Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.10.2024 w Odpowiedzi

  1. Fantastyczny materiał filmowy algorytm podrzucił. Jezeli już gdzieś byl na forum to sorry nie widziałem jeżeli nie polecam zerknąć
    6 punktów
  2. Ja mojej czarnej też nie prałem nigdy.. za to pomarańczową co sezon bo coś kapie z orczyka bo nawet na Porsche na Rusin czarny olej lał sie na krześle i uświnił, nawet na Moltku jakimś smarem sie ubabrała ostatnio a po rowach żeśmy sie nie poniewierali.... ale widać mnie z kilometra na stoku za to - każdy kij ma dwa końce.
    5 punktów
  3. No to wypada nieco z mojej strony nieco podsumować temat. Czasy kiedy mając 160 w kapeluszu i tato dał ci deski 200 - synek to są twoje nowe narty, a ty nie wiedziałeś czy spać z nimi czy też jeździć dawno minęły. Czas "klasyków" bezpowrotnie minął ograniczając się jedynie do polubień filmów na YT i ostatnich pasjonatów techniki klasycznej. Mamy czasy maszynowo przygotowanych stoków gdzie każda "czarna" jest do zjechania a "szwajcarski mur" ogranicza się do fotki z krawędzi, aperolem i zjazdem kanapą - byłem zobaczyłem jest fotka na FB. Jakie więc dobrać narty do nauki...nauki adekwatnej do obecnych czasów. W oparciu o własne doświadczenie narciarskie i szkoleniowe oraz aktualny program nauczania SITN rekomenduję narty AM z wysokiej półki, wąskie pod butem (max70) i trzymając się uśrednienia ok -5 góra -10 od wzrostu - to dla narciarzy którzy chcą pozostać w kręgu czystej rekreacji, dla nieco ambitnych - tych którzy chcą się bardziej rozwijać polecam narty z grupy "cross" i tu zalecał bym zakup desek na wzrost lub nieco wyżej. Na wszelkie wątpliwości w moim poście chętnie odpowiem....
    4 punkty
  4. Janek, moim zdaniem uchylne tyczki, wprowadzenie nart taliowanych to była swoista rewolucja sprzętowa, przede wszystkim w sporcie, natomiast sama jazda - amatorska to raczej ewolucja. 20 lat temu - to już narty taliowane były bardzo mocno zakorzenione i wypierały systematycznie ze stoków narty proste. Sam śmig przeszedł modernizację i już nie wygląda jak kiedyś, dużo mocniej korzysta z geometri narty. Ale nadal to jest śmig. Jazda cięta wywodzi się ze sportu i praktycznie wszyscy z niej korzystamy. Bo to jazda szybka. Na mniej stromych odcinka, przepłaszczeniach fajnie się bujnąć na krawędziach. Narty jadą dużo szybciej, a przede wszystkim stabilniej niż na płasko (Szczególnie przy bardzo mocno taliowanych nartach). I nie ma nic w tym złego. Ważne aby to wprowadzać stopniowo do swojej jazdy, a nie od tego zaczynać. Kiedyś, na nartach prostych było trudniej. Sam początek był trudny, a w miarę zdobywania umiejętności jazda stawała się łatwiejsza. Teraz się zmieniło. Po wyjściu z pługu, a nawet go pomijając wystarczy delikatnie postawić narty na krawędzi i zaczynają skręcać. Jest to banalne. Ale to jest złudne. Dlatego popieram Twoje słowa, jedź w Alpy uczyć się jeździć. Tam gdzie są strome i wymagające stoki. Na popierdółkach, to można się tylko bujać. Jazda cięta na wysokim poziomie, jest bardzo trudna. Jest banalna na płaskich odcinkach, gdzie trzeba szukać prędkości, a diametrialnie trudniejsza, gdzie trzeba tą prędkość kontrolować. Na stromych odcinkach przede wszystkim uciekać z linii spadku stoku, a nie postawić narty na krawędzi i i wzdłuż tej linii jechać. Bo skręty powodują w tym przypadku przyśpieszanie, nie zwalnianie. Wielu później tak uczonych osób zderza się ze szklanym sufitem, bo niby robią wszystko jak trzeba, a narty jadą coraz szybciej. Tutaj wcześniejsze literki z narciarskiego abecadła są nie do przecenienia. pozdro
    4 punkty
