Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.10.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Rotacja - termin wielokrotnie przerabiany ale jak mówią "nigdy nie jest za mało"??. Rotacja jako impuls skrętny nie jest ujęta w żadnym współczesnym programie nauczania, niegdyś skręty rotacyjne lub rotacyjno zamachowe były abecadłem narciarza. Moim zdaniem w sposób kontrolowany warto marginalnie się z tą techniką zapoznać albowiem jest ona przydatna sytuacyjnie w bardzo trudnym terenie i na stokach o dużym nachyleniu. Generalnie chodzi o to że impulsem skrętnym jest obrotowy ruch całego korpusu w kierunku przyszłego skrętu. Jest to bardzo silny impuls i wymaga wysokiej jego kontroli. Bardziej doświadczeni narciarze z pewnością pamiętają jak narciarze w skrętach rotacyjnych obracali się bezwiednie tyłem do linii spadku stoku. Rotacja w jeździe trasowej jest dużym błędem - warunki tego nie wymagają. przedstawiam krótki film obrazujący czym jest rotacja i jak bardzo prostym ćwiczeniem się jej oduczyć: https://www.facebook.com/reel/10127911939234945 punktów
-
Jakbyście chcieli poważnie wesprzeć ludzi w Kotlinie Kłodzkiej, to tutaj jest katalog osób które potrzebuję różnej pomocy. https://odbudujmyladek.pl To jest wiarygodny serwis prowadzony przez ludzi, którzy organizują Festiwal Górski w Lądku Zdroju.3 punkty
-
No tak jak widać na filmie. "przekręcenie skrętu" - zerwanie fazy sterowania. W skrętach krótkich i średnich jest to praktycznie "skręt stop"2 punkty
-
To ja może dodam taki ciekawy filmik czego nie robimy i jak poprawić przez proste ćwiczenie z bocznymi kijkami bo katuje to sam na hali do znudzenia . Także można samemu bez instruktora poświęcić chwilkę czasu z ogólnej całodniowej jazdy . Warto !2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jeśli możesz wymienić w rozsądnych pieniądzach to jak najbardziej wymień. Wprawdzie to inna narta bo GS ale obiektywnie patrząc lepsza.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Wygląda zacnie z tej perspektywy 😉 może kiedyś się wybiorę do tej Madonny W moim pierwszym wyjeździe alpejskim do Tignes w centrum jest podobna ściana ciut może dłuższa a może nie ale tak czy siak z niebieskiej wybraliśmy złą czerwoną bo były dwie opcje a z czerwonej już nie było odwrotu i kończyła się właśnie czarna ścianą 🤦♂️ . To była moja pierwsza czarna którą zaliczyłem. ostatni fragment 😉 Pozdro1 punkt
-
A nie chce mi się szukać tego Włoskiego kozaka, co zjechał i niby nie tak stromo. Mam zdjęcie. Moim zdaniem stromo dość. Jechałem tam parokrotnie z pewną dozą nieśmiałości😉. pozdro1 punkt
-
@dr_Donald daj znać po sezonie, jakie są Twoje odczucia i czy to był dobry wybór dla Ciebie. pozdro1 punkt
-
Będąc młodą lekarką... Pamiętacie skąd to? 🙂 No więc parafrazując ten cytat: będąc podchorowanym wirusem przekazanym mi przez wnuka i spędzając dużo czasu w łożku lub na kanapie, zacząłem bawić się w to i owo. M.in. odkryłem, że można łatwo znaleźć całą, kompletną listę wpisów każdego uczestnika SF, w tym oczywiście i moje. Wyszło ich ponad 2100 tych moich wpisów od pażdziernika 2006 r. Aż tyle! Niekiedy bardzo długie. Można się za głowę złapać. Ileż można napisać? Jak ten czas leci! I zacząłem przeglądać co ja tam wypisywałem i o czym dyskutowałem. Np. już w 2006 było o śmigach, w tym karwingowych 🙂 i o wielu, wielu innych aspektach i sprawach. Jaki ja wtedy byłem gadatliwy i... gorliwy. Nawet Marek mi dziś nie dorównuje. 🙂 Historia SF była niekiedy z mojego punktu widzenia pokrętna. Wzloty i upadki. Na dłuższy czas przestałem tu zaglądać bo "chamstwa nie zniesę", prężnie działało KN gdzie sie udzielałem, ale potem znów tu wróciłem. Na początek półgębkiem, potem już na całego. Był poważny epizod, by nie powiedzieć katastrofa związana z pożarem serwera, na którym "siedział" SF, ale dzięki zaangażowaniu, pracy i energii niektórych (swoją drogą wciąż nie wiem kogo) udało się fenixa wskrzesić. I jakoś to nieźle leci do przodu pomimo niesprzyjających dla egzystencji forów okoliczności, np. grup FB. Sporo ludzi się prywatnie