Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.04.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Poniżej kolega Kaem podczas ćwiczeń rezerwy - okopywanie się na pozycji strzeleckiej:5 punktów
-
4 punkty
-
Od dwóch dni mamy warun życia, sztruksik jak ta lala, Kastle sl sprawują się wyśmienicie. Pięknie jadą na krawędzi, czuć dynamikę i trzymanie.4 punkty
-
Tak masz kompletna racje , jesteśmy na forum dyskusyjnym. Problem w tym , ze mi się nic nie wydaje . Zadałem pytanie, dość technicznie sprecyzowane. Dostałem w odpowiedzi bełkot Amatora. Dużo informacji ale nie na temat . Może dlatego ze sprecyzowałes to w języku niderlandzkim, i tak jak stwierdziłeś nic mi to nie będzie mówiło. Ale możesz podesłać na forum filmik z twoim pługiem , w jakim kolwiek wydaniu . Tylko patrząc na niego , wszystko zrozumie . Dlaczego Joistik(Joystick), może być nazwa kołek , jeszcze prościej i po polsku , a nie niderlandzku . Co do kierownicy , to może nie trzymaj swoich rak na szerokosc kierownicy, wyścigówki formuły 1, tylko na szerokosc kierownicy autobusu , PKS. Wysoko/ nisko, to więcej niż same kolana . Można i tak , pozdrowienia4 punkty
-
Leośki niech pięknięją jeszcze bardziej a że ja niskopienny to rosnąć nie muszą 🙂 To jest fajna jazda, pogubione detale które nam jako opiekunom/rodzicom ciężko czasem "sprzedać". Chciałbym, żeby Leośki były większością na polskich stokach. A trochę szkolenia pod okiem doświadczonych sitnowskich kolegów z forum na pewno jej nie zaszkodzi. M.3 punkty
-
Ja na szczęście ma kilka klubowych w zapasie więc prędzej sam padnę choć w tym sezonie już mnie mocno młode wilczki zdziwiły 🙂🙂 ... A co do puszku - okolice Schladming po Mistrzostwach Austrii 2023 i pierwsze próby Curexa w puszku po zawodach 🙂 ... Jak widać szału nie było 🙂 a fikołek na filmie po prostu wygląda najciekawiej z dostępnego materiału. Dla purystów - lawinowe 2, brak ABC, dość wąsko pomiędzy dwiema trasami, na dole drzewa i wypłaszczenie. Tak, wiem, głupio - inne opcje odrzuciliśmy ze względu na brak ABC i zupełnie nie znany rejon choć korciło. M.3 punkty
-
Oj tak jest z dzieckami .. nadchodzi moment gdy uciekają albo marudzą l, że zbyt wolno (nawet jak celowo) 🙂 Bardzo mi się podobał ten film "nie po sztruksie" .. przypomniał mi się materiał z pierwszego wyjazdu Curexa na tele jakoś po 3 miesiącach nauki - też była frajda poza trasą choć tam akurat twardawo .. M. Ps. Że zgrozą zauważylem że wtedy też pod koniec płuży 😄3 punkty
-
3 punkty
-
Żeby nie było niedomówień https://www.fis-ski.com/DB/general/athlete-biography.html?sectorcode=TM&competitorid=267287&type=cups&cupcode=WC ps do Krzyśka: co można wojewodzie... mały... ;-)3 punkty
-
@KrzysiekK i ja mam teraz zabierać na zawody wartownika co będzie pilnować startowych żeby jakiś xxxx nie pociągnął zoli szmatką z HF a potem dyskwa i mega wstyd ? A kontrolę na Mistrzostwach Świata Juniorów Curex miała codziennie. W polskich realiach co najmniej trzy razy przekręcono moim zawodnikom sprężyny i raz zmieniono ustawienie wiązania (bądź dwa). Mamy trochę dość tej patologii. Inna sprawa, że w Livigno były ostatnio psy anty- i niuchały wszystkich rano 🙂 na dolnej stacji kolejki 🙂 - ale nie na fluor 🙂 M.2 punkty
-
Cześć Pamiętam przynajmniej trzy - jeśli nie było więcej - próby stworzenia jakiejś alternatywy dla klasycznych butów czteroklamrowych - wszystkie wcześniej czy później zostały zapomniane. Tak też będzie tym razem. Podobnie jest z różnymi nowościami w konstrukcji nart. W tych aspektach niestety dopracowana technologia zmusza do bycia konserwatystą. Kolega chce klasyczne buty - ok. Tylko niech to będzie decyzja oparta na słusznych, racjonalnych przesłankach a nie na obiegowym bajaniu. Koledzy słusznie tu radzą. Pozdro2 punkty
-
Ja szkolić tele ? Curex by mnie do najbliższego potoku wysłała na zimną kąpiel 🙂 To trochę skomplikowane .. ktoś zajmuje się uwagami odnośnie tele, ktoś bieganiem, ktoś motoryką/siłą, ktoś fizjo, ja to próbuję sklejać bazując na alpejskim, inline Alpine oraz odrobinie wiedzy o fizjologii, biomechanice i takich drobiazgach. Przy czym "ktoś" to przeważnie nie jedna osoba - dużo uwag dostawaliśmy i dostajemy od trenerów innych kadr i doświadczonych zawodniczek/zawodników. Dojdzie mamy nadzieję jeszcze ktoś od skoków bo rozmowy jakoś się toczą a skoki to kiepski element w wykonaniu Curexa. W ramach anegdotki - Curex prawie zaliczyła DSQ źle się zachowując po próbnym skoku - uratował ją II trener kadry Szwajcarii tłumacząc protestującym, że młoda i musi się jeszcze nauczyć. Na szczęście delegatka techniczna FIS ze Słowenii też przychylna młodym zawodnikom więc przeszło. Oby tak w alpejskim krajowym, gdzie ostatnio na MOZN kupowano w konkursie głosy na zdjęcie rywala aby go zdyskwalifikować 😞 😞 M.2 punkty
-
Zastanawiam się czy ktoś nie ścigający się, nie jeżdżący na tyczkach lub bramkach rzeczywiście potrzebuje tak wysokiego flex'u? 4 - 6h na stoku to sporo, a więc nie ściganie ani trening. To raczej 80% takiego czy innego "wożenia się" i czerpania radości z jazdy. Ja używam butów z flex 100 i nie odczuwam żadnej potrzeby bardziej usztywnionego buta. Oczywiście w takim bucie botek jest grubszy, co umożliwia jego łatwiejsze dopasowanie się do stopy, a w razie większych mrozów nie tak łatwo marznie stopa czy palce. Nie sądzę też, aby ktoś kto jeździ "tak sobie", zaczął jeździć dużo lepiej, czy wspaniale ponieważ zmieni buty na takie o znacznie większym flex. Ale... z pewnością są mądrzejsi w tym temacie ode mnie. Pisze o swoich, amatorskich wnioskach i odczuciach.2 punkty
-
@PSmok .. No więc prosta równoważnia szybko weryfikuje pozycję, ustawienie rąk (odwiedzione łokcie , "frontalne" wyjście łokciami, błąd z odwiedzeniem nadgarstków). To taki elementarz obecnie niestety przepuszczany w podstawówce a starsi zapomnieli. Nie ma znaczenia w tym wypadku jak stoimy - chodzi o równowagę której brak zaczynamy na nartach maskować prędkością (fizyka pomaga 😉 ). Brak równowagi, świadomości swojego ciała, świadomości ruchu w każdej płaszczyźnie to największy problem. O ile można powiedzieć że magiczne 10-20 dni to za dużo nart to na pewno za mało jest przygotowania do tych dni i zrozumienia jak funkcjonujemy. Skorzystaj z maty bądź domowego dywanu i oceń konsekwencje "pływania nart" na szerokość. To klasyka błędu dobrych - podkreślam dobrych narciarzy amatorów. Kiedy jadą na wprost bez problemu włoży się palec pod nartę. W efekcie przy ciętym powstaje chaos kompensowany wyśmianym "dżojstikiem". Dlaczego ? Bo jadąc na wprost są najczęściej na wewnętrznych krawędziach obydwu nart. Jak to się przekłada na skręt ? Narta zewnętrzna chwyta krawędź (wow, carving) a wewnętrzna leci w kosmos lub pląta się bez sensu. Niestety, za chwilę musi wrócić na miejsce choć odciążona i na krawędź nie weszła ... Nasz jeździec to bohater więc odpala magiczną broń - mamy sztruks, wystarczy się bujać na boki a nogi się jakoś dogonią łapiąc kąt. I tyle. Magia wiary w pozycję frontalną (pomijam śmig i śmigiopodobne) to fajny element polskiej szkoły narciarstwa 🙂 . Ustaw się frontalnie na 60 stopni do linii spadku stoku, spróbuj oderwać nogę zewnętrzną, potem wewnętrzną .. tylko tak uczciwie 🙂 . Zobacz jak musisz się ustawić, popatrz jak stoją kursanci i jaki jest zakres do zmiany. Można oszukać anatomię i układ powieziowo-mięśniowy ale to działa tylko na internetowym forum. Przepraszam, nie moja wina że w Polsce to myśl powszechna. Klasycznego "krakowiaka" też obecnie się często obecnie odwraca (piszę o kadrach zagranicznych) aby zamknąć pomysł na kontrrorację prowadzącą do ustawienia frontalnego. Dlaczego ? Szukanie dynamiki nie może być ciagnięciem nart za sobą a do tego sprowadza się inicjacją skrętu z pozycji frontalnej) . Nie mylmy przy tym pomysłu na anytcypację, skivoty i inne wynalazki. Na pewno nic nie wytłumaczyłem 🙂 ale życzę miłego dnia. Chwilowo nartorolki, zaraz lodowiec, może już testy nowego sprzętu, w planie skoki na H18-25 jak tylko na Podhalu się dogadamy no i siłka gdzie Curex już 84kg w martwym robi 5x6 a później chwila karuzeli Pucharu Świata w Inline Alpine zaczynając od Słowenii, pożniej Mistrzostwa Dzieci i Młodzieży w Szwajcarii (to z młodymi) coś sędziuje w Hiszpanii a po drodze jakieś inne starty z finałem w World Roller Games we Włoszech. Mamy co robić i to jest fajne a internet niech żyje swoim życiem. A ja to się nie znam 🙂 i niech tak zostanie. Może kiedyś nauczę się magicznych słów, od razu wyniki zawodników będą lepsze 🙂 ... M.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Wyglada na to ze Victor jest expertem , mam nadzieje ze rozwinie temat i wzbogaci wątek .2 punkty
-
Dla mnie to co robisz to czarna magia … mega to szanuje. Co nie zmniejsza faktu, że bardzo lubię oglądać instruktorską jazda @PSmok’a. Ich tam wyczochrali w dydaktyce w tę i na zad ( czyt. Są doskonale przygotowani do dydaktyki narciarstwa, inaczej by tej 4 nie dostał) a Ty szkolisz sportowców. Niby jedno narciarstwo a jednak jak bardzo inne opisy. Jedno jest pewne … żeby jechać trzeba jechać poprawnie. Drogi do tego różne, słowa opisujące ten proces też różny jak widać. Moja rola jest prosta … czerpać z jednego i drugiego ile zdołam i próbować wykonać na ile mój SKS (starość k…a starość) pozwoli. A Leośki niech rosną i pięknieją.1 punkt
-
Każda Leośka powinna zaliczyć od czasu do czasu glebę w puchu …1 punkt
-
to nie wiem co ci goście wyprawiali bo ta tylna klamerka zapina się jak masełko (trzeba oprzeć się na języku) a mimo to but bardzo dobrze trzyma1 punkt
-
Ja osobiście ich nie używałem, opisuje tylko co widziałem. A było ich sporo wówczas na stoku - kilka par widziałem - być może jakaś wypożyczalnia je miała. zdziwił mnie tylko fakt zapinania przez druga osobę butów użytkownika. Ja, mimo iż mam dość twarde - amatorskie jednak buty o tradycyjnym zapinaniu, nie mam najmniejszego problemu z zakładaniem (oczywiście na ciepło), ściąganiem (tu obojętnie) czy też zapinaniem klamer - a to chyba najbardziej banalne w całej operacji. Chociaż nie raz widać ludzi siłujących się z klamrami - jakby z nr 28 chcieli zrobić 25. Tego nie rozumiem. pozdro1 punkt
-
Cze W dobrze dobranych i dopasowanych butach jest to bezproblemowe niezależnie od tzw. flexu a także kroju czy też przeznaczenia - warunkiem jest dobre dobranie buta nie tylko pod względem wielkościowym, ale także dopasowanym do stylu jazdy. Agresywny sportowy but nie ustawi Twojej sylwetki, to musisz zrobić sam. Efektem tego może być, ale nie musi ból w łydkach (a raczej ogniecione łydki od pernamętnego opierania się na cholewkach) a także ból na wierzchniej części stopy (niekoniecznie - ale może występować). Nie mówię juz o tym, że buty 2 nr za duże wydają wie 3 nr za małe. Tutaj kwestia postawy i staniu w butach, naszym naturalnym narciarskim, a nie wymuszonym przez buty. Nie skupiaj się na flexie ani na marce, w Twoim przypadku (jeśli masz nietypowo ukształtowane stopy) najlepsze będą dobrze dopasowane nieładne, czy też nie pasujące do czegoś. Ma to najmniejsze znaczenie. Albo chcesz jeździć, albo wyglądać. Nie zawsze to idzie w parze. Dobry bootfiter pomoże, a i Ty już masz świadomość co będzie Ci przeszkadzało podczas jazdy i na co zwrócić szczególna uwagę. Ogólny ucisk na całą stopę jest w każdym nowym bucie, jakieś niewielkie punktowe można zlikwidować. Buty to chyba najważniejsza sprawa. pozdro1 punkt
-
jeździłem testowo ok. 3 godzin w hali bez wielkiego dopasowywania, były wygodne mimo że mam bardzo różne stopy (1 z haluxem) i nie było problemu z zapinaniem. Moja żona jeździ w nich od 2 sezonów i jest bardzo zadowolona, czasami max. raz na dzień dokręca śrubkę na tylnej klamrze1 punkt
-
@Jan mało widać ale sam początek - łokcie poszły od ciała, może za mało w przód. Ale fajnie to wygląda i mega brawa za pchanie się w taki teren !!! @krzysiekk w której fazie długiego skrętu circa 22-26m jest u amatora level master podręcznikowa pozycja frontalna? Nie mówię o jeździe po nartostradzie :). Jeżeli jej nie ma to dlaczego ? M.1 punkt
-
Cze Widziałem sporo tych butów, dość popularne się stały - być może chwilowo - chyba we Włoszech, ale chyba problem jest z zapinaniem. Bo jeden z użytkowników cały czas go poprawiał (rozpinał i zapinał) ale klamrę z tyłu zapinał mu kolega, bo sam nie był w stanie tego zrobić. I to nie ręka - tylko nogą. pozdro1 punkt
-
Daleko, ale czasowo podobnie jak np. z Poznania do Włoch...1 punkt
-
a ja chętnie pojechał bym na szkolenie u kolegi @PSmoka1 punkt
-
Dziękuje za odpowiedz. Do mnie to słownictwo nie trafiło , wręcz przeciwnie , wprowadziło nie zrozumienie. Dlatego zapytałem o klarowność tematu. Ostatni wpis o Pucharze Świata ? Nie wiem za bardzo jak się do niego odnieść . Wspominając ze ma się coś doczynienia z PS, wymaga od osoby znajomosci tematu, odpowiedniego fachowego słownictwa, i umiejętności narciarskich . Pisze ogólnikowo , gdyż nie wiem jak mam ten PS, rozumieć . Jeżeli nie ma profesjonalizmu to wychodzi zwykle chalpnictwo z przerabianiem tematu pod swój światopogląd. Napisales równoważnia, ławeczka itp. Jeżeli masz PS , staż . To może podaj jakiś odnośnik na śniegu , gdzie uczeń może to zastosować .Laweczka jest wąska , ciężko na niej stanąć na rozstaw bioder , chyba ze w poprzek. Stojąc na ławeczce , przyciągając ręce za plecy dalej mam docisk na dwóch stopach . Uginam trzy stawy proporcjonalnie do ich wielkości . I docisk z zewnętrznej nie schodzi . Określ to bardziej precyzyjniej , tak jak byś chciał aby twój zawodnik w Pycharze Świata , to zrozumiał , i nareszcie wygrał . Szerokosc nart , pływa ? Mam nadzieje , ze chodzi tu o rozstaw nart, BOS. Chyba ze masz na myśli Puchar Świata w sportach wodnych. To może pływać .... Pozycja frontalna , raczej nie ma nic wspólnego z przeniesienia obciążenia na nartę wewnętrzna ? Zmiana ciężaru ciała ma . Jeżeli odciąże zewnętrzna w złym momencie , ciężar przejdzie na wewnętrzna . Zewnętrzna wyjedzie , nie ma znaczenia jak szerokie jest roztrwaniane nart.... Co do opisu bądź bardziej szczegółowy , stwierdzenie , ze masz styczność z PS, tego wymaga. Przepraszam sam to napisales . I właśnie nie wiem , czy to stwierdzenie, mam coś wspólnego z PS, daje nie podwazalnosc twoich wypowiedzi . Myślałem ze się czegoś nauczę od ciebie , nie codziennie ma się doczynienia z osoba która ,pracuje z zawodnikami z Pucharu Świata. Masz racje co do koleżanki . , kilka detali i będzie super . Może , napisz teraz co powinna zrobić aby było super , bo już wiemy co nie powinna. Pozdrowienia1 punkt
-
Użyłem zwrotu "skręt krótki" błędnie. Miałem na myśli średni, typowy skręt równoległy. Zapomniałem, że obecnie termin "skręt krótki" oznacza coś w rodzaju śmigu. Ale poza tym podtrzymuję to co napisałem. Lea powinna przećwiczyć, by nie powiedzieć - nauczyć się je poprawnie wykonywać, te średnie, typowe skręty w nieco trudniejszym terenie. Z wszystkimi ich składowymi: inicjacją, odciążeniem czy transferem obciążenia, krawędziowaniem, odpowiednim ułożeniem ciała... Ten krótki skręt z balansu, którym jedzie Lea to tzw. bujanie się na krawędziach. Ładne i łatwe w łatwym, niezbyt stromym terenie. A ja zachęcam do pracy w terenie trudniejszym. I pracy nad poprawnie wykonanymi skrętami. Tym bardziej, że widziałem ją na innych filmikach właśnie w takich trudniejszych warunkach. I było jak było. 🙂 Innym zagadnieniem jest jak uczyć dzieci jazdy na nartach. Duży temat. Trochę doświadczenia mam. Prowadziłem różne kursy dla dzieci i młodzieży przez 2-3 sezony wiele lat temu. Prócz tego oczywiście uczyłem własne dzieci. Ale Ty Mitku masz o wiele większe doświadczenie w tym zakresie. Na pewno nie ma sensu uczenia dzieci tak jak dorosłych. Musi być więcej zabawy, rywalizacji a przede wszystkim mniej typowej nauki od podstaw. Trochę tak jak z nauka języka obcego u dzieci i dorosłych. Mniej gramatyki i zasad, więcej spontanicznej praktyki. Dużo jest jeżdżenia za instruktorem, dużo zachęty i radochy. Do tego w każdym dziecku trzeba znaleźć jego słabe i mocne strony i indywidualne skłonności. Pamiętam, że córkę od razu uczyłem śmigu, bo widziałem, że jest w tym naturalnie dobra. Ale syna uczyłem bardziej klasycznie. Pracowaliśmy nad pojedynczymi skrętami. I było to w czasach przedcarvingowych, na klasycznych nartach “prostych”. Rezultaty pokazywałem. 🙂1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt