Skocz do zawartości

Ranking

  1. grimson

    grimson

    Members


    • Punkty

      15

    • Liczba zawartości

      3 323


  2. Marcos73

    Marcos73

    Members


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      4 410


  3. a_senior

    a_senior

    Members


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      2 220


  4. kordiankw

    kordiankw

    Members


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      6 325


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.08.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ja zamiast się dołować, robię teraz szybką jazdę z rana:
    6 punktów
  2. Z powodu "cenzury"? Chyba nie. Też jestem ciekaw dlaczego. Poważnie. Może dlatego, że SF + SL wystarczy w dobie słabnących forów? A i tu się niewiele dzieje wyłączając grupkę kilku, którzy dyskutują o wszystkim tylko nie o nartach. 🙂 O polityce też się znajdzie bo jakżeby faceci mogli o niej nie mówić. No i grupka forumowiczy spotyka się od czasu do czasu w realu a to bardzo zbliża. Swoją drogą to bardzo pozytywny fakt to spotkanie w realu w dzisiejszych czasach. Przypomina mi się co usłyszałem na jednym z kazań w kościele. Na pogrzeb młodego człowieka przyszło b. mało ludzi. W czasie mowy pogrzebowej ksiądz przypomniał, że zmarły miał wielu przyjaciół... na FB. A ja dzisiaj wracam na wieś. Pierwsze co zrobię po przyjeździe to wezmę rower i pojadę na przełecz Słopnicką z końcowym super zjazdem terenowym. Po drodze zbiorę 1-2 kg jeżyn, bo jest ich pełno. Na sok, bo drzemów w spiżarce już pełno, a nalewki jeszcze nie wypite. Tym chętniej pojadę, że pan doktor w szpitalu, z którego właśnie wróciłem, na pytanie czy mogę mocno podjeżdżać na rowerze oświadczył krótko: "ćwiczyć". 🙂
    4 punkty
  3. No i weszło w nogi. Dwie korzyści: - po raz pierwszy od 2015r prędkość średnia powyżej 26km/godz - jadąc nieutwardzona droga, w gęstym i ciemnym lesie, z ciemnymi okularami na nosie przy pełnym gazie, jakieś 28km/godz, omijałem dużą kałużę. Wpadłem w miękkie błoto i tylko szybkie podparcie lewą nogą uratowało od gleby. Na lewą nogę poszła szpryca spod przedniego koła, pojechałem dalej IMG_2821.mov
    4 punkty
  4. Mitek, raczej na wprost, ale formy dzisiaj nie mam. Jakiś słaby dzień. Na domiar złego , wbrew pozorom to ten nasz Lasek nie jest taki mały, a ja go tak dobrze nie znam. Komórki tam nie działają, więc pojechałem na pałę, w dół. Kurwa jeszcze mi lampka padła w połowie , ciemno jak w dupie u …. Afroamerykanina. Jakoś się dokulałem do drogi, ale było wleczone po drodze. Jak sobie przyświeciłem komórką to mnie zesłabiło. Jadąc do Tyńca znalazłem zajebistą trasę przez krzaki, ale w pewnym momencie były takie pokrzywy, że nawet ryj mam poparzony. Ale super dzień. pozdro ps. Ja dużo jeżdżę na azymut, także moje informacje mogą odbiegać od rzeczywistości.
    3 punkty
  5. Andrzejku, klocki zamówiłem, ale nie dojechały. Więc na tym co mam to jadę , do kopca Piłsudskiego wyjechałem, ale mam dość. Ale co wybrałem zjazd, Panie szanowny bez hamulców, w połowie się zorientowałem że jestem idiotą😉. Rany boskie. pozdro Kopiec Piłsudskiego. Na górę nie wyjechałem, bo nie wolno, a z buta… już tam byłem. Po męsku, pierdolić kopiec Kościuszki do spóły z RMF-em😀, Wasze zdrowie, Szanowne Panie i Szanowni Panowie🍺.
    3 punkty
  6. Cze Trening do ME w kajakarstwie. Stałem, ale jak Mitek z rowera nie schodziłem, to stałem czy jechałem😀? Bo nie wiem. pozdro START
    3 punkty
  7. Właściciela też 😀.
    3 punkty
  8. Dzięki za życzenia. Robie co mogę by go podtrzymać. Znaczy się zdrówko. Czyli jedziesz od Tyńca, gdzie spożyłeś. 🙂 Podjazd pod klasztor Kamedułów (to Mordor?). Podjazd pod alejkę, która prowadzi do kopca Kościuszki to poważna sprawa. Raczej z buta. Ale potem już po równym. To czym hamujesz? Nogami? 🙂 Będzie ciężko. 🙂 Był czas, że codziennie jeździłem pętlą: wałami Rudawy, podjazd pod ZOO, zjazd do Kamedułów, kawałek wałami Wisły, powrót wałami Wisły z drugiej strony, podjazd pod Al. Waszyngtona, zjazd do Błoń.
    2 punkty
  9. Andrzeju, bo to Twoje klimaty, raczej nasze. Mordor zdobyty, Dwie Wieże, może 3? Po pszenicy w Tyńcu już nie wiem😉. zdrówka życzę ps. Został kopiec Piłsudskiego i Kościuszki, a już mam dość. Klocki nie doszły, trzeba Flinstonować😉
    2 punkty
  10. Cześć A widzisz i tu się mylisz. Młodzio wybiera nieewidentne rzeki, rzadko pływane, odcinki raczej dzikie, turystycznie rzadko odwiedzane ale to nie ma znaczenia. Ja piszę jakie jest MOJE ZDANIE w tej kwestii i dlaczego zdjęć zazwyczaj nie robię i nie zamieszczam. Ktoś inny może mieć inne zdanie i niech robi co chce. A swoją drogą, swego czasu robiłem relacje ze spływów i między innymi była ilustrowana zdjęciami Relacja z Welu. Jak się później okazało były to chyba ostatnie zdjęcia z pływania górnym Welem - od Dąbrówna do Jeziora Rumian - bo ze względu na spadek poziomu wody oraz jej eksploatację przez żwirownię tym odcinkiem - zresztą zajebistym - nie da się spłynąć. Pozdro
    2 punkty
  11. Ale na Twoim forum też już nie piszą, a tam Mitek nie udzielał się już od dawna. Może warto też uderzyć się we własne piersi i zastanowić dlaczego ludzie przestali pisać na KN.
    2 punkty
  12. 2 punkty
  13. Widzialem te dane juz wczesniej, ale to sa wartosci historyczne a interesuje nas wartosc nawet nie w roku szkolnym 2024/25, ale za kilka lat bo wprowadzenie zmian by potrwalo. Liczba urodzen caly czas spada i ostatnio ten spadek przyspiesza. W zeszlym roku urodzilo sie 272 tys. Dlatego zalozylem ponad milion. Moze blednie ale nie o 50%.
    1 punkt
  14. Tadziu, specjalnie wybrałem podjazdy, bo się na nich nie hamuje, ale jak Mitek mówił, ile podjazdów, tyle zjazdów. O tym zapomniałem. Mam za mały SD RAM. Pozdro
    1 punkt
  15. To się nazywa ostra jazda bez hamulców. W mieście Pisa tak miałem ale tam płasko do Sieny pojechałem już ze zrobionymi i słusznie.
    1 punkt
  16. Naparzanki były, są i będą. Takie som ludzie jak mawiała pewna przekupka. FB to nie dla mnie. Popróbowałem, ale toto mi nie psuje. Do sezonu jeszcze daleko. Myślę, że tematy narciarski znów się pojawią na SF w stosownym czasie.
    1 punkt
  17. Tutaj York okazał się agresywną bestią, dziecko w szpitalu: York pogryzł czteroletnią dziewczynkę w Pułtusku. Dziecko trafiło do szpitala - Wiadomości (onet.pl)
    1 punkt
  18. Cześć No to już jest całkiem fajna średnia jak na zmienną nawierzchnię. Pozdro
    1 punkt
  19. Robię Tobie przysługę w tematach kopiuj-wklej
    1 punkt
  20. Tasakiem. Szkoda amunicji.
    1 punkt
  21. Jak pies zesra się na chodniku, i właściciel nie posprząta- to w ryło właściciela. Jak biega pies agresywny bez smyczy i kagańca- do odstrzału.
    1 punkt
  22. Ja bym poszedł dalej. Takie groźne psy należy odstrzeliwać. Właśnie myśliwi mają problem bo chce im się zabrać zabawę w postaci strzelania do ptaków. W zamian można im dać czyn pożyteczny : strzelanie do psów którymi właściciele nie potrafią się zajmować. Przykładowo idzie ulicą groźny pies na smyczy, bez kagańca, jeśli kogoś ugryzie to odstrzał. Albo idzie sobie pies, robi kupkę na chodniku, a właściciel nie sprząta. To odstrzał psa. Myśliwi będą mieli zajęcie. U mnie na osiedlu ludzie często opisują takie przypadki, jak nie pilnowany pies kogoś ugryzł na chodniku.
    1 punkt
  23. Państwowe/samorządowe to niestety synonim nieudolności. Po pierwsze mało który specjalista decyduje się na etat w budżetówce bo na rynku komercyjnym dostanie dużo więcej, a po drugie jest taka ustawa jak Prawo Zamówień Publicznych, która pilnuje, żeby Ci na niższych szczeblach nie robili konkurencji tym na górze. Jej minusem jest jednak to, że nawet tym managerom, którym się chce, ciężko jest efektywnie wydawać pieniądze, a jeszcze muszą się męczyć ze związkami zawodowymi i jakimiś radami społecznymi. Zastanawiałeś się kiedyś jak to jest, że z realizacji tych samych punktów w ramach kontraktów z NFZ, ZOZy mające budynek od gminy za darmo popadaja w zadłużenie, a NZOZy robią satysfakcjonujące wyniki? Po co utrzymuje się dział kadr i płac w takiej jednostce, kiedy można to realizować jako outsourcing? Czy nie uważasz, że publiczne jednostki są ogólnie zacofane technologicznie jednocześnie mając przerośniętą administrację i to nawet w porównaniu z kiepsko prowadzoną firmą? Ja myślę, że prywatnie to jednak lepiej. Wg mnie przedszkola powinny być finansowane w systemie ryczałtu rządowego bez możliwości pobierania dodatkowych opłat od rodziców, albo sama opłata od rodziców. I niech rynek wyreguluje się sam. P.S. Wpadasz w drugi w próg, a w jednostkach publicznych pewnie są tacy dyrektorzy, którzy nie mają takiego problemu. Zamieniłbyś się z nimi, po uwzględnieniu poziomu odpowiedzialności?
    1 punkt
  24. To chyba generalnie jak ktoś chce udzielać się czy to na forach, czy innych fb trzeba mieć duży dystans do rozmaitych komentarzy. Spora część sportowców mówi w wywiadach, że przed ważnymi zawodami nie zagląda do mediów społecznościowych żeby się nie dołować.
    1 punkt
  25. Cześć Prywatne przedszkola i żłobki w mojej okolicy powstają w ostatnim czasie i jest to związane z polityką miasta, które woli dotować takie prywatne miejsca, niż budować własne pewnie to mimo wszystko wychodzi korzystniej. Dzieci, szczególnie przedszkolne chętnie zostawiane są w placówkach niekoniecznie koło miejsca zamieszkania, a często gdzieś po trasie do pracy, bo wtedy można je szybciej odebrać wracając. pozdro
    1 punkt
  26. To się uderzam-oczywiście moja wina
    1 punkt
  27. się nie wkurwiaj, przecież tak jest od lat, wielu ludzi przestaje pisać na forach bo tego typu komentarze ze strony kolegi @Mitek pojawiają się regularnie nie od wczoraj. Osobiście poznałem 5 przyjaciół , którzy zamieszczali zdjęcia i naprawdę pomocne i interesujące relacje , teraz dostaje ich foty z USA, Kanady, Szwecji, Norwegii ale także i z Kasprowego na prywatnych kanałach, spotykamy się na wspólnym nartowaniu i zasadniczo dzięki terapii kolegi całkowicie wyleczyli się z pisania na forach narciarskich.
    1 punkt
  28. dlatego należy wprowadzić całkowity zakaz posiadania ras agresywnych w PL. ja mam maltipoo, waga 5,5kg i moja bestia jest agresywna tylko w stosunku do kotów.
    1 punkt
  29. Cześć Wiesz, znowu lakonicznością wypowiedzi spłyciłem wypowiedź. Starocie było jedynie stwierdzeniem wieku a nie wartości - mam nadzieję, że to w ten sposób zrozumiałeś. Niestety postęp w badaniach jest tak szybki, że jak książka ukazuje się w wersji polskiej jest już w pewnych kwestiach nieaktualna. Ja od pierwszego numeru przenumeruję polską edycję Scientific American czyli Świat Nauki - moje życie zawodowe rozpoczęło się od dystrybucji tego czasopisma. 🙂 Tam są aktualności powiedzmy "lizane" ale artykuły są nierówne - może to po prostu moje niedouczenie - ale z jednej strony popularyzacja a za chwilę nie rozumiem słowa... Natomiast książki, które przytoczyłeś - zresztą... Całe serie dawna znakomita "+-nieskończoność", Biblioteka Problemów - kurwa same Problemy - nasz łącznik z nauką światową - też mam jeszcze trochę roczników z lat 80/90. A później zapoczątkowane przez Wiedzę i Życie (wydawnictwo) Świat Nauki i Labirynt... A ja Wam polecę książki dwie: 300 uczonych PRYWATNIE I NA WESOŁO - są dwie części. Autorem jest Pan Andrzej Kajetan Wróblewski. To jest książkowe wydanie krótkich felietonów, które Pan Kajetan pisał przez wiele lat na dwie ostatnie strony Wiedzy i Życia. Wierzcie warto przeczytać, nawet wiele razy. Pozdro
    1 punkt
  30. A w PL na odwrót, z każdym rokiem coraz lepiej, ale tempo zmian wolne - podobnie jak u Ciebie 😉. pozdro
    1 punkt
  31. Będę się upierał, że jest i to olbrzymia. W skali złodziejstwa.
    1 punkt
  32. Twoje wpisy też były inne
    0 punktów
  33. Andrzeju wiesz dobrze że im więcej naparzanki tym więcej zainteresowania, chcesz sensownie poczytać o narciarskich wyjazdach to FB- grupa Gajowego, tyrolscy narciarze, grupa Szabirs , grupa szwajcarska i inni, którzy wcześniej pisali na gorach
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...