Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.09.2024 w Odpowiedzi
-
Mitek, jak tak piszesz, to piszesz życiową prawdę, która jak przedstawiłeś na przykładzie, jest wielobarwna. Nawet zaznaczyłeś, że prezentujesz pogląd. Natomiast czasami piszesz jakbyś chciał, aby ta prawda życiowa była oparta jedynie na Twoim podejściu, na Twoim poglądzie 🙂 I tak, piłka za 300 jest lepsza od tej za 80. Lepiej trzyma się dłoni, czyli masz nad nią lepszą kontrolę, z reguły jest także ładniejsza, dłużej trzyma powietrze, wolniej zużywa się powierzchownie. Czy piłka Spalding, a Molten za 300 zł są różne, czy wyłapiesz różnice? Tak jeśli je trzymasz i oglądasz, dotykasz. Czy wyłapiesz różnice grając? Już tylko w pewnych sytuacjach lub wcale, a jak, to będzie mecz, to ta piłka nawet w pewnym sensie traci znaczenie, grasz, walczysz już nie skupiasz się teraz na sprzęcie. Zatem dokładnie co napisałeś w końcówce posta. Ale...jak kurz gry, rywalizacji opada, to zapytasz zawodników, która piłka lepsza? a Oni powiedzą "ja wolę Molten" "ja wolę Spalding", a inny, że Wilsona. Odwracając nieco sytuację, aby zobrazować mój stosunek obecny do Stockli jako wytwórcy nart. Jeśli powiedziałbyś mi, nie musisz nic płacić, możesz wziąć sobie parę nart np.Stockli, Head, Blizzard wziąłbym te pierwsze, jak Stockli lub Kastle miałbym rozkminkę. Dlaczego? Bo to moje osobiste doznania na dzień dzisiejszy z tymi nartami, wpływają na moje preferencje i nic tu nie będzie znaczyć cena, czy odmienna opinia kogoś, kto nie będzie dla mnie autorytetem. Ot połączenie psychologii z osobowością i doświadczeniami. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi.5 punktów
-
Cześć Dzięki super post !!! Sprzętu z różnych segmentów nie ma co porównywać - to po prostu błąd w założeniach, logiczny, wiadomo. Ale w sprzęcie z tej samej grupy, tej samej klasy nie ma już absolutnie jednoznaczności i o tym piszę przez większość mojej na forum bytności, jeżeli zabieram głos w tematach sprzętowych. Więc każdy może napisać, że w na danej narcie w danych warunkach danego dnia mnie się lepiej jeździło i... koniec. Ale jak piszecie, że narta lepiej trzyma w skręcie takim i owakim albo o elastycznościach, które jakoś tam odczuwalnie wpływają na jazdę to są to po prostu bajki. Albo jak ktoś porównuje i przytacza jako wartościowy ogólnik szczegółowy opis jazdy na narcie, która ma 10 lat i jest np. źle dobrana, za długa czy nie wiadomo jak przygotowana... Trzymaj się serdecznie Pozdro Pozdro4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Damianek kurde znowu nie doczytałeś - jak sie ma krzywe "hokejki" to trza poregulować na śrubach do kantingu a nie od razu do chirurga .... 😉 Zdrówka..3 punkty
-
Wszystko się da - miałem takiego mechanika kiedyś który do silnika zmieścił o dwa litry więcej oleju przy wymianie niż wchodzi do suchego silnika... serio..zmieścił - na rachunku widziałem.3 punkty
-
Uzupełnię - mleczan w "dużych partiach" też się pojawia ale tam prościej go "rozrzucić" po organiźmie choćby ze względu na ukrwienie lub ogólną mobilność. Nie mówię tu o wysiłkach submaksymalnych bo znów wrócimy niepotrzebnie do sportu. M.2 punkty
-