  5. Cze Nieprzyjemny zapach w głównej mierze zależy od specyfiki człowieka oraz jego umiejętności się ubierania na stok. Goretex nie posiada żadnej ociepliny, więc ten nieprzyjemny zapaszek nie ma się gdzie magazynować. Może być jedynie brudny z zewnątrz, natomiast jako tako jest bezzapachowy. Nie tworzą się na nim zacieki, a że to wierzchnia warstwa jak peleryna - nie widzę sensu aby go prać. Membrana to najważniejsza rzecz w tym ubiorze, pranie nieodpowiednie może ją zniszczyć. Samemu raczej bym tego nie prał, choć są specjalistyczne środki. U mnie na razie działa i niech tak zostanie. Mnie to nie przeszkadza. Mój organizm praktycznie całe ciepło wydala przez głowę, więc wkładki w kasku piorę nader często, bo maja bezpośredni kontakt z ciałem. Bielizna, skarpety także. Warstwę drugą - czyli bluzę techniczną rzadziej. Awaryjną puchówkę - wcale - zakładam przy siarczystych mrozach, wówczas się człowiek nie poci. Ja się przyzwyczaiłem do odzieży nieocieplanej. Wada to marznące dupsko na zimnym krześle. Ale ma dużo więcej zalet niż wad. Drugą wadą, to cena - ale w patrząc z perspektywy czasowej, to warto było. pozdro
    3 punkty
  6. jakie to skomplikowane - chyba na lotnisko do Balic jeszcze potrafisz dojechać 🙂 https://www.infoski.pl/francja/les-deux-alpes/odalys-l-ours-blanc?ofrid=MzIyR05CMTBMQU9PQktaNTBLUktMWVMyMDI0LTEyLTA3U1Qy podwiozą Was pod drzwi apartamentowca
    3 punkty
  7. A ile to ma zalet. Jak kolejka do wyciągu, to narciarze się rozstąpią, puszczą przodem, samemu można jechać kanapą 😉.
    3 punkty
  8. 2 punkty
  9. Super. Niestety realnie przejscie do poziomu z konca filmiku to "nieco" wiecej niz filmowe 11 min. Nawet ( a moze szczegolnie) na slalomkach 148 cm. 🙂
    2 punkty
  10. U mnie ten krąg rozpoczyna się od "watching", ale "the thinker", no wypisz wymaluj 🙂 . O sprzęcie jest wyraźnie - "sprawdź czy jest odpowiedniego rozmiaru i typu...". Natomiast mogę lekko dodać, iż nikt "tam" nie nazywa nart opisanych w katalogach jako dla "średniozaawansowanych" szrotem i większość mocno przekonuje, aby nie używać tych pierwszych katalogowo, do średniaka włącznie. Podsumowując, nie ma się czego czepiać w tym mini zbiorze zasad.
    2 punkty
  11. Urzekły go rękawiczki, jak nic możemy takie zobaczyć na zdjęciach z nadchodzącego sezonu...
    2 punkty
  12. A i w barze zawsze miejsce znajdzie, że o pierwszeństwie w kolejce po pifko nie wspomnę… Za to dla odmiany Mitek nie dość że wypierze to jeszcze ugotuje, i skarpetki i ryż na obiad…
    2 punkty
  13. Generalnie to chyba Marek wyczerpał temat. Gwoli wyjaśnienia - mówiąc iż narta nie ma znaczenia miałem na myśli narty prawidłowo dopasowane. Nauka jazdy jest procesem ewolucyjnym a nie rewolucyjnym. Dodatkowo każdy dorosły jest całkowicie różną osobą zarówno pod względem fizycznym, kondycyjnym, sprawnościowym i co bardzo ważne psychologicznym (element bardzo często pomijany przez instruktorów a jest bardzo ważny). Każdy z tych wymienionych elementów ma swoje blokady ale ma również swoje mocne strony. Np. osoba która lubi mocno kontrolować świat który ją otacza, która sama lubi się kontrolować nie da ekspresji, wolności swojej jeździe będzie dążyć do nadmiernej kontroli swojego ciała ba kontroli nart, tu niestety brylują panie których świat ma być wybitnie uporządkowany, w tej grupie są też "analitycy" z tym że oni bardzo szybko uciekają w potęgę sprzętu Do tych różnic dochodzi także różnica płci - kobiety uczy się łatwiej. Marek wspomniał a ja uzupełnię - narciarz średniozaawansowany to taki który opanował wszystkie ewolucje od pługu do skrętu NW + śmig, jest w stanie zjechać z każdej trasy a także uprawiać jazdę poza trasową w łatwym terenie. To jest takie mocne 5. A teraz przeglądnij wątki o doborze nart i zobacz samooceny??. Oczywiście optymalnym systemem nauczania jest nauka od podstawy i to nawet w przypadku kiedy klient już całkiem sprawnie porusza się na stoku - robimy 4-5h dziennie 5 dni i w ostatnim mamy narciarza średniozaawansowanego gotowego do nauki techniki ciętej i dopiero wówczas dajemy krótkie slalomowe narty. Z tych właśnie powodów mój system nauczania opiera się na bardzo indywidualnym podejściu do kursanta, ciągłym poszukiwaniu ścieżki którą ma podążać aby osiągnąć swój zamierzony cel
