Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.12.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bardzo dobrze to opisałeś. Mam ten sam ,,problem,, . Ty lepiej wrzuć swój film a nie instruktorów. 🙂 Ja wrzucam swoje … kawałek z wczoraj. Podoba mi się kształt zakrętów. Początkowo równolegle narty ale na sam koniec przy skręcie w lewo lewa narta chyba nadskretna była. Lewą ręką też została z tyłu na końcu filmu.
    6 punktów
  2. @Jan piekny warun 🥳 tu widzialność kiepska ale jazda w puchu odsypach garbach rewelacyjna . Dzień bez napinki 😉 Pozdro
    4 punkty
  3. No to jutro pał der dej
    4 punkty
  4. Przy takich warunkach szkoda czasu na browary
    3 punkty
  5. Czas na podsumowanie otwarcia sezonu na CG. Pobudka w krainie ziemniaka 5 rano, 5.47 wyjechałem spod domu. Przejechane 223km w jedną stronę, po drodze przy 100km/godz FWD zamielił oponami przy mokrym asfalcie i lekkim wzniesieniu wtf. Oraz dodatkowo na DK8 cała masa TIRów jadących w kierunku na Kłodzko, tak więc nie pobiłem rekordu czasu dojazdu. Na parkingu przy Luxtorpedzie stawiłem się o 8.30. Z racji budowy Biała Perła II ten duży parking przy C-Fis jest już wyłączony z użytkowania, został mały parking przy Luxtorpedzie, który był pełen jak przyjechałem. Wbiłem na wolne miejsce przy Biała Perła I. Uderzyłem z buta sprawdzić, czy będzie twardo pod nartą. Okazało się, że Kastle mogą zostać w bagażniku, a Heady zabrałem ze sobą, bo w miarę twardo pod butem i nie zapadałem się w śniegu. Luxtorpeda już działała i zabierała narciarzy w górę. Z reguły czekają na 9.00 żeby odpalić, dzisiaj ruszyła wcześniej. Wjazd na górę przy braku kolejki do bramek, i szybki rzut okiem na otwarte trasy: - działa kolej Efka i pole narciarskie [mimo, że miała nie działać] - trasa A w dolnym odcinku ma jeszcze prześwity trawska, góra już ładnie jest dośnieżona. Mimo takiego warunu całkiem sporo snowboardzistów zapędzało się w te rejony, widziałem też kilku narciarzy - B z góry wyglądała zacnie: równo i nic nie wystawało. Mniej więcej od wypłaszczenia trasy A zaczęła się mgła i tak się utrzymała do końca mojego nartowania. Na górze lekki mróz i wiatr, dużo śniegu naturalnego. Oraz grupa skiturowców. Pierwsze 300m trasy sam miód, sztruks i równo, tylko w tym mleku słaba widoczność. Potem cały odcinek aż do wypłaszczenia w grudkach śniegu [coś nie pykło z ratrakowaniem], następnie aż do samego dołu równo. Na całej trasie twardo. Fajnie się jeżdziło, trasa trzymała się dzielnie do około godz 11, kiedy zaczęło popuszczać, śnieg stał się hamujący. Frekwencja na stoku słaba, do Luxtorpedy szło na bieżąco, tylko dwa razy stałem po dojeździe do bramek przed samą kanapą w drugim szeregu. Sporo szkółek dziś ćwiczyło na CG, całkiem młode dzieciaki jak i młodzież. Aż miło było popatrzeć. Po 11 udałem się na Efkę i pole narciarskie. Zjazd z B na Efkę teoretycznie zamknięty siatkami, ale znalazła się przerwa w siatce 1,5m i w całkiem dobrym śniegu zjechałem na Efkę. Na miejscu ratrakowana była połowa prawej i lewej strony wzdłuż wyciągu, fajny warun bo twardo i równo, do tego frekwencja jeszcze niższa niż na B. Można było się pobawić na białym. Spostrzeżenia po pierwszym nartowaniu w sezonie: - kondycyjnie OK - ćwiczenia na siłowni spowodowały, że o ile wcześniej skręty w prawo szły idealnie, a w lewo trochę gorzej, to teraz sytuacja odwróciła się o 180 stopni - nogi lekko bolo po zakończeniu jazdy Z innej beczki: CG od tego sezonu wprowadza płatny parking przy Efce, 20zł za dobę. Parking przy Luxtorpedzie dalej jest za darmo. Na koniec apel, żeby maksymalnie korzystać z ON w Sudetach, ze względu na powódź i chęć pomocy lokalnym biznesom: - na CG po godz 11 widziałem bardzo dużo pieszych, spacerujących po ośrodku. Są to powodzianie mieszkający na terenie OK - po drodze widziałem skutki wysokiej wody: przed Białą Wodą strumyczek podmył asfalt i barierki. Na wysokości Bystrzycy Kłodzkiej jest fragment DW idącej wzdłuż lokalnego strumienia. Jest odcinek około 300m zniszczony przez wodę, tak samo jak parę budynków w najbliższej okolicy - jadąc estakadą przez Kłodzko rzut okiem na przepływającą poniżej rzekę. Mniej więcej na wysokości 3-4m od obecnego lustra wody widoczna cała masa śmieci, które utknęły w krzakach i drzewach. Podobne widoki w Bardo.
