Nie znam Twoich znajomych, więc o nich się nie wypowiem.
Mam obserwacje moich znajomych, z którymi jeżdżę poza trasą. Ludzie generalnie sobie radzą na zjazdach tak do 35st, nie posiadając dobrych podstaw technicznych. W różny sposób zdobyli umiejętności i po objeżdżeniu dają radę zjeżdżać w różnych warunkach, nie będąc mistrzami na sztruksie. Oni potrafią też zjechać stromsze stoki, ale widać że robią to jak muszą. Często mają też taką cechę, że jeżdżą niezbyt szybko.
Ja akurat lubię jeździć stoki 36-50st (to takie umowne) z różnych względów. I jeśli znajduję partnera na takie zjazdy, to zwykle partner ma dobre czy bardzo dobre techniczne podstawy. Głównie chodzi tu o takie rzeczy jak balans przód-tył, dobra pozycja ciała, czucie ślizgu. Generalnie super jazda off-piste, również z nieco większą prędkością. Granica nachylenia jest różna, może to być 35 może być 38st. Ale tak pomiędzy 35 a 40 to jest taka granica która większość odcina.
Facet Vivian Bruchez, którego zalinkował star, bardzo dobrze jeździ. Obejrzałem sobie kilka jego innych video. Wiesz, jak się robi plan zjazdów ze wszystkich 4-K to tam też będzie sporo bardzo stromych stoków. To nie jest dla przeciętnych skiturowców. To potwierdza moje obserwacje, że jak ktoś dużo jeździ po stromym, to ma bardzo dobre techniczne podstawy. Bez techniki ludzie się po prostu boją jeździć na 40st i więcej.
Oczywiście doświadczenie górskie, planowanie, nawigacje i te inne kwestie, które poruszasz są tak samo ważne jak technika, w takich akcjach. To że teraz pisze o technice, nie znaczy że uważam że technika wystarcza. Absolutnie. Jest kilka innych umiejętności, która na poważnym offpiste są bardzo ważne i niezbędne do przeżycia.