Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.11.2024 w Odpowiedzi

  1. Nie mam bosu, ćwiczę na obwarzanku. Nie mam problemu aby zejść nisko i wytrzymać w przysiadzie nawet kilka minut.
    6 punktów
  2. Dzięki bardzo dużej pomocy @Adam ..DUCH oraz uprzejmości zarządzającego ON we Zwardoniu udało się ogarnąć miejscówkę pod stację meteo na Wielkim Rachowcu. Tuż obok, jednak zdecydowanie wyżej w porównaniu do górnej stacji obecnie działającego wyciągu kanapowego. Lokalizacji chyba nie muszę nikomu przedstawiać, bo temat obok ciągnie się w końcu głosowanie kolejnego terminu hucznego, cozimowego zjazdu 😉 Dzisiaj, z pomocą mojego kumpla z Bielska - Białej zacząłem montaż urządzeń. No cóż. Ostatnio nieco zmieniłem podejście i żeby w ogóle odkopywać się z tematów, zaczynam robić to na raty 😅 Tym nie mniej, pozostało tylko albo aż zamontować skrzynkę z elektroniką pomiarową. Na pewno do zjazdu wszystko będzie gotowe 😉 Poniżej trochę zdjęć i oryginalny post z mojej mordoksięgi. 🙂 /////////////// //////// ///////// //////// ////////// ////////// /////////////
    3 punkty
  3. Dziś do obiadu Dynastar SL a po rosołku pierwsze nartowanie z GS . Dziękować @Bruner79 za atoma . Skręcają 🤣
    3 punkty
  4. Jizerka świat równoległy...
    3 punkty
  5. Rowerowy skitouring
    3 punkty
  6. 3 punkty
  7. 3 punkty
  8. Nie jestem związany biznesowo z właściicielem ON Zwardoń i nie wiem, jak to sobie kalkuluje 😉 Po prostu montuje tam pogodynkę 🙂 Prędzej jestem biznesowo - usługowo zwiazany z Adamem 🙂 Tym nie mniej zdecydowanie twierdzę, że właśnie taki brak atrakcji pozanarciarskich jest tu dużą zaletą. Zwardoń to nie jest miejsce dla gości z północy, których bardziej od nart interesuje tygodniowa libacja alkoholowa (oj. znowu wyszło ze mnie). Taka klientela pojedzie do Szczyrku i tam znajdzie to, czego tak naprawdę szuka. Dla ludzi z B-B, a w szczególności z Żywca na południe Oszczadnica jest dużo dalej niż Zwardoń, a na pewno dojazd tam jest dużo gorszy. Paralotniarze czasami skracają sobie tam drogę do Żyliny. Oszczędność drogi żadna, ew czasu jeżeli stoi Czadca. Droga wąska, kręta i obstawiam słabo utrzymywana w zimie. Zwardoń jest takim fajnym miejscem, gdzie można sobie skoczyć po pracy albo w sobotę i pojeździć za rozsądne pieniądze. Bo to, co dzieje się we Szczyrku to na pewno nie jest żaden rozsądek, pod wszelakimi aspektami. Nie zdziwiło by mnie, gdybym był w stanie dojechać szybciej ze Zwadonia do B-B, niż z Czyrnej / Soliska do B-B w godzinach szczytu.
    2 punkty
  9. Kluczowe jest to że Ukraina chce być państwem europejskim, chce być w strefie wpływów EU. Albo my chcemy aby Ukraina była w „naszej strefie wpływów” i tak działamy aby Ukraina wyszła spod kurateli Rosji. Czyli przynależność docelowo do NATO. To najbardziej drażni Putina i dlatego jest wojna. Reszta to didaskalia. Generalnie jest to walka o układy, kto z kim trzyma. Rosja chciałaby aby na Ukrainie było tak jak jest w Białorusi. Pewnie docelowo chcieliby „odbić” sobie republiki nadbałtyckie. Więc można powiedzieć że to USA i NATO sprowokowały Rosję do wojny. A można powiedzieć że Rosja jest zwykłym bandziorem który napadł wolną Ukrainę która wybiera sobie nowych sojuszników. Pytanie jak postrzegamy Ukrainę w kontekście naszego bezpieczeństwa ?