Nie. Po prostu przy ćwiczeniach siłowych następuje akumulacja mleczanu wpływająca na przykurcz (potoczne) małych, ale wrażliwych na zerwanie struktur. Czyli warto wcześniej zrobić jakby wtórną rozgrzewkę ( mocno ogólną) aby pozwolić na absorbcję tych punktowych "stężeń" na cały organizm. A wtedy delikatnie się zaczynamy rozciągać na koniec treningu. Fajnie to wychodzi przy oznaczaniu mleczanu (procedura podobna jak przy testach znanych cukrzykom), gdzie z ćwiczeń siłowych ukierunkowanych dopiero po chwili wychodzi stężenie. Ogólnie wysoki poziom "zakwaszenia" nie wpływa dobrze na pomysły z ambitnym rozciąganiem. Stąd faza pośrednia - choć tolerancja osobnicza wymaga uwagi. O ile pewne elementy podstawowe rozciągania są naturalne w fazie rozgrzewki i po treningu to szukając w cyklu miejsca na rozciąganie warto pomyśleć o osobnej jednostce treningowej wzbogaconej o elementy dalekie od pracy beztlenowej. M.2 punkty
-
Przychodzi trzech gejów do lekarza i skarżą się, że chyba mają nadwrażliwość odbytu. Lekarz mówi, że musi to zbadać. Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem wkłada mu miedzy pośladki drewniana szpatułkę lekarską i pyta: - Co pan czuje? - 40 letni jesion, który przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty dwa sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony niemieckim papierem ściernym o ziarnie... - Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta. Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz ładuje mu miedzy pośladki stetoskop i pyta: - Co pan czuje? - Niskoprocentowa ruda żelaza ze złóż północnej Szwecji, wydobyta około 5 lat temu, przetopiona w hucie w Zagłębiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu, tytanu i... - Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale jeszcze sprawdzę ostatniego z was. Wchodzi trzeci koleś, zdejmuje spodnie, pochyla się, lekarz wkurzony chlusnął mu w tyłek kubek gorącej herbaty, a on na to: - Oj oj oj! - Co, gorąca?! - Nie, gorzka!2 punkty
-
Gibkość, elastyczność zwłaszcza od pasa w dół. Zwróćcie uwagę na dwóch pierwszych "zawodników": https://www.facebook.com/reel/15123675497139362 punkty
-
Może Ci od razu stopę podpasują pod buty Lexiego? Szybkiego powrotu do sprawności. pozdro2 punkty
-
Ty masz inne priorytety. Dla Ciebie ważne być, niż mieć i każda okazję i chwilę wykorzystujesz by być w górach, nieważne w jaki sposób,bo je pokochałeś i na to wydajesz kasę. To jest dla Ciebie najważniejsze i pięknie.😄🍺2 punkty
-
Ty tam w tej Belgii to masz rzut beretem do Królestwa Niderlandów, więc teoria musi być poparta praktyką 🤔2 punkty
-
2 punkty
-
Narty stoclki z linka: https://www.bikesystem.pl/1028982-narty-stockli-laser-wrt-pro-marco-odermatt-edition-172.html 9500zł Podobne narty allround/pseudo GS: https://ski24.pl/narty-meskie/29117-28927-narty-gigantowe-salomon-srace-gs-10-2024-wiazanie-samonon-m12-black-z-grip-walk.html#/48-dlugosc_cm-175 1950zł Dla kupującego nie ma znaczenia czy to jest cena katalogowa, promocyjna, klubowa czy inna. Liczy się to za ile można dany produkt kupić w danym momencie. Jak stoclki zrobi promocje -70% to dopiero wtedy będzie cenowo porównywalny.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Cześć No tak mi to wyglądało na te okolice. to była kiedyś fantastyczna rzeka. typowo górska. No niestety jej naturalny dolny bieg został całkowicie zmieniony ale też może być tam pięknie - jak widać. Został Jar Raduni ale jest od kilkunastu już lat wyłączony z ruchu kajakowego jako rezerwatowy a było po czym płynąć. Ja tam nie płynąłem ale mój serdeczny przyjaciel prawie się utopił. Szczerze mówiąc to trochę mi szkoda tych rzek, które na moich oczach zmieniają charakter poprzez hydrotechnikę bo jak to stare budowle to jakoś tak nie boli... Pozdro2 punkty
