Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.08.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
4 punkty
-
Mitku, Ci inżynierowie pracują głonie nad tym by zastąpić obecnie używane części tańszymi, bardziej badziewnymi ale tak żeby się nie rozpadło w czasie gwarancji. Wiem bo jestem takim inżynierem, tyle że w innej branży. Dla Ciebie rower mtb jest ok. Możesz do swojego założyć dobry amortyzator i myk-myka to wtedy zwiększysz możliwości terenowe, bez szkody dla całej reszty. Jakbyś kupował nowy to dalej HT ale z nowszą geometrią i na kołach 29. Będzie jednocześnie szybszy i lepszy w teren. Na wyścigi możesz miec też drugi komplet lżejszych kół.4 punkty
-
RPReplay_Final1723443500.mov RPReplay_Final1723443500.mov RPReplay_Final1723443500.mov Pozdrowienia z Valle Nevado, Chile 🇨🇱 🙂3 punkty
-
3 punkty
-
Naprawdę? Super, że im się chce. Dbają o zdrowie, dają zarobić innym. I dają też frajdę Tobie. Choć to ostatnie pewnie nieświadomie.3 punkty
-
1. Nie zabraniam Ci niejeżdżenia w miejscach gdzie gdzie można jeździć. Twoja wola. 2. Ale nie pouczaj mnie, że nie mogę jeździć tam gdzie Ty nie chcesz, ale prawo jak najbardziej mi pozwala. Autorka filmiku miała absolutnie prawo poruszać się tam gdzie jechała. I nie widzę najmniejszego argumentu aby jej tego odmawiać. Ale gdyby doszło do wypadku i urazów, to winę i karę rozstrzygałby sąd. 3. O co Ci chodziło z tym zakazem? Jeśli są znaki postawione przez zarządcę terenu to należy je respektować. 4. Lepiej jest znać prawo jak stosować widzimisie. Oczywiście oprócz norm prawnych są też społeczne i też warto je znać. Ale w tym konkretnym przypadku cyklistka jechała spokojnie i miała kontrolę nad torem więc zero problemu.2 punkty
-
Nic nie kumasz. Trochę farby naniesionej przez PTTK nie tworzy nowej rzeczywistości. Co do zasady mogę jeździć rowerem praktycznie wszędzie. I dokładnie tak robię. Jedynie stopień moich nieumiejętności jest tutaj realną przeszkodą. Mam identyczne prawa jak inni użytkownicy tego terenu. PTTK za pieniądze z moich podatków wyznaczył tysiące szlaków pieszych na których nigdy nikogo nie spotkałem i konserwuje ten stan rzeczy nie zważając ani na potrzeby, ani na zmiany przebiegu dróg, zarastanie ścieżek, prywatne ogrodzone grunty gdzie od dawna nie ma wstępu. Gdyby nie działalność realnych administratorów (gminy i LP) to dalej nie byłoby kawałka szlaku rowerowego albo PTTK wymyśliłby takie "cuda" jak na Opolszczyźnie. Przepraszam ale jestem wyjątkowo cięty na tych leśnych dziadków co cichcem siorbią kasę i nic sensownego nie robią (poza pewnymi wyjątkami)2 punkty
-
1. Zgadza się. 2. Po to żebyś umiał podnieść przednie koło kiedy jest to konieczne i ogólnie miał większe wyczucie roweru. Resztę sam wymyśliłeś. 3. Masz jasno przedstawione na filmie, ze dziewczyna ledwo sobie radzi z ta trasa a jest w porownaniu do ciebie: - Tak samo dobra lub lepsza w nabijaniu km - Ma kilka lat doświadczenia w enduro ktoŕego ty nigdy nie probowales - Jest duzo mlodsza i sprawniejsza - Ma duzo lepszy dedykowany do tej dyscypliny rower Takze proby tworzenia teorii ze dalbys rade swiadcza jedynie o powaznych problemach z mysleniem.2 punkty
-