    2 punkty
  10. Ale balans, pamięć mięśniową i czucie głębokie, jak się pół życia trenowało to zostaje. To nie ciężary. Pozdro stary zgredzie😁😁
    2 punkty
  11. 2 punkty
  12. Cześć Nie obawiaj się to zwykłe narty do jazdy rekreacyjnej. Pozdro
    2 punkty
  13. Cześć Tak zmniejszyć się nie da - choć oczywiście są tacy co uważają, że tak ale to tylko jest zmiana profilu wewnętrznego a nie realne zmniejszenie objętości. Buty narciarskie nie są do chodzenia i chodząc się w nich raczej nic nie stwierdzi. raczej trzeba symulować zachowanie podczas jazdy a to nie jest łatwe. Dzień na stoku mówi zazwyczaj wszystko. W większości wypadków żadne dopasowywanie nie jest potrzebne i oby Twój był jednym z tych właśnie. Pozdro
    2 punkty
  14. Jest nowy cennik. Od zeszłego roku nic nie podrożało. W związku z tym za 4 dniowy karnet dla 3 osobowej rodziny z 6 letnim dzieckiem zapłacimy jedyne 1570 zł. Dla porównania na Hochkar zrobiłem symulację i w najdroższym możliwym terminie wychodzi 340E, czyli ok 100 zł taniej. Na winiety wystarczy.
    2 punkty
  15. Mitek rzecze smutnie: Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak zginiemy w dupie!
    2 punkty
  16. Który to dzionek był waszego wyjazdu ? Dawaj jakiś nagrany film z tych twardo/lodowych tras własnego zjazdu 😉 Dziś mocno grzało,że trzeba było się odwrócić żeby nie zwariować 😉 trasy nadal przygotowane jak na te warunki 👌 dość sporo dzieciaków z PL klubów szczególnie dziś warszawski klimat juniorski obserwowałem , rośnie kadra 👏
    2 punkty
  17. Pojechaliśmy w tym roku bardzo wcześnie, ze względu na kończącą się w dniu 31 października promocję na Snow Card Tirol. Oszczędność 135 Euro pomiędzy regularną ceną 1.124 Euro a promocyjną 989 Euro moim zdaniem nie jest warta tego aby wcześniej wyjeżdżać. Jedyne co można pozytywnego o tym wyjeździe napisać to przepiękna pogoda; 4 dni pełnej lampy z temperaturą dochodzącą w dolinach do 15 stopni. Mankamenty jak zazwyczaj w takich sytuacjach oczywiste czyli cała masa ludzi tłoczących się na kilku trasach no i bardzo trudne warunki, to znaczy ekstremalnie zlodzony śnieg, z którym spora część mojej ekipy miała poważne problemy. Dodatkowo przez cały czas toczyliśmy walkę z panoszącymi się klubami narciarskimi z całej praktycznie Europy, rozstawiającymi tyczki dosłownie gdzie popadnie. W efekcie tego bałaganu na Pitztalu pozostawiono ludziom spoza klubów jedynie 5-metrowej szerokości zlodzony wjazd na czarną trasę, bo wszystkie czerwone wiodące z głównej kolejki były oficjalnie pozamykane. Spacyfikowaliśmy te zakazy i po wielkiej zadymie wszystkie szkółki usunęły tyczki o godzinie 11, widząc że nie mają szans z tysiącem rozdrażnionych na maksa narciarzy. Odnośnie samej jazdy to na Pitztalu było dużo lepiej niż w Solden, gdyż chodziło praktycznie wszystko, za wyjątkiem górnego odcinka trasy nr 36, na którą zeszła kamienista lawina. W Solden czynne były w sumie 4 trasy, po 2 na Tiefenbachu i Rettenbachu, z czego ta czarna FIS bezpośrednio po zawodach w praktyce dla większości narciarzy była nie do sforsowania; przeraźliwe lodowisko wraz z grudami pozostałymi po próbach spacyfikowania tego ratrakiem. Po dwóch dniach jazdy krawędzie w nartach SL FIS okazały się zbyt słabe w zetknięciu z "wyrafinowanym" austriackim podłożem i musiałem zmienić sprzęt na inny, co też widać na załączonym zdjęciu. Stare RC Volkla okazały się świetnym wyborem, szczególnie do jazdy poza trasami, bo tam moim zdaniem warunki były lepsze aniżeli na trasach. Generalnie w przyszłym sezonie nie da się skusić na żadne promocje i wybiorę się na narty dopiero wtedy gdy będą chodzić wszystkie wyciągi, gdyż jazda zatłoczonym skibusem z Solden na Retenbach do przyjemności nie należy. Osławiona promocja za 333 Euro za karnet sezonowy na Solden też okazała się kpiną z narciarzy innych niż ludność tubylcza, gdyż żeby z tej ceny skorzystać należało przyjechać, zakupić karnet i następnie poczekać do 15 listopada, bo dopiero wtedy zaczyna się jego ważność. Natomiast opcja z możliwością jazdy od zaraz kosztowała nie 333 a 476 Euro. Pozostawię to bez komentarza, gdyż wydaje się oczywisty. Poniżej garść zdjęć z wszystkich trzech lodowców podzielona na osobne posty.
