Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.11.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Coś takiego znalazłem. https://www.arte.tv/pl/videos/090577-000-A/wspaniala-historia-narciarstwa/7 punktów
-
@Victor - to dobrze że po kilku (?) latach oceniasz metodykę prowadzenia szkolenia. Jadąc potocznym "wężem" bez problemu można kontrolować kluczowe elementy zachowania "ogona", następnie to omówić, wdrożyć mniej lub bardziej skutecznie poprawki .. Zarówno indywidualna demonstracja, węże, inne formy zadaniówki czy skręty wymuszone mają swoje wady i zalety - to tylko narzędzia do kompletu z innymi, nie wymienionymi, elementami pracy instruktora (nie wspominam o trenerce bo to inna bajka). Praktyka pokazuje, że samo tylko użycie video analizy podnosi skuteczność szkolenia - po prostu uczący się NIE WIE jak jedzie, a jedynie WYDAJE MU SiĘ jak jedzie w oparciu o zadany wzorzec. Są oczywiście ćwiczenia wizualizujące pewne elementy, pozwalające budować świadomość zachowania ciała poprzez dodanie pewnych statycznych lub zmiennych punktów odniesienia .. ale i tak zostaje dużo do przegadania aby uczący się zrozumiał zależności. Pozdrawiam, M.6 punktów
-
Dzisiaj był Mr. Hyde Było mokro, ślisko i zimno. Oraz wietrznie. Nastroje też dołujące - ożyły demony... Ale później już musiałem walczyć o byt, błoto dwa razy zablokowało mi kompletnie rower, do tego śnieg padał... Na końcu przy domu nie mogłem odczepić klucza z zapięcia tak mi zgrabiały ręce. W wannie też nie czułem jaka była woda. Ale ogólnie super dzionek. 60 km w takich warunkach liczy się x2.5 punktów
-
Jeśli się wsłuchacie, to inaczej zerkniecie na temat demonstratorów i ich jazdy, tylko musicie chcieć się wsłuchać w słowa Maryny...3 punkty
-
Może nie ogarniasz o czym tu piszemy 🤣 ale w temacie szkoleniowym Viktora jestem za drąga która wybrał , z resztą pobocznych tematów nie muszę się zgadzać i oficjalnie o tym piszę na forum3 punkty
-
Pierwsze śnieżne koty(?) za płoty. "Szkodniki" ruszyły na żer... 😉 https://drive.google.com/file/d/1gf9QYTJGDCLUjSev4a_One-ldC3pmTic/view?usp=drivesdk https://drive.google.com/file/d/1geDztEuzng23bqQ0HHuksbJ-967wE_-T/view?usp=drivesdk3 punkty
-
Myślę, że może bym to niezły materiał szkoleniowy na początek sezonu. Jutro otwarcie Tylicz MS 🙂3 punkty
-
Za dziesięć lat będziemy się w Polsce prosić o takich "ciapatych" osiedlających się u nas i ich wielodzietnych rodzin bo nasz system emerytalny jebnie z wielkim hukiem 💥 bo nasze bezdzietne cymbały obecne też na forum wolą strzelać ślepakami 🤪 bo dzieci to smród i wydatki.3 punkty
-
Victor odpuść strata czasu, pamiętasz o czym rozmawialiśmy przy kawie. Masz za sobą ogromne postępy i już w tym sezonie spędziłeś kupę czasu na nartach w towarzystwie wspaniałych fachowców o czym frustraci pomarzyć tylko mogą. Cały sezon będą sobie klepać w klawiatury albo czytać książki kiedy my będziemy szaleć w najlepszych destynacjach alpejskich. Pozdrawiam i do zobaczenia na białym 😁2 punkty
-
Jak mówił prezydent Komorowski: "...bo polski lotnik, gdy trzeba, poleci nawet na drzwiach od stodoły" Może Śpiocha miał na myśli. 😄2 punkty
-
