Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.12.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
5 punktów
-
Litwinka.. Poranny "siwy dym".. I parędziesiąt minut póżniej.. Na dole mgła i zimowy syf z kominów.. na górze sztruks - warun zacny.. Na koniec jeszcze wyciągnąłem moje "destrojery" - czyli połączenie BOLDA z S/RACE GS i szyny kolejowej..... po dwóch zjazdach (przyłożyłem się) dowiedziałem się że to nie jest ta część sezonu w którym moje nogi są na to gotowe.. pojechałem do domu edit: .. a ostatnie zdjątko które mi się wkleiło to autoportret zrobiony z kamery na stoku.. 🙂4 punkty
-
Ja oglądałem oba przejazdy na RAI sport. Tam to Piotrek Żyła byłby szczytem elokwencji. Włoskiego nie znam, ale coś rozumiałem. Co drugie słowo to kurwa, żenujące😀. pozdro4 punkty
-
Krzysiu, nie irytuj się, bo nie ma powodu. Twoja fascynacja mi nie przeszkadza wcale, cały Twój profesjonalny opis się ma nijak do filmu. Mitka to irytuje. Jazda na krawędziach jest banalnie prosta, tylko trzeba jechać. Każdy z nas to robi w mniejszym lub w większym stopniu, nawet Mitek w Zwardoniu próbował i też potrafi się bujnąć. A Twoje wyobrażenie, że jest cicho jak makiem zasiał jest mylne. Dopóki się nie przekonasz, że jazda potrzebuje minimalnej prędkości, gdzie wszystko zaczyna działać, dopóty to będzie rzeźbienie. Jeździsz już dość długo i taki Tylicz to nie powinien dla Ciebie sprawiać najmniejszego problemu. Tam się można bujać na całej długości stoku, ino trzeba jechać. Inaczej to nic z tego nie będzie. Pierdol to, na co ci te dwa perfekcyjne ślady potrzebne, zacznij trochę intuicyjnie jeździć nie analitycznie. Nikt Ci nie każe zapierdalać ciętym, ale pługiem się chyba szybciej poruszają narciarze niż Ty. Jazda cięta to jazda szybka, a skręt cięty na bardzo małej prędkości to kusz bardzo wysoki level. A Ty zaczynasz od końca naukę. pozdro4 punkty
-
Ja jadę,ale w porównaniu do tego odcinka trasy po którym jadę, to zupełne wyplaszczenie trasa po której białczanski tygrys jedzie to mega stromizna😄3 punkty
-
Krzysiek, ale drążysz. Prędkość jest potrzebna odpowiednia, skoro nie mogłeś zachować równowagi, tzn. jechałeś zbyt wolno. Gość jedzie z odpowiednia prędkością i wystarczającą aby tak jechać. Ani mniejsza, ani większą. Po kiego grzyba pierwszy skręt na Twoim filmie był taki mocno hamujący - masz ze 100-200 m plaskacza, a Ty hamujesz. Znasz górkę przecież. Nie musi być szybko, lecz nieco szybciej, bo wtedy zaczyna wszystko działać. Jak na rowerze, im wolniej jedziesz - tym trudniej utrzymać równowagę. Jest ta prędkość graniczna, gdzie wie jedzie na nim dobrze, ale poniżej już coraz gorzej jest utrzymać równowagę. Na nartach jest podobnie. pozdro3 punkty
-
Bo na stoku nie da Ci to luzu,nie będzie pełnej zabawy a przez to będziesz spięty bo rozkładasz w swojej głowie każdy fragment jazdy na atomy . W domu przed ekranem analizuj ile chcesz ale na stoku oddaj się chwili. Przecież doskonale wiesz co i jak masz robić,wiesz co masz ćwiczyć… 😉3 punkty
-
Nie było błędu, mieli podnieść biodro wewnętrzne i o to chodziło, umieść nogę i podnieść biodro, o to prosił instruktor. Na tym się skupili. Ciężko im to szło, bo to dość trudne. Oceny były 1/2. Pewnie łatwiej i wygodniej zrobić to z lekką kontrą zwłaszcza jak jedziemy ślizgiem na jednej narcie. Ale instruktor pokazał bez jakiekolwiek kontry. Kursanci jechali bez kontry i tak mieli jechać. ( swoją drogą instruktor bez nart, to chyba błąd) Pytanie jak jechaliby z kontrą? Pewnie nie bo urodzeni na taliowanie narcie. To tylko ćwiczenie a nie wzór jazdy. Dyskusja powinna toczyć się wokół istoty ćwiczenia tj pozycji bioder. Każdy narciarz powinien sobie wyjaśnić ile potrafi angulować biodrami i jak: ile kontry dołożyć.3 punkty
-
50/50 to jakas legenda z czasow wprowadzania nart taliowanych przed 20 laty. Z czasow nart fiszer radarc o r 8m i czasow gdy instruktorzy robili rozne wygibasy by ustawic narty na krawedzi. Spokojnie o tym zapomnij, bo to nierealne w normalnej jezdzie po łuku. Pilnuj tylko by podudzia były w miare rownolegle....3 punkty
-
Dzisiaj też pisząc tego posta leżę grzecznie w łóżku, jutro dalej od rana trzeba orać ten sztruks3 punkty
-
2 punkty
-
Poprawie się. Dziękuje, że mnie wyręczyłeś. U mnie wystarczyło skierować obiektyw telefonu na QR cod i otwiera się w FB.2 punkty
-
2 punkty
-
Cze Można - gość ogarnia temat, zacznij od opanowania 1-szej minuty, później będzie już łatwiej. pozdro2 punkty
-
Więcej luzu na stoku, mniej analiz Krzysiek, narty to zabawa. Postępów życzę.2 punkty
-
Ci którzy tak twierdzą albo nie są świadomi swojej jazdy albo zakładają, że Ty jesteś mało świadomy swojej. Niedociążona wewnętrzna nie zostawia śladu ciętego. Jakbyś nie kombinował to na pewno nie tak, że cały ciężar na zewnętrznej...2 punkty
-
cieszę się, że zrobiłeś doktorat z fizyki jądowej, masz mgr inż z Polibudy, ukończona medycyna oraz prawo. studiujesz zaocznie szydełkowanie, w wolnym czasie zajmujesz się pszczelarstwem, nagrywasz hip-hop, dilujesz kwasem na ulicach, udzielasz się na forum audiofilów i walczysz w klatce. no normalnie człowiek orkiestra. szacunek.2 punkty
-
Na siłę starasz się postawić narty na krawędzi samymi stopami, boisz się odchylenia w stronę skrętu i cała góra zostaje niestety,a to kłopoty.2 punkty
-
Wszyscy gaz i gaz. Spokojnie, to były pierwsze zjazdy w sezonie. Porównując do zeszłego ( @Marcos73 pamięta, byliśmy razem) to nie ma porównania. Wolę się bujać powoli niż w coś wyrżnąć z impetem i biedy narobić. Bez gazu skręty były, ładnie cięło, banan był. Ja jestem zadowolony. A na arenie po ciężkim śniegu jeździło mi się swobodnie, z kontrolą prędkości, po niefajnych nierównościach, we mgle, deszczu ze śniegiem…ble. Ręce trochę wiszą ale nędzy nie ma. Się czepiacie. Idźcie na narty.2 punkty
-
A mnie się wydaje - w kwestii skali poziomu umiejętności - że powinny być filmy obrazujące poziom. Dawno ktoś temu wrzucał chyba takie coś. Skale forumową nowi użytkownicy źle interpretują. Ewentualnie - zostać przy: 1. Początkujący 2.Sredniozaawansowany 3. Zaawansowany 4. Ekspert2 punkty
-
Skoro opisy mają służyć samoocenie, a jak widzimy większość interpretuje je błędnie, to znaczy, że te opisy są złe.2 punkty
-