    2 punkty
  18. Zapraszamy do udziału w szkoleniu narciarskim z trenerem narciarstwa alpejskiego, instruktorem narciarstwa i snowboardu, wykładowcą 4 level CSIA. 30 godzin jazdy + analizy video, pod okiem Piotra Smolika gwarantują najwyższy merytoryczny poziom szkolenia.
    1 punkt
  19. Nie umniejszałabym Zwardonia, mają Lewiatana, całkiem pokaźnie i niewybrednie zaopatrzonego i w dodatku czynny jest do 20-tej!, i mają peron na imprezy, i zejebisty après ski w aż dwóch opcjach, no i basen z hotelem…idealnie po prostu;)
    1 punkt
  20. Zacznijmy od końca, czyli od tego najistotniejszego - narty dobrze przygotowane. A zupełnie poważnie, nie ma żadnej tajemnicy. Ponieważ inicjatywa jest mocno ideologiczna 🙂 , a jesteśmy w jakiś sposób ograniczeni zobowiązaniami Piotra, czasem itp. Finalnie mamy ostatnie 7 dni na zamknięcie tematu. Podana cena jest maksymalną. Trzeba doliczyć koszty dojazdu na miejsce. Ewentualnie jeśli inicjatywa doszłaby do skutku, ja mógłbym zabrać jeszcze jedną osobę (na dzień dzisiejszy). Oczywiście przy zebraniu grupy, wymiana kontaktów w celu domówienie dojazdu wspólnego, możliwa.
    1 punkt
  21. Piszę z perspektywy posiadacza e-GS Rebel 186 cm, które oceniam jako minimum przyzwoitości dla faceta o moich parametrach. Opisywałem tu na forum wrażenia z testów e-Race Pro z ubiegłego sezonu. Świetna narta, zbliżona charakterem jazdy do Fischerów RC4 WC CT a jeszcze bardziej do starych dobrych RC4 WC RC, natomiast nie daje oczekiwanego przeze mnie poziomu stabilności oraz bezpieczeństwa podczas szybkiej jazdy w długich łukach. To są bardzo dobre narty do nauki sportowej jazdy, ale nic ponadto. Nie przejeździsz na nich całego sezonu na pełnym obciążeniu, gdyż zwyczajnie tego nie wytrzymają.
    1 punkt
  22. Cześć Może tak... Ale trochę rozumiem dlaczego Tomkly tak pisze. Jest sporym chłopem, wiem jak jeździ - dość agresywnie i raczej szybko, siłowo. Do takiej jazdy niezbędne są narty sztywne i każde inne będą postrzegane jako szajs. Sam również zgadzam się z tym podejściem bo na każdej narcie można pojechać delikatnie ale agresywnie można pojechać tylko na narcie o naprawdę porządnej konstrukcji. Wiesz to trochę tak: swego czasu miałem okazję próbować kolekcję Majesty. Warunki były dla takich nart idealne - solidnie rozgrzebany wiosenny stok. Żeby na tych Majesty - szerokich, zbudowanych przecież na taki teren czuć się pewnie musiałyby mieć pewnie z 220cm, ale na GS Fis, nawet damskim było super. Pozdro
    1 punkt
  23. Cześć Więc można powiedzieć... - tak napisałeś. Uważam, że można powiedzieć wszystko. Ja mam wrażenie (celowo użyte słowo), że nie mamy (my tzw. szarzy ludzie/obywatele/wyborcy itd.) pełnej wiedzy ani o funkcjonowaniu ani o zamierzeniach czy też planach dyktatorów, prezydentów, polityków na górze... Możemy jedynie opierać się na pewnych domysłach i szczątkowej wiedzy oraz na naszych ściśle zdefiniowanych poglądach (zakładam, że tak jest albo może być w sporej części wypadków) oraz sympatiach co do prezentowanych idei, zachowań itd. polityków podczas wyborów. Uważam, że to dużo z perspektywy np. niewolnika w starożytnym Egipcie czy nowożytnym USA albo części mieszkańców dzielnicy w której mieszkam, którzy są absolutnie sterowalni przy pomocy pieniędzy (piszę bo wiem z doświadczenia). Każdy kto uważa, że wie więcej, lepiej, ma dostęp do lepszych źródeł zdradza objawy chorobowe. Dla mnie pewne postawy czy też idee prezentowane przez trumpa (celowo) są nieakceptowalne jako anachroniczne i szkodliwe na przyszłość i tyle. Zdaję sobie również sprawę, że patrzę na życie/przyszłość w pewien specyficzny, powiedziałbym dualistyczny w sensie skali czasowej sposób ale też wydaje się, że jest to spojrzenie konsekwentne o dość ugruntowanych postawach. Np. w tym momencie ciekawi mnie czy po ewentualnym zwycięstwie Pani Harris nie dojdzie w Stanach do małej wojny domowej ( w wypadku zwycięstwa trumpa jestem spokojny o pokojową akceptację). Ciekawe czy amerykańskie Panie dadzą radę... czego im niniejszym życzę. Wiesz co do Ukrainy to... szkoda, że daliśmy dupy w czasie gdy mogliśmy stworzyć Rzeczpospolitą Trzech Narodów. Czy teraz damy? Pozdro
