Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.10.2024 w Odpowiedzi

  1. Ta predkosc to w kwadracie. Niewiele potrzeba (ok. 40%) dolozyc predkosci by sila zmienila sie aż 2x. Wyzej ktos dziwil sie, co robi ktos lekki na zawodniczych nartach, wiec zwrocilem uwage na inne czynniki oprocz masy. Moje zdanie jest proste. Na nartach (typu) SL mozna zrobic to co na GS ( skret, fajne przeciązenie, trzymanie krawedzi) przy znacznie mniejszej predkosci, czyli w bezpieczniejszych warunkach. W tlumie w Wisle jest to bardzo istotny parametr. Da sie rowniez pojechac na SL ladnym smigiem, tylko trzeba nieco bardziej przylozyc sie do odciazenia, bo takie narty lapia krawedz nawet jak narciarz nie chce... Jednak wszystko dzieje sie szybko, nie ma czasu na nauke i korekte błedu. To narty dla umiejacych juz jezdzic. Do nauki pasowalyby dluzsze narty (nie sztywnosci GS czy nawet master). Ale frajdy z jazdy dlugim skretem na gs nic nie zastapi.... takie kilka km ciemnoniebieskiej pustej trasy.....
    5 punktów
  2. 5 punktów
  3. Dobry wieczór Beatko..
    4 punkty
  4. Jasne, ale ta panienka 55 kilo potrafi pojechać z prędkością 120 km/h w pozycji prawie leżącej na boku. Większość z tu piszących, włącznie ze mną, może wyłącznie o tym pomarzyć.
    4 punkty
  5. M x v^2/r Szukanie masy w celu giecia narty jest malo efektywne a na pewno dlugotwale. Latwiej przyspieszyc lub zaciesnic promien. To ostatnie dziala zresztą jak sprzeżenie zwrotne. Nic wtedy dziwnego ze panienka 55kg dogina sztywne kolki 190 cm. Trzeba sie po prostu przylozyc i pojechac z predkoscia i na wychyleniu dla jakiej projektowane sa takie narty.
    4 punkty
  6. Gwoli wyjaśnienia tych moich upadków 😁. To moim zdaniem ważne odnośnie nart do nauki. W sumie nie wiem po co to piszę po raz pewnie 30, przecież sens tego niewielki. Ileż to ja razy głównie w sporach z Harpią gdzieś 8 - 12 lat temu o tym pisałem. Zazwyczaj kończyło się na tym że komórka slalomowa to najbardziej uniwersalna narta na świecie dla amatora. Ale nieważne bo ze swoją argumentacją nie znajduję zrozumienia. Wszystkie moje opowieści o upadkach dotyczą nart slalomowych, podkreślę dobrych nart slalomowych czyli tzw komórek na dodatek dobrze przygotowanych. takie narty są "niebezpieczne", najbardziej na płaskim i prostym, one przy swoich parametrach (165 cm, R. ok 12) permamentnie "szukają" skrętu i naprawdę trzeba uważać jak się jedzie na wprost. Ja jak po 8-9 latach niejeżdżenia gdzieś w sezonie 2006-2007, operacji kręgosłupa jak założyłem Omeglasy (165cm - R12) po wcześniej używanych do sezonu chyba 97-98 Salomonach (bodajże 202 cm-R49m) to na płaskim poniewierały mnie co parę skrętów. Później trochę zrozumiałem mechanizm działania takich nart wzmocniłem się fizycznie i zaakceptowałem slalomki. Zadania nie zmieniam, slalomki komórkowe to beznadziejne narty uniwersalne, beznadziejne narty do nauki i dla początkujących. I do tej pory tak jest że jeżeli upadam to na komórkowych slalomkach po zejściu z wyciągu ... Jeżeli ktoś nie miał takiej sytuacji i nie rozumie o czym piszę to wg mnie albo jest zawsze maksymalnie skoncentrowany albo jego narty mają tępe bądź krawędzie w serwisie są celowo przytępione na dziobach i piętkach. PS Płaczę za tym forum sprzed kilkunastu lat gdzie aktywnie i dużo pisali Harpia, fredowski, jan koval, Veteran i pewnie paru innych których nie pamiętam i których już tu nie ma z różnych powodów i szkoda, że piszą bardzo mało Wujot, master 32, KubaJ, filinator co tylko przy organizacji wyjazdów się odzywa. I wielu innych których nie pamiętam. Szkoda mi tamtych czasów.