    3 punkty
  6. Jak złapie trochę oddechu to coś więcej napisze... ale da się super pojeździć ☝️ najlepiej na tych zamkniętych 😀
    2 punkty
  7. Dzisiaj trochę popracowałem nad stacją. W zasadzie wszystko jest "prawie" gotowe. Prawie, bo brakło mi złączki, żeby podłączyć do płytki PCB kable idące od złącza do podłączania panela fotowoltaicznego. Tak czy inaczej, myślę, że stacja zafunkcjonuje jeszcze przed rozpoczęciem sezonu narciarskiego na Rachowcu 😉
    2 punkty
  8. Te jaskółki to podczas seksu czy sprzątania... czy można kiedykolwiek?.. 😉
    2 punkty
  9. mam takie wrazenie ze wlasnie we Francji czesto jest przy padajacym sniegu lepszy kontrast niz w innych rejonach
    2 punkty
  10. Już przy browarze siedzisz, że masz czas na wysyłanie zdjęć 😁Udanego wyjazdu👍
    2 punkty
  11. Zdecydowanie warto potraktować smarem nie same śruby (gwinty) co ich przylgnie w feldze stalowej (tam gdzie spotyka się kołnierz śruby z felgą). Kiedyś miałem Passata z 2. kompletami kół: stalowym (zimówki) i aluminiowym (letnie). Od zawsze sam wymieniałem koła z wyjątkiem gdy kupowałem nowe opony. Klucz dynamometryczny oczywiście stosowałem tudzież zalecane momenty dokręcania. I jakież było moje zdziwienie, i delikatnie mówiąc niepokój :), gdy koła z zimówkami, czyli te na stalowych felgach, po jakims czasie od przykręcenia samoistnie się odkręcały. Na szczęście za każdym razem słysząc podejrzane stuki, zatrzymywałem się i je dokręcałem. Ten problem nie występował w felgach aluminiowych. Wreszcie sam wpadłem na to (konsultacje z oponiarzami nic nie dały), że to rdza. Choć dokręcam właściwym momentem, to z powodu rdzy jest on zapewne za mały i... Zacząłem smarować miejsca styku na śrubie i feldze i po kłopocie. Od kilku lat jeżdżę na całorocznych więc nic nie muszę odkręcać i przykręcać.
    2 punkty
  12. Fajnie poczytac.... jak "tfurczo" można sie pokłócic nawet o odkrecenie koła w niedzielny poranek.... W Beskidzie Śl dnieg powyzej 1000m.... :-(. Ale ma byc mroz...
    2 punkty
  13. Cześć Wszechstronność wynika jedynie z techniki jazdy a nie z narty. Rzeczywiście wierzysz w to, że parę mm pod butem spowoduje jakoś zmianę jakości? Każda narta będzie miała wady i zalety. Gdy kupisz nartę szeroką będzie szła po śniegu i garbach może i lepiej ale z pewnością porównywalnie niż porządny GS a ten drugi będzie o niebo lepszy na twardym czy ludzie. Narta SL znakomicie idzie w cięższym śniegu bo ma dość szeroki przód wystarczy odpowiednio ją poprowadzić. Narta uniwersalna... może i coś takiego jest. ja tam wole uniwersalną technikę. Pozdrowienia
    2 punkty
  14. To jest bardzo dobry film. Wracając do łuku ciętego: rozumiem to jako ćwiczenie polegające na tak dużej anulacji zewnętrzem nogi, ze narta zaczyna jechać bez uślizgu. Na filmie tego nie ma. Spróbuj na śniegu: maksymalne wstawienie kolana i szukaj pozycji bioder w której narta wejdzie na krawędź. To tylko ćwiczenie w trakcie którego dochodzi do maksymalnego przerysowania angulacji. Ale często coś przerysowujemy, żeby coś z tego zostało na później. Nie widziałem filmu z taką jazdą, za wprowadzenie narty na czystą krawędź były dodatkowe punkty na egzaminie instruktorskich który zdawałem, przedtem nie miałem pojęcia że tak się da. To wychodzi na granicy naszych możliwości anatomicznych i pewnie nie każdy da radę. Na filmie, który pokazałeś widać angulację w trakcie jazdy pługiem. To jest istotne; początki wkładania kolan już na etapie jazdy w pozycji kątowej. Krawędzie są po to aby ich użyć. Co do samego pługu. Przytoczę opis łuku płużonego z SIiTN : Jadąc pługiem: - obciążyć nartę zwiększając ugięcie nogi zewnętrznej zamierzonego skrętu i wykonać nią ruch skrętny ( kierując kolano do wewnątrz i odsuwając tył narty na zewnątrz) - sterować lekko pochylając tułów do przodu i na zewnątrz, odpowiednio dozować ruch skrętny nogi, - po uzyskaniu zamierzonego kierunku jazdy płynnie powrócić do pozycji wyjściowej i powtórzyć cykl ruchowy w drugą stronę. Zwracać uwagę na: - ślizgowe prowadzenie obu nart, - stopniowe zwiększanie obciążenia narty zewnętrznej, - pozycja frontalna i poprawność sylwetki na całej długości fazy sterowania. Mnie wyżej wymieniony opis zupełnie nie pasuje. Moim zdanie można prościej: ( by dr Tomasz Niżnikowski ) I. Jadąc łukiem płużnym lub z poprzedniego skrętu, przejdź do pługu, przenieś ciężar ciała na nartę zewnętrzną skrętu , zwiększaj obciążenie nart zewnętrznej skrętu kierując kolano w przód, do środka skrętu. II. W końcowej fazie sterowanie powtarzaj cykl w drugą stronę. AMEN ! Jak widać akcent położono gdzie indziej. A to słowa często tworzą rzeczywistość. Pozdrawiam. Jak podobają Ci się opisy ewolucji by T.N., które Ci przesłałem a które to miałeś przeczytać w wolnej chwili??? Filmu, ćwiczenie nadesłanego przez Adama nie bardzo rozumiem a w szczególności łuku w Formie 2: Wejście na krawędź przez prostowanie zewnętrzem nogi??? To zmniejsza angulację. Coś mi tu nie pasuje, spróbuje na śniegu.
    2 punkty
  15. Czy to jest to ? Jest to najbardziej zbliżone do filmu które pokazał Adam , aczkolwiek ma inne zastosowanie .
    2 punkty
  16. Tak oczywiście, tak byłoby jeszcze lepiej, ale wąska część przedłużki pasowała w wyżłobienie w podnośniku, obawiałem się żeby przedłużka nie spadła i było więcej miejsca na stopę. Niewielka dźwignia nie zaszkodzi, siła poprzeczna na śrubie jest niewielka ale śruba nie jest zginana i nasadka nie opiera się o aluminiową felgę. Taka kombinacja powoduje, ze siła nacisku jest równoważona przez podparcie podnośnikiem a na śrubę działa czysty moment obrotowy. Mam takie inżynierskie zboczenie, uważam, że śruby należy wykręcać lub wkręcać. Kręcąc podnośnikiem mogę idealnie ustawić przedłużkę w poziomie. Bez przedłużki nie było dość miejsca w nadkolu. Wczoraj walczyłem na różne sposoby i prawie naciągnąłem kręgosłup. Już myślałem o wizycie w warsztacie z zakrętarką udarową. Dziś poszło bez bólu. Co ciekawe śruby w zasadzie czyste ale dokręcone pewnie przy pomocy w.w. zakrętarki nastawianej na maksymalny moment. Samochody na ogół maja zmieniane koła 2 razy w roku a to była przyczepa i koła dokręcił Niemiec 4 lata temu. Na fest dokręcił.
    2 punkty
  17. Cze Oglądałem powtórkę z Gurgli. Pani Michaela jest i pewnie długo jeszcze będzie Narciarką Wszechczasów. Ale Coulturi zaliczyła pudło, a jeszcze niedawno była mocno krytykowana (szczególnie Mama), że zbyt wcześnie dla Niej na PŚ. Świetne zawody. Co prawda tylko 2-go przejazd oglądałem. Wendy po kontuzji wraca, ale się pogubiła na ściance. Lepiej niż w Levi. pozdro
    1 punkt
  18. Dalej nie rozumiesz. Używając przedłużki i generując zdecydowanie większe siły na gwintach tym bardziej jest sensowne podłożenie punktu podparcia jak to zrobił Maciek. Po prostu zmniejszasz szansę na uszkodzenie. Jak urwiesz gwint lub łeb, to zaczniesz się zastanawiać co się dzieje. Lepiej to rozumieć wcześniej. Jak napisałem większy młot (czyli dłuższe ramię ) nie jest panaceum na wszystko.
    1 punkt
  19. Średnia stokowa tnie na krawędziach … ja starszy pan chciałbym przynajmniej jeździć chociaż troszkę ładnie. 🙂 Wrzuć proszę jedno, dwa takie ćwiczenia które to przynamniej z założenia mogą wyrównać…
    1 punkt
  20. Ale przecież Maciek pięknie wyłuszczył, że w takim układzie część siły MUSI pójść na zginanie klucza. To po pierwsze "marnuje" część przyłożonego wektora a po drugie niszczy nakrętkę czy sam klucz. Być może nie ma to istotnego znaczenia praktycznego, ale zaproponowana przez niego metoda jest elegancka i prosta. A Ty proponujesz po prostu na kłopoty - większy młotek. Można. Ale co do zasady jak jesteś inżynierem co rozumie co się dzieje, to twój rozum niekoniecznie podpowiada Ci metodę Ciężkiego Młota. Z reguły lepiej pomyśleć. Co do zasady.
    1 punkt
  21. Komentowałem ostatni film. Pusto na stoku, brak ofiar żeby polować i wydziubać kijami oczy. To obajw. A źródłem chaos. M.
    1 punkt
  22. No dobra - ustaw to ustrojstwo tak żeby pokazywało dużo śniegu i będzie gitara.. 👍
    1 punkt
  23. 😉 https://www.instagram.com/reel/DCJ9Fq5yR6e/?igsh=MTV6NzV5amwwN3dxdQ%3D%3D
    1 punkt
  24. Ja klasycznie. Seks, sprzątanie i analogowy shopping z buta. Czasem rower spinningowy, ale tylko 10 minut, bo jak dłużej, to się nudzę. Plus pilates dwa razy w tygodniu, ale to już tak - dla relaksu. Na zjazdowe powinno wystarczyć, a na tydzień przed biegówkami dojdą jaskółki i będzie git.
    1 punkt
  25. Moze byc bo rok temu w dużym opadzie w L2A problemów z kontrastem podłoża aż tak nie miałem zresztą w Tignes również i jazdą na czujkę/ślepo nie było a dziś to kiepsko naprawdę kiepsko pod tym względem było . przed 15ta na jedynce tak było i nie wiesz totalnie czy jest garb czy go nie ma 🤷‍♂️ już tu przyjemności nie było aczkolwiek da się .
    1 punkt
  26. Na tej narcie to sama radość w tych warunkach, francuska narta na Francuskie stoki 😁
    1 punkt
  27. O paluchu napisał też Damiano w zeszłym sezonie. To bardzo dobry patent i działa, sprawdziłam (w kontekście jazdy ślizgowej- nie ciętej)
    1 punkt
  28. Hej! Nie, nie jestem botem 😊. Po prostu jestem nowy na forum i staram się pisać w sposób uporządkowany, żeby łatwiej było zrozumieć moje myśli. Jeśli coś brzmi nienaturalnie, to pewnie dlatego, że jeszcze uczę się, jak najlepiej dopasować swój styl komunikacji do tego miejsca. Dzięki za wyrozumiałość! 😊
    1 punkt
  29. 1 punkt
  30. Ja może napiszę o swoich własnych odczuciach, staram się po prostu kłaść na zewnętrzny brzeg (mały palec) i ten niewielki nacisk się czuje, jest to nawet nieco aktywny ruch, nie tylko bierne położenie (samo bierne może przeszkadzać w uzyskaniu równoległości), czyli tak jakbyś chciał zrobić pronację (wewnętrzny brzeg stopy unieść ku górze). Praca wewnętrzną nogą może pomóc w zacieśnianiu łuku (tułów bardziej wpada do wewnątrz). Trzeba jednak uważać, żeby jej za bardzo nie obciążyć, bo pociągnie. Raz z tego powodu skończyłem w siatce bocznej, dobrze że była.
    1 punkt
  31. Podnośni szacun ! Co do zalecanych momentów dokręcania wszelkich śrub: dotyczą czystej śruby i gniazda, bez korozji czy smaru.
    1 punkt
  32. Cześć S Więc zastosuj w praktyce. Nawet mając na jednej nodze SL a na drugiej GS da się jechać z pełną kontrolą i symetrycznie. Pozdro serdeczne
    1 punkt
  33. Cześć Nie nie o taką ewolucje chodzi. Film przedstawia pewien cykl działań z wykorzystaniem łuków płużnych - mnie to odpowiada bo jest naturalne i nie koncentruje się na jakichś detalach - ważny jest skutek. Łuk płużny cięty - choć tak nie był nazywany wprowadzano do programu chyba w 2005 roku kiedy to zapanowała paranoje na ciętość wszystkiego. Mogę mieć ten program to wkleję Ci opis. Tak się składa, że byłą na Kursokonferencji IW w Tonale gdy ten program powstawał i brałem w tym w pewien sposób udział. To była bolesna sprawa, chłopaki sami nie wiedzieli jak to ugryźć i powstał taki program trochę życzeniowy, trochę niby przyszłościowy, gdzie wszystko od początku było podporządkowane nauczeniu skrętu ciętego, nauczaniu go od początku procesu i jak najszybciej. Skończylo się to tak, że nikt tym programem nie uczył bo: - ewolucje były trudne dla wykwalifikowanych istruktorów a dla początkujących niewykonalne - wymagał narty solidnie taliowanej od początku procesu a nie było zaplecza sprzętowego jeszcze - okazało się, ze zastosowanie narty taliowanej przy pewnej sprawności kursantów dość szybko dawało efekty jazdy ciętej ale ilość kontuzji wynikających z braku umiejętności przejścia ze ślizgu w cięty i odwrotnie zaczęła rosnąć lawinowo. Bywały obozy, że z zerwanymi więzadłami wracała jedna trzecia uczestników. To były kontuzje, z których często sam kontuzjowany nie zdawał sobie sprawy! Nie poddałem się temu trendowi ale było to bardzo trudne bo kursantom tym którzy już liznęli trochę nart wmówiono, że jedynie jazda cięta ma jakąś wartość i odmawiali szkolenia całościowego - w tych grupach wypadków było najwięcej. Co do samej ewolucji: W pozycji płużnej przenosiliśmy zdecydowanie ciężar ciała na postawioną na krawędzi nartę zewnętrzną - na narcie zewnętrznej mamy być zdecydowanie oparci, na jej krawędzi, natomiast osią obrotu jest narta wewnętrzna stojąca płasko. Narta zewnętrzna postawiona na krawędzi ma nijako objechać nartę wewnętrzna. Obraz jest taki jakbyśmy stali na wewnętrznej bo to ta narta jest osią obrotu - w opisach to było podkreślane - ale ciężar ma być przeniesiony na opartą na krawędzi zewnętrzną. Jako, że ewolucja wbrew pozorom robi się dość szybko, a niezbędna jest do jej czystego wykonania solidnie taliowana narta, rzadko udawało się to zrobić w wytłumaczenie kursantowi o co chodzi graniczyło z cudem. Postaram się gdzieś znaleźć program z opisami. Pozdro
    1 punkt
  34. Chodzi o zastosowanie przedłużki - mylnie zinterpretowałem że przedłużasz ramię klucza a Tobie chodziło odsuniecie ramienia od samochodu- stąd zdziwienie że jakiś problem (patrz pkt.3) Twój sposób zapewne zadziała fajnie na równym w garażu jak Mitek zauważył.. ale troche zabawy z podnośnikiem .. ale traktowanie klucza "z buta" takie mało inżynierskie ;)... ale grozi to uszkodzeniem karoserii gdy śruba mocno zapieczona a tobie klucz pod butem się ześlizgnie (już nie mówię o kopaniu bo wtedy na 99% spadnie ze śruby). 1. Dobrze jeździć do wulkanizatora który do dokręcania śrub używa klucza dynamometrycznego i wtedy wystarczy klucz taki jak pokazał Witek - sam taki wożę w osobówkach - wystarcza bez problemu. 2. Jeśli wymieniamy koła sami a nie mamy "czucia w łapie" dobrze klucz dynamometryczny nabyć. Warto też zawsze potraktować śruby smarem miedzianym. 3. Jeśli mamy cięższe auta lub wulkanizator dowalił śruby na max trzeba przedłużyć ramie, nie potrzeba podpórki, ... wszystko trzymamy w rączkach . nic nie odskoczy i nic nie wybije nam ząbków.. polecam.