Z przyjemnością i pewnym niedowierzaniem obejrzałem ten filmik. Bo jakiś czas temu (raczej odległy) zjeździłem na moim ht prawie wszystko na Ślęży (poza niebieskim) i to bez ochraniaczy. No i patrzę, że to całkiem wymagający teren. 😉 Otóż nie masz racji, to że PTTK wyznakuje jakąś drogę lub ścieżkę w górach jako szlak pieszy nic ale dokładnie NIC nie oznacza. Ewentualne zasady poruszania na danym terenie określa administrator terenu. Na przykład w KPN nie możesz poruszać się rowerami, a piesi mogą być tylko na znakowanych ścieżkach. Ale określa to regulamin Parku Narodowego. Natomiast jeśli nie jest to określone przez administratora, to rowerzysta ma identyczne prawa jak pieszy (chyba, że jest zakaz poruszania się). I jasno określa to regulamin PTTK (to znaczy umywa ręce od odpowiedzialności). Nie jestem pewien czy określenie pierwszeństwa na wspólnych szlakach podawane przez PTTK ma jakąkolwiek moc i co ważniejsze, sens. No bo zastanów się zwyczaj ustępowania wchodzącym przy grupach pieszych ma sens. Ale rowerzyście będącym w chwiejnej równowadze na stromym zjeździe znacznie trudniej bezpiecznie się zatrzymać. Jakkolwiek może bardzo zwolnić. Wobec tego praktyka, że piesi schodzą krok w bok jest zdroworozsądkowa. Kultura jednak powinna obowiązywać. Ja zawsze dziękuję pieszym, pozdrawiam ich, czasem rzucę jakimś żartem. Nigdy nie spotkałem się z jakimiś negatywnymi reakcjami. Na tym filmiku co go Piotr zlinkował zjazd musiał być w dzień wolny. Jak tam jeździłem to dosłownie nikogo nie spotykałem (no może właśnie poza czerwonym i żółtym).2 punkty
-
Odkąd zaroiło sie w górach od debili na rowerach chodzę z solidnymi kijami - broń palna płoszy zwierzęta...2 punkty
-
2 punkty
-
Mam wątpliwości 😉 Film był po to żeby uświadomić Ci że wywalisz się na pierwszym takim większym kamieniu a Twój rower uszkodzisz, albo całkowicie zniszczysz. Tylko to widać w dlaszej części. A Ty czepiłeś się, że mineła parę osób w trochę nieelegancki sposób, ale dalej bez większego zagrożenia. Mnie ostatnio minął w odległości 1m gość jadący ze 60km/h i wtedy się wkurwiłem, ale nie ma co przesadzać w drugą stronę.2 punkty
-
Dyskutować z przygłupem o filmie którego nawet nie obejrzał. Beton w głowie i nic więcej. Tam nie ma żadnych skoków, tylko walka z terenem na zerowej predkości. Mimo kilku lat doświadczenia i dedykowanego sprzętu. Co do ludzi zjeżdżający spokojnie szlakiem na nartach czy rowerze, to jako pieszy bez problemu im ustępuję i większość turystów podobnie. Sam zjeżdżam sporadycznie i staram się podziękować jak ktoś ustapi.2 punkty
-
@Marcos73 Pomazałbyś ten rower czarną farbą, zamalował duże napisy i już dla mitka bylby ok. Tu jest clue problemu.2 punkty
-
cze Nie bardzo rozumiem Twoją logikę. Mnie jakby ktoś dał taki zajebisty rower to bym się cieszył i na nim jeździł, a nie wydziwiał. Darowanemu nie zagląda się w zęby. Mało istotne ile jest wart, dostałem go za darmo. A zdjęcie poglądowe w jakim kierunku rozwija się nowoczesny gravel i jaki kształt przybiera. Budowa roweru to nie budowa wahadłowca. Bez przesady. Kupuje się gotowe komponenty i się je składa do kupy. Coś na kształt złożenia we własnym zakresie komputera. Przy Twoich sprecyzowanych oczekiwaniach wystarczy kupić dobre body a elementy które są nieodpowiednie wymienić na inne, bardziej dopasowane do Twoich potrzeb. Zdemontowane odsprzedać i stworzyć coś co będzie spersonalizowane dla Twoich potrzeb. Ja po przesiadce z Cube-a na rower o nowoczesnej geometrii początkowo miałem takie same odczucia jak Ty. Ale na dzień dzisiejszy stwierdzam, że przesiadka z powrotem jest niemożliwa. Sprawdzałem, bo na starym rowerze jeździ syn i sam sobie się dziwię, że w takiej pozycji można jeździć. Jechałem na nim parę km i była to katorga. Na nowym pozycja do jazdy jest dużo bardziej optymalna, mimo iż to taki semi rower Race-owy. W Decu, tak samo jak w Scott mają CBR i nie pracują tam leszcze. A że jeżdżą w PŚ i mają sukcesy świadczy o tym, że znają się na tym co robią. Niestety wypowiedź Śpiocha to prawda, która jest niestety smutna. Wspólnika żona pracuje w międzynarodowym koncernie na stanowisku kierowniczym. Opowiadała jak wygląda CBR i jak te same produkty się buduje w zależności od rynku na który trafiają lub potrzeb dużych odbiorców. Mają mieć określoną żywotność i z reguły mają być nienaprawialne. pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