    4 punkty
  7. Michał, dobry amator to taki co nie wymięka i radzi sobie w każdych warunkach. I pewnie Fred taki jest. Ale jeśli miał być to pokaż czegoś, to u Freda słabo. O ile Nico zjechał trochę w stylu Ogorzałka, o tyle Fred jechał słabo i brzydko. Dobra jazda musi być miła dla oka. Może niech lepiej zostanie przy klasyku. A ciętym niech się buja po stoku. No i te ręce… jakby niedawno skończył fiakrować na Krupówkach. Drugi film z Fredem i chyba jego synem. Po jeździe obu Panów stwierdzam że ojciec się syna nie wyprze😉. Jota w jotę klony. I ta potężna szuflada w skręcie. z Marasem widzieliśmy unifikację oldboyów, nawet z nimi gadaliśmy, natomiast jazda cięta w ich wykonaniu była koszmarna, wszyscy mieli SL. Początkowo myśleliśmy, że to jakieś jaja, bo to było w Kozińcu. Na szczęście przeszli do klasyka, kamień z serca nam spadł, bo potrafili jeździć. Ja być może nie jeżdżę tak sprawnie jak Fred, ale chociaż ładnie, a co za tym idzie mój syn też😉. A królem niekwestionowanym płaskich odcinków jestem ja, jak się nadarzy okazja, to Ci pokażę. Ile można wycisnąć z niczego, oczywiście na nartach SL😀. pozdro
    3 punkty
  8. A propo Szczyrku, artyleria na najbardziej wymagającej trasie już w gotowości:
    3 punkty
  9. Bylem z Fredem na Szabirowych Alpach (les Arcs). Mielismy pecha bo 2 dni zablokowal nam huragan z jakims imieniem. Chcialbys zobaczyc jazde Freda gdy spadlo jakie 1.5 -2m swiezego, a otwarli raptem 2 trasy... Po pol godzinie byly w takim stanie ze wiekszosc zrezygnowala. Ja odpuscilem po godzinie jazdy po muldach isniegu po pachy... Fredo jechal tak od niechcenia, z boku patrzac latwo i skutecznie, w tym swoim nieco zamachowym skrecie. Mozna bylo zobaczyc roznicę miedzy tym ktory potrafi, a tymi ktorym sie wydaje ze cos umieją.
    3 punkty
  10. Oddzieliłbym styl polemiki od jazdy. Raz miałem okazję jeździć razem z Fredem, jazda pewna i skuteczna. Wujot mimo, pewnych animozji był na wspólnych wyjazdach i docenił Freda, wierzę. PS takich gości jak Fred czy Mitek kupuję z dobrodziejstwem inwentarza. Wyraziści. Narciarze. Sól tego forum które jest jak rodzina, może zastępcza może patologiczna ale lepsza niż te na pozór idealne.
    3 punkty
  11. To narciarstwo to wpędzi was kiedyś w alkoholizm 🧐.
    3 punkty
  12. A dziekuje, dziekuje. Ale jeszcze przez kilka sezonow nie probuj takich nart. Nie chce miec Cie na sumieniu. Wyzej gdzies napisalem, ze to narty dla umiejacych jezdzic..... 😉 Ja tam kiepsko, ale sie staram... czasem.
    3 punkty
  13. kruca bomba, ja nie dostałem żadnej wiadomości od Mitka
    3 punkty
  14. Michał, oczywiście że masz rację, ale masa traci na znaczeniu (schodzi na drugi plan) gdy narciarz dysponuje odpowiednia techniką, siłą i sprawnością fizyczną oraz porusza się z odpowiednią prędkością. Zawodnicy nie maja z tym problemu, bo spełniają wszystkie ww. warunki, ponadto czy to treningi czy zawody to nie są trasy ogólndostępne. U amatorów już jest inaczej. Niestety poruszamy się po trasach ogólnie dostępnych, zwykle nasz stopień wytrenowania jest dużo niższy niż u zawodników nie mówiąc już o umiejętnościach technicznych. Np. Ja i Adaś - gdzie różnica w wadze jest 30 kg. Wybierając identyczne narty, aby zapracowały jak u Adasia muszę albo szybciej jechać, albo skompensować niższą masę siłą swoich nóg. Przy założeniach, że nasze umiejętności techniczne są na podobnym poziomie. Adaś z założenia ma silniejsze nogi niż ja, bo pół życia nosi 30kg więcej ode mnie. Więc może być tak, że Adaś stwierdzi że takie a takie narty są fajne do jazdy, a moja opinia może być podobna z dopiskiem, tylko trzeba na nich zapierdalać. Adaś tak na nich zapierdalać nie musi. pozdro
    3 punkty
  15. 3 punkty
  16. Wypisz wymaluj ja. Taki nieco majętny. Z naciskiem na nieco i krawędź wewnętrzna. Wszedłem do klubu kupując GS Master 175 jak na czytelnika tego forum przystało. Jaki dla mnie to był przeskok. Przesiadłem się wtedy ze 156 rossi w wersji plastyk fantastyk. Pierwszy skręt jak Wojtek na płaskim krawędź pociągnęła nie w tę stronę. A potem klasycznie już. Jak to gowno zapierdala. Mam nadzieję że wzruszyła was moja historia. A może rozkolysze i rozbawi?
