywaly spore.... wiazania byly calkowicie sprawne, nawet plastik na paskach (skistopow jeszcze nie mialy) byl czarny i elastyczny..... skali DIN Tyr 150 jeszcze nie mialy wiec trudno porownac czy sprezyny zmiekły. "Na wyrwe" dalo sie ustawic jak kiedys.....2 punkty
-
Jeździłem na nich raptem 4 godziny, ale na stoku było dużo, dużo ludzi zatem wrażenia ograniczają się do tego, że są bardzo dobre i w śmigu. Na szybszą jazdę czy krawędź nie było warunków. Pewnie po zlocie ktoś coś o nich więcej skrobnie.2 punkty
-
2 punkty
-
w punkt. wapniaki bez formy won z kadry. problem jest taki, że skoki to była dojna krowa PZN. obecnie popularność skoków leci na łeb na szyję, razem z wyczynami naszej geriatri. więc czeka nas powrót do czasów Wojciecha Skupnia, gdzie sam awans do finałowej "30" to była informacja na pierwsze strony gazet. o narciarstwie alpejskim dalej możemy pomarzyć, że PZN będzie wspierał/sponsorował/rozwijał.2 punkty
-
Nie przesadzaj - np.apartament dla 4 osób z basenem i sauną za 391 e za 7 dni https://www.booking.com/Share-KRM48MM Niestety zarówno ceny skipassów , jak i w knajpach mocno podskoczyły i nie rekompensują już dalekiej podróży , po drugie w pandemii był wybór Szwajcaria lub Serbia, dlatego jechaliśmy na Bałkany wiele razy z wiadomych względów. Trafiliśmy wtedy na bardzo śnieżne zimy, ośrodek hulał nawet na majówkę mimo niecałych 2000 mnpm Dużo taniej jest w knajpach w centrum hotelowym ułozonym w trójkąt z pasażem handlowym parę kroków od stoków, jak zjedzie się do Raški to ceny spadają co najmniej o połowę. Dla mieszkających od strony gondoli w Brzece polecam cielęcinę "spod sača" w starej kolibie oraz oczywiście prosiaka pieczonego na palenisku w prawie każdej knajpie.2 punkty
-
A dokładnie "La fin du ski?". Taki jest tytuł jednego z wielu francuskich reportaży, które dotyczą kłopotów z uprawianiem narciarstwa w niedalekiej przyszłości. Powód? Zmiany klimatyczne. Te francuskie reportaże dotyczą stacji francuskich, a jak wiadomo Francja jest druga na świecie po USA pod względem długości tras zjazdowych, więc jest się o co martwić. Trochę w tym mody, trochę przeczulenia ekologów, ale problem jest widoczny i odczuwalny. https://www.france24.com/fr/émissions/élément-terre/20220218-climat-la-fin-du-ski?utm_medium=social&utm_campaign=youtube&utm_source=shorty&utm_slink=f24.my%2F8OqZ Kilka niepokojących danych, które wychwyciłem: - od połowy XIX wieku średnia temperatura w Alpach wzrosła aż o 2° czyli 2x więcej niż średnia na świecie - jeśli temp. na świecie wzrośnie o 2° to zamknięte zostanie 60% stacji, jeśli o 4° - 90% - powyżej 1500 m spada coraz mniej śniegu i przewiduje sie zamknięcie 80 średnich stacji do połowy wieku - już zamknięto 168, głównie małych, a w pozostałych 40% powierzni musi byc dośnieżana sztucznie - pomiary w stacji metereologicznej Col de Porte blisko Grenoble na wysokości 1350 m pokazały, że grubość pokrywy śnieżnej mierzona od lat 60. zmniejszyła się średnio o połowę - aby utrzymać poziom śniegu pozwalający na nartowanie należy zwiększyć ilość wody potrzebnej do produkcji śniegu o 40% a tej też zaczyna brakować - w niemałej stacji La Cluzas w celu ratowania nart planuje się budowę wielkiego zbiornika na wodę. 148 tys. m3. 