Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.09.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Przy piaskowaniu używaliśmy przepuszczalnych kombinezonów a i tak było ciężko z przegrzaniem. Nie było lekko, podstawą było zabezpieczenie sprzętu gumowymi osłonami i lin na które zakładało się przecięte wzdłużnie gumowe węże. Najgorzej było z parującymi szybami w przyłbicy ale nurkowe sposoby się sprawdzały. Dwieście metrów nad ziemią proste rzeczy są trudne, podstawą było bezpieczeństwo zawsze pracowałem na dwóch linach choćby krótkie zjazdy nie wszyscy tak robili.
    5 punktów
  2. Paweł to nie prawda 😉, ja puszczając w dzieciństwie córce "Dzieci z Bullerbyn" w wersji oryginalnej po szwedzku jej tylko SUGEROWAŁEM, że powinna skończyć skandynawistykę. Sugerowałem jej do tego stopnia, że nauczyła się dialogów na pamięć. Nie mam pojęcia czy coś wówczas rozumiała, ale to był jedyny film jaki miałem na kasecie VHS. Studia skończyła, poszerzyła wiedzę o norweski i duński. To był jej wybór 🙂. pozdro
    4 punkty
  3. Wiesz, wczoraj np mój kolega zawiózł 11 latka do internatu bo ma być piłkarzem-taka faza rodzica ! Faktem jest,że dwa sezony temu dwa kluby z ekstraklasy belgijskiej chciały go do drużyny ( C.Brugge i Royal Antwerp) wybrał ten drugi z racji bliskości choć sam fanatyk Brugii .Wczoraj właśnie młody wyprowadził się z domu pozostawiając rodzeństwo,zresztą mało co je widział przez ciągłe treningi, turnieje po całej europie,szkołę itd więc dzieciństwa jakiegokolwiek praktycznie nie miał .Także my rodzice wybieramy co nasze pociechy będą robiły. Mają być adwokatem,lekarzem,informatykiem, sportowcem to wybór rodzica tylko czy dziecko tego chce ? Nie koniecznie ale wyjścia nie ma bo to mus rodzica tak ma być i kropka. Później może się okazać,że sami wybierają/zmieniaja kierunek własnego życia . To te historie a znam ich wiele i nie zawsze z happy endem dla rodziców. Pozdro
    4 punkty
  4. Mówicie Irbis jest Irbis centralnie, reszta u góry też CCCP małpa i rolka Polska podróba petzla . Tylko szant oryginał,lata dziewięćdziesiąte sporo robiłem na wysokościach do dziś czasem sprzęt się przydaje.Ruskie to było gniotsja nie łamiotsja 😁 Tytan jakiś tam był podobno Edit. Ten w środku to już nie irbis tylko trochę nowszy chyba iremiel
    4 punkty
  5. Level hard. Ile jest poziomów? Co można wygrać? W piaskownicy to ja pcham rower, a jak próbowałem przejechać to skończyło się fikołkiem.
    3 punkty
  6. Ja na wysokościach zacząłem pracę w połowie lat 90-tych i też nie narzekałem na stawki, chociaż w Poznaniu nie było takiego rynku jak na Śląsku. Poprawiło się jak zaczęła się budowa sieci komórkowych.
