Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 03.12.2024 w Odpowiedzi
-
Korzystając z pięknej pogody oraz tego, że ten tydzień pauzuję (z wyboru) wybrałem się dziś z ciekawości na Pilsko. Oto garść zdjęć, widać że się mocno przygotowują do sezonu. Niestety śniegu jak na lekarstwo.9 punktów
-
6 punktów
-
Przewalone masz. Ja mam tylko o 0.5 wiecej i juz muszę w czasie jazdy podpierać się kijkami.......5 punktów
-
Podstawą jazdy na krawędzi jest angulacja ( kolan, czasami bioder). A nie szybkość, nie zakrawędziowanie wynikające z inklinacji, nie naciskanie na tę czy inna nartę, nie medytacja i dieta, czy świadomość że mam ręce i nogi. Pan instruktor stara się to skutecznie to ukryć wkładając luźne bermudy tak aby nie było widać jak układa nogi. Zamiast tego mówi coś o ćwiczeniu bananowym. Dydaktyczne słabo. To ja też sobie pozwolę: Proponuje koleją teorię: wejście na krawędź jest uzależniona od Waszego BMI a nie narty: Carving wymaga utrzymania BMI poniżej 25!!!! Przy większym BMI narta zrywa krawędź!!! Najlepsze efekty uzyskacie przy BMI w zakresie 19-25. Nieliczne osobniki o BMI poniżej 17 powinny nabrać ciała bo nart nie wycisną 🙂 Oczywiście moja teoria jest nieprawdziwa, podobnie jak dyskusja o typie narty, prędkości, rozkładzie obciążenia rowkach tworzących się pod nartą, nowoczesnej technice VS stara technika itd. Ale moja teoria wyjdzie niektórym na zdrowie a forumnowa dyskusja o wejściu na krawędź nikogo na tę krawędź nie wprowadzi a tylko skutecznie zamiesza i utrudni.5 punktów
-
https://www.facebook.com/share/r/MiGo3vcoN6XanvL1/?mibextid=UalRPS4 punkty
-
A to już wiem dlaczego mi wychodzi. Ciężki cielak jestem4 punkty
-
Masz BMI instruktorskie !!! Robią się zawody w konkurencji BMI 🙂 Trzeba nam komisji sędziowskiej.4 punkty
-
Mitek, proszę Cię nie pitol😉 jak niema, jak są. Paweł może na takie zawody przyjechać, Krzysiu może sędziować. Pozdro3 punkty
-
Wiem że nie namawiasz. Byłem na zlocie i bardzo dobrze wspominam. Atmosfera wspaniała a sobotnie zjazdy w świeżym - chyba najpiękniejszy mój narciarski dzień w życiu. A co do picia - swoje wypiłem chociaż nigdy się nie upijałem. Dwa razy po alkoholu włączyło mi się migotanie przedsionków. Miałem do wyboru - albo przestać pić albo ablacja. Na razie próbuje przestać pić. O dziwo z wieczornego delikatnego piwkowania praktycznie z dnia na dzień bez jakiegokolwiek problemu przeszedłem do całkowitej abstynencji chociaż pewnie nie muszę aż tak drastycznie. Na razie nie migocze. Trudniej schudnąć, stąd różne dziwne aktywności vide rolki, łyżwy, wędrówki. Lipa bo tylko 7 kg w dół ale już nie ponad stówa.3 punkty
-
Cze To miało na celu pokazanie, że tuzy także klepią zadaniówki, a pług jest im nie obcy. pozdro3 punkty
-
Cze Film z cyklu od zera do bohatera - czyli jak Henio wyszedł z pługu. Tak krok po kroku. pozdro3 punkty
-
Powoli staram się obrabiać z innej roboty. W listopadzie byłem prawie 2 tygodnie chory i część tematów mi ugrzęzło. Jednym z nich jest pogodynka na Wielkim Rachowcu, bo w międzyczasie musiałem dokończyć dość rozbudowany montaż i uruchomienie w Lipowej. Wczoraj dostałem od UKE pozwolenie radiowe na tą stację na Rachowiec. Staram sobie wmówić, że dam radę ogarnąć to do połowy grudnia xD3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
Z buta szedłem, żeby sprawdzić stan serca po zapaleniu i rzekomym stanie przedzawałowym. Chyba to była błędna diagnoza, bo nic mi się nie działo a przeszedłem całą trasę z przerwą na piwo w 4 godziny. Nart nie wziąłem. Jakbym miał skitury albo coś do nich zbliżonego dałoby się spokojnie zjechać, aczkolwiek bardzo trzeba by uważać, bo kamieni cała masa. Śniegu leży jakieś 5-10 cm, przy czym momentami trzeba by narty odpiąć i przenieść bo są miejsca po których nawet mocno sztukując zjechać się zwyczajnie nie da. Słabo widzę perspektywy otwarcia ośrodka, może uda się im naśnieżyć to co było na zdjęciu, czyli pierwszą polanę od dołu.2 punkty
-
2 punkty
-
Krzysiu, ja mogę stolec udostępnić jedynie, free😀. pozdro2 punkty
-
Jest masa tego typu ćwiczeń, jak troszkę poszperasz to pozostanie Ci tylko wybrać co potrzebujesz. A tu nawet sama MS2 punkty
-
A to Gabrik jedzie na szkolenie, kiedy, gdzie, będziemy kibicować... kupuję popcorn... w ramach BMI.2 punkty
-
Przecież na zdjęciu jest rodowita Szwajcarka. Nie widzieliście Szwajcarskiej drużyny piłkarskiej na Euro?2 punkty
-
2 punkty
-
Mówisz o dostokowym ciętym? Wiadomo że warto ale do tego trzeba warun, czyli zero ludzi. A takie jak moje próby to można robić w wielu różnych miejsca względnie …. Duzo tych angielskich terminów stosujesz, przyda Ci się ze Smokiem a ja ganiam po necie żeby znaleźć co masz na myśli.2 punkty
-
Jest dobrze. lewy promieniowy całkiem całkiem, prawy zdecydowanie zrywasz tuż po inicjacji. Masz silną relację kijek - rotacja stóp. Wyklucz wbijanie kijka to raz a dwa przeciągnij W na ok 3 sek. Nie odciążaj gwałtownie ta tym etapie. Na tym etapie wykonuj skręty promieniowe narty. Ja wiem że to będzie po 10-12 m w każdą stronę ale taki rodzaj skrętu da Ci poczucie krawędzi.2 punkty
-
Ja też nie lubię, ale w przeciwieństwie do Ciebie nie biegam - bo nie lubię. Generalnie to staram się nie robić czegoś, czego nie lubię. Jest przecież tyle innych aktywności. Wiesz, chyba to już zbyt późno, aby się jakoś w miesiąc przygotować do sezonu, lepsze to niż nic, ale trzeba coś robić cały rok, a do jazdy amatorskiej to wystarczą jakieś cykliczne aktywności letnie. Basen, rower, piesze wędrówki, piłka, siatkówka, tenis itp. Nie wolno dać się zapuścić zbytnio. Wraz z upływem lat trzeba nieco więcej się ruszać, ale osobiście uważam, że niekonieczne jest życie w reżimie treningowym całorocznym, aby móc jeździć na nartach. Dobra kondycja i siła fizyczna naturalnie pomaga, ale czy konieczne jest w amatorskiej jeździe jakiś szczególny cykl przygotowań? Ja chyba jeszcze tego nie potrzebuję. Chociaż czasami „nogi bolo”. pozdro1 punkt
-
No to ja wolę mało jeść i solidnie się ruszać. Lubię napić się piwa a jak jeszcze przy tym można zajarać w dobrym towarzystwie, a następnego dnia rowerek lub narty - filozofia może głupia ale jak dotąd dostarczyła mi wielu radości i żadnych stresów. Podkreślam - żadnych stresów. Oby i Tobie życie bez stresów płynęło bo u mnie w ostatnim roku było pod tym względem słabo. Wiesz ja mam takie podejście - nie przejmujemy się tym na co nie mamy wpływu a reszta... jakoś się ogarnie. 😉 Pozdro1 punkt
