To prawda. Mimo wszystko bardzo ciężko ją wyłowić, bo na każdy merytoryczny post przypada 10 kolejnych hejtu i 5 dodatkowych żarcików. Przy czym absolutnie nie jest to w ŻADEN sposób spowodowane Twoją forumową działalnością. Twoje wpisy przedstawiają Twój punkt widzenia, zostawiając różnym dziwakom przestrzeń na dokonywanie własnych wyborów. Twoja jazda też mówi dość głośno sama za siebie, więc kiedy Ty, Wujot, Star czy Spiochu mówicie, że można bez teorii to nawet nie zamierzam z tym dyskutować 😉
Znam, dziękuję. Wg mnie brakuje tam mocno biomechaniki. Natomiast obecnie chyba nawet już nie potrzebuję tej wiedzy, przy czym nie zamierzam zostać mistrzem świata w jakiejkolwiek narciarskiej dyscyplinie. Bardzo też doceniam wskazówki odnośnie jeżdżenia z takimi co mogą coś podpowiedzieć. Pojeździłbym w Alpy z forumowymi wymiataczami, ale trochę mi nie po drodze (zresztą i tak może zboczyłbym tam do snowparku dla leszczy). Jeśli chodzi o moje grono narciarskich znajomych, to zabrali mnie pierwszy raz na narty, a sezon później oni chcieli jeździć jak ja, a nie ja jak oni...
A tak serio, żebyś mnie dobrze zrozumiał: nie chodzi mi już o żadną konkretną wiedzę, tylko o podejście. Kiedy nie umiem sobie poradzić w terenie, bo już zawiodło wszystko co znałem i pytam o to na forum, to potrzebuję jednego MarioJ, żeby napisał: "spróbuj obskokami" - tak dokładnie zrobiłeś w przeszłości, zamiast 100 postów, żeby nie teoretyzować, tylko praktykować, bo nie nauczysz się jazdy na forum - tak robili inni (no może Ty trochę też ;)).