Nie czujesz bluesa, bo nie zetknąłeś się na dobre z imigrantami... kolorowymi. 🙂 Ja trochę, ale że wróciłem z francuskiej emigracji ponad 30 lat temu, też już mniej czuję o co chodzi. A chodzi o to, że duża część tych przyjezdnych, w przeciwieństwie do Polaków, Portugalczyków..., ale i większości Azjatów nie integruje się w nowym kraju i stwarza, delikatnie mówiąc, duże problemy, vide Niemcy czy Szwecja od kilku dobrych lat. W Polsce pod tym wzgledem nie mamy pojęcia co jest grane, bo tych kolorowych jest bardzo mało. Jakie są przyczyny tych niechcianych imigracji to inna sprawa i nie do rozstrząsania na forum narciarskim. Viktor, który mieszka od wielu lat w Belgii doskonale wie i czuje problem. W przeciwieństwie do wielu krytykujacych go. Użył obraźliwego określenia "ciapaty", co Ty ostro skrytykowałeś. Ty, który notorycznie obrażasz ludzi od chujów, gnojów i idiotów. Osobiście bym takiego określenia nie użył, choć pewnie napisałbym "kolorowy" zamiast "ciapaty". Znaczy mniej więcej to samo, ale brzmi lepiej. I jeszcze jedna sprawa. Na forum piszemy dość bezprośrednio i szczerze. Nie ma tu, i bardzo dobrze, Wersalu. Trochę tak jak w gronie znajomych przy piwie. I tak powinno być. Dlatego używamy czasem przesadnych określeń. Piszemy kolokwialnie, niekiedy używamy skrótów i polskich przerywników na k. 🙂 Mnie "ciapaty" Viktora bynajmniej nie zaskoczył ani zniesmaczył. Napisał szczerze. Zdecydowanie wolę to niż nadmiar tzw. poprawności politycznej.2 punkty
-
2 punkty
-
Koledzy, bardzo proszę, przenieście swoje animozje do hyde park-u, bo fajny temat, a już ze 4 str. spie....one. pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
Cześć Odpowiem Tobie Andrzeju. To gdzie kto żyje nie ma żadnego znaczenia. Ja mieszkam w bloku z Polakami, Ukraińcami, Rosjanami, Pakistańczykami, Wietnamczykami a wcześniej z Gruzinami i Azerami. Mam wśród kolegów sporo osób z innych kontynentów i innych ras. Nie jestem oczywiście wielkim światowcem ale może dlatego samo podkreślenie czy określenie osoby, że jest innej nacji czy innej rasy jest wyrazem pewnej postawy wewnętrznej - określenie nie mają tu nic do rzeczy, ani poprawność polityczna też, świadczą tylko o poziomie ale problem tkwi głębiej - wiesz o co chodzi, nie muszę Ci tłumaczyć. Do mojego kumpla z Kongo walę czarnuchu na co on z uśmiechem odpowiada katolu - tak żeby mi jeszcze bardziej dopiec, urazić ale to jest właśnie przyjacielska zabawa ale o kimś? A co to ma w ogóle za znaczenie a jeżeli dla kogoś ma to jest chory. Pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
A dziś niepełnosprawni z rozmaitym spectrum zespołu Downa (nie jestem pewien czy tylko) pięknie rywalizowali w slalomie równoległym na warszawskim nie całkiem już zielonym lodowcu. Pojedynek Austria-Polska, wygrali goście ale rosłe chłopy w ekipie. Profesjonalne podejście, ciekawa rywalizacja i poziom jazdy, który może zaskoczyć forumowych narciarzy. Do tego fajna oprawa imprezy, dużo gości a sam nocny równoległy z podświetlonymi bramkami i dynamicznym komentarzem ciekawy. O narty w tym forum chodzi. Tak tylko przypominam w gorączce społeczno-politycznego dyskursu. Młodzi mawiają teraz "ty downie". Patrząc, na rywalizujące dziś na stoku osoby pomyślałem, że w sumie to może komplement. Z innymi przymiotnikami przewrotnie może bywać tak samo - wartościowanie słów to ryzykowna sztuka. M.1 punkt
-
To były moje pierwsze narty taliowane, są w idealnym stanie jak będzie okazja podzielę z wszystkimi 😉 myślę że mają około 25 lat Jutro Ci pokażę1 punkt
-
W mojej piwnicznej kolekcji znalazłem jeszcze coś takiego naostrzylem i posmarowałem będzie do testowania👍 62 mm pod butem zapomniałem że coś takiego mam 😁1 punkt
-
Cześć Sorki bo umknęło to mojej uwadze przez roztrząsanie gówno-burzy przez warszawskiego słoika 😉 ( pewnie za chwilę okaże się że też pogardliwe ) ale wracając do tematu i video analizę uważam za mega pozytywną wartość dodatnia całego szkolenia. Kiedyś już coś o tym pisałem. Dokładnie na niej kursant może zobaczyć wszystkie swoje błędy lub to co wychodzi lepiej i kolejnego dnia wprowadzać/korygować w jeździe . Co do samej metodyki czy prowadzenia szkolenia trochę wypaliłem bo jednak to nie moje kalosze i wchodzę w temat w który nie powinienem. Tu niech się wypowiadają Ci co uczą aczkolwiek osobiście obserwuję to środowisko uważnie . pozdrawiam1 punkt
-
O jakich nacjach ? @a_senior ze słowem ciapaty zetknąłem się w 96 roku na pierwszych wakacjachw NL określało chłopaków z północnej Afryki bo nikt nie wiedział czy to turek gdzie większa ich część mieszkała w Hadze czy to marokan ktorzy zamieszkiwali wszędzie a w takiej Gouda ponad 62% mieszkańców to Marokańczycy a mieszkałem obok Żadne pogardliwe słowo . W Anglii spotkałem to określenie w stosunku do osób z Azji (Pakistan-Afganistan-Bangladesz itd ) kolorowy to jaki bo białego już nie tyczy bo biały to nie kolor 🤣 tak to rozumiem . Dla króla lwa jesteśmy białasami … czy słowo czarnuch czy zóltek dalej skośnooki itd to nie obraźliwe słowa względem innych nacji ? Bo według mnie bardziej jak słowo ciapaty a mówiąc komuś w oczy ty czarnuchu to już splunięciie w twarz . To jest dorabianie ideologii która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością odnoszę się do słowa ciapaty. To taka sama prawność polityczna jak nazywanie Palestyńczyków terrorystami to tak jakbyśmy powstańców Warszawy nazywali terrorystami to tak gdybyśmy żydów z getta warszawskiego nazywali terrorystami względem nazistów . To samo dziś czynią z Palestyńczykami wielki mur brak żywności wody edukacji spadające bomby zabijające braci siostry dzieci żony rodziców a następnie nazywamy ich terrorystami bo taki przekaz ogólny płynie w szkiełku ot taka to poprawność polityczna w dzisiejszej demokracji europejskiej i nie tylko Radzę porozmawiać choć trochę czy to z Syryjczykiem,Pakistańczykiem,Afgańczykiem,Palestyńczykiem czy ogólnie z Arabami itd trochę zmieni Wam się ta poprawność telewizyjna .1 punkt
-
Cze To chyba największy problem, brak integracji z nowym środowiskiem. Oczywiście nie wszyscy, ale jednak spora grupa imigrantów żyje we własnych hermetycznych środowiskach. Polska jest dość hermetycznym i konserwatywnym krajem i napływ niespodziewany do nas imigrantów jest jeszcze novum. Mnie osobiście tylko wkurwia, jeśli osoby napływowe starają się nam (mnie) narzucić swoje zwyczaje i zachowania, czy też nie stosują się do ogólnie przyjętych zasad w naszym kraju. W końcu to my jesteśmy gospodarzami, a Oni są tylko gośćmi. Udzielamy im tylko schronienia a także życia we względnym spokoju. Polakami zostaną może ich potomni w jakimś następnym pokoleniu. Natomiast każdy imigrant do końca życia będzie imigrantem. Victor do końca życia będzie Polakiem mieszkającym w Belgii. Może moje poglądy sa nieco konserwatywne i zaściankowe, ale jakie maja być - skoro urodziłem się i mieszkam w Polsce. "Ciapaty" czy też "Żółtek" dla mnie nie jest słowem obraźliwym - wskazuje oględnie pochodzenie, czy rasę danego człowieka. "Białas" chyba nie jest obraźliwe - a zwykle wskazuje na bliżej nieokreślonego krajem europejczyka. "Kolorowy" - to zbyt mało precyzyjne określenie, bo to każdy nie biały człowiek. pozdro1 punkt
-
Forma Twojego przekazu o nacjach w mojej ocenie jest pogardliwa... więc pytanie... ja jestem tępym ciulem czy Ty chcesz zrobić ze mnie ciula 🤔1 punkt
-
1 punkt
-
Ja jako samozwańczy przechuj tego forum powiem Ci że z twoimi uprzedzeniami to na skionline by Cię wyjebali. Dla rodowitego Belga jesteś Polaczkiem cwaniaczkiem na równi z ciapatymi i żydkami. Jak to łatwo zapomnieć że jest się imigrantem, w stanach latynosi głosowali na Trumpa żeby nie wpuszczał do kraju więcej Latynosów 😁 polskie niymcy mieli tak samo i płakali że po otwarciu unii Polacy zabiorą im miejsca pracy .1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
No tak Paweł ale to tylko zatrzymany w kadrze wycinek szkolenia, moment gdzie uczeń jedzie za instruktorem i ma naśladować pewne sekwencje, ma je ćwiczyć... moment kiedy instruktor obserwuje kursanta żeby korygować błędy pewnie też był ale niekoniecznie to musiałeś widzieć. Trudno ocenić wartość szkolenia po jednym kadrze choć na 100% są nauczyciele lepsi i gorsi... my możemy oceniać po efektach szkolenia - nie mamy "papierów" na ocenę zdolności dydaktycznych czy poprawności toku szkolenia.1 punkt
-
😂 Widzę,że zostałem wywołany do tablicy Wiec odp na starcie temu z osobowością narcystyczną to się leczy od tego jest psycholog-narcyzm się leczy! A Twoja poprawność polityczna totalnie mnie nie interesuje bo ja w porównaniu do Ciebie żyje z ciapatymi czarnymi żółtymi białymi totalnym mixem kolorowym całego świata i mam kontaktów w tel chyba więcej a może nie(trzeba by to policzyć a przecież nie będę liczył ) od białych a Żyd-żydkiem będzie i nic i nikt tego nie zmieni. Jak ortodoksa nie widziałeś za życia to do Izraela nie musisz lecieć masz bliżej Antwerpię a w niej Berchem i całą żydowską dzielnice . Starówka dość ładna antwerpska więc jest co zwiedzać a centralny dworzec moim skromnym najładniejszy w europie . Więc wyjdź poza tą swoją klawiaturę i zacznij choć troszkę ze społecznością tego swiata rozmawiać 😉 choć to trudne z Narcyzmem,dlatego ponaglam to się leczy a jak wyleczy to możesz żyć z ludźmi w zgodzie i szczęściu . Trzeba tylko chcieć . @Marcos73 Tadeo nie wnika kto jaką nartę ma ale będąc pierwszy dzień w poprzednim sezonie u niego na szkoleniu miałem deacon 74 a między wierszami rozmowy dnia sugerował jak Adam <70 co też uczyniłem kolejnego bo taką swoją nartę miałem czyli SL . Jadąc do Adama z synem w pierwszy dzień również wziąłem 85 pod butem choć promień slalomki a wzrok i mina Adama na kanapie była wystarczająca żebym zrozumiał i zmienił na coś innego SL był pod ręką . Co do samej SLczy krótkiej narty się wypowiadałem i zdania nie zmienię bo uważam ,że dla początkującego jest łatwiejsza niż dłuższa . A krótki skręt lubię daje dużo frajdy . Co do nauki i przekazywania wiedzy przez instruktorów mam swoje spostrzeżenie . Są tacy którzy chcą nauczyć i są tacy którzy chcą tylko zarobić a fokus na kursanta i jego progres jest mniej istotny. np ostatnio na Pitztalu obserwowałem różne grupy z różnych państw i jazdę np ,gęsiego” gdzie instruktor nic nie widzi choć co jakiś czas się zatrzymuje tłumaczy i jedzie dalej . Na hali podobny klimat nawet mam zdjęcia z ostatniej wyprawy. W jaki sposób ten instruktor widzi grupę jeżeli wszyscy jadą za nim ? A wystarczyło by pojechać samemu pokazując całej grupie co i jak a z dolnej części obserwować jak grupa jedzie …moim zdaniem więcej korzyści dla kursanta . @Edwin trochę w głowie korba na to narciarstwo w ostatnim czasie 😉 co poradzić 🤷♂️1 punkt
-
Ee tam, śpiochu mówił, że jeździł jakiś slalom w kapciach i nawet różnic za dużych nie było.1 punkt
-
Jak tak pięknie cytujesz, to i ja się przyłączę, dla niepoznaki nie napiszę autora;-) Narta normalna - nie za krótka, z modnym obecnie nie dużym promieniem, sztywność nie podbijana tylko zwykłe drewienko, bez sadzenia się na płytę bo i tak to nie będzie piston tylko jakiś retail będacy bardziej lifterem niż płytą, pod butem nieco powyżej 70mm, sensowny i regularny serwis (najczęstszy powód niezadowolenia z nart) i do zabawy .. w razie wątpliwosci na poziomie 5cm wybrać ładniejszą i dłuższą. Przy nartach "hybrydach" okolice wzrostu, przy ich małym promieniu konstrukcyjnym skrętu, to dość normalny wymiar i nie gryzie.1 punkt
-
O zydkach mi umknęło, o ciapatych ze smutkiem odnotowałem. Może na uchodźstwie ciężej im? Co do drugiego zdania to pełna zgoda. Co do pierwszego to śpiewać każdy może. A pozytywnie zakręconych jak Victor jakoś łatwiej rozgrzeszyć można jak w zapale nowo nawróconego coś chlapnie. Nie ma co skreślać chłopa. Bo jakbyśmy zaczęli to pół forum trzeba by z takiego czy innego powodu poskreślać. Piszę to ja. Pierwszy do skreślenia.1 punkt
-
Ale z tego co napisał, to nie jest na początku tylko na poziomie średniozaawansowanym. Jak chce zrobić dalszy postęp to musi mieć sprzęt, który umożliwi mu naukę czy to szybkiego śmigu (szybkie, reaktywne buty to tu podstawa) czy to głębokiej krawędzi. Jak mu będą nogi w bucie myszkować to będzie jak na tych filmikach o gościach, którzy próbują jechać na GS FIS na krawędziach i non stop szorują dostokowym bokiem po śniegu. 😀1 punkt
-
Ja zauważyłem spory, ale się nie znam. Nie wiem co dla Ciebie jest postępem i czego oczekujesz po paru sezonach jazdy. pozdro1 punkt
-
Nie widziałem, żeby Victor robił jakieś postępy. To raczej żałosne próby stworzenia dobrego obrazu. Pozdro1 punkt
-
A kto powiedział, że w szkoleniu sl jest złe. Ja np pisałem o pierwszych krokach na nartach. A takich zakręconych i pierdolnietych na białe w pozytywnym znaczeniu jak Victor, to że świeczką szukać. Pewnie byliśmy tacy sami...1 punkt
-
Ale masz przykład Victora, który robi duże postępy, a katuje SL - bo Tak mu Tadeo zalecił. Widziałem jego filmiki z przed i po i jest bardzo duży postęp. Niemniej jednak uczy się krótkiego skrętu, czyli śmigu nowoczesnego z wykorzystaniem geometrii nart. Moim zdaniem, jak dalej tak będzie aktywnie się szkolił i dużo jeździł, co zreszta czyni - za 2 sezony będzie jeździł na wysokim poziomie amatorskim. Już widać, że ta jego jazda zaczyna być poukładana. pozdro1 punkt
-
Kuźwa dobrze, że ja nie szkolę, bo już mniej się orientuję co do konkretnych nart,a i z suwmiarką bym musiał na stok wychodzić 😄1 punkt
-
1 punkt
-
Coś mi się pokiełbasiły linki z wklejeniem😁 No pewnie że taliowanie to podstawa nie mm Chodziło mi że kiedyś Adam wyczerpał temat doboru nart do nauki. To po co te podjazdy1 punkt
-
Adam, nie wiem czy jest jedna odpowiedź i jakiś ogólnikowy przybliżony wzorzec. Wszystko chyba zależy od tego jaką formę i drogę nauki obierze narciarz oraz co go w narciarstwie kręci. Inną nartę dobierzesz dla osoby sporadycznie korzystającej z instruktorskich wskazówek, inna dla osób cyklicznie się szkolących a inna dla osób, dla których trasa jest passe i wolą pozatrasowo się bawić. Przewinęło się tutaj sporo przykładów, zarówno dobrych jak i złych wyborów. Dla samouków chcących się nauczyć amatorskiej jazdy w dobrym wydaniu, narta która coś ułatwi ale i czegoś nauczy samoistnie uniemożliwiając popełnianie oczywistych błędów. W sumie to chyba 4 parametry do wyboru, długość, szerokość, promień i sztywność. Każdy z nich w czymś może pomóc, o ile będzie dobrze dobrany. Długość - przede wszystkim uniemożliwia skręty z dupy i z czego tam jeszcze narciarz potrafi. Szerokość - o czym pisałeś, węższa narta szybciej będzie wchodzić na krawędzie - bo tak czy siak krawędzi każdy narciarz musi używać. Promień - relatywnie mały vs długość, nie pisze średni - bo 18 m - to chyba średni 😉. Narciarstwo ewaluowało i każdy narciarz, prędzej czy później będzie korzystał z geometrii narty. Sztywność - a to już moje zdanie - w początkowym okresie nauka na jakimś kołku nie pomaga. Narty musza zapracować, a do tego juz potrzebne umiejętności i odrobina prędkości. Dla osób cyklicznie się szkolących narty dobiera szkoleniowiec, który ma jakiś plan i swoje sprawdzone sposoby nauki. pozdro1 punkt
-
No to wypada nieco z mojej strony nieco podsumować temat. Czasy kiedy mając 160 w kapeluszu i tato dał ci deski 200 - synek to są twoje nowe narty, a ty nie wiedziałeś czy spać z nimi czy też jeździć dawno minęły. Czas "klasyków" bezpowrotnie minął ograniczając się jedynie do polubień filmów na YT i ostatnich pasjonatów techniki klasycznej. Mamy czasy maszynowo przygotowanych stoków gdzie każda "czarna" jest do zjechania a "szwajcarski mur" ogranicza się do fotki z krawędzi, aperolem i zjazdem kanapą - byłem zobaczyłem jest fotka na FB. Jakie więc dobrać narty do nauki...nauki adekwatnej do obecnych czasów. W oparciu o własne doświadczenie narciarskie i szkoleniowe oraz aktualny program nauczania SITN rekomenduję narty AM z wysokiej półki, wąskie pod butem (max70) i trzymając się uśrednienia ok -5 góra -10 od wzrostu - to dla narciarzy którzy chcą pozostać w kręgu czystej rekreacji, dla nieco ambitnych - tych którzy chcą się bardziej rozwijać polecam narty z grupy "cross" i tu zalecał bym zakup desek na wzrost lub nieco wyżej. Na wszelkie wątpliwości w moim poście chętnie odpowiem.... https://www.skiforum.pl/topic/71097-jakie-narty-do-nauki-czyli-newerending/?do=findComment&comment=747084 To Twoje słowa. Ja dodałem tylko kilka mm1 punkt
-
1 punkt
-
🤣 x10 - w kontekście mojej teorii że dobra narta powinna mieć pod butem góra 70???....właśnie dostałem młotkiem po głowie🤣. Rozpocząłem poszukiwania mojego "świętego graala" - Atomic Metron B5 05-06r - się okazało że mają 76??. Na marginesie uważam że są to najlepsze narty na których jeździłem i to zarówno w terenie na trasie jak i na tyczkach.1 punkt
-
1 punkt