-
W tej wrednej arytmii znaczenie istotne ma właśnie BMI , dieta i alko. Mi najłatwiej było wyłączyć alko. Jeść lubię.1 punkt
-
Cześć No jeżeli to jest przyczyna Twojej abstynencji to bądź gruby. Ja jak piję to piję 10 -12 piw ale też sporo się ruszam i to spalam. Wolę mniej jeść ale z pewnością nie mnie pić. Pozdro1 punkt
-
O przepraszam - wystarczy być! Z tego co kojarzę nie ma żadnych zawodów ani hierarchii - wystarczy być. Byłoby zajebiście gdybyście byli a wy co? No te mecze w weekendy to chyba standard niestety - zrób jak na Misiu. ;} Pozdro1 punkt
-
Ja śpię z Marasem. A z gównem, to służę pomocą😉. pozdro1 punkt
-
https://capitalski.pl/ nie wiem nie bylem, google podrzucilo gdzies kolo Górki Szczęśliwickiej1 punkt
-
a ja bym sie chetnie przechal na takiej tasmie, wyglada to mega fajnie zapuszczam google gdzie najblizej mozna cos dorwac1 punkt
-
Tomek, mamy z promocji karnety ważne do 2050 roku, w tym czasie to chyba trafimy na 2 dni ze śniegiem. pozdro1 punkt
-
Na ile udało mi się dopytać, ta część od Muszyny dopiero w sezonie 25/26 ruszy.1 punkt
-
Całe szczęście, że robią te oszukane, choć nie wiedzieć czemu część społeczności to negowała/neguje.1 punkt
-
Moje jest idealne - 25 - dobrze zbudowany, ale nie gruby 😉 pozdro1 punkt
-
Jeżeli ruszy Muszyna to polecam Ci ranne wstawanie na otwarcie w później przeniesienie się na Wierchomlę lub pozostanie na tych krótkich talerzykach na górze. No i na Wierchomlę weź sobie coś do czytania bo ta czwórka to rzadko chodzi szybciej jak na pół gwizdka. Trzymaj się.1 punkt
-
Lubię te historie w stylu "od zera do bohatera" prezentowane prze bohatera, który nijak nie oddaje tego zera, którym był na początku 🙃 P.S. Przypomina mi się jak się uczyłam jeździć na moto i nie umiałam skręcić na placu parkingowym wystarczającym na manewry tira, a ostatecznie musiałam nauczyć się kręcić ósemki w polu 14x7 żeby zdać prawko; no nie umiałabym wrócić do siebie z 1 jazdy na moto.1 punkt
-
Oby ten powrót nie zakończył się równie szybko jak u Marcela Hirschera, który zerwał na treningu więzadła krzyżowe i cały misterny plan poszedł w pi…. . Pani Lindsey pod koniec kariery również dość często łapała kontuzje o ile mnie pamięć nie myli.1 punkt
-
Ciekawa teoria nigdy nie słyszałem i nie sprawdzałem . Wychodzi 23.5 Ostatnio słuchałem wywiadu Maryny którą w innym wątku zamieścił Pawel powiedziała w nim coś ciekawego ( przynajmniej dla mnie bo wcześniej w przestrzeni forumowej i nie tylko o tym mało czytałem czy słyszałem więcej o wadze np. ) mianowicie wspomniała o wzroście gdzie osoby wyższe w slalomie mają nazwijmy to przewagę nad osobami niższymi gdyż mają dłuższą nogę ,rozumiem większe rozciągnięcie w skręcie a mniejszy czynnik samego wzrostu jest w gigancie gdzie tu się to wyrównuje.1 punkt
-
1 punkt
-
Dodam tak jeszcze na koniec...nie szukaj siłowo krawędzi zwłaszcza w prawym skręcie. Przejedź linię spadku stoku i łagodnie krawędziuj stopy do wn3trza skrętu, pamiętaj - obniżanie sylwetki jest kluczowym elementem1 punkt
-
Chodzi o pewną manierę układu ramion. Dłonie cofnięte do linii bioder łokcie rozstawione szeroko coś jak byś arbuzy pod pachami miał1 punkt
-
Mitek, nigdy tam nie byłem, a wyskakuje w te rejony. Zatem jeden dzień sobie tam pojeżdżę (jeśli prognozy się nie zmienią). Nocleg mam w Muszynie.1 punkt
-
Weź się nie wysilaj... PS. a czytanie ze zrozumieniem to jakaś 4 klasa ☝️1 punkt
-
Cześć Nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc zaliczenie? Stok jest ciekawy, ma zróżnicowane nachylenie - składa się z szeregu padaków w środku,odcinków płaskich na górze i w dolnej części oraz - jak to w naszych górach - stromszej ścianki na samym dole - dojazdowej do wyciągu. Boczny stok równo nachylony po lekkim trawersie. Dwu, max trzygodzinny karnet wystarczy aby zapoznać się z każdym zakamarkiem górki. Pozdro1 punkt
-
Litwinka.. Poranny "siwy dym".. I parędziesiąt minut póżniej.. Na dole mgła i zimowy syf z kominów.. na górze sztruks - warun zacny.. Na koniec jeszcze wyciągnąłem moje "destrojery" - czyli połączenie BOLDA z S/RACE GS i szyny kolejowej..... po dwóch zjazdach (przyłożyłem się) dowiedziałem się że to nie jest ta część sezonu w którym moje nogi są na to gotowe.. pojechałem do domu edit: .. a ostatnie zdjątko które mi się wkleiło to autoportret zrobiony z kamery na stoku.. 🙂1 punkt
-
Na siłę starasz się postawić narty na krawędzi samymi stopami, boisz się odchylenia w stronę skrętu i cała góra zostaje niestety,a to kłopoty.1 punkt
-
Może byś co kur.... innego wymyślił ... Jeździć całe życie na tej samej górze i na niej umrzeć to chyba chujnia ... Nuda jak cholera ... Ja 8 lat wytrzymałem i odpuściłem , miałem dość, północ czy południe, otworzą coś czy nie, naśnieżą czy nie ... ja pierd.... a już kropkę na "I" zrobiły "bezpłatne" parkingi na Sezonówkę ... płacę tyle kasy i muszę być przed 8 żeby zaparkować za free ... a teraz w Scyrku będzie to samo ... Moltek to żaden bonus, kilka tras, 1/3 ośrodka zamknięta bo się im nie kalkuluje ... Zaczyna to być jakimś wyzyskiem kasy ...1 punkt
-
Poczeka. 🙂 Na razie planuję... i przygotowuję sprzęt wnuków i córki. Narty wyostrzone, wiązania przeglądnięte. Buty... oczywiście za małe. A rok temu były za duże. 🙂 Skaranie boskie z tymi dzieciakami. 🙂1 punkt
-
Cze Ja patrzę z innego punktu widzenia, a raczej jazdy czy tez techniki przeważającej. Bo dla Ciebie ten wybór jest raczej oczywisty, ponieważ większość poruszasz się technika klasyczną, czyli śmigiem. Jazda na krawędzi to tylko bujanie się na boki od czasu do czasu. Ja bardziej preferuję jazdę na krawędziach, a wyrobem śmigo podobnym podpieram się w trudnych chwilach. Opanowanie dla mnie takich nart, oczywiście z mojego punktu widzenia jest stratą czasu. Bo na narty jeżdzę przede wszystkim dla przyjemności, a nie na trening, podnoszenie umiejętności jest zazwyczaj przy okazji. Jeśli mam się mordować przez następne 5 sezonów, żeby poczuć z tej jazdy, a przynajmniej w stylu jakim lubię jakiejś frajdy, to zostaję przy względnie prostym sklepowym GS-ie, który może nie jest tak zajebisty jak narta Tomkly-ego, ale dla mnie wystarczająco dobry aby pojechać szybciej w granicach rozsądku i umiejętności. pozdrawiam1 punkt