Niestety nie ma idealnych rozwiązań. Ten składany Abus, choć ciężki, jest podobno dość trudny do złamania, ale jak pokazuje YT, da się. Ja wożę go w plecaku, choć można przymocować uchwyt do ramy, jak bidon. Dokupiłem też typu składany łańcuch w Decathlonie (bo zapomniałem Abusa) i wożę go owinietego przy ramie poniżej miejsca gdzie sztyca siodełkowa wchodzi w ramę. Trochę lżejszy i poręczniejszy od Abusa. Te zapięcia używam np. do zapięcia rowerów przed wejściem na plażę. Ale w mieście albo w podejrzanych miejscach bym na nich nie polegał. Po mieście jeżdżę holenderskim mieszczuchem z wbudowaną podkową na tylne koło. Rower wygląda licho, choć jest całkiem sprawny. Póki co nikt się do niego nie dobierał.
Dodałem zdjęcia ze strzałkami gdzie trzymam zapięcia.