    3 punkty
  17. Tak .. a dziewczyny w Pucharze po lekturze forum kamizelki sobie obstalowały i kostki ołowiu wkładają .. widok siostry Maryny w wagoniku na Kaspro z nartą 189 GS FIS a umówmy się - przy całym szacunku i sympatii jakoś taka niskopienna 🙂 i nartą sterczała ponad głowy choć właścicielka zaginęła pod ramionami .. sam też się zastanowię .. 67-69kg, może rąbnę curexovi juniorskie 🙂 bo i tak swoje tele zmienia na >180 - co oznacza efektywną długość + minimum stopa 🙂 .. kocham legendy o sporcie 🙂 ale pora zabrać psy i iśc odebrać curexa z siłki. Minimum 80kg to jej serie w martwym 🙂 i okolice przysiadu. Ale kurcze .. FIS to FIS - zobowiązuje. Mnie akurat do opłat 🙂 M. Bardziej poważnie : nie mylmy nart "w specyfikacji FIS" okraszonych marketingiem i szatą graficzną zgodną z obrazkami na ekranie TV z nartami WC FIS 🙂 które tam jadą - o detalach setupu nie wspominając. Ale +100 do ego za FIS WC zasłużone i zdebetowane z karty kredytowej 🙂 .. teraz tylko przytyć .. zrobię sobie na noc budyń.
    3 punkty
  18. Jeszcze Maras trzeba się upewnić czy to co jest napisane na narcie to prawda.. nie zawsze tak jest, ponoć 2 czy 3 cm różnicy to nie rzadkość .. posprawdzam z ciekawości - choć jakie to ma znaczenie? (jedynie pod beretem)..
    2 punkty
  19. Marek, mógłbyś wreszcie przestać wstawiać zdjęcia z mojej jazdy. p.s. A jednak to nie ja, nie mam kurtki w tym kolorze 😉.
    2 punkty
  20. Tomek, jak będziemy tak jeździć to nawet Edwin GS Fis da radę je dogiąć. Pomarzyć można …. Albo ćwiczyć😀 pozdro
    2 punkty
  21. Jak ładnie wyciąłeś z postu Michała, to co chciałeś przeczytać 🙂 .
    2 punkty
  22. Star, ponieważ całkowicie pogubiłem się w labiryncie sarkazmu...czy na tym filmie pierwszy jedzie Niko, a potem Fredowski? Bo jeśli tak, to właśnie zrozumiałem wszystko, co się do tej pory nie sklejało i na co zwracał uwagę Koval.
    2 punkty
  23. Guru poznał się na Tobie od razu 😂🤣😂 i nie dostałeś szansy bycia bliskim zausznikiem😁
    2 punkty
  24. bo jeszcze nie przekroczyłeś 100km/h na nartach
    2 punkty
  25. Ty już dawno zdziadziałeś przecież 😁😁pozdro
    2 punkty
  26. @tomkly - wsparcie się fizyką (czytaj "masą" bo akurat fizyka bardziej kojarzy mi się z umiejętnościami technicznymi) wydaje mi się obejściem, bo nawet nie drogą na skróty. Ale niech każdy bawi się jak lubi - znaczenie ma to niewielkie (czytaj żadne). Pozdrawiam, M.
