Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. A’propo wywracania (można też powiedzieć - i wiązań): Zima. Alpy. Stok narciarski. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę. Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo... Kijki w jedną, narty w drugą, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi: - I chuj, i tak lepiej niż w robocie! Pozdrawiam, z tuż przed urlopem 😉
    8 punktów
  2. Andrzeju, ale ja tego nie neguję. Przecież są przypadki, gdzie warto to sprawdzić, przede wszystkim czy działają. Ja do skalowania podchodzę podobnie jak do flex-u w butach. To raczej sugestia producenta, która tam gdzieś pokrywa się 80-90% z rzeczywistością. Wszelkie te zabiegi ja zwykle sugeruję osobom, które nie są pewne swych umiejętności, maja obawy i jeżdżą słabiej. Sam osobiście tego nie robie nikomu i nawet się tego nie podejmę. Dla siebie owszem, bo to nie jest skomplikowane. Wychodząc na stok nie zakładam i nawet przez myśl mi nie przechodzi że mogę się przewrócić, czy nie daj Boże w kogoś, czy ktoś we mnie może wjechać. To oczywiście może się wydarzyć, ale jeśli miałbym sobie tym zaprzątać głowę, a dodatkowo tym, czy wiązania są dobrze ustawione, to chyba byłoby po jeździe jakiejkolwiek. Upadków na nartach, które pamietam było może 3 lub 4, wszystkie z mojej winy i niefrasobliwości. Jednak w moim przypadku najgorszy i najbardziej dotkliwy był ten, gdzie wypięły mi się obie narty podczas jazdy. 1,5 roku bolał mnie bark. Założyłem narty Żony i obie się wypięły w skręcie. Drugie samoistne wypięcie to na nowych - używanych nartach. Niestety nie sprawdziłem siły, a były wyzerowane po sezonie. Ale te w drugim skręcie odpadły. Co do nastawów wiązań, już pisałem kiedyś. Miałem narty z wiązaniami o skali 10-20 DIN - ustawione w połowie - aby działały. Gleba z mojej winy, bo zaufałem gościowi - licząc, że mnie widzi - to było ostatni raz jak innemu narciarzowi zaufałem. Był piękny lot i gleba - w nikogo nie wjechałem jak coś, wiązania zadziałały, że nawet nic nie poczułem - mimo bardzo wysokich nastawów. Bo była prędkość i i odpowiednia siła. Wypięcie narty na stromym stoku to katastrofa - niestety zwykle wypina się zewnętrzna, a umiejętności moje nie pozwalają na swobodna jazdę i przejście na wewnętrzną bez szwanku. Zjazd na dupie bez kontroli jest równie niebezpieczny jak wywrotka. Nastawy zależą od wielu czynników, ale też od sposobu i techniki jazdy. Ja stawiam narty na krawędzi szybko i wysoko, faza sterowania jest długa i mocna, bo nie jeżdżę po promieniu. O ile w normalnych warunkach i śniegu przy normalnych nastawach nic się nie wydarzy, to wystarczy kalafior, czy też twardy nierówny stok i narta się może wypiąć pod wpływem uderzenia. Dla mnie to dużo bardziej niebezpieczna sytuacja niż obawa, że jak się wywrócę, to mi się narta nie wypnie. pozdro
    5 punktów
  3. Wiesz,mało który amator kupi dechy za 1.5k jurka jak może kupić za pół tej ceny rewelacyjne dechy oczywiście maniacy się znajdą nawet na Pitztalu ten przepych sprzętowy widziałem ale temat pominę bo szkoda pisania … Ostatnio wystawiłem wszystkie dechy mojego młodego i wyobraź sobie, że przyjechał koles (ciapaty )na oko 175 wzrostu po deski jr.140 cm. Myślałem że bierze je dla dziecka a on ,że to dla niego więc pogoniłem go bo sumienia nie miałem 😂 on nie patrzył co to za deska tylko na cenę było to 100€ . Następnego dnia przyjechał flamak z synem a uśmiech dzieciaka gdy je zobaczył był mega więc sprzedałem z radością ,że będą kolejnej osobie służyły . Qwa ludzie nie patrzą na czym będą jechali czy uczyli się podnosząc własne umiejętności tylko ile decha kosztuje 🤷‍♂️
