Ten postęp technologiczny trzeba traktować z dużą nieufnością i rezerwą. Wiele w tym komercji i wciskania ludowi ciemnoty. W rowerach, komputerach i wielu innych dziedzinach. Faktycznie, niekiedy postęp jest spektakularny, ale trzeba się dobrze orientować w temacie by odróżnić ziarna od plew.
Czy postępem jest zmiana wielkości kół z 26 na 29 w MTB? Mam wątpliwości. Raczej poszerzenie oferty. Podobnie z napędami 3x 2x i 1x. Czy poszczególne podzespoły, typu przerzutki, łańcuchy, tarcze... są istotnie lepsze od tych produkowanych 20 lat temu? Czy są trwalsze? Czy ramy, stopy z jakich są robone czy ogólnie materiały (karbon) są lepsze od tych z przed 20 lat? Jak dla mnie istotne było wprowadzenie na szerszą skalę hamulców tarczowych, ale to żadna nowość. Itd. Dużo zmian, to fakt. Ale czy w dobra stronę? Istotna zmiana, czy sie to nam podoba czy nie (mnie nie :)) to wprowadzenie i udoskonalenie elektryków czy de facto motorowerów. Nawet dzieciaki na wsi na takich chcą jeździć i jeżdżą o ile stać na nie rodziców i krewnych (komunie 🙂).
W komputerach przesiedziałem całe moje życie zawodowe. Postęp ogromny, choć prawie wyłącznie w technologii, bo koncepcja i zasady działania są niemal te same co w koncepcji Von Neumanna stworzonej w latach 40. ubiegłego wieku. Ale w techologii postęp jest ogromny. Superkomputer na owe czasy zainstalowany w krakowskim Cyfronecie w 1975 r., Cyber 73, jeden z dwóch największych w Polsce, miał trzy dyski. Każdy z nich był sporą szafą z krecącym się bębnem i posiadał pojemność 100 MB. Nie giga, mega! Po kilkunastu latach z tych trzech tylko jeden pozostał sprawny i to dzięki sztuczkom mojego kolegi. Jeszcze na początku lat 90. największy komputer w Polsce miał dysk o pojemności 100 MB!
Postęp postępem, ale w laptopach, przynajmniej od dobrych kilku lat, postęp jakby przyhamował. Procesory niby ciut lepsze, ale szału nie ma. Dyski ciut większe, ale znów bez szału. Podobnie ekrany. Dużym krokiem naprzód było wprowadzenie na szeroka skalę dysków SSD co pozwoliło dać drugą młodość wielu starszawym laptopom poprzez wymianę tradycyjnych dysków. I znów, co komu potrzebne i co kto lubi. Najbardziej wymagające dla laptopa są gry. 🙂Osobiście do typowych zastosowań, czyli internet, obróbka zdjęć, składanie filmów i takie tam, używam kilkuletnich laptopów Lenovo. Ostatnio kupiłem za 800 zł (sic!) Lenovo T480 z procesorem I5 (jakaś nowsza generacja) i SSD 256 GB. I Windows 11. Bateria trzyma kilka godzin. Wcześniej dla żony T460. A wciąż mam w całkiem dobrym stanie dwa 10-letnie Lenovo X230. Niezniszczalne.