    3 punkty
  7. Obecnym klimacie i zagęszczeniu ludzi. W Zielu to samo, jak ruszy to szpetne noclegowe gmaszysko, to nawet piernąć nie będzie gdzie
    3 punkty
  8. To wszystko jest skomplikowane. My (czyli razem z żoną) byliśmy dość luzaccy dla naszych dzieci (poza szkołami językowymi - tutaj nawet nie było rozmowy). Nie przymuszaliśmy specjalnie ani do nauki ani do sportu. Pełen spokój. Ale przy naszym trzecim, jak zobaczyliśmy wyniki w LO (czyli 2 z matmy i fizy) to postanowiliśmy zadziałać. Znaleźliśmy inżyniera-korepetytora i postawiliśmy przed nim zadanie - miał nie tyle wyciągnąć oceny (to mamy gdzieś), ale nauczyć myślenia matematycznego, tak aby mógł spokojnie studiować na Polibudzie. Facet dobrze spełnił zadanie, a syn kończył LO jako najlepszy z matmy. Za tym poszła już polibuda i informatyka (trochę kolanem). Na trzecim roku dostał się na praktykę do dobrego softhausu. Zaraz dostał etat. i znów była obawa, że nawet licencjatu nie skończy. Ale dopchnęliśmy go kolanem, pracując jakoś go zrobił. Za to w programowaniu świetnie się sprawdził. Chyba na 27 lat został seniorem w dobrej firmie, pracując dla amerykanów. I wypomina nam to dopychanie (licealne). Ale jednocześnie jak pytamy się czy ma to nam za złe, to mówi, że dobrze zrobiliśmy. Bo w tym czasie to on miał wizję własnego foodtracka. Trudno czasem przewidzieć konsekwencje takich a nie innych ruchów. Tutaj wygląda, że wyszło niezgorzej. Czyli udało się. A z moim bratem, którego moi rodzice (ojciec) wpychał na siłę na Polibudę wyszło gorzej bo jej nie skończył. Zaraz go wojsko dopadło. A szkoda, bo brachol wiedzę historyczną (której trochę mi sprzedał) miał wybitną (i do dzisiaj to jego wielki konik). Ale ojciec uznał, że nie będzie belfrem... Natomiast zupełnie nie wiem jak by wyglądały losy naszego najmłodszego, gdyby nie interwencja. Może znalazłby jakąś zupełnie nieortodoksyjną przyszłość w jakiejś przeoczonej ścieżce. albo pracowałby w jakiejś zupełnie niesatysfakcjonującej branży za 50% tego co ma? Twierdzenie, że dzieci powinny decydować jest o tyle wygodne, że wtedy odpowiedzialność za decyzje spada na nie. Ale z drugiej strony jest szansa, że niektóre decyzje rodziców mogą dawać lepszą przyszłość i mogą być trafione. A też rodzice mają jednak szerszy ogląd.
    2 punkty
  9. Coś sobie z polecanych przez was pozycji wybiorę - na nadchodzący "okres czytelniczy" A od siebie - dla miłośników literatury nieciężkiej a ciekawej z wielu względów: Wilbur Smith - wszystko, Noah Gordon - wszystko, James Clavell - prawie wszystko.
    2 punkty
  10. Kupiłem , Hydrogen 80mm, ale nie SE. Jeszcze nie doszły . Pozdrawiam
    2 punkty
  11. Wiesiu, tytanu w stopie w nartach nie ma krzty, jeden mądry (Mitek) pośród wielu głupców się znalazł. To nazwa handlowa, która nic nie ma wspólnego z tytanem (pierwiastek) tylko jest zbieżna z Tytaniczną wytrzymałością i siłą greckich bogów. NIestety nazwa zestawiona z jednym ze skrótów pierwiastka wprowadziła sugestię, jakoby Ti grał tam jakąś kolosalną rolę, a jego nie ma wcale lub bardzo śladowe ilości. Jednak Ti jest symbolem wytrzymałości mechanicznej i każdy się doszukuje w stopie aluminium i tak to odbiera że musi to być to dobre - bo w składzie jest Ti. A chodzi o greckich bogów o olbrzymiej sile i wytrzymałości. Taka zgrabna gra słów. Całe życie w błędzie, dobrze że Mitek jeszcze żyje i ma się dobrze 😉 pozdro
    2 punkty
  12. Cześć Wybacz Victor ale to zdanie mnie ujęło wyjątkowo. Pozdro
    2 punkty
  13. W 1976i7 dobre stawki osiagalne bez liny byly przy czyszczeniu swietlikow dachowych na Hucie 1maja w Gliwicach. Polegalo to na zeskrobaniu szpachlą dziwnej smolowatej mazi z szyb i potraktowaniu resztek jakim zrącym swinstwem. Szyby wychodziły z tej operacji matowe ale z grubsza przejrzyste.... :-). 2 tygodnie roboty wystarczaly na poltora miesiaca na plaży i szkajania po Polsce. Uslugi alpinistyczne to juz byla wyzsza liga.. .