    1 punkt
  24. Myślę, że przesadzasz 😉
    1 punkt
  25. Peseloza niestety nikogo nie ominie.
    1 punkt
  26. Przecież dla Ciebie to pikuś 😄
    1 punkt
  27. Ale z dużą niechęcią. 😄
    1 punkt
  28. Jest już data otwarcia sezonu 24/25. Ruszyła też przedsprzedaż skipassów.
    1 punkt
  29. Zdjęcia ładne, szczególnie natura. Gratki ręki. pozdro
    1 punkt
  30. A bym pocisnął 😉 pozdro i zazdro
    1 punkt
  31. Pisz do kolegi @Bruner79 miał ostatnio 175 pro jak nowe w dobrej cenie. PRO to tylko sztywniejsza płyta pod wiązaniem jest a narta ta sama.
    1 punkt
  32. Via SO: w nocy z soboty na niedzielę UFO w Bukowinie zaczęło śnieżyć https://krakow.tvp.pl/83308643/ruszyly-pierwsze-armatki-sniezne
    1 punkt
  33. Żeby myśleć, trzeba mieć czym. Wg krynicy mądrości, piszę bzdury i powtarzam głupoty, czyli jestem niezdolny do samodzielnego myślenia. Jak zatem mogę myśleć o jakichkolwiek waśniach nie posiadając do tego odpowiedniego organu 🤣? Dlatego zakończyłem tę merytoryczną dyskusję.
    1 punkt
  34. 1. Przypomnij mi co było w 2014 roku? Czyżby nie napad ruskich na Ukrainę? 2. Czy napadnięty kraj może na swoim terytorium zaprosić kogo chce aby zwiększyć swoje szanse obrony? 3. Czy przypadkiem nie mamy sytuacji gdzie dyktatorzy i reżimy tworzą koalicję aby wywrócić demokracje w których żyjemy? 4. Boris Johnson "nakazujący" kontynuowanie walki z agresorami. No nieźle pojechałeś. Pomijając, że gdyby Ukraińcy nie podjęli obrony to dzisiaj mielibyśmy sowiecką armię na naszych granicach. --------------- Kluczowe jest to, że zgodnie z tym co raczyłeś zauważyć ruskie są agresorami. Nikt im nie kazał napadać na Ukrainę. Sami chcieli - przygotowywali się do tego latami!!! I my jesteśmy następni w kolejce. To najważniejsza z najważniejszych spraw - to powinno wyznaczyć oś myślenia. A ponieważ Moskale się nie zatrzymają musimy zrobić wszystko co w naszej mocy (a nawet więcej) aby ich zatrzymać. Nie mogę uwierzyć, że kupujesz tak tandetną narracje, że ktoś "przymusił" ruskich do napadu. Ruskie to państwo zła.
    1 punkt
  35. Już kiedyś były rozmowy na ten temat,że punktu widzenia właściciela ośrodka, w naszych warunkach najlepiej sprawdza się krótki wyciag tak do 1 km z kanapą i niezbyt trudną trasą. Zwardoń jest dosyć daleko, trochę na odludziu, oferta atrakcji pozanarciarskich też ograniczona. Jak ktoś z okolicy chce jechać do większego ośrodka, wybierze Wielką Racze. Ciekawe, czy spółka zrobiła badania rynku i czy taka inwestycja przy obecnych zimach ma rację bytu. Ja w czasach liceum jeździłem tam pociągiem, mały Rachowiec był tylko łącznikiem a jeździło się na dużym. Poza tym jest polana łącząca obie górki, pole do zrobienia taśmy, tależyka do nauki jazdy.