Jak tak teraz wygląda Schwarzwald to przestaję się dziwić, że nas szkopy cisną o te gazy cieplarniane.1 punkt
-
Cześć Ja nie używam taksonomii googla tylko wiem co to jest taksonomia i jakie jest pierwotne znaczenie tego terminu. Ty możesz go używać jak chcesz, jak kurwa Tuwim pogooglowy. Rozumiem,że na narty też zacząłeś jeździć do destynacji - brawo. Pozdro1 punkt
-
Masz rację słowo to robi dużą karierę i zmienia pierwotne swoje znaczenie, zgrabniej byłoby użyć systematyka. Zajrzałem do Google i znalazłem Taksonomia to hierarchiczna grupa powiązanych pojęć. W usłudze Oracle Content Management taksonomie pomagają autorom zawartości klasyfikować zawartość w starannie zdefiniowanych kategoriach. Taksonomie celów kształcenia Taksonomia w SEO – czym jest i jak wpływa na . Na pierwszych 5 pozycjach, dalej mi się nie chciało.1 punkt
-
Ale dlaczego to ona wybrała złą porę??? I gwoli ścisłości nie ma podziału na zdefiniowane szlaki bo sugeruje to rozdzielność. Tymczasem w Masywie Ślęży masz wyznaczone szlaki piesze i rowerowe i ich przebiegi się częściowo pokrywają. Podział jest taksonomiczny a nie funkcjonalny. 😉1 punkt
-
1 punkt
-
Tak, masz różne urojenia w glowie, ale pewnie można to leczyć. Nie warto z tym zwlekać.1 punkt
-
1 punkt
-
Częściowo nie jedzie szlakiem a łącznikiem jakimś coś mi się zdaje. A zganianie ludzi też mi się spodobało.1 punkt
-
Traktuje cie adekwatnie do wypisywanych bzdur. Jezdziles juz w terenie na siedzaco, potem za siodelkiem, a teraz na tylnym kole. Ze srednia wyzsza od topowych zawodnikow a jak lekko zwolniles to kazdy teren robil sie latwy. To wszystko na niezniszczalnym rowerze za 2 kola i w halowkach, ktore zapewniaja "doskonala przyczepnosc".1 punkt
-
1 punkt
-
Oglądałem😁 transmisja była tylko na Eurosport extra , na koniec przeliczałem te bonifikaty na bieżąco, na ostatnich metrach Kasia straciła bonus ale najważniejsze że wystarczyło do wygranej .1 punkt
-
To jest dla mnie sedno brachu. Powaga. Nie potrafię rozdzielać takich rzeczy Piotrek, słowo. choćby skakała jak łania skucha jest zbyt wielka. Ale Piotrek to nie ma żadnego znaczenia. Kasia Niewiadoma wygrała Tour de France. Jeśli się nie mylę jest to największy sukces w historii polskiego kolarstwa!!! Pozdro1 punkt
-
Za to TdP na Polsacie Sport i sport.tv . Vuelta na Eurosport1. Widocznie tu jest kasa od sponsorów. A mnie w moim rowerze szosowym, który traktuję jako wół roboczy na dojazdy do pracy, od kilkunastu dni coś wkurzało. Podczas jazdy po kostce brukowej coś wpadało w wibracje i słychać było takie ciche brzęczenie. Za cholerę nie mogłem dojść co je powoduje. Dziś w pociągu dotknąłem wentyla i znalazłem przyczynę 😀. Dętki mam włożone od kół karbonowych, wentyle są gładkie bez gwintu i nie można ich skontrować nakrętką. Jak ciśnienie mam 10 atmosfer, to powietrze wypycha wentyl i nic nie brzęczy, a jak spadnie to wentyl jest luźny i wpada w wibracje uderzając o aluminiową obręcz. 🤔1 punkt
-
Mitku obejrzyj cały film albo chociaż połowę. Zignoruj kwestie ludzi na szlaku bo pomijając początek jest ich bardzo mało i odnieś się do sedna tematu.1 punkt