    2 punkty
  14. Nie znam się ale raczej od tych czasów dużo się zmieniło 😉 Ostatnio ziomek przesłał zdjęcie jak wisi sobie w robocie-gdzieś na farmie na północnym pozdro
    2 punkty
  15. Cześć Irbis to był hit, lekkie, trwałe jedyny minus to mały prześwit, były trzy rodzaje zwykły, zakręcany (na taką obrotową tulejkę, a nie na nakrętkę jak reszta karabinków w tym czasie) i zakręcany w którym zamek otwierał się lekko na bok zwiększając prześwit (mówili na to, że ma diagonalny zamek). Mam jeszcze z dwa takie karabinki w domu. Używałem ten zakręcany w rolce do zjazdów w jaskiniach i wytrzymałość na ścieranie była większa niż karabinka stalowego. W latach 80-tych Ruscy produkowali też butle do tlenu z tytanu, które były powszechnie używane w górach wysokich. pozdro
    2 punkty
  16. Jeśli chodzi o "sprawdzenie" umiejętności: zwykle a) określamy w opisie szkolenia pewien poziom w sposób opisowy (np. szkolenie SL w Druskiennikach jest przeznaczone już dla osób, które slalom jeździły - stawiamy tyczki na bardzo twardym, graniczącym z lodem podłożu, co "rozbijałoby" narciarzy, którzy uczyliby się tej konkurencji od zera), b) z nowymi kursantami rozmawiam i staram się ustalić, na jakim poziomie jeżdżą, c) czasem proszę o jakieś nagranie przejazdu. Czy są widoczne postępy w jeździe bez tyczek? - tak. I jest to jeden z celów. Nie będę się powtarzał, bo już o tym pisałem tutaj - polecam punkty 4,5, a przede wszystkim 6. Polecam też krótki tekst o etapach naszej "piramidy szkoleniowej", który mówi o tym, w jakiej kolejności i dlaczego przymierzać się do kolejnych tyczkowych kroków. Zajdziesz go tutaj.
    2 punkty
  17. Zacznie się już za 4 dni, tj 05 września : https://sklep.czarnagora.pl/?_gl=1*hp6krt*_ga*NTgwNDY4MDUwLjE3MjUyMDUxMDE.*_ga_CPLQ95BH79*MTcyNTIwNTEwMS4xLjEuMTcyNTIwNTEzMi4yOS4wLjA. Pzdr,
    1 punkt
  18. Jeśli chodzi o muzykę to jest bardzo fajna i na pewno przesłucham sobie parę płyt pani. A w kwestii nart (czy roweru) to bardzo leniwe dla mnie klimaty. Ewentualnie na podejście na skitury. Ale bez napinki. Ja chyba wolałbym coś w ten deseń. W ogóle to mam własny 3 godziny wybór trapu (przegrzebałem kiedyś pewnie z 10x kawałków tyle)
    1 punkt
  19. Zawsze, na początku jazdy staram się robić ćwiczenie Bergera na kijkach . Najlepsze na ogarnięcie stromych odcinków . Na zdjęciu , sylwetka jest nieco za wysoka jak na ta fazę skrętu, a to nie daje dobrej angulacji. Co do wywrotek , do tylu , ochraniacze są przydatne na początku bo można złamać albo wybić nadgarstki. Do przodu rękawice wystarcza, stwierdzenie na podstawie własnych wywrotek . Pozdrowinien
    1 punkt
  20. To był jednak wizjoner 🤣
    1 punkt
  21. będą dobre a w Szwajcarii szybciej się nauczysz niż gdziekolwiek indziej
    1 punkt
  22. Cześć Victor napisze to raz. Ja rozumiem polski język i jestem człowiekiem myślącym. Historyjkę napomknąłem w pewnej opozycji do Twojej bo sam stwierdziłeś, że bywa różnie. Natomiast zdanie napisałeś bardzo niedbale i przekaz wyszedł żaden. Na forach o język musimy dbać bo się nie widzimy a jak trzeba się domyślać o co chodzi to często wychodzą głupoty. To tak jak z Grimsonem i tą Baryczą. Oczywiście, że dzieci powinny decydować. Do nas należy stworzenie im możliwości i warunków do sensownej decyzji. Pozdro
    1 punkt
  23. Nie - to zależy czy chcesz dziecko wychować czy wytresować.. moje dzieci same zawsze decydowały co chcą robić - bo ja zawsze sam decydowałem - różnica w tym że moi rodzice raczej widzieli to inaczej niż ja teraz.. 🙂
    1 punkt
  24. Czyściłem świetliki na hucie Ferum robota była tylko na nocki ,pod prysznicem spędzałem godzinę ale kasa się zgadzała👍
    1 punkt
  25. Dziś czasy Taliba-Gilletty zbędny wydatek tylko dla snobów 😉 pozdro
    1 punkt
  26. Nie lubię tego jak mnie ktoś rucha😉 A że się znam to Twój kolega zrobił sobie sesję żeby dobrze wypaść. Myślę że dość długo czytasz SF i znasz moją formę przekazu, prosto bez ściemy.