-
Ja cały czas roweruję, ale w górach. Przebiegi niewielkie, ale podjazdy, i zjazdy, konkretne. Z dzisiejszego urzekł mnie taki widoczek. Czuje się jesień.2 punkty
-
Do Pruszcza niedaleko. Na Raduni jest w tych okolicach 5 albo 6 elektrowni wodnych zbudowanych jeszcze przez Niemców na początku zeszłego wieku. Każda taka elektrownia jest jednocześnie zaporą. Ten dziki, choć krótki odcinek Raduni na zdjęciach jest między elektrownią Juszkowo i elektrownią Kuźnice w Straszynie. Ogólnie biorąc ładna okolica. Przy następnej okazji (syn tam mieszka) spróbuję objechać Jezioro Straszyńskie.2 punkty
-
Ostatnio sobie wymyśliłem przysiady brazylijskie i zaczęło mnie boleć w pachwinie i w pośladkach takie coś, o którym nawet nie wiedziałem ze mam. Obecnie natomiast leczę nadmierną rozgrzewkę karku. ( nie, nic nie piłem, to nie o to chodzi 🤣 )1 punkt
-
Łączenie treningu siłowego (tak rozumiem wzmacnianie - chyba, że chodzi o jakieś cyrkowe historie na bosu i innych wynalazkach) z rozciąganiem lubi dość świadome wprowadzenia fazy pośredniej . Przyczyna problemu - rozpoczynanie elementów rozciągania przy naturalnym skurczu wywołanym względnie punktową akumulacją mleczanu. M.1 punkt
-
Ok. Buty kupione. W stacjonarnym sklepie, wiele przymierzania itd. Padło na Nordica Speedmachine 110 R. A i cena wyszła chyba spoko, 1100 PLN. No i generalnie okazało się, że rozmiar 265 mi przypasował, a nie, tak jak mialem do tej pory 270/275. I w Tecnicach to samo bo je też mierzyłem. Teraz pomyślę o nartach. Gość w sklepie mówił żebym pomyślał albo o nowych Sporten Iridium albo używki polecał mi Kastel lx73.1 punkt
-
Hala i parking w Landgraaf 😉 będę we wtorek ⛷️coś ćwiczył ale z tą elastycznością i gibkością to już nie takie proste jak może się wydawac . Ostatnio robiłem trening właśnie rozciągający dół plus wzmocnienie kolan i coś mnie podkusiło na koniec treningu żeby jeszcze na dobitkę rozciągnąć nogi-przysiad do stopy z wyprostowaną w bok nogą i czułem jak coś się odrywa w pachwinie 🤦♂️ Naderwałem ścięgno .Ból przez kolejne trzy dni przy każdym napięciu mięśniowym prawej nogi. Dziś już sprawność wróciła ale tydzień było mocno nieciekawie .1 punkt
-
1 punkt
-
Wszyscy którzy kupują sprzęt kilkakrotnie droższy, jeśli ten tańszy jest tak samo dobry. Miałem kiedyś Stoclki GS, złożyłem rower za 20k ale patrzę na parametry, nie logo. Za 2-3k można kupić topowe narty. Te za 10k nie są w niczym lepsze poza prestiżem i może dla kogoś wyglądem. Rower za 20k jest sporo lepszy od tego za 10k i o wiele lepszy od tego za 3k. Rower za 100k ma juz raczej wartość snobistyczną. Jazda sportowa to jazda na tyczkach niekoniecznie w zawodach FIS. Reszta to jazda rekreacyjna. Chyba że inne dyscypliny. Może, ale zwykle jeździ na fisówkach bo tak się przyzwyczaił. A Ty jechałeś na GS 10?1 punkt
-
Być może się niektórym kolegom/koleżankom z branży motoryzacyjnej narażę ale cóż...Wymiana chłodnicy klimatyzacji (dane z Inter Cars) Cena dla klienta indywidualnego - 500 zł, cena dla "warsztatowca" 260 zł. Warsztat kasuje 500 + min 10proc marży + robocizna - klient jest szczęśliwy że tanio zrobił naprawę???1 punkt
-
1 punkt
-