    2 punkty
  27. Cześć Upadek ZAWSZE jest wynikiem błędu własnego. Narty, ich rodzaj przygotowanie czy inne elementy nie mają z nim nic wspólnego. Ja nie lubię tonów nostalgicznych czy wspominkowych - to objaw zdziadzienia niestety. Z tym z kim chcę z osób z forum utrzymuję kontakt czy tu są czy ich nie ma - to zależy tylko ode mnie. Harpia jest narciarzem znakomitym i dzięki temu jest całkowicie niezależny od sprzętu. Natomiast jest człowiekiem energicznym i troszkę niecierpliwym i z tego względu narty inne niż SL go nudzą. Fajna jest opowieść Harpi czym się różni jazda na SL i GS: Jak jedziesz na GS to robisz to samo co na SL i czekasz, czekasz, czekasz aż coś się zacznie dziać... 🙂 Pozdro
    2 punkty
  28. To jest dyskusja o dwóch innych światach. Takie porównanie nie ma najmniejszego sensu, zarówno nart jak i osób które na nich jeżdżą. Zawodnik pojedzie na każdej narcie, a rozmowa tu dotyczy potrzeb ludzi, którzy nie są zawodnikami, nie mają tego poziomu umiejętności, siły i wytrenowania. Większa masa pozwala ujarzmić niektóre typy nart. Nie ma w tym niczego szczególnego, po prostu działa fizyka. 🙂
    2 punkty
  29. Nie ma gazu nie ma skrętu, jako rzecze Fred.
    2 punkty
  30. Wejście na rower po 6 tygodniach. Krótka trasa w 2st C i mgle z widocznością na 30m. Na rękawicach osadzała się szadź, dłonie i stopy trochę zmarzły:
    2 punkty
  31. Narty są ok, a na tyle ok że kupiłem drugą parę, bo rozmiarówka dziwna jest. Tak im wyszło. Generalnie łatwe i przyjazne narty. Takie uniwersalne, teraz jeździłem na 173cm, ale jakoś nie mogłem psychicznie zdzierżyć, że są mniejsze ode mnie. Chociaż są na mój wzrost, ale jak się człowiek ubierze ... to już nie. Teraz kupiłem 178cm, oczywiście okazyjnie od Grzesia. Narty GS sklep w okolicach 180cm, to takie fajne uniwersalne narty na każdą okazję, Kastle nie są takie toporne jak np. Head e-speed pro, bo w mojej ocenie to i SL i GS Head to taki zero/jedynkowy jest, na zasadzie, albo jedziesz albo spierdalaj. W Kastlach jest nieco więcej dyplomacji 😉, nie chce Ci się jechać, to ja ci pomogę skręcać, no chodź, poskręcamy troszkę? Patrz jak fajnie, a nie chciałeś jechać 🙂. A Head - jedziesz czy nie jedziesz?, jak nie to sam se skręcaj, mam Cię w dupie. To przede wszystkim odczucia z SL - gdzie takie miałem wrażenie vs inne narty z tej grupy. Na zasadzie, żeby się zabawić, trzeba kogoś zabić. Jak się tak lajtowo jechało, to takie nijakie, ale jak się już faktycznie zapięło krawędź, to szły jak po szynach. Ale trzeba było jechać. Kastle są inne, zarówno SL jak i GS. Konstrukcyjnie chyba to samo. Geometria różna. Co do długości GS, w zależności chyba od wzrostu/wagi to między 170-180cm to takie min., albo min. na wzrost i ciut więcej. Kupowanie zbyt krótkich mija się z celem. Natomiast te najdłuższe z płytą to już dla bardzo dobrych amatorów, bo de facto już można w nich pojechać jakieś lokalne amatorskie zawody bez problemu. pozdro
    2 punkty
  32. Droga przetarta z Pytowic kiedyś na skiturach…
    2 punkty
  33. Po 14 latach przyszedł czas na nowy rozdział w narciarskiej przygodzie. Teraz to będzie amerykańskie DPS Ski. Czy to oznacza próbę stworzenia desek węższych pod butem niż 90mm...? Niekoniecznie https://www.facebook.com/reel/858740736396908
    1 punkt
  34. Raczej nie jest to jego syn. Więc może jednak się wyprze;-) mój Ty bialczański tygrysie:-) jesteś przeuroczy.
    1 punkt
  35. Miala byc odpowiedz ale mi skasowalo i nie chce mi sie powtarzac. Ale powtorze tylko fragment - po raz nty: Na filmiku jest jazda zadaniowa mialy byc pokazane 2 sposoby przyspieszania na plaskim. Stad te nueco dziwaczne ruchy obu narciarzy. A Freda lepiej widac tu:
    1 punkt
  36. Do dyskusji Ciebie nie zmuszam,a i opinii Twojej ciekaw nie jestem.
    1 punkt
  37. A widzisz, a mnie się cały czas wydaje, że tak jeżdżę, jednak rzeczywistość jest inna😀. Tomeczku pozostań przy śmigu, bo to robisz znakomicie. Ja osobiście Ci zazdroszczę. pozdro
    1 punkt
  38. Jako miękiszon z melepetą (nasza tragedią nie jest to, że nie umiemy jeździć na nartach, przecież miliony osób nie umieją, ale ze my mimo tego na nich jeździmy) lepiej od razu odpuścić narty... zagrajmy w brydża
    1 punkt
  39. Pytasz z perspektywy Górki Szczęśliwickiej?
    1 punkt
  40. Jeśli o mnie chodzi to chyba kawy 😉 A jak nie pijesz kawy, to zostanie nam zadawać szyku w Kamieńsku. Ale że narciarsko jesteśmy jak miekiszon i melepeta to chyba zostanie nam tylko gustownie się wystroić. Kup coś od Armaniego, żeby nas znowu ktoś nie przebił 😄
    1 punkt
  41. Ewidentnie taliowanych.... e az takiej pamieci nie nam... ;-). Expertem nigdy nie bylem i nie bede... To 2 rozne sposoby jazdy. Chyba byla dyskusja ktory lepszy...
    1 punkt
  42. Michał, jak na treści, które drugi z wymienionych kilka lat w tył, zamieszczał czasami pod moimi postami, nie wyszło. No ale aby zachować klimat, można zacytować forumowego klasyka "jaki kraj..." Edit. A i niektóre posty @Spiochu teraz wyraźniejsze...
    1 punkt
  43. Mow za siebie.... 😉
    1 punkt
  44. Ty chyba z Tych zielono/brazowych swoje lotnicze pewnie wypiłeś 🫣 My kultura kieliszeczek dla zdrowotności jak przykazanie wskazuje-szklanki lotnicze nam zbędne 😜
    1 punkt
  45. Do nauki - zgoda, sa lepsze wybory, fis to chyba dla masochisty. Ale pewnosci, trzymania, zaufania do nart, obliczalnosvi, reaktywnosci (ten kop przy odciążeniu) nart fis nie zastapi żadna inna narta. Szczegolnie to widac wlasnie w segmencie SL. Uniwersalny zas jest jezdziec, nie narty.
    1 punkt
  46. Jak zwykle genialne przemyślenia 😉. Gratulacje. Napisałem, że moje upadki na slalomkach spowodowane były brakiem koncentracji, uwagi, poprawianiem gogli zakładaniem rękawiczek itp. a na etapie pierwszego kontaktu swojego rodzaju szokiem nowością i nie znajomością nowego typu nart oraz ogólną pooperacyjną słabością fizyczną. Żadne odkrycie że błąd. Natomiast dlaczego nigdy nie miałem podobnej sytuacji na nartach długich i mało taliowanych ? to jest właściwe pytanie. Ale lepiej na nie nie odpowiadaj. Boję się kolejnych "genialnych" konkluzji. Ja jestem nostalgiczny i wcale się tego nie wstydzę. to co nazywasz dziadostwem, niestety sam prezentujesz. Pisząc o tym że brakuje mi wielu osób oznaczało że brakuje mi ich wiedzy przekazywanej publicznie na forum a nie kontaktów prywatnych. Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Dominuje starcza agresja chociaż temu zaprzeczasz obciążając tym innych. Szkoda czasu na odpowiadanie na twoje prymitywne zaczepki. A jak chodzi o przyczyny staczania się forum to jesteś jedną z nich (obok braku właściwej moderacji) ze swoją "wszechwiedzą", "doskonałością", klikowością (te słynne wiadomości prywatne). Swoją drogą najbardziej żałuję że po "samospaleniu ze wstydu" serwerów forum zginęły nieodwołanie wiadomości prywatne od ciebie.
    1 punkt
  47. Byl na forum juz po pożarze >>Harpia, fredowski, jan koval, Veteran Harpia zrezygnowal po ataku klienta od produkowanych przez siebie kolumn, ktory wyrzucil swoje zale na forum zamiast w stosownych do tego instytucjach z fredowskim rozmawialem w marcu - mial sie calkiem niezle. Mowil ze nie ma z kim dyskutowac... 😉 Koval bywa na skiOL.. przynajmniej bywal niedawno Veteran - Pana Eugeniusza spotkalem pod koniec grudnia 2021 na Mosornym. Faktycznie brak info. Moze Chertan cos wie- spotykali tam sie czesciej.
    1 punkt
  48. Czasem fizyka,czasem brak umiejętności ma wpływ... Na kolację pizza najlepsza
    1 punkt
  49. To już kawał baby, nie tak łatwo znaleźć...
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...