-
Cześć Takie rozganianie ludzi na szlaku pieszym to pokazujesz tylko po to żeby mnie wkurwić na rowerzystów, którym się wydaje, że wszystko mogą. Jak tak to cel osiągnąłeś. Przekaż jej ode mnie całkowity brak szacunku. Wkurwia mnie coś takiego strasznie w dobie celowanych szlaków rowerowych. Poza stromym wąwozikiem po skałkach - gdzie lepiej zejść bo szybciej będzie jak widać po jeździe panienki - nie widzę tu jakichś trudności nie do przejechania. Dla koleżanki celem było zrobienie filmiku aby pobrylować w sieci. Niech jedzie na zawody i bryluje. Pozdro1 punkt
-
Mitku, ale ja Cię nie namawiam, żebyś coś kupił czy wymienił. Po prostu pokazałem co możesz zyskać/zmienić na moim przykładzie. Budżet jest tu drugorzędną sprawą. Można modyfikować rower drogi jak i tani. Montować części topowe jak i budżetowe. Jeśli chcesz jeździć na tym co masz, bo jest wystarczające to sobie jeździj. Tylko nie dorabiaj ideologii, że to co wychodzi od producenta jest optymalnie dobrane. Albo że danej części nie można wymienić, jeśli można. Co do terenu to dobrym przykładem jest moja znajoma. Przez lata jeździła tak jak Ty. Po mieście + klepanie km w lasach. I miała jakiś lipny rower. Chyba crossa za 1000zł. Przejechała na nim nawet ultra. Gravelowe 420km w 33h, jeśli dobrze pamiętam. Gdy jednak zaczęła jeździć w terenie to kupiła HT za 6-7k zł. i myślisz, że dalej na nim jeździ? Nie, ten rower nie wystarczył w trudnym terenie. Po dwóch sezonach sprzedała i kupiła fulla enduro za kilkanaście tys. zł A tutaj przykład jak zjeżdża trudniejszym terenem. I to nie po jakiś ekstremach w Alpach ale szlakiem pieszym na podwrocławskim pagórku. Obejrzyj to nie będziesz potem mówić, że wystarczy zwolnić jak jest trudniej. Ten film pokazuje jak to realnie wygląda i to u doświadczonej osoby z mocną psychiką, jadącej na fullu enduro i w pełnych ochraniaczach. Zupełnie inaczej niż przejazdy pro-zawodników, albo przycięte w wielu miejscach filmiki influencerów.1 punkt
-
Teraz bym składał od zera choć wyszło by jeszcze więcej. Wtedy nie miałem wystarczających funduszy. istotne też było nabieranie doświadczeń. Gotowca takiego jakbym chciał nie ma, a nawet jakby był to go wycenią na 30-40k. Za rower (bez modyfikacji) dałem 8,5k. Zostały z niego rama carbon/alu, topowy amortyzator foxa i carbonowe koła i sztyca teleskopowa. Tych 4 rzeczy za mniej i tak bym nie kupił. Oprócz tego cześć starych komponentów używałem przez dłuższy czas i po prostu się zużyły. (opony, napęd, hamulce). Pozostałe w sumie można by sprzedać.1 punkt
-
Te kąty i proporcję to nie jest astrofizyka. Wystarczy poczytać i jesteś zorientowany o co chodzi. Większość rowerów XC czy Trail jest podobnych wewnątrz grupy, ale trochę się różnią i tu warto znać swoje potrzeby odnośnie geometrii. Niektóre wychodzą od producenta przestarzałe lub po prostu źle zaprojektowane i takich nalezy unikać. Możesz zmienić kąt i długość mostka na lepiej pasujący do Twojej sylwetki. Możesz zmienić szerokość obręczy w kołach lub po prostu zamienić je na lżejsze czy bardziej pancerne. Amortyzator też możesz wymienić na taki o innym skoku ale musisz wiedzieć jak zmieni to geometrię i czy ta zmiana Ci pasuje. Z tym, że tu raczej chodzi o zmianę 100mm na 120mm a nie na 180mm. Ja w sowim rowerze zmieniłem: - Kierownicę na węższą o 40mm wyższą o 20mm i z innego materiału (carbon vs alu} - Mostek na krótszy o 10mm - Gripy na piankowe Dzięki tym zmianom pozycja jest dla mnie wygodniejsza a nadgarstki i plecy przestały boleć przy normalnej jeździe. Napęd zmieniłem z 12tki 