pospotykało i wciąż zamierza spotykać, zaznajomiło, polubiło a nawet, jak się wydaje, zaprzyjaźniło. A przyjaźń w życiu człowieka to ho, ho. Wielka sprawa. Łatwo nie przychodzi i nie jest zbyt częsta. Co będzie dalej nikt nie wie. Moich wpisów będzie coraz mniej z oczywistych powodów. A o ile nie nastąpi jakaś poważna katastrofa, forum, mam nadzieję, będzie się toczyć do przodu, ludzie będą wymieniać uwagi, droczyć się, nawet kłócić, ale i... przepraszać. Te same, lub bardzo podobne, pytania i odpowiedzi będą po tysiąckroć powracać w różnych wątkach. Wątki będą pączkować, rozmnażać się, dublować, itp. Pojawią sie tematy niewiele a nawet nic nie mające wspólnego z narciarstwem. I bardzo dobrze. 🙂 Ludzie będą się od czasu spotykać w realu by sobie trochę poplotkować i uciec od codziennego życiowego znoju. 🙂 I oby tak się stało.1 punkt
-
Czyli, podsumowując... Membranie nie szkodzą: deszcz, śnieg, błoto, smog, smar, sól z drogi, mocz z podłogi i ścian w WC, pryskające mydło, brud z orczyka, brud z gondoli, brud z ławki w wypożyczalni, zapachy z karczmy, tłuszcz ze stołu w karczmie, wosk z nart niesionych na ramieniu, ślina, smarki i pot właściciela. Dla membrany zabójcza jest czysta, chłodna woda i płyn przeznaczony do prania membrany.1 punkt
-
1 punkt
-
Nie ma było sensu jechać w zeszłym tygodniu, slalom w ciapie niestety między przetarciami. Zostały tylko alpy1 punkt
-
Witam, więc Dynamic został oficjalnie zaproszony wraz z płytą oczywiście RS aluplate na testy NTN przez Pana Tomasza Kurdziela. Zabieram ze sobą 6 par nart da testy które sam osobiście będę serwisował. Wybór padł na narty sportowe , jedna para nart tzw. VIP i jedna para nart szerokich pod butem pozatrasowych. Liczę na dobre przyjęcie nart w środowisku. Pozdrawiam i zapraszam także na testy jeśli któś chce przetestować, testy odbędą się na Kaunertalu od6 kwietnia.1 punkt
-
Raczej trochę wiecej niż 20 min bo jest to przejazd połaczony z pokonywaniem odcinków na nartach w pieknej scenerii ,aż dojedziemy do jednego z najwyżej położonych schronisk w Pecu. Otwierają się przed nami stoki o róznorodnym nachyleniu z pięknym widokiem na Śniezkę. Na koniec dnia zjezdzamy pod Javory skąd skibus odwozi nas do Janskich Łazni. Warto wspomnieć że karnet działa też w stacjach Velka i Mala Upa oraz Cerny dul co czyni z ośrodka Cerna Hora -Pec pod Snezką No 1 w czeskich Karkonoszach ! 🙂 https://www.holidayinfo.cz/pl/grppanomap/skiresortch1 punkt
-
Spindel zawsze jest najdroższy a ponieważ mało śniegu to niestety wszystkie trasy nie działają. A tak swoją drogą to przedostawałeś się kiedyś z janskich do pecu i na odwrót:)1 punkt
-
W sobotę od 14 do fajrantu jeździliśmy w Pecu. Miękko i mega styrane wszystkie trasy. Jedynie Hnedy vrch 1215m jak na sobotnią pogodę rewelacyjny, jakieś muldy i odsypy, troche betonu na czerwonej były tylko w jednym miejscu na ściance. Wczoraj Szpindler, jeździliśmy tylko na Areal Svaty Petr i głównie niebieskim wyciągiem A, w większości zjazd niebieska trasą. Beton na wszystkich trasach straszny. Karnet kupowaliśmy wczoraj rano na gopass przed wyjsciem z hotelu. 1340czk to jest ponad 240zł. ( w piątek wieczorem zakup na niedziele byłby chyba 1080czk)Poj..... ich chyba, zdecydowanie nie warto, ceny w knajpach kawałek pizzy( na siłę porcja dla dwóch osób) na nasze 64zł, pilzner 0,4l- 16zł. Na nartach na II cześć ośrodka nie dojedzie się, trzeba pitolić się skibusami albo rozbierać do samochodu, żeby Niedźwiedzia dojechać i tam nie dotarliśmy. Wszyscy stwierdziliśmy, że długo tam nas nie zobaczą. Dla porównania Jańskie online 980czk, a (trasy prawie 3km i nawet chyba łatwiej przedostać się do Pecu górą ratrakiem niż w Szpindlu skibusami). nie trzeba nic planować będę to se rano kupię, zmienię zdanie to nic mnie nie trzyma. W Szpindlu muszę z wyprzedzeniem i wszystko podstosować, bo mam karnet zakupiony, albo bulić za coś co nie jest tego warte w tej cenie, a bez planowania cena jak w Alpach, za 1dną w miarę nowoczesną kolej a reszta starocie w tym orczyki( Na Niedźwiedziu nie byłem).1 punkt