    1 punkt
  36. Wczoraj pokręcone 45 min na rowerku stacjonarnym:
    1 punkt
  37. 1 punkt
  38. nowy sparring partner = nowe ćwiczenia na forum.
    1 punkt
  39. Jak by Cię to nie ruszyło, to byś poprzestał na pierwszym zdaniu. A Ty atakujesz mnie bezpośrednio jakimś starymi kwestiami. Nie pisz o freeride, bo wogóle się na tym nie znasz.
    1 punkt
  40. nie mam z tym problemu, z kim się kojarzę. mam to w głębokim poważaniu. patrząc na twoją internetową działalność, vide banowanie @star oraz free ride w KPN, który pokazałeś tutaj na krótki czas a potem wyciąłeś z YT jestem zdania, że na złodzieju czapka gore.
    1 punkt
  41. Młody niech kremy zabierze bo słońce mocno daje u góry. Warun dla koneserów twardo będzie zadowolony nawet jak ta pogoda utrzyma sie jeszcze bez opadu śniegu tydzień czy dwa . Jest gdzie jeździć jest gdzie ćwiczyć …miód malina
    1 punkt
  42. Będąc młodą lekarką... Pamiętacie skąd to? 🙂 No więc parafrazując ten cytat: będąc podchorowanym wirusem przekazanym mi przez wnuka i spędzając dużo czasu w łożku lub na kanapie, zacząłem bawić się w to i owo. M.in. odkryłem, że można łatwo znaleźć całą, kompletną listę wpisów każdego uczestnika SF, w tym oczywiście i moje. Wyszło ich ponad 2100 tych moich wpisów od pażdziernika 2006 r. Aż tyle! Niekiedy bardzo długie. Można się za głowę złapać. Ileż można napisać? Jak ten czas leci! I zacząłem przeglądać co ja tam wypisywałem i o czym dyskutowałem. Np. już w 2006 było o śmigach, w tym karwingowych 🙂 i o wielu, wielu innych aspektach i sprawach. Jaki ja wtedy byłem gadatliwy i... gorliwy. Nawet Marek mi dziś nie dorównuje. 🙂 Historia SF była niekiedy z mojego punktu widzenia pokrętna. Wzloty i upadki. Na dłuższy czas przestałem tu zaglądać bo "chamstwa nie zniesę", prężnie działało KN gdzie sie udzielałem, ale potem znów tu wróciłem. Na początek półgębkiem, potem już na całego. Był poważny epizod, by nie powiedzieć katastrofa związana z pożarem serwera, na którym "siedział" SF, ale dzięki zaangażowaniu, pracy i energii niektórych (swoją drogą wciąż nie wiem kogo) udało się fenixa wskrzesić. I jakoś to nieźle leci do przodu pomimo niesprzyjających dla egzystencji forów okoliczności, np. grup FB. Sporo ludzi się prywatnie pospotykało i wciąż zamierza spotykać, zaznajomiło, polubiło a nawet, jak się wydaje, zaprzyjaźniło. A przyjaźń w życiu człowieka to ho, ho. Wielka sprawa. Łatwo nie przychodzi i nie jest zbyt częsta. Co będzie dalej nikt nie wie. Moich wpisów będzie coraz mniej z oczywistych powodów. A o ile nie nastąpi jakaś poważna katastrofa, forum, mam nadzieję, będzie się toczyć do przodu, ludzie będą wymieniać uwagi, droczyć się, nawet kłócić, ale i... przepraszać. Te same, lub bardzo podobne, pytania i odpowiedzi będą po tysiąckroć powracać w różnych wątkach. Wątki będą pączkować, rozmnażać się, dublować, itp. Pojawią sie tematy niewiele a nawet nic nie mające wspólnego z narciarstwem. I bardzo dobrze. 🙂 Ludzie będą się od czasu spotykać w realu by sobie trochę poplotkować i uciec od codziennego życiowego znoju. 🙂 I oby tak się stało.
    1 punkt
  43. Znaj proporcje mociumpanie. A ja znam swoje miejsce w szeregu. Na ustawki krakowskie nie pojadę, bo tempa nie uciągnę. Jeżdżę z podobnymi jak ja i jest git. Więc bynajmniej, żadnego "tropienia" nie ma.
    1 punkt
  44. Nad tym cennikiem pracowali geniusze marketingu 😉. Ulgowy 2 godzinny to koszt 60 zł ale 4 godzinny to już 125 zł.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...