32x10-50 na 11tke 28x10-42 czyn zyskałem na wadze oraz trwałości i zmniejszylem szansę urwania przerzutki. Straciłem jednak na zakresie przerzutek Hamulce zmieniłem ze Sram Guide RS na Magura MT 7 Pro - są mocniejsze, bardziej niezawodne i lżejsze. Z minusów może klamki bardziej podatne na uszkodzenie. Opony zmieniłem ze Maxxis High Roller na DHR II + Asegai i mieszankę gumy na bardziej miękką. Dużo lepsza przyczepność kosztem oporów toczenia. Dodatkowo podwójne ścianki bardzo zwiększyły odporność na uszkodzenie opony i obręczy kosztem dużo większej wagi. Choć niekoniecznie taki pancerny zestaw był mi potrzebny. Wcześniej kapci też nie łapłem ani nie centrowalem kół. Najbardziej ryzykowna zmiana. Damper z Fox DPX2 (enduro ze zbiorniczkiem wyrównawczym) na prostszy damper do xc Rockshox Sidluxe. Zysk to niższa o połowę waga i więcej miejsca w ramie co pozwala zmieścić butelkę 1,5l. Stratą jest trochę gorsza amortyzacja, ale trudno mi to porównać Na szczęście ten damper działa z moją ramą. Wcale nie było to pewne bo sposób pracy dampera musi być dostosowany do kinematyki zawieszenia ramy. Początkowo była lipa, ale po drobnej regulacji działa poprawnie. Korbę zmieniłem na lżejszą i sztywniejszą carbonową. Nie czuję różnicy, co nie znaczy że na długiej trasie jej nie ma. Pedały zmieniłem na lżejsze i z lepszą geometrią. Przyczepność do tych samych butów wzrosła drastycznie. W zasdzie zniknął problem spadania z pedałów. Siodełko dobrałem pod zmierzoną szerokość kości kulszowych, do tego bardziej miękkie niż oryginalne. Nadal nie jest idealnie ale dużo lepiej niz było1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Nie sądzę aby w tym kierunku rozwijał się przeciętny gravel. W tym wypadku czołówka już by na takich rowerach jeździła a - jak było widać na ostatnich gravelowych MŚ - nie jeździ. Wiesz to już są takie niuanse konstrukcyjne których nie zobaczysz tak po prostu. W każdym razie kierownica typu gravelowy szeroki odgięty baranek na razie króluje. Zresztą to nie jest ważne w moim przypadku. Ten rower jest zbyt krzykliwy. Bawią mnie podstarzali goście na wypasionych sprzętach próbujący dogonić młodość. Bawi mnie ich objeżdżanie na lichym rowerku i nie zrezygnuję z tej przyjemności. Następny sprzęt też z pewnością nie będzie wypasiony i krzykliwy tylko zoptymalizowany i wystarczający z pewnym ale z pewnością nie wycieniowanym czy też wyczynowym osprzętem tylko pewną średnią gwarantującą długotrwałość działania i bezawaryjność. Nie wiem co to jest CBR. Kiedyś był chyba taki model wyścigowej Hondy? Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Mitek, tu masz nowoczesnego Gravela. Ja nie wiem, czy zrezygnowałbym z przedniego amortyzatora.1 punkt
-
1 punkt
-
Tu jeszcze trochę danych ile trza by wypić aby te cudowne resweratrole zadziałały https://portal.abczdrowie.pl/lekki-i-musujacy-ale-rownie-trujacy-coraz-popularniejsyz-w-polsce?JFg=k19EBNqP1BaO0NcDVhBSQsbClIcWHAbRxNKH1BNAlUbURNYWQFdXQFYCVBcXVQMDggLW1MPCgYOWFAOXVRdDwgLCQsMUlRYCgcDWgcPXgYMUwYMWAtPWBMVSUVQBlRKH1BUGxMDWgYLWAkBWQQJFg lobby panie lobby, a już te wszystkie szampany z badziewnych niedojrzałych gron to mistrzostwo marketingu, gaz ukryje wszystko...1 punkt
-
Cześć Jak się spotkamy i przejedziemy na rowerze chociaż kilometr razem i stwierdzisz, że jest słaby - możesz wszystko. Dopóki to nie nastąpi wsadź sobie Twoje domysły, wyssane z artykułów rady i zasady oraz doświadczenie nabyte w sieci w dupę. Ale słyszałem, że jesteś też ekspertem od sportowej jazdy samochodem, może coś na ten temat? Pozdro0 punktów