Gotuj się gotuj... w sklepach rowery już chowają i wynoszą narty na sklepy ...Winter i Coming Ja już gotowy1 punkt
-
Ok, możemy sprowadzić temat do poziomu, że wszyscy posiadacze Stockli, to prestiżowe snoby, a ich narty są do dupy. Jechałeś na WRT PRO? Nie mieszaj pojęć jazda o charakterze sportowym, a zawody FIS Czyli zawodnik nie może jeździć rekreacyjnie, czy to czynny, czy ten już na sportowej emeryturze, lub ten co już z innych względów nie startuje? Jw, najpierw zapnij, potem oceń Od 4 dni o tym piszę, że wieczne pisanie o długości i gloryfikowanie dużej sztywności, to bzdet.1 punkt
-
Używałem długi czas we wszystkich rowerach zielonego finish line, bo naprawdę na długo wystarczał, ale tak jak piszesz cały syf przy suchym lepi się do niego mocno. Od około roku używam ProWax firmy bike7. Jest sporo droższy niż finish, ale syf się w ogóle do niego nie lepi, a przy jeździe po suchym wystarcza na 300-400km (jazda po asfalcie).1 punkt
-
Żeby drzewo w narcie zmieścić,to chyba nawet więcej jak jednego trzeba wciągnąć 😁,albo być Coperfildem😄 Drzewo to rośnie.1 punkt
-
Przepraszam, ale w ten sposób powstają zabobony. O ile lubię często Twoje wpisy o nartach, bo są ich pozbawione, to tutaj dorabiasz...uszy. WRT PRO Odermatt edition (podałeś link najdroższego sklepu), więc uściślę , płacisz za nazwisko na szacie i samą szatę + 100eur, w stosunku do wersji WRT PRO 1799 eur. I to jest decyzja kupującego, mającego w zamian produkt o oryginalnym wyglądzie. Teraz WRT PRO, chcesz pokazać, że podobny produkt można zakupić taniej, intencję rozumiem, ale naginania faktów do swojej tezy zupełnie nie. To najwyższy model, nie licząc linii FiS i jedyny wyjątek Stockli, gdy w ogóle dodali do grupy kolejny model. Tzn z nart typowo trasowych robią jedynie GS, SL, SX, SC, CX, MX, WRT i nie tworzą poprzez ujmowanie warstw metalu, zmian geometrii tzw drugich, trzecich w szeregu! Chciałeś walnąć przykład Salomona, to najbliżej segmentowo są narty S Race PRO GS R15 przy 175 cm. Do kupienia najtaniej w okolicach 3600zł, na WRT PRO raczej trzeba szykować drugie tyle. Bo GS10 do WRT PRO, to jakby zestawiać klasę S, z Passatem. Czy warto "przepłacić"? Chyba nie muszę tłumaczyć, że nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi.1 punkt
-
A tak BTW. Czym smarujecie łańcuchy? Ja od pewnego czasu olejkiem z Decathlonu O3. Uniwersalny, całkiem dobrze się sprawdza. Cross, MTB. Na suche i piaszczyste nadmorskie jazdy stosuję parafinowy White Lightning. Nie brudzi się, piasek sie nie klei do łańcucha, nawet jak sypnie go wiatr. Drobny deszczyk mu nie szkodzi, ale przy większym kontakcie z wodą trzeba pponownie posmarować. A łańcuch mieszczucha smaruję Finish Line wet. Dobry na mokre jazdy, ale strasznie sie lepi syf do łańcucha. Tyle że w mieszczuchu łańcuch jest w całkowitej osłonie. Ostatnio, po dobrym roku jeżdżenia sprawdziłem czy nie trzeba posmarować. Łańcuch wciąż dobrze posmarowany, czysty.1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Chyba nie, to po prostu prezentacja mojego poglądu na sprawę. Np Rybelek czy jej brat Rafał są klasycznymi gadżeciarzami. Jak Ona coś kupuje to wiadomo, że to będzie kosztowało w ch.... kasy i będzie najlepsze na rynku. I wierz mi ... w ogóle nie wpływa to na fakt jak bardzo ją kocham i poważam. Tu podobnie. Nie wiem czy lepsza piłka do kosza odbija się lepiej, czy lepiej klei do ręki (osz...! Ty kurde, jakbyś zobaczył jak ja gram w koszykówkę to byś miał polewkę na tygodnie... 🙂 ) itd. ale o nartach wiem sporo z czystej praktyki i wiem, że różnice pomiędzy nartami w grupie są z punktu widzenia amatora żadne. Są ale są pomijalne i adaptacja techniki załatwia je tak szybko, że nie ma co się nad tym zastanawiać. Po prostu. Pozdrowienia serdeczne1 punkt
-
Nawet jeśli zerknąć tylko na segment pseudo GS, to ceny katalogowe są przedziałem obecnie 1150-1500 euro, w wersjach z podstawowym wiązaniem. Te 350 eur różnicy, to taki niby odlot cenowy? Jeśli ktoś zdecyduje się na zakup nówek, to te 350 różnicy będzie ostatnią rzeczą na jaką zwróci uwagę. Co najwyżej jak już zdecyduje o wyborze, to sprawdzi jak kształtuje się cena w kilku źródłach. A czy coś jest warte wydania kwoty x ? Po co dyskutować nad tak indywidualną sprawą? Chyba tylko, aby chcieć uzasadnić swoje podejście przed sobą samym.1 punkt
-
Nie zmieniaj bo przestaniesz pasować do historii.. a tak jesteś jak komputer do wklejek. ..i żeby nie było ..>>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Xerox_Star#/media/Plik:Xerox_Star_8010.jpg 😄1 punkt
-
Ja zawsze bez rękawic, nawet w górach to dopiero przy -5 (Ewa to 2 pary).. po covidzie sie zmieniło, szybko mi gałązki marzną...w nocy dmuchało trochę podmuchało ale bez deszczu. ...dzisiaj rolki na chwilę- kółka wymienilem i jade spróbować twardszych..1 punkt
-
Wiem, wyjeżdżałem z domu, to akurat przestało padać, ale w połowie drogi złapała mnie ulewa.1 punkt
-
Dla intersportu odpowiednik x7, sam tego z patrzenia w chmurę nie wymyśliłem chyba że tą chmurę internet panie to potęga trza się tylko naumić klikać w linki i voila nawet odpowiedź atomika https://www.skitalk.com/threads/atomic-redster-ti.14667/1 punkt
-
Wytrawny nie musi skrecac, weźmie nartę w rękę i już, laikom jak my to się może jedynie przyśnić.1 punkt
-
1 punkt
-
Też wymaga, mamy lakiernie w fabryce i to wcale nie jest takie banalne. Do tego każda zmiana wymaga aktualizacji rysunków, instrukcji, innych dokumentów a to właśnie koszty ludzkie. Nowy modle to oczyiwście jeszcze większe koszty a tych w nartach też nie brakuje. Jak sprzedajesz pudełko po XX groszy/szt to dla Ciebie jest istotny koszt produkcji. Jak klient docelowy będzie w tym pudełku sprzedawał leki po 200zł/szt to już ten koszt pudełka ma marginalne znaczenie. Problemem jest łańcuszek posredników którzy stosuj\ą narzut procentowy a nie kosztowy. Czyli jak koszt produkcji nart wzrośnie ze 100zł do 200zł to w sklepie często cena nie wzrośnie z 2000 do 2100 tylko z 2000 do 4000zł. No właśnie, cykl zautomatyzowany czyli tym bardziej koszt pracy ma małe znaczenie. Odpowiadam za kontakty z dostawcami (głównie polskimi). Żeby to skutecznie przenieść do indii, trzeba zmienić dostawców na indyjskich. Jak na razie się nie oplaca. Za małe serie, zbyt duża różnorodność części, zbyt krótkie oczekiwane czasy dostawy. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz, że całą naszą firmę wykosi konkurent z biedniejszego kraju. Mógłbyś próbować też zatrudnić hindusa, żeby współpracował zdalnie z polskimi dostawcami. To teoretycznie możliwe, ale raczej nie opłacalne. Mój/jego koszt pracy jest znikomy w porównaniu do wartości zakupów za jakie odpowiadamy. Już 1% większa skuteczność może być ważniejsza niż wysokość pensji.1 punkt
-
1 punkt