Krzysiu, cała pierwsza część Twojej odpowiedzi - mocniejsze nogi i poprawa balansu ciała. Jeździsz na długich nartach i dość dużym promieniu. Musisz mieć trochę prędkości. Trzeba było na taką popierdółkę założyć SL. Na Masterze ja w SL to fajna jazda jest od przełamania, do przełamania to kije pod pachy i dzida aby nabrać jakiejkolwiek prędkości. Nie zastanawiaj się w jakim stopniu obciążać narty, bo to droga do nikąd. To się dzieje samo i wynika z jazdy. Zwykle zbyt mocno dociążą się wewnętrzną, Twój film dokładnie to pokazał. Góra to odejście z łyżwy i kije pod pachy do połowy płaskiego i dopiero coś możesz coś rzeźbić ciętym, tracisz równowagę, nawet chyba skręty z wew zaczynasz. Musisz się niestety przestać bać się prędkości, bo zarówno i śmig jak i cięty będzie dużo lepiej ćwiczyć. Na tych nartach co masz przy takiej prędkości zostaje tylko szuranko, albo jazda po promieniu narty, bo nic z niej więcej nie wyciśniesz nie jadąc. Nie ma speedu, nie ma jazdy. Do tego poziomu musisz dążyć, jazda bez speedu to następny etap, ale bez przyzwyczajenia się do prędkości, to będzie tylko rzeźba w gównie. pozdro2 punkty
-
Bo bez odpowiedniej prędkości ciężko jechać ciętym zwłaszcza krótkim,dlatego ta wrzutka.1 punkt
-
1 punkt
-
Miejsce gdzie kończy się droga. Gdzie króluje Sziwa i Kriszna. Dziwne i osobliwe, niepokojące. Ja w Dolinie Modrzewi, gdzie pan Mariusz Trojanowski ma pasieki i agroturystykę, domek z kominkiem…1 punkt
-
Trochę wcześniej Krzychu o tym pisałem ale w długim zwróć uwagę w jakich warunkach się szkoli materiał dostałem jakąś chwilę temu . To Tomek,szkolenia i sporadycznie wypady kilkudniowe czyli niewiele jazdy w sezonie a zrobił niesamowity progres amatorskiej jazdy https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=27694486400167044&id=1000009716877841 punkt
-
Do takiego skrętu górkę miałeś ok,ale to moje zdanie.1 punkt
-
Maćku. Ile się musiałem namęczyć by zobaczyć filmik. A wszystko przez to, że mi się telefon zepsuł. Ile się trzeba umęczyć by uruchomić nowy, a w moim przypadku stary smartfon. Nie mogłem przenieść wszystkiego jak leci (np. smart switch w Samsungu) z pewnych powodów. Anyway, musiałem najpierw zainstalować czytnik QR kodów. To było łatwe. Później musiałem zalogować się do FB, którego w zasadzie nie używam. I tu zaczęły sie schody, których opisywanie zajęło by mnóstwo miejsca. Jednym z powodów jest fakt, że moja poczta odrzuca wszystko co do niej przychodzi z FB. Ostatecznie udało się. Ale nie można było podać to łatwiej? 🙂 https://www.facebook.com/reel/1991879857961189 A filmik fajny, choć nie do końca prawdziwy a raczej nie do końca opisujący, nawet satyrycznie, rzeczywistość. Ale coś w tym jest. Zdecydowanie, ze względu na mój podeszły wiek, najbliżej mi do stylu instruktora włoskiego. 🙂1 punkt
-
O pamiętasz. Hahah dokładnie tak zrobię. Potem koniecznie film na sf. 🤣 pa tu … (foto)1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Oczywiście, że nie ale pytanie ile? jest bez sensu - chyba się zgodzisz. Na płaskim jedziemy półskrętem mniej więcej 50x50 im stromiej tym bardziej na zewnętrznej. To zależy też od fazy skrętu, nie mówiąc o wielu obiektywnych czynnikach. Pozdro1 punkt