    1 punkt
  35. Oglądałem na austriackim kanale ORF1, drony robią robotę oddają dynamikę i prędkość. Był wywiad z Kilde który w tym sezonie nie ma szans na powrót a czy w przyszłym to się okaże. Opowiadał też o Mikaeli nie wygląda to zaciekawo 😕 przerwa chyba będzie dłuższa. https://www.instagram.com/mikaelashiffrin/reel/DDAtjbeyYoO/?locale=pl&hl=am-et
    1 punkt
  36. Nie robiłeś tego nigdy, prawda?.. ;)..
    1 punkt
  37. e tam bez zdjęć to ściema
    1 punkt
  38. Widać Ci brakowało "elokwentnego języka", zbyt kulturne towarzystwo wokół. Czasem se człowiek musi kurew posłuchać, i ja to rozumiem.
    1 punkt
  39. Powoli staram się obrabiać z innej roboty. W listopadzie byłem prawie 2 tygodnie chory i część tematów mi ugrzęzło. Jednym z nich jest pogodynka na Wielkim Rachowcu, bo w międzyczasie musiałem dokończyć dość rozbudowany montaż i uruchomienie w Lipowej. Wczoraj dostałem od UKE pozwolenie radiowe na tą stację na Rachowiec. Staram sobie wmówić, że dam radę ogarnąć to do połowy grudnia xD
    1 punkt
  40. cieszę się, że zrobiłeś doktorat z fizyki jądowej, masz mgr inż z Polibudy, ukończona medycyna oraz prawo. studiujesz zaocznie szydełkowanie, w wolnym czasie zajmujesz się pszczelarstwem, nagrywasz hip-hop, dilujesz kwasem na ulicach, udzielasz się na forum audiofilów i walczysz w klatce. no normalnie człowiek orkiestra. szacunek.
    1 punkt
  41. Ja oglądałem oba przejazdy na RAI sport. Tam to Piotrek Żyła byłby szczytem elokwencji. Włoskiego nie znam, ale coś rozumiałem. Co drugie słowo to kurwa, żenujące😀. pozdro
    1 punkt
  42. Cześć Wiesz ja wolę jakiegokolwiek zawodnika, który była w tym sporcie, niż najlepszego dziennikarza, który barwnie i elokwentnie opowiada. Sami wiemy o co chodzi i potrafimy z Rybelkiem ocenić przejazdy i wyłapać błędy ale opowieści "od kuchni", język sportowy z kuluarów jest dla mnie bardzo wartościowy i wybaczam niedociągnięcia a rzemiośle TV. No w każdym razie Camille Rast idzie jak burza. Piękne i ciekawe zawody. Zrinka super - a jej kibicuję od pewnego czasu. Pozdro
    1 punkt
  43. Cześć Komentatorzy Eurosporu w końcu - w postaci Pana Szafrańsiego i Pani Krzyżyńskiej znają się na nartach jak mało kto. Krytykowanie ich pod tym względem jest Wojtku... hm, nic nie piszę. A Domański to typowy dziadek od wspomnień - dla niektórych niezbędny bo tylko wspomnieniami żyją ale - i tu się z Tobą zgadzam w 100% - dla mnie jest niestrawny już zupełnie. A co do Amerykanek to jest jedna generacja tylko Shiffrin wyprzedziła je o lata - teraz doganiają. Pozdro PS Shiffrin OK. Mocno stłuczone biodro ale kolana itd. bez kontuzji. W SL jej nie będzie.
    1 punkt
  44. szacunek dla CG za pomoc powodzianom.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...