    3 punkty
  4. Kurdziel niewiele wyjaśnia, raczej miesza pojęcia. - Wiązania nie ustawiamy na siłę tylko na moment skręcający a ten powstaje jako iloczyn siły ( sprężyna ) i ramienia ( długość podeszwy buta) - Wymagane parametry dla narciarza określamy w postaci kodu: ja używam wiązań nastawianych na kod K tj. 50Nm na przodzie i 229 Nm na tyle, te momenty sprawdza maszyna. - Ta śmieszna cyferka w okienku wiązań tz. skala DIN to tylko początkowa nastawa ustalana wg długości podeszwy i kodu narciarza a potem korygowana na maszynie zależna od siły sprężyn. - Wiązania mam nastawione na ww. momenty i wielkości DIN wypisane na nartach ( przydatne w sytuacji luzowania sprężyna na lato) - Nie spotkałem się z obsługą wiązań zgodną z instrukcją opracowaną przez producenta tych wiązań tj. test w stanie clean i lubricated, prawdopodobnie nikt w tym kraju nie czyta instrukcji serwisowych a jeśli nawet czyta to nie stosuje to za dużo zachodu. Nie trzeba być inżynierem, żeby to rozumieć, wystarczy minimum kultury technicznej polegającej na postepowaniu zgodnie z instrukcją serwisową wiązań, zwłaszcza kiedy od tego zależy nasze zdrowie. Rozumiał to już Kazimierz Masłowski pisząc w w 1976 roku " Skręt Rytm Tempo" zacytuje: Bardzo przydatny jest podręczny mini-aparat do regulacji i właściwego ustawiania siły wypięcia przodów wiązań bezpiecznikowych ( rys. 31). Większe aparaty tego typu zarówno do badania przodów jak i tyłów wiązań bezpiecznikowych winny znajdować się w każdym punkcie serwisowym. Minęło prawie pół wieku a dalej słyszę porady: ustaw gdzieś na 7 żeby nie wypinały w czasie jazdy i niech kolega kopnie to będzie pewność, że działają.
    3 punkty
  5. Pitztaler Słonka… od soboty, z Elżbietą, do soboty, jakby ktoś coś także ten - już sama nie wiem, czy mam sprawdzać te wiązania…;)
    2 punkty
  6. @Victor oraz w nawiązaniu do wypowiedzi @Mitek. Jeżeli twoim celem jest techniczne opanowanie skrętu krótkiego - slalomowego, swoboda ruchu, powab, lekkość wykonania, perfekcja techniczna oraz ogólny zewnętrzny wygląd (budowanie ego w oparciu o zewnętrzną ocenę) a jednocześnie nie "kręcą" Cię ekwilibrystyczne "wygibasy", czas i związane z tym celowe popełnianie błędów to serdecznie polecam oglądanie przejazdów SL Pana Dave Ryding-a. Jak by to określić aby nie spieprzyć - estetyczne - techniczne mistrzostwo świata. Ten Pan popełnia najmniej błędów technicznych i cierpi...
    2 punkty
  7. Masz małe doświadczenia w upadkach vide nie jesteś ekspertem. Ja obiłem się jak przekręciłem nieco skręt stop i przewróciłem się na biodro bez żadnej prędkości. Gdy zsunąłem się 2/3 stoku bez nart i wyłapały mnie siatki na dole otrzepałem się i nic się nie stało. Nie wyciągam z tego jednak zbyt daleko idących wniosków. PS ja przewracam się regularnie zwykle raz na sezon.
    2 punkty
  8. Poprzez wymianę Tzw.grip pady masz w rekreacyjnych wymienne, przykręcane na wkręty. Musisz tylko poszukać, czy do Twojego modelu oferują. Sprawdź także kompatybilność wiązań.
    2 punkty
  9. Ale czy Rossignol z Headem będzie współpracował na śniegu w jeździe.... 😉 Pozdrowienia
    2 punkty
  10. Cze Narty tak, nie wiem czy wiązania będą 😉. Raczej powinno pasować. Generalnie wszystkie buty oraz narty (amatorskie) wyposażane są obecnie w system GW. To jedyna przeszkoda. Podeszwa typu alpine (płaska z dołu) pasuje do wszystkich wiązań, natomiast buty z GW (z takim garbem ułatwiającym chodzenie) tylko do wiązań z GW. GW to Grip Walk. Są oznaczenia na butach i wiązaniach. Raczej nie powinno być problemu. Większość wiązań w amatorskich nartach są typu rentalowego, czyli można je w dość prosty sposób ustawić do wielkości buta. pozdro
    2 punkty
  11. Mitek, jak ktoś oglądał zawody to widział, że Marcel to nie ten sam Marcel co 5-10 lat temu. Ociężały w skrętach, bez szybkości. Przerwa oraz upływ czasu to niestety na takim poziomie nawet dla takiego Mistrza to przepaść. Brathen to inna bajka. On wraca po rocznej przerwie, a i to bardzo młody chłopak. Tomek pitoli o sprzęcie, a to było widać, ta jazda była ciężka i wolna. To zawody a nie jazda treningowa. Bo na treningu wszystko wyglądało ok, to co Victor wrzucił, rzekłbym nawet, że jakieś chyba proste ustawienie (albo zbyt proste dla Niego), bo jechał jakby od niechcenia. pozdro
    2 punkty
  12. Cześć Braaten to młody chłopak - 2000 rocznik i już a wielkimi sukcesami. Te 2 s to raczej dotyczyło Hirschera, który w pierwszym przejeździe pojechał na 2,5 s do Noela. On jednak nie startował od końca sezonu 2019 czyli 5 sezonów bez treningu. Musiał włożyć niesamowitą pracę, żeby w ogóle stanąć na starcie ale On jest od Braatena jednak 11 lat starszy... Siła, doświadczenie jest za nim ale szybkość reakcji gibkość itd. która w SL jest kluczowa - tego nie da się tak szybko nadrobić. Poza tym pewnie zabrał też bagaż psychiczny oczekiwań... Pozdro
    2 punkty
  13. To fantastyka dla Nas wszystkich, nie tylko dla Ciebie. pozdro
    2 punkty
  14. Trochę demonizujecie rolę ustawienia wiązań, jeżdżę na nartach od kilkudziesięciu lat i znam 2 przypadki, kiedy można by obwinić wiązania za uszkodzenia. Pierwszy na hali kiedy zbyt małe ustawienie spowodowało wypięcie narty i przecięcie tętnicy udowej, chłopaka cudem odratowano i drugi kiedy zbyt mocne ustawienie spowodowało ukręcenie nogi u dziecka bo narta ugrzęzła w miękkim odsypie na GS. I to są dwa spektakularne przypadki powiązane ze sportem, jeśli chodzi o narciarstwo rekreacyjne nie znam takiego zdarzenia ale znam kilkadziesiąt innych urazów spowodowanych innymi czynnikami. Wiązania amatorskie to są bardzo delikatne konstrukcje, które działają nawet jak kiedy wsadzicie tam oblepiony śniegiem but i na tym radziłbym się skupić, czego większość nie robi i pcha oblepionego śniegiem buta do wiązania a tutaj zastanawiacie się czy jeden w tą czy drugą stronę przestawić. 😄
    2 punkty
  15. Cześć Victorku błagam Cię. "Brazylijczyk" jest Norwegiem, który dwa lata temu wygrał klasyfikację SL w PŚ ale pokłócił się ze swoim związkiem i po roku przerwy startuje w barwach kraju mamy. Jeden z większych talentów w ostatnich latach a do tego medialnie na 10. Podobnie mamy Greka - choć tu ciekawszy życiorys. Samuel Kolega to z kolei ulubiony zawodnik mojej żony ale jeszcze inna liga w porównaniu z czołówką typu Kristoffersen, Noel, Meillard, choć może do niej zapuka w tym roku - zobaczymy. Na dzisiaj poniżej sekundy do najlepszych nie zejdzie. Dave Ryding to znakomity zawodnik ale już starszej generacji natomiast styl jazdy jest perfekcyjny - połącznie piękna i czystości ze współczesną sportową jazdą. Niestety nie potrafi już skompletować drugiego przejazdu. Poparze na ten filmik z treningów w Levy oceniając po kątem o którym pisze to powinieneś wiedzieć od razu. Pozdro
    2 punkty
  16. Cześć Tak hehe ale narta jest ogólnie chwalona, nawet/również przez sportowców. Natomiast to, że jest przeszacowana - pisał o tym Victor - to jasne - większość jest przeszacowana. no i teraz trzeba jakoś tą pozycje wzmocnić... tak to na razie widzę. Hirscher nie ma już za bardzo czego udowadniać a prawo do zabawy ma i fajnie, że znowu zaistniał. Wiesz to może też trochę ruszyć PŚ który stał się już po prostu nieciekawy. Natomiast Braaten idzie po wszystko Pozdro
    2 punkty
  17. Wyjątek zazwyczaj potwierdza regułę. 🙂
    2 punkty
  18. na fokach dałoby się połazić zjeżdżać też...
    2 punkty
  19. Koniecznie... najlepiej jeszcze w pełnym sezonie .......(i na wiosnę też 😉 )
    2 punkty
  20. Gooooolllllllll !!!! Sorka, to nie dla nas. pozdro
    1 punkt
  21. Witam. Moja kobitka niedługo obchodzi 30ste urodziny. Postanowiłem jako prezent zafundować jej wyjazd na narty/snowboard w jakieś malownicze miejsce. Po naprawdę bardzo solidnym researchu doszedłem do wniosku, że Zermatt będzie strzałem w 10tke, bowiem nie zależy nam jedynie na jeździe na nartach, ale też na pieszych wędrówkach, przepięknych widokach i ogólnym - klimacie. A Zermatt z tego co widziałem na necie wygląda przepięknie, widok z gór (przynajmniej na zdjęciach) zwalił mnie z nóg. I tak, zdaję sobie sprawę, że to jeden z najdroższych kurortów zimowych na świecie, ale jak to mówią - raz się żyje. Udało mi się znaleźć zakwaterowanie i loty do Milanu w bardzo dobrej cenie, więc pozostaje jeszcze tylko je przyklepać i kupić bilety na pociąg. I tutaj właśnie pojawia się moje pytanie. A mianowicie, czy lepiej jechać w terminie 5-12 stycznia czy 2-9 lutego? Ktoś może tam był? Jak to jest ze śniegiem? Patrzyłem po kamerkach to w styczniu i w lutym w ostatnich latach był śnieg w wiosce. Zależy mi też na słońcu, czy Zermatt to dość słoneczne miejsce? Może ktoś polecić jakąś szkołę narciarską? Jesteśmy totalnymi nowicjuszami, nigdy wcześniej nie jeździliśmy. Mi się bardziej podoba deska, dziewczynie narty. Ale musimy coś wybrać, żeby kurs miał sens. Ogarniemy to w max 2 dni, żeby kolejne 3 dni w miarę swobodnie zjeżdżać z łatwych (niebieskich) szlaków? Oboje jesteśmy dość wysportowani i szybko się uczymy. Możliwe, że przed wyjazdem wybierzemy się na lokalną górkę na Pomorzu i coś tam potrenujemy trochę. Co generalnie sprawia większy fun? Narty czy deska? Deska wydaje mi się być bardziej.. hmm.. „cool”. Stołować się będziemy w apartamencie, który wynajęliśmy, bo ceny w tamtejszych restauracjach podobno straszne. Może pójdziemy raz albo dwa, a tak to supermarkety 🙂 jak polecacie coś jeszcze to chętnie poczytam wasze rady. Dzięki i pozdrawiam.
    1 punkt
  22. W rywalizacji narciarskiej najbardziej lubię oglądać skicros tam zasady są proste kto pierwszy wygrywa. Do tego jest to dyscyplina bardzo widowiskowa i urozmaicona skoki rolery kompresje a nie sterylne warunki trasowe i łokcie też są ważne 😉
    1 punkt
  23. Cześć Zgadza się, z tym nie polemizuję. Chodzi o to, że Ryding jeździ, i zawsze jeździł bardzo czysto i bardzo nowocześnie. Zwraca uwagę zwłaszcza stosunkowo wąskie prowadzenie nart, do którego obecnie dążą wszyscy a On je ma. Poza tym drugi bardzo ważny element, który podziwiam to On nie traci stylu w pełnej walce na ekstremalnie trudnym stoku. Panowie zaprezentowani przez Gabrika mogą tylko pomarzyć o takich umiejętnościach bo na wymuskanym i przygotowanym stoku ładnie skręci każdy głupi ale na lodzie w walce o setne tylko mistrzowie. I kolejna rzecz - Ryding nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Nie to, że uważam takich zawodników za lepszych od np. takiego Vinatzera, który jak raz na rok odpali no to jest mistrzostwo ale... Wiesz, ja k=go nawet nie specjalnie lubię - moim ulubionym zawodnikiem zawsze był z obecnych Feller - który jest raczej jego przeciwieństwem z tą miotaniną i nieobliczalnością. A poza tym... sam wiesz SL to zabawa prawdziwi mistrzowie walczą w DH. POzdro
    1 punkt
  24. No tytuł wątku doskonały
    1 punkt
  25. W sporcie o którym piszemy tylko czas nic innego na szczęście.
    1 punkt
  26. Gollll!!! Tym razem dla nas. pozdro
    1 punkt
  27. Cześć Kitz to jego ulubiony stok i najlepsze miejsca w karierze, chociaż mieszka i trenuje w Schladming a w tym wszystkim liczy się tylko czas a nie to co komuś się podoba czy nie. Pozdro
    1 punkt
  28. Jak to dobrze że w wyczynowym narciarstwie nie dają not za styl jak w skokach nie wiadomo po co, bo zabrało by się grono leśnych dziadków i powiedzieliby że to Ryding wygrał zawody 🤣 na ich oko
    1 punkt
  29. Cześć A propos Pań... Pozdro
    1 punkt
  30. Bo Ty taki wywrotowiec jesteś 😉. pozdro
    1 punkt
  31. prawdopodobieństwo lepszej pogody ani Zakopane ani Białka, najlepiej w Zwardoniu u kolegi @Adam ..DUCH osobiście nie pobierałem u NIEGO nauk ale spotkałem człowieka, który bardzo polecał
    1 punkt
  32. Tak Andrzeju, to te które pamiętam. Raczej się nie wywracam. Większość moich błędów jestem w stanie ustać, przegląd stoku i wybór linii raczej mam dobry. Czasami wychodzi niechlujna jazda i czasami jakaś narta pociągnie, ale bez skutków ubocznych. Jeżdżę z umiarkowanymi prędkościami (40-70km/h - chyba), ale na tyle szybko, że wszystko musi działać. Najgorsze to chyba wypadki na małych prędkościach, gdzie siły są mniejsze i wiązanie może nie zadziałać, albo zadziała ze znacznym oporem. Też się o tym przekonałem ostatnio, bo kolano mnie bolało z miesiąc, jak wjechałem w zagrzebany krzak prowadząc chrześnicę poza trasą po muldach. W każdym skręcie obracałem głowę, śledząc czy chrześnica sobie radzi i się nie wywaliła, bo nie chciało mi się podchodzić w razie czego jakiś kawał drogi. Podchodzenie bez nart byłoby trudne, bo śnieg się nie zapadał pod nartami, natomiast kijki wpadały po rękojeść. W pewnym momencie narta wjechała w pętlę zrobioną z krzaka i narta się wypięła, ale była mała prędkość i kolano to odczuło. Ale przeszło, chociaż trwało to z miesiąc. pozdro
    1 punkt
  33. Po co? To buty do jazdy a nie do chodzenia. Ale jak coś - to trzeba szukać set Grip Walk Rossigniol. Trzeba się upewnić i dowiedzieć u sprzedawcy - czy do Twoich butów będzie pasował. Po zakupie nart tego możesz poszukać. pozdro
    1 punkt
  34. Cze Sprawdziłem na necie, ale chyba bieżące modele. Buty maja podeszwę alpine - więc będą pasować do wszystkiego. Narty maja wiązania z GW. Śmiało możesz kupić - będą współpracować. Podeszwa typu GW w bucie ma wystający garb - więc wiązanie musi mieć specjalne wgłębienie aby ten garb mógł się schować. Wysokość nosków w przednim wiązaniu jest identyczna dla podeszwy typu alpine i typu GW. Problemem jest jak masz wiązanie typu alpine - starsze modele wiązań i zawodnicze, a buty masz GW. Bo nie ma na wiązaniach miejsca na ten garb w wiązaniu typu alpine i but wówczas z GW jest wyższy, bo się na tym garbie wspiera. But z podeszwą typu alpine pasuje do wszystkiego. pozdro
    1 punkt
  35. Cześć Żartuję, te marki nie specjalnie się lubią, konkurują ze sobą na rynku ale kompatybilne będą. Pozdro
    1 punkt
  36. Co masz na mysli? @Marcos73, dzieki za odpowiedz. Jak to sprawdzic czy na pewno bedzie kompatybilnosc?
    1 punkt
  37. Jeździłem przez wiele lat na SL, ale mnie to zmęczyło. Używałem, bo lepiej mi było pokazywać uczniom elementy techniczne, natomiast zdecydowanie większą przyjemność dają mi narty RC oraz GS. Obiektywnie najlepsze dla nie zawodnika są pewnie RC, w moim przypadku na 180 cm. GS stawia poprzeczkę nieco wyżej, ale dalej jest to dla mnie przyjemniejsza jazda niż na SL.
    1 punkt
  38. Mitku, ja ich nie znam bo nie śledzę totalnie choć czasem lubie zerknąć na ich treningi i tyle. To liga która jest w zakresie jakiejś fantastyki dla mnie samego.Powiem szczerze,że bardziej dzieciaki na tyczkach wolę obserwować niż zawody bo tam trzeba mieć naprawdę eksperckie oko żeby wyłapać cokolwiek . Nie moja liga. 🤷‍♂️ Teraz coś kojarzę bo była mowa komentatorów o jakimś już podstarzałym w tej grupie zawodniku ale chyba miał coś koło 2 sec straty po pierwszym przejeździe ? Dobrze kojarzę ? Żona ma dobre oko ! 👏Samuel czyli dobrze zapamietalem jeszcze pokaże wszystkim 😜 Pozdro
    1 punkt
  39. Cześć To raczej sytuacja normalna, przecież czytasz chociażby forum czy też sporo jeździsz. Model doboru za krótkiej narty jest powszechny i do tego jest lansowany, nawet zalecany ale bez odpowiedniego komentarza co do poziomu jazdy, kiedy tak a kiedy nie oraz - co najgorsze - bez info co do typu narty itd. A co to jest ciapaty? Pozdro
    1 punkt
  40. Wkleiłem filmy z treningów w Levi. Zerknij na Dave'a Rydinga. Technicznie jest to perfekcja. Pozdro
    1 punkt
  41. 1 punkt
  42. Tutaj nie tylko chodzi o bezpieczeństwo, przy małych ustawieniach but w wiązaniu wykonuje mikro- ruchy zgodne z kierunkami wypinania, nie jest to korzystne w kontekście przekazywania impulsów na nartę, to jest też jeden z powodów dla, których wiązania zawodnicze np. zaczynają sie od 20 a kończą na 30.
    1 punkt
  43. W tym sezonie musimy powtórzyć Rohace, bo to był najlepszy dzień ever. pozdro
    1 punkt
  44. Życzyłbym każdemu tak niedoskonałych przejazdów 😉. p.s. Vonn wraca.
    1 punkt
  45. Cześć Na płaskim Shiffrin zawsze jeździ tak samo i tak samo genialnie - tam wygrywa zawody i wiedząc o tym tak opracowuje taktykę przejazdu - to fakt. Wiesz mnie chodziło raczej o to, że nie był to przejazd doskonały w całości. Pozdrowienia
    1 punkt
  46. Cześć No to ja się trochę nie zgodzę. To jest dość niesympatyczny stok i na dodatek warunki - lód przy zerze - wiesz jak taka nawierzchnia jest niesympatyczna. Przejazd nie był czysty i nie był tak płynny ale - co mi się bardzo podobało - było widać, że walczy. Zupełnie co innego jak w Solden. Natomiast taktycznie to był majstersztyk. Pozdro
    1 punkt
  47. Glowna przyczyna to zapewne obawa przed pozwem o odszkodowanie w razie wypadku kursanta.
    1 punkt
  48. Ja w tym czasie, dziecko pod opieką Taty (a nie Tadka), odbyłem pierwsze szkolenie narciarskie w stopniu IIAB, prowadzone przez instruktora, na polanie Chochołowskiej. Kurs, codzienne zajęcia, odbywały się bez korzystania z wyrwirączki jaka na Polanie Chochołowskiej funkcjonowała. Prezentuje papiery i program szkolenia. Narty miałem 180 cm czyli do palca wyciągniętej w górę ręki. Narty z krawędziami ale jesionowe, codziennie smarowane w narciarni na gorąco smarem ( klister) na bazie smoły drzewnej. Całe schronisko pachniało dziegciem. Smaru wystarczało tak do południa. Warunki śniegowe: coś tam sobie udeptywaliśmy w marcowym śniegu.
    1 punkt
  49. Gotuj się gotuj... w sklepach rowery już chowają i wynoszą narty na sklepy ...Winter i Coming Ja już gotowy
    1 punkt
  50. Damianek kurde znowu nie doczytałeś - jak sie ma krzywe "hokejki" to trza poregulować na śrubach do kantingu a nie od razu do chirurga .... 😉 Zdrówka..
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...