    1 punkt
  27. Ale Ty złośnik jesteś 🤦‍♂️ jedni jarają się kopalnią drudzy korpo a kolejni żyją jak chcą 😉 wszyscy mamy wybór ! Widoczki przednie 😜
    1 punkt
  28. Stawki były takie że jak dostawałem kasę na koniec lat osiemdziesiątych za miesiąc to nie wiedziałem na co wydać bo nic nie było w sklepach, razy 4... 5 to co pracownicy dostawali na etacie po 30 latach pracy😕 szpej organizowało się samemu wyglądał czasem tak i sprawdza się do dziś,poddupnik najlepszy jaki miałem. Stary strażacki stalowy karabinek był super można było go wpiąć w każdy kątownik na konstrukcji 👍
    1 punkt
  29. oczywiście qrde ... co za pytanie . Współliniowa zależność istnieje. I następna kwestia - współzależnośc pomiędzy stopniem zakrawędziowania w Morzu Martwym z kwestia tempa korozji ślizgów?
    1 punkt
  30. Na Śląsku mieliście Eldordo w pracach na wysokości, a i stawki w latach 80 i 90-tych były wysokie.
    1 punkt
  31. Dokładnie Bezalin jest to lina statyczna nie dynamiczna sztywna była od nowości idealna do robót na wysokościach nie bujało góra dół.
    1 punkt
  32. @Mikoski niestety iermiel był z duraluminium i był słabszy mechanicznie, ale z większym prześwitem. Wykonanie gorsze (miałem kolegę któremu podczas wpinania do szpejarki przy uprzęży wypadł z takiego karabinka zamek. Lina z Bezalinu Bielsko - całkiem dobra chociaż po jakimś czasie robiła się sztywna i kurczyła się.
    1 punkt
  33. Do piaskownicy trafiłem wczoraj ja i to głową przez kierę do przodu, dziś jako rzecze Mitek czy Amy najważniejszy szybki rehab - krio z rana w morzu i fizjo na rowerku, choć na rowerze chłodniej morze trzyma ciepło tak czy owak działa… https://www.skionline.pl/forum/topic/34977-moja-biała-góra/?do=findComment&comment=404749
    1 punkt
  34. Topola to dobrej jakości drewno, tako rzecze reklama:-) Przynajmniej lekkie będą do noszenia;-) Nie żeby od razu na nich jeździć. https://www.ekologia.pl/slownik/drewno-topoli/
    1 punkt
  35. Endurance są tylko tylko do 13:30.... A na poważnie - zastanawia mnie kto robi od pół roku tyle szumu i reklamy dotyczącej tych nart - jednocześnie jest ich na rynku wtórnym zatrzęsienie (powypożyczalniane)...Czy są solidne jak większość Salomonów czy czasem nie jakaś "wpadka".
    1 punkt
  36. Mitek taki ekspert a jeździ w piaskownicy 😉
    1 punkt
  37. Mitku czemu nie 30km/h? Bo byś musiał siedzieć cicho, to jedyna odpowiedź. PS. Był taki wywiad z Wiszowatą i mówiła jak jakiś raper ją bajerował mówiąc, że za rok to on będzie sławny, a ona spytała czemu nie za pół roku;-) fotka z rezerwatu Babnica - na tej górce się nie wywaliłem:-)
    1 punkt
  38. Zauważyłem, że tak robię. Cze Brawo Ty za niesztampowe podejście i odwagę. Dechy też nówki i to niezłe. No powiem że ma to sens .. przy nauce abecadła. Sklecasz pierwsze wyrazy, ale niestety im dalej w las tym ciemniej. Ortografia, interpunkcja i składnia jeszcze za górami, za lasami. Gdzie tam do poprawnego pisania prostych zdań, prozą i wierszem. Pług to najprostsza z technik, zresztą służy do nauki i nie tylko. Ale niestety w tym przypadku nasz środek ciężkości jest między nogami, więc można poćwiczyć na sucho. Skręty realizujemy przenosząc z jednej na drugą nogę. Skręty bez udziału krawędzi. Mitek dobrze napisał w tym co próbujesz robić Twój środek będzie przesunięty poza stopy. Niestety bez symulacji siły odśrodkowej jest to możliwe tylko w minimalnym stopniu. Bo inaczej się wywrócisz. Trenażer daje namiastkę, ale tylko jeśli chodzi o poprawę balansu i odciążeń oraz dociążeń właściwych nóg w skręcie. Bo tutaj się jedzie niejako na wprost. Nie ma rotacji stóp, taka mechaniczna jazda, ale już ma to jakieś znamiona jazdy na nartach. A tutaj przykład, jak nie należy kręcić reklamy. pozdro
    1 punkt
  39. Pozycja troche gorylowata ale ogolnie jest ok...... ,,;-) https://www.facebook.com/share/r/NdDVywWjxFqaZpGP/
    1 punkt
  40. Mazury - trochę mam mieszane uczucia. Z jednej strony mamy super MOR-y gdzie są toalety, kosze na śmieci a nawet gniazdka z prądem. Z drugiej stony asfaltujemy brzegi jezior i stawiamy dziwne bariery, ani to estetyczne, ani potrzebne, ani też bezpieczne. Wspomniany MOR. Uwaga są trochę poukrywane, trzeba zjechać z głównej trasy, brak oznaczeń w terenie tylko mapa elektroniczna do pobrania QR kodem. Mapka. Sporo asfaltowych odcinków, przedzielonych piachem. Bywa malowniczo. Tu trochę zjechane z tej trasy. Moje dzieciaki (młodzież) zadowolone. Czasem rower służył nam za stojak na ubrania podczas kąpieli. Są oczywiście wieże widokowe. Tu widok z góry. Pyszne jedzenie po drodze, pizza Nowe Guty - rewelacja. c.d.n.
    1 punkt
  41. Wczorajsza jazda. Dalej na starych kółkach, nowe jeszcze nie doszły . Pozdrowienia
    1 punkt
  42. „A ja go bukłaczkiem, a on Wilcze Doły” 😀 Urodzinowo i rodzinnie postrzelane.
    1 punkt
  43. Brda Mylof - Rudzki Most (foto - Paweł)
    1 punkt
  44. Zbrzyca (foto Paweł)
    1 punkt
  45. Z tego ogóra coby na zimę było coś na ząb 😉 @Lexi już bliżej jak dalej 😉 przynajmniej w chłodzie bo na zewnątrz słyszałem że pot cieknie po …🤣 pozdro
    1 punkt
  46. Pasje- można wycinać świerki…. Walczyć ze zgnilizną na pomidorach itd….. mnie do pasji doprowadza łazienka na parterze🤬
    1 punkt
  47. Ogórki rewelka już kolejny sezon bo z polskich nasion 💪pełne,kruche,chrupiące o delikatnym smaku i co najważniejsze nie są gorzkawe robiłem już małosolne mmm palce lizać 👌 … mieć własny mały warzywniak w dzisiejszych czasach-rewelka-miasto tego nie daje 🤷‍♂️ na upartego oczywiście można mieć i na balkonie ale …
    1 punkt
  48. U mnie 29a otoczone jest prawie 300 sztukami brabanta, w środku dęby, szmaragdy, robinie, świerki, sosny, pecherznice, derenie, trzmieliny, tuje kurniki, aurescent, irgi, a w części sadu wszystko co da jakikolwiek owoc… do tego to cos co można nieco nad wyrost nazwać ogrodem utrzymane jest w klimacie parkowo-podobnego pierdolnika który bardzo lubię. Roboty w tym niewiele, klimy nie potrzeba gdyż w lecie w upał bywa wręcz chłodnawo, opalać się można z wackiem w zenit, bo nic nie widać od sąsiadów … taki typ. Widok z okna …
    1 punkt
  49. U mnie dziś prace na wysokościach. Świerki posadzone jeszcze przez poprzedniego właściciela działki rosły jak szalone, obwód przy ziemi ponad 160cm, a korzenie na wierzchu trawnika. Przy wichurach groziło przewróceniem drzew na dom. Czas najwyższy było ściąć. Niestety blisko domu i brak podjazdu podnośnika, tylko metoda alpinistyczna wchodziła w grę. Przy okazji była okazja przeszkolić syna.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...