100 tys m3 pójdzie na dośnieżanie. Wycinka drzew na 8 ha i te rzeczy. Protesty - w stacji Valloire przewidują zamknięcie wielu tras poniżej 2000 m i budowę nowych powyżej. - w małej stacji Metabief (Jura) już nie maja złudzeń. Planują zamknięcie narciarstwa w 2030-2035 i przestawienie aktywności stacji na inne aktywności. Tyle że pod względem przychodu nic nart nie zastąpi. I takie tam. Trzeba więc nartować póki da się. No i zawsze będzie można chodzić a nawet jeździć na rowerze. 🙂 Zreszta problem mnie już nie dotyczy, moje dzieci już trochę tak, ale wnuki...?1 punkt
-
1 punkt
-
Wyjazd Austrią lodowiec narty tylko jedna osoba dziewczyna 20-27 lat z Warszawy samochodem 8-15 luty1 punkt
-
Nie jestem pesymistą i w ogóle się tym nie przejmuję. Myślę, że my, nasze dzieci i wnuki będą miały tą możliwość. Kwestia odpowiedniego doboru czasu i ośrodków. A po nich choćby potop...1 punkt
-
Przy masywnym krwotoku, najpierw trzeba go zatamować, a dopiero później podjąć resuscytację.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nie, promocja się skończyła. Ciągle jest tanio, ale nic przecież nie trwa wiecznie...1 punkt
-
Hmm, Ja to prosty chłop jestem, więc nie idę w polemikę. Ale po mojemu, w ludzkich słowach, to chłopa wybiło, przy lądowaniu mu się zaczęły narty krzyżować to i się ratował. A dalej to już "szkolny błąd, szkolny błąd" jak mawiał niejaki JZ komentując zawody....1 punkt
-
1 punkt
-
@KrzysiekK. Byłem w szopie i wygrzebałem. Kastle WC s co sugeruje iż narta jest slalomowa w słusznym rozmiarze XXL czyli 205 cm. Szczerze reaktywacja tych nart przerasta moje możliwości...za dużo tematów do ogarnięcia. Jeżeli jesteś zainteresowany to: okucia - Tyrolia 150...zdrowo wysłużone ja bym poszukał coś świeżego. Okucia były przebijane ..są dziury do zalania. Warto ustalić co na tych deskach był pierwotnie. Krawędzi jest sporo..zrobienie struktury nie powinno sprawiać problemu. Niestety w jednej narcie rozwarstwiła się piętka ale sądzę że temat jest do ogarnięcia. @KrzysiekKchcesz to masz ale jeden warunek...przywróć je do życia bo to fajne narty.1 punkt
-
Nic sie nie stało, kijki mam jakie mam i co mi Pan zrobisz 😉, generalnie Austria/Włochy to niebieska/czerwona/czarna - takie stopniowanie. Zielone to chyba typowe ośle łąki z taśma do nauki. Niemniej jednak we Włoszech to chyba nieco łagodniejsze oznakowanie niż w Austrii. Nie wiem jak u żabojadów 🙂, bo oni lubią zielony kolor. Janek ostatnio wrzucił zieloną chyba z Francji, to chyba pochodna od koloru twarzy początkujących narciarzy, którzy mieli tam zjechać. O - jak ktoś ma oporną Żonę/Męża dajemy mapkę ośrodków francuskich do wyboru. Na 100% wybór będzie z największą ilością tras zielonych. O drugiego dnia nartowania mamy święty spokój 😉. Druga połówka po zielonych zostaje w hotelu, bo nie wyobraża sobie niebieskich, czerwonych a nie daj Boże czarnych tras. pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jeździłem na WRT, jeśli ta sama fabryka i parametry i jakość wykonania to tę nartę należy traktować jako dłuższą slalomkę. Można pociągnąć dłuższy skręt, natomiast woli skręcać niż jechać dłuższym łukiem. To moje odczucia z jazdy na WRT. Ja tą nartę odrzuciłem, bo nie za bardzo odczułem różnicę między standardowym SL 165cm. A chciałem nartę inną niż SL, a nie tylko trochę dłuższą 😉. Wówczas produkowali tylko w tej długości - czyli 172cm. Innych nie było do wyboru. Narta na wszystkie stoki ze wskazaniem na osoby których pierwszym wyborem jest SL, jednak z jakichś powodów na dłuższe trasy szukające narty która aż tak nie dąży do krótkiego skrętu. Łatwiej chyba na niej zacieśniać skręty niż wydłużać na SL. Cena atrakcyjna - nazwa i malowanie inne. Jeśli komuś nie przeszkadza - brać. pozdro1 punkt
-
wręcz niszowa, jakby Kurdziel nie napisał to by się nikt nie zainteresował tym 🙂 jeździłeś na tych nartach może? pozdrawiam1 punkt
-
Przepraszam za kijki , rozumie ze czerwona to następna po zielonej . Pozdrowienia1 punkt
-
1 punkt
-
Stary WRT to syf przy tej desce zapewniam. Sama nazwa zapewnia jakość. Kupuj w ciemno jak masz dobrą cenę.1 punkt
-
Dobry może nie. Bardzo dobry tak o ile peselioza nie dokucza. Testowanie pewnych granic wymaga upadków. Inaczej wiedza o granicach jest przesadnie zachowawcza. Nie chcę wracać do BOS i COM 🙂 bo dyskusja mnie rozbawiła ale testowanie zakresów dynamiki wymaga dopuszczenia gleby. M.1 punkt
-
1 punkt
-
Początek Nowego Roku. Styczeń, to idealny czas na jazdę na nartach w Polsce. Dla tego zapraszam na warsztaty narciarskie w Istebnej w trzech terminach. 13 - 17 styczeń 17 - 19 styczeń z nastawieniem na tańczenie 19 - 24 styczeń. Więcej informacji https://inner.ski/index.php/kalendarz/ Pozdrawiam i zapraszam tel 608 554 058 Marek Ogorzałek1 punkt
-
Zupełnie inna przyczyna gleby Ale fajnie jak fachowcy wrzucą film z opisem :). Polecam ściągnięcie odtwarzania do 0.25. W skrócie jak wrzucasz ciekawy filmik to uważaj z komentarzem bo średnio to wychodzi. Błąd jest mieszanką kontry od terenu z próbą antycypacji i przesadzonym wprowadzeniem barku - kontra od terenu zatrzymala biodro blokując nową wewnętrzną i wszytko się posypało. Klasyka przy ambitnych próbach antycypacji w krótkim skręcie (zresztą pożądana, bo pokazuje na szukanie granic) dodatkowo wchodzi dynamika oddającej dociążenie narty. M.1 punkt
-
Coś nie doczytałeś Mitek. PZN to dalej jakieś potworne bagno. Mało mnie interesują "cierpienia" młodego Małysza. Natomiast mnie interesuje dlaczego z PZN zrobił "fundusz emerytalny" dla kolesi z którymi jeszcze startował (Żyła, Stoch i Kubacki) a którzy obecnie są w żenującej formie a finansowanie mają natomiast kontuzjowanej zawodniczce odbiera jakieś groszowe dotację zamiast pomóc młodej perspektywicznej zawodniczce w dojściu do formy po kontuzji. https://sport.fakt.pl/inne-sporty/magdalena-luczak-bez-finansowania-bedzie-wyjasniac-sytuacje-z-malyszem/khtkez61 punkt
-
Dzisiaj ma pogodę odbyliśmy Rohače i o dziwo z żoną i progeniturą w liczbie 2. Pogoda wypas do 15, gdy zaczęło piździć, co akurat nie przeszkadzało. Dość ciepło, więc rano śnieg równiutki, ale nieco miękki. Jeździło się bosko. Potem przymuldziło i też była zabawa. Ludzi względnie kontrolnie, w zasadzie bez kolejki było. Wczoraj pono był zajob, bo wszyscy z Chopoka przyjechali jak tam zamknęli. Dystanse alpejskie prawie1 punkt
-
Pobudka i start. Warunki trudne. Nierówno. No i ten lód. Nie można z tym czegoś zrobić?1 punkt