    2 punkty
  14. Cze Jeśli to specjalistyczna odzież, z membranami i jest prana od wielkiego dzwonu, chyba lepiej oddać do pralni chemicznej. Nie jest to aż taki wysoki koszt, szczególnie jak się ma dość drogi ubiór. Generalnie, to ważne jest się odpowiednie ubieranie (warstwowe), możliwość założenia lub ściągnięcia jednej z warstw - gwarancją że się człowiek nie spoci. Narty to aktywność, więc lepiej się cieniej ubrać - niż za ciepło. Niedobory ciepła to można intensywnością jazdy skompensować. Drugą sprawą - kluczową, moim zdaniem to dobór kolorystyki. Ja przede wszystkim preferuje praktyczność oraz kolorystykę uniwersalną. Jeszcze jak producent przemyśli projekt i zrobi wstawki z ciemnych materiałów tam, gdzie istnieje możliwość zabrudzenia, to praktycznie można go nie prać, bo nie ma takiej potrzeby, o ile się go używa tylko na narty. Ja swojego Peak Performance nigdy nie prałem, ma 8 sezonów i pewnie 250-300 dni na śniegu. Membrana działa, a i żaden z Kolegów czy też żadna z Koleżanek nie zwrócił mi uwagę, że jest brudny 😉, bo tego nie widać. No i ma zasadnicza zaletę, nie ma żadnej ociepliny, bo to de facto kombozon do freeride jako pierwsza warstwa. Nie przemaka, ale jakoś specjalnie nie grzeje, jest wiatro-odporny, posiada wiele kanałów wentylacyjnych zapinanych (kurtka i spodnie). Trudno w tym się spocić w wiosennej pogodzie, a przy warstwowym ubieraniu ciężko zmarznąć w mroźne dni. Na duży mróz mam drugi, bardzo słabo ocieplany, raczej do zdjęcia - bo ładny 🙂, ale mimo wszystko i tak ma wstawki z czarnego materiału w miejscach narażonych na zabrudzenie. pozdro
    2 punkty
  15. Super zdjęcie. 🙂 Może w 92' też bylismy gdzieś blisko? Spędziliśmy fajny tydzień w małej stacji blisko Jeziora Genewskiego Thollon les Memises.
    2 punkty
  16. 1 punkt
  17. Ale Gabrik,to chyba tylko organizuje szkolenia,nie szkoli🤔🤔
    1 punkt
  18. Z pierwszym śniegiem korzystaj z tego co kupiłeś czyli baw się i głowy jakąś godzinką czy dwoma szkoleniowo sobie nie zawracaj. Znajdz wyjazd szkoleniowy lub na miejscu instruktora który poświęci min 3/5 godzin przez kolejne 5/6 dni najlepiej żeby coś nagrał i później omówił żebyś widział siebie gdzie robisz błędy i mógł je kolejnego dnia eliminować. To naprawdę słuszna droga oczywiście więcej kosztuje. Ja wielu nie znam bo jestem również na etapie nauki ale jest w Zwardoniu @Adam ..DUCH lub szkolenia w Sappadzie organizuje @Tadeo ostatnio pisał Marcin @kss_marcin_skispa dalej @Gabrik organizuje też szkolenie w Ita tu trzeba go pytać bo miejsc raczej było mało a już trochę czasu minęło od pierwszej informacji -wyjazd szkoleniowy z @PSmok … pewnie wielu innych Ogólnie czytaj forum bo między wierszami często padają osoby które szkolą sam tak znalazłem @Adam ..DUCH i @Tadeo
    1 punkt
  19. Uwielbiam takie filmy.Dzieki. Muszę kiedyś popróbować figur z 1.20sek 😁
    1 punkt
  20. 11 minut można co najwyżej z rana na tronie posiedzieć 😉
    1 punkt
  21. Ale ja uczę dokładnie tak jak w 1988. Konsekwencja i stabilność to podstawa sukcesu. Pozdro
    1 punkt
  22. Stanęło na Nordica Dobermann Spitfire 76 Pro od kolegi Bruner79 Czekam na sezon z niecierpliwością. A, jak ktoś może polecić instruktora dla mnie (w sensie, że prawdopodobnie trzeba będzie oduczyć dorosłego chłopa błędów, które popełnia) to chętnie pozbieram kontakty. Z pierwszym śniegiem na jakiś weekend będę chciał skoczyć pewnie i skorzystać z możliwości nauki.
