Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.05.2024 w Odpowiedzi

  1. Cześć Sądzę, że wystarczyłby jeden taki pełny sezon jazdy - np. taki jaki miałeś w tym roku czyli te 45-50 dni na śniegu. Ja wiem jak jeździć ale brak objeżdżenia powoduje brak pewności i zbędą asekurację, która dodatkowo jest podbijana problemami pokontuzyjnymi. To by wystarczyło. Przy 6-8 dniach jazdy w sezonie nie ma w ogóle o czym mówić. Pozdro
    3 punkty
  2. Cześć I to jest właśnie styl jazdy narciarza. Dlatego na przykład z uwielbieniem podchodzę do każdego przejazdu Hermanna M. a z lekką dozą uśmiechu do jazdy Didier'a C. - zwłaszcza w GS. Choć byli, są absolutnie genialnymi narciarzami to ich styl jest tak różny. Podobnie p. Vlhova i p. Shiffrin. Przy lekkości i delikatności tej drugiej, pierwsza jawi się jak betonowy kloc na krawędziach ale przecież jest równie skuteczna. Mój styl jazdy na przykład - jak zobaczę się na jakimś filmiku, napawa mnie przerażeniem i już raczej lepiej nie będzie, może kiedyś było. Dziwi mnie tylko szczerze mówiąc, że wspomniany Rybelek czy tez dzieci moje jakoś się ślizgają a nawet wycinają bo za ich narciarską edukację jestem właściwie wyłącznie odpowiedzialny. Ale polega to na tym, że mieli dobre podstawy oraz wyrobione pojęcie jak powinna wyglądać i na czym polega dobra jazda. Reszta to już wyrobienie własnego stylu właśnie. Pozdro
    3 punkty
  3. @Mitek na każdym etapie naginanie osoby pod mityczny wzorzec w mojej ocenie sens ma ograniczony. Najpierw określ cel, później dostosuj arsenał metod. Im bogatszy arsenał tym lepiej - ale to nie znaczy, że wszystko i z każdym i zawsze ma być "by the book". Praca szkoleniowa to często odejście od kanonu - słowem, ćwiczeniem, terenem, setupem .. ale może się mylę. M.
    2 punkty
  4. Nie ma wzorca. Pokazuje to choćby Interski gdzie ekipy zagraniczne tworzą bądź rozbijają pewne mity wpływające na "polską szkołę jazdy". Mam nadzieję, że zamiast wymyślać coś na nowo SITN sięgnie po mocno sprawdzone wzorce przy okazji godząc ścieżkę rekreacyjną z dziecięco-sportową. Przy całym szacunku dla ekipy odpowiedzialnej za Sitnusia poza wygenerowaniem rynku na "pomoce naukowe" nie dużo z tego wynika czego najlepszym przykładem jest praca klubów startujących w OLP. Ok, sorry - jakiś kolejny kurs z tego wynika :). Z innej beczki - tak się zlożyło, że Curex coś tam ostatnio wpadła w sidła wybornych instruktorów/trenerów alpejskich ze swoim tele klękaniem. Odrobili pracę domową (a raczej nocną) na YT i szybko doszli do oczywistego wniosku, że wzorzec "idealny" nie istnieje a skuteczność jest pochodną dostosowania niuansów do osoby i dalej systematycznego, wieloaspektowego treningu. >85kg w martwym ciągu jak na 17 latkę dobrze rokuje 🙂 choć inne mniej wyrażalne w liczbach ćwiczenia ważniejsze a obecny focus to nartorolki i oswojenie skoków na Krokwi (tej malutkiej). Inaczej mówiąc - nie mylmy techniki na nartach z przygotowaniem do budowania tejże. To drugie ważniejsze ale medialnie się nie sprzedaje ... Dużo lepiej się ogląda atrakcyjny zjazd niż minutowy plank z obciążeniem bądź inne wygibasy a mało komu chce się montować z tego atrakcyjny klip na 45 sekund :). Skutecznośc i estetyka to pojęcia, które niekoniecznie się spotykają choć pięknie wygląda, kiedy to zagra. Powyższe nie odnosi się do oceny filmów instruktora z incentive szkolenia - nie zamierzam tego oceniać. Zrobił robotę. O ocenę należy zapytać "kursantów" a tam przy przewidywalnej rozbieżności umiejętności i doświadczenia zdania będą i tak podzielone. M.
    2 punkty
  5. Cześć Pytanie o jakim wzorcu myślisz Victor? Ja pisałem o wzorcu technicznym a ten jest raczej ustalony i oczywisty natomiast Ty chyba bardziej myślisz o wzorcu stylu, wzorcu motywacyjnym, który może być bardzo różny ale musi być zgodny z kanonem, czyli wzorcem technicznym. Pozdrowienia
    2 punkty
  6. Cześć Oczywiście, dobre samopoczucie to podstawa. Pamiętajmy jednak, że jazda na nartach jest działaniem technicznym opartym na pewnym wzorcu - nazwijmy go ideałem. Jeżeli jest tak jak mówisz to nie masz świadomości jak wygląda prawidłowa jazda, czyli wzorzec. Ja mam dość dobrą świadomość wzorca i widzę jak bardzo to co prezentuje obecnie od niego odbiega i niestety nie jest to już kwestia stylu ale zwykłych technicznych błędów. Pozdro
    2 punkty
  7. 2 punkty
  8. Estetyka i technika na filmie dyskusyjna. Co do przekazu ustnego - nie znając grupy ocena sensu nie ma. Być może instruktor dostosował opis do poziomu grupy. Hejt bez sensu nie znając szczegółów. Można się puszyć instruktorskimi szkoleniami, ale w praktyce i tak schodzi się na bardzo potoczny język .. oczekiwanie że na jakimś incetive zacznie się korzystać ze słownika nieogarniętych pojęć - to nie działa. Mój Mistrz miał prostą zasadę - jak było totalnie zwalone na slalomie nie mówił nic a my wiedzieliśmy wszystko. M.
    2 punkty
  9. Cześć Nie mieszajmy w rozmowę Sitnu z sitnusiowymi pomocami bo mnie krew zaleje i będziesz winien chorobie. Również uważam, że czym innym jest szkolenie sportowca a czym innym nauczanie amatora. Szanowny Curex musiał najpierw umieć jeździć na nartach aby przejść na wyższy poziom szkolenia czyli szkolenie sportowe. A żeby się nauczyć jeździć korzystałeś z wzorca poprawnej jazdy technicznej. W szkoleniu sportowym zaczynamy analizować osobę - zresztą wiesz to lepiej i modyfikować to co robi pod kątem osiągów. Czasami może się okazać, ze trzeba wcześniejszy, ten podstawowy wzorzec zmienić, nagiąć pod wynik, ale... to kolejny etap. Pozdro
    1 punkt
  10. Cześć Wzorzec to pojecie względne.Na etapie nauki jest nim nauczyciel,motywacyjnym mogą być gwiazdy pierwszych stron gazet,życiowym/owobistym każdy powinien mieć swój styl . pozdro
    1 punkt
  11. Mnie wystarczy jak się nie przewracam. Tak czysto teoretycznie pytając: czy gdybyś pojechał na takie szkolenia jak zachwala @Victor to miałbyś szanse na poprawienie swojej techniki ?
    1 punkt
  12. a ja właśnie lubię oglądać filmiki z moją jazdą, mnie się podoba, innym nie musi
    1 punkt
  13. A no właśnie … estetyka też jest ważna. Lubię ładna jazdę. @PSmok, @Adam ..DUCH, Josh Foster, @Marcos73, Rybelek @Mitek’a … i jeszcze jeden kolega z forum, jak się przez mój wątek przekopie to wspomnę o nim. I tu nie chodzi o poziom narciarza, demonstratora. Chodzi mi tylko o zwykłe, subiektywne zdanie o estetyce jazdy. Lubię Ich jazdę. A i dużo od warunków zależy… mój Rafał zaczyna coś tam na krawędzi i jak jest płasko to fajnie wygląda a że techniki klasyczne ma makabryczne to na stromym rzeźbi okrutnie. Jazda estetyczna … lubię.
    1 punkt
  14. Cze Chciałem wszystkim obecnym serdecznie podziękować za super spędzony czas. Piotrkowi @Chertan z Anią, Markowi @Lexi z Ewcią, Michałowi @mig, Damianowi @Mikoski, gospodarzowi Adasiowi @Adam ..DUCH oraz naszej pyrze za organizację oraz przyjazd z zaświatów Betty @.Beata.. Były nocne Polaków rozmowy o Śląsku, nartach, polityce i ....życiu. Ponadto miło było zobaczyć on line Pawła @Victor i dzięki za piwko belgijskie - w końcu do mnie dotarło. Adam ma charakter, bo Maras to już nie 😉. Krasnale mimo iż to mocne piwo bardzo dobre, Duval niestety mocno goryczkowy i czuć sporą zawartość alkoholu. Ja nie jestem smakoszem piwa, wypiję 2 może 3. Raczej jestem Vódu People. W sumie to szkoda, że oba dni to zajęcia w podgrupach, następnym razem trzeba zrobić - najlepiej w sobotę wspólny wypad. Pomysł Michała z wycieczką rowerową do Żywca nad jezioro ze Zwardonia świetny. Wycieczka bez napinki, dla każdego niezależnie od umiejętności i formy. Powrót pociągiem na bazę. Super sprawa. Na następny raz wszyscy muszą to zaliczyć. Sobota - wyjazd z Michałem i Damiano do Żywca - 66km praktycznie non stop z delikatnej górki wzdłuż rzeki Soły. Boczne puste dróżki + ścieżki rowerowe. Jedyny fragment drogi nieco bardziej ruchliwej to z Cięciny do Żywca starą drogą wzdłuż S-ki. Ale tego było raptem 4-5km. Szybko poszło. Od Browaru do jeziora już ścieżką rowerową. Trzeba poczekać aż zrobią ścieżkę dookoła jezior. Na ten czas jest tylko do Oczkowa. Potem tylko mocno ruchliwą droga trzeba jechać. Park w Milówce Jezioro Żywieckie Piwko w Domku Chińskim w parku w Żywcu. Damianowi powietrze zeszło z opony - jakiś defekt. Na szczęście po drodze na dworzec trafiliśmy czynny serwis. Ja ostatni na nim jechałem, fajna maszyna - idzie jak burza. Lekki i dość cienkie opony robią różnice. Stacja Kolejowa Żywiec - w ostatniej chwili przed deszczem się udało. Pociągi przystosowane do transportu rowerów. W niedzielę wyjazd Piotrkiem i Anią w pobliskie górki - jest gdzie jeździć. To że Piotrek jest mocny, to wiem, ale Ania to także koń, a raczej klacz nie w kij dmuchał. Podziw dla niej mam niesamowity. Na szczęście byłem na dopingu 🙂 , bo chyba bym umarł. Szczególnie, że z Damianem się zasiedzieliśmy troszku 😉. Ale objechane. 40km i 1200m przewyższenia. Kapeć Piotruś złapał po drodze. Na postoju na szczęście. Łatka puściła chyba w słońcu. Piotrek jak zwykle przygotowany - opanował awarię. Mam 1 zdjęcie - widok z Girowej na Małą Fatrę. Pogoda była jak marzenie. pozdrawiam i dziękuję wszystkim za świetny weekend. Do następnego !
    1 punkt
  15. Faktycznie, taka sobie ta jazda, choć trudno oceniać po jednym fragmencie. Średni skręt z denerwującą manierą przeciagania (zawijania) ręki z kijem do środka skrętu. Podobnie jeździ mój znajomy. Musieli kiedyś tego uczyć i tak im zostało. Anyway, brzydkie, niepotrzebne i szkodliwe.
    1 punkt
  16. Napisz do Jara albo przez What's Up albo zwyczajnie zadzwoń, bo on na skiforum wchodzi raz na kwartał.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...