-
Cześć Nadal nie łapię Twojego toku myślenia - nie twierdzę, że nie masz racji tylko nie rozumiem. Gdyby była nad nartą czyli rzut środka ciężkości wypada w środku narty to albo musiałaby stać albo pozycji byłaby nienaturalna, w każdym razie narta leżałaby zupełnie płasko i by się obracała - wiem jak to zrobić w praktyce ale na lekko odciążonej narcie - na dociążonej się nie da, no chyba, że mamy do czynienia z takimi miękkimi warunkami. Moim zdaniem zresztą jeżeli narta uślizguje się ale idzie po łuku i ten ślad jest kontrolowany to nie ma tragedii. Nie wiem dlaczego ślad ślizgowy ma być tu błędem, tym bardziej, że w pewnej mierze zależy to od posiadanej przez wykonującego ćwiczenie narty. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
a na filmiku myślałem że jedziesz na jakimś allmountainie o promieniu ok. 18m1 punkt
-
A na jakiej wcześniej jeździłeś? Przejście na krótką nartę i problem,co? Nogi się plączą 😉. Pozdro …nie rozbijaj na atomy-jeździj ! Warunki już w PL są kapitalne .1 punkt
-
Krzysiek, jeżeli nie możesz wyjechać na szkolenie w Alpy co gorąco polecam to przynajmniej zorganizuj wyjazd weekendowy. W PL jest kilka osób które takie wyjazdy organizują . Dogadaj się z organizatorem żeby za nim pojeździć nawet dwie godzinki dziennie to dużo wniesie . Oczywiście z mojej perspektywy z nartą którą teraz masz czyli SL bo to już czas/fokus na naukę krótkich skrętów-okrągłe skręty tzw C. Na dłuższy skręt cięty przyjdzie jeszcze czas .Narty przecież sam wiesz to proces. Rano ćwicz sam bo w Alpach zawsze znajdziesz stok żeby sobie na większym wypłaszczeniu poćwiczyć balans,podnoszenie wewnętrznej,wbijanie kijków obok przodów nart na przemian itd a później luźna jazda za kimś dobrze jeżdżącym .Jezeli nie możesz wyjechać ćwicz to w PL. Odłuż długi promień to nie ten czas a napewno zdecydowanie nie na polskie stoki to nie dla ciebie narta na tym etapie . W polskich warunkach może jeździć ktoś kto umie jeździć. To jak zabranie nart z większym promieniem na halę-mija się z celem . Hala to świetne miejsce do nauki krótkiego tak jak i na większości zatłoczonych polskich stokach i krótkich trasach .Wybieraj opad i gorsze warunki od włoskiej pogody. Będzie Was mniej na stoku a fokus będzie na to co trzeba w danym momencie a nie na całą otoczkę . Mam tu na myśli,że skupisz się na nartach a nie na otoczeniu. Osobiscie na swoim etapie nie odważyłbym się na długą nartę z większym promieniem w tych polskich warunkach . Do wykorzystania długiej narty czy większego promienia potrzeba miejsca i prędkości o której napisał Marek przecież to dłuższe wyjście i dłuższe zejście w tej krótkiej chwili z odpowiednim naciskiem żeby energia wróciła potrzeba skupienia w tłoku trudno o to na etapie nauki . Dlatego ćwicz krótki skręt wystarczy wąski pasek na stoku i katuj ile wlezie . Proste ćwiczenie kijki po bokach dużo wniosą. Oczywiście zrobisz co uważasz ale ja na twoim etapie skupiłbym się właśnie na krótkim skręcie . R12-13 czyli SL . Powodzenia . pozdro1 punkt
-
Takich wyzwisk nie rozumiem i nie powinny pojawiać się na forum. Co do Twoich odpowiedzi to zrozum, dla wielu one nie są śmieszne. Jak dla mnie masz styl tego jednego wujka na weselu, który do wszystkiego musi się dowalić i myśli, że jest przy tym śmieszny. Nie jest, nie zawsze trzeba odpowiadać w każdym wątku. Nie masz dla mnie żadnego poczucia humoru. Lubisz się mądrzyć i wywyższać, Twoja sprawa, ale strasznie to psuje temat forum. Wejdź w swoją stronę ostatnich postów, mnóstwo z nich jest nacechowanych negatywnie, wchodząc w ten temat wiedziałem, że na 100% będzie tu Twój post i to będzie post wyśmiewający autora, nie zdziwiłem się. Co ma wspólnego ta odpowiedź z pytaniem w temacie? Nic, zwykły trolling, jak rozumiem sprawia Ci to przyjemność pokazać, że "hehe ale mu napiszę, będzie śmieszne, bo rozumiecie lubi płaskie łatwe trasy to lepiej niech idzie na halę". Czasem jak nie ma się do powiedzenia nic mądrego wystarczy się ugryźć w język, ale niektórzy nie potrafią.1 punkt
-
1 punkt
-
Tu nie chodzi o rozstaw, tylko o ślad,po ciętym dwie kreski zostają. Proponuję naukę ciętego zacząć od pojedynczych skrętów na nieco stromszym stoku,ale nie za bardzo i starać się pojechać od lasa do lasa czysto na krawędzi im węższy ślad tym lepiej, a w długim skręcie łatwiej korygować błędy. Od lasa do lasa mam na myśli po promieniu narty, bez zrywania skrętu. Tu wszystko nie tak jest z jazdą. Pozdrawiam1 punkt
-
Pisałem, jest to banalnie proste, tylko trzeba jechać. Hala to taki krótki Tylicz. pozdro1 punkt
-
Zaxwyczaj osoby, ktore pytają o wybór nart potrzebują tylko potwierdzenia, ze dobrze wybraly a nie porady co do rodzaju nart. Rowniez poziom zaawansowania jest zwykle przesadzony o 2 oczka. Nie wynika to raczej z przeceny własnych umiejetnosci a bardziej z dosc enigmatycznych opisów wymagań na poszczególne stopnie skali..1 punkt
-
Wstawiłem film z pierwszymi zjazdami w sezonie i próbami wejścia na krawędź. Mi się podoba że w ogóle chociaż fragmentami skręty były czyste. Chociaż z potknięciami. Kastle mam bo mi się podobają kolorystycznie. Pod spodem chłopaki piszą że potrzeba prędkości. Nie komentuję zjeżdżania na dzidę. Ty odnosisz to do mnie i coś mi każesz (sic!) skończyć i coś tam ogarnąć. Sprecyzuj - każesz mi na tym forum nie wrzucać filmów. Każesz mi nie zjeżdżać na kreskę? Każesz mi nie kupować nart? Każesz mi nie słuchać jakichś rad? Pogubiłem się. Poważnie. Dlatego konkretnie pytam co mi wolno. Aha … i jeszcze wcześniej Cię tak z mojego powodu coś zatrzęsło, wcześniej znów nie wolno mi było zapytać się o coś tam Adama. Średnie to. Poważnie.1 punkt
-
Ale do Zwardonia na dzidę musisz mieć nartę DH. Na innej się nie liczy. Wiesz co Krzysztof... bo wałkujemy to już chyba trzeci sezon. Albo się ogarnij albo sobie odpuść bo z tym podejściem nie nauczysz się niczego i jeszcze zrobisz sobie krzywdę. Pozdro1 punkt
-
Brzmi jak plan. Ale czemu wzorować macie się na Grimsonie? Nie chcę siać defetyzmu, ale oby pozbył się tym sposobem jedynie ograniczeń;-) Witam w klubie.1 punkt
-
1 punkt
-
no to trochę drogo, właśnie zabukowałem apartament z 2 skipassami o 300 euro taniej wprawdzie bez sauny i basenu ale w znacznie lepszym ośrodku1 punkt
-
1 punkt