    1 punkt
  23. no ale chyba od czasu gdy zostałeś w 1988 roku instruktorem to jednak wiele się zmieniło ? Tak patrząc we Francji na pracę instruktorów to zasadniczo przy małych dzieciach wielkiej różnicy nie ma (pług) - doszły jedynie różne zabawki na górce ale dorośli są prowadzeni zupełnie inaczej.
    1 punkt
  24. z tego co sam kiedyś napisałeś to okres kiedy uczyłeś miał miejsce jakieś 20 lat temu - może być że w tym czasie zmienił się sprzęt i metody nowoczesnych instruktorów (Morgan, Spiochu, Ogorzałek, Tadeo) jednak dopasowały się do tego postępu ?
    1 punkt
  25. Ponieważ pierwsza myśl jest często najlepszą, uważam, że Twoje spostrzeżenia będą bardzo cenne w kontekście wątku.
    1 punkt
  26. może masz jakieś podróby albo kupowłeś Decathlonie ? 😉
    1 punkt
  27. U mnie wychodzi, że the feeler z natury, ale the thinker z konieczności 🙂
    1 punkt
  28. Cześć Dokładnie to samo. Odzieży wierzchniej praktycznie nie prałem nigdy a jak raz uprałem - miałem kiedyś żółtego Colmara i musiałem - to było po kurtce. Jak trzeba to czyszczenie specjalistyczne. Pozdro
    1 punkt
  29. Ten dokument zawiera dość kontrowersyjne tezy. Dobrze, że tu nie klikają w Twoje linki, bo kapituła mogłaby Cię oskarżyć o herezję.
    1 punkt
  30. Że @Mikoski się starzeje Beatka - tylko mi sie jakoś daty pop....... Zdrówka Damian.. 🍾
    1 punkt
  31. bardzo fajne zestawienie, pasuje jak ulał, choć w odpowiedzi do Marka starałem się użyć cztery kluczowe słowa z jego wpisu, stąd taki ersatz za bzdura mi do głowy przyszedł, płytę Irenka mam, skąd utwór Sanah pochodzi, bo mama miała tak na imię, więc mam sentyment, a ta bujda nawet się buja więc spoko...
    1 punkt
  32. indywidualne podejście to bardzo cenne, w us nawet sklasyfikowali cztery typy, tłumaczył nie będę: feeler, watcher, thinker, doer, str. 11 choć na 10 początek https://www.thesnowpros.org/download/PSIAAASI_GuideForNewInstructors.pdf na forum sporo myślicieli, którzy lubią rozkminki, co należy zrozumieć, a dobry instuktor pewno będzie potrafił do nich trafić... mi bliższe pozostałe trzy kategorie, ale jak kto lubi... cytat nt feelera: If instruction gets too analytical, this student may quickly lose interest. ps o nartach cisza
    1 punkt
  33. uważasz że 3 warstwowa kurtka goreteksowa śmierdzi ?
    1 punkt
  34. Wazeliniarstwo. Tego nie wytrenujesz. To trzeba mieć we krwi 🤣.
    1 punkt
  35. O i nawet Mig będzie,tylko deczko wiek nie ten😁😁
    1 punkt
  36. Adaś, pytanie zasadne, co ktoś rozumie pod pojęciem nauka, a przede wszystkim czego i jakich wyników oczekuje w jakiej perspektywie czasowej, jak nauka będzie wyglądała i jak ją ma zamiar realizować. Pomijam fakt sprawności fizycznej, która trzeba mieć. Problemy stwarza m. in. internet oraz producenci tworząc marketingowy bełkot. O ile poradniki internetowe nie są takie złe, bo jest masa filmów naprawdę wartościowych dla osób praktycznie na każdym poziomie. Problem jest w ludziach, którzy notorycznie chcą iść na skróty. Cała batalia idzie o nartę, która ma pomóc w nauce, ciężko kogoś przekonać, że narta o takich parametrach przy pewnych wcześniejszych założeniach pomoże, a nie przeszkodzi. Są elementy nauki, gdzie sama narta nie ma znaczenia. Victor pyta dlaczego jest tak źle? Odpowiedź jest prosta, ludzie złudzeniu, że można się tego nauczyć podczas tygodniowego wypadu na narty góra dwóch. Samo przeświadczenie, że krótkie skręty można wykonywać tylko na krótkiej narcie. Co oczywiście nie jest prawdą. Ale faktycznie, narta mocno taliowana, krótka, postawiona na krawędzi pojedzie po mniejszym łuku, niż narta długa i mniej taliowana. Ale jazda cięta, z kontrolą toru i prędkości - to szczytowa technika i bez opanowanych podstaw dążenie do niej jest błędem. A niestety tak się dzieje. Amatorzy oczekują bardzo dobrych wyników i widocznych postępów w bardzo krótkim czasie, a to niestety jest dość długotrwały proces. Gro amatorów oczekuje że bedą jeździć jak zawodnicy, instruktorzy (którzy w wielu przypadkach byli zawodnikami) w dużo krótszym czasie niż Oni na to poświęcili. Niestety tak się nie da. Nikt by nie szkolił zawodników w takim wymiarze i czasie, wiedząc, ze amator zrobi to 3x szybciej. No trzeba się nad tym zastanowić. Bramki, tyczki to tylko dodatkowa umiejętność - creme de la creme, zwieńczenie umiejętności narciarskich. Na słowa amatora "chciałbym jeździć jak ten gość na stoku, ale niekoniecznie po bramkach i tyczkach", odpowiem: "jak będziesz tak jeździł, to bramki i tyczki nie będą dla Ciebie stanowić żadnego problemu". Wiedzy szkoleniowej nie mam, ale doświadczenie stokowe spore, bo trochę lat na nartach jeżdżę, moim zdaniem szkolenie amatorskie powinno się kończyć na krótkim skręcie - modern śmig, gdzie są elementy odciążenia, sterowania i jazda z użyciem krawędzi. Jazda, która umożliwia kontrolę toru i prędkości. Jazdę ciętą wówczas każdy może rozwijać we własnym zakresie, bo wcześniejsze literki już zna. Zarówno zawodnicy jak i amatorzy uczą się do pewnego momentu z tego samego elementarza, z tą różnicą że zawodnik ma dużo więcej kartkówek, jazda po wyznaczonym - zadanym torze, jazda w warunkach i aurze, która nikomu nie odpowiadają, non stop ,ktoś stojący z boku nie wiadomo czemu się przypierdala, w kółko powtarza te same ćwiczenia, no i dużo się uczy, aby się dostać do następnej klasy. A amatorzy? Często wagarują, jak się uczą to po łebkach, chodzi do szkoły z rzadka, ale oczekują sukcesów bo są wyjątkowi i przecież jest to banalnie proste. Zawsze znajda powód, aby się nie uczyć, a to narty za długie, albo za krótkie, a to buty chujowe, a to stok nie przygotowany, a to dzisiaj ślisko bardziej niż wczoraj, a to zimno albo kropi itp. pozdro
    1 punkt
  37. nie chcę sztucznie - jak będzie zbliżał się ten moment to odkurzę, naostrzę i nasmaruję stare Salomony Prolink 205 cm długie i udam się w kierunku La Face de Bellevarde https://www.valdisere.ski/en/vivez-la-descente-face-bellevarde
    1 punkt
  38. ..i przez przypadek była to kanapa znajdująca sie najbliżej baru...
    1 punkt
  39. w 92 byliśmy w Saas Fee, teraz ten lodowiec już nie istnieje
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...