Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.04.2024 w Odpowiedzi
-
No cóż? Planowany wyjazd do Francji w terminach 1.04 do 15.04 w Les 2 Alpes zaliczony wspaniale! Pogoda bywała różna ale ponieważ byliśmy tam dwa tygodnie (12 dni na śniegu) tak pewnie musiało być. Ogólnie lampa była przez jakieś 7 dni, przeplatana rozlicznymi "odchyleniami". Tak więc trafiły się dwa dni mgły ze sporymi opadami. Jeden odpuściłem już po około dwóch godzinach. Kolega zastał ale po następnej godzinie też zjechał zobaczywszy nieprzytomną dziewczynę zwożoną na toboganie, brrrr.... Temperatury różne. Na górze 3400m aż do około 2000m zawsze mrozik. Bywało że solidny (-14/16c). W południe niżej robiło się raczej miękko ale na koniec dnia dało się jednak zjechać na nartach na sam dół (1650m). Inne dni z pogodą typu: raz słonko, aż tu nagle chmurki i widoczność spada. Stoki przygotowane dobrze. Wyjątkiem był jeden dzień gdzie spory opad, jakieś 30 cm (pewnie nad ranem) przykrył trasy, ale ponieważ był mrozik to śnieg był lekki i zabawa była wprost fantastyczna. Założyłem trochę szersze narty (88mm pod butem) i po prostu pływanie po śniegu! Super duper!!! Za to na dole w miasteczku pełna wiosna a chwilami lato. W ogródku przy domku w którym wynajmowaliśmