Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.06.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Tym razem rzeka Łyna. Odcinek Lidzbark Warmiński - Bartoszyce - Sępopol - Stopki (granica z Rosją) Foto Magda C.D.N.
    3 punkty
  2. Mitek na eksperta nie aspiruję, co najwyżej na pilnego ucznia. Co pisałeś, to dokładnie pamiętam. Nie ma sensu próba porównywania jednego "zluzuj" z innym, bo są innej natury. Natomiast mój wpis do Krzyśka zupełnie niepotrzebny, ale jak to z odruchem, zawsze szybszy niż myślenie. Wszystkiego dobrego
    2 punkty
  3. @Marcos73 … Javelin turn trudny … próbowałem … może @PSmokma lepsze efekty. A żeby cos nowego obejrzeć … Polacy nie gęsi … mi się podoba mimo że IA 😉
    2 punkty
  4. Łyna - ciąg dalszy. Foto Magda. Dalej już tylko Obwód Kaliningradzki (Rosja).
    1 punkt
  5. Od około 1.5 roku używam zegarka garmina Forerunner 945. Używam go do rejestrowania aktywności na nartach, podczas pływania, kajakowania i pieszych wycieczek. I jak dla mnie jest to bardzo przydatny gadzet. Nie używam go na rowerze choć jako licznik i rejestrator aktywności wydaje się całkiem niezłym pomysłem. Niestety do nawigacji dla mnie odpada z uwagi na zbyt mały ekran. Ale dla mnie już ekran w edge 530 był zbyt mały (2.5 cała. Wracając do zegarka używam go też na codzien bo dzięki sparowaniu z telefonem mam wszystkie dzwieki wyciszone I tylko delikatna wibracja zegarka mówi mi o przyjsciu powiadomienia. Miłym dodatkiem też jest opcja Garmin pay, w robocie mam jeden taki automat że nie łyka mi telefonu zbliżeniowo, a zegarek bez problemu, więc się przydaje. Podsumowując, odkąd kupiłem to praktycznie się z nim nie rozstaje, a dodam że wcześniej w ogóle nie używałem zegarkow na rękę.
    1 punkt
  6. Kurwa, a ja specjalnie dla Was wróciłem z Grecji, komu będę machał???? Formę buduję żeby Wam ten kilometr dotrzymać kroku. Szkoda. pozdro
    1 punkt
  7. Nie wiem czy potrzebny czy niepotrzebny. U mnie jak było przed Twoim wpisem tak samo jest po wpisie. Natomiast może ten wpis był potrzebny Tobie. Tego nie wiem. Ale jeśli moja osoba była cokolwiek i jakkolwiek przydatna Tobie, to ja się tylko cieszyć mogę. Nie po raz pierwszy moje zaangażowanie w coś odbierane jest jako zaciskanie gaci. Cytując klasyka … był czas przywyknąć. A co do spotkania … rad bym Cię poznać i zobaczyć na stoku. Pamiętaj…‚mam ja już swoje Kastle z czerwonym okiem. Teraz wszystkie angulacje i separacje będą mi wychodzić. Byle zdrowie było. 👍💪
    1 punkt
  8. Cześć Zluzuj to znaczy zluzuj. Przekaz jest identyczny i kluczem jest dystans do działania, do którego - jak czytam - Ty również namawiasz. Tak narciarstwo jak i rolki czy każda inna działalność hobbystyczna ma być przede wszystkim przyjemnością i zabawą. Ja bym nawet powiedział, że sztuką jest postrzeganie każdej działalności jako zabawę czy też dostrzeganie w niej elementu zabawy. W pracy jestem zdecydowanie bardziej wydajny i kreatywny gdy znajdę zabawę w działaniu i zrzucę wszelką presję. To jest klucz. W sporcie, w każdym sporcie, w której to działalności jesteś przecież specjalistą swoboda i luz jest podstawą dobrego wyniku, dobrej gry. Nie kłóci się to w żaden sposób z pełnym zaangażowaniem i koncentracją. Pozdrawiam
    1 punkt
  9. @Mitek jak nastroje przed Wisełką???? Jest motywacja? pozdro
    1 punkt
  10. U mnie jest - załóż bagażnik na rolki do elektryka to Ci pokaże.
    1 punkt
  11. Fajny filmik. Do takich akcji przydałaby się jakaś osiedlowa spokojna uliczka z górki, po której nie jeżdżą auta, bo wtedy jest szerokość, która umożliwia wykonanie części ćwiczeń. Łatwej znaleźć pusty parking pod marketem w niedzielę, ale zazwyczaj jest płaski i jeszcze często nawierzchnia z kostki.
    1 punkt
  12. Cze Widziałem to już, i tak naprawdę to chyba tym filmikiem się sugerowałem, że na rolkach można jeździć jak na nartach 🙂. To było parę lat temu, syn na zajęciach w klubie na wiosnę i na jesień ma sporo jazdy na rolkach. Jeździ dobrze po tylu latach, zdecydowanie lepiej niż ja. Ale nie lubi, jak trzeba to założy, ja go nie dam rady wyciągnąć na wspólną jazdę, dla niego hulajka jest najbardziej ulubioną forma jazdy, bardziej rower i tu czasami ze mną jeździ. Jeden z trenerów syna jest byłym hokeistą i ma zajawkę na rolki. Z resztą wszyscy trenerzy jeżdżą bardzo dobrze na rolkach. Niestety w okolicy nie ma górki w pobliżu, a przynajmniej jak mi wówczas tłumaczyli bezpiecznego miejsca gdzie można coś na opadającej drodze/asfalcie postawić. Więc jazda po płaskim jest tylko możliwa i tak też jeżdżą. Jest to forma uzupełniająca treningów letnich, wiec nie ma parcia na jazdę "narciarską" na rolkach. pozdro ps. Jak będziesz się wybierał do Krk daj znać, to się gdzieś na piwko umówimy. Ja nie znam w Krk takiego miejsca (ale nie szukałem jakoś) gdzie można w miarę bezpiecznie się w S2S pobawić. Albo jest płasko, albo już bardzo stromo. Bardzo trudno o asfalt w miarę nachylony, dość szeroki i pusty.
    1 punkt
  13. Cześć Wisełka to krótszy dystans - 500 km z W-wy do Gdańska, startuje 30.06. My zostajemy w domu. Życie buduje różne scenariusze. Taki zbudowało nam już drugi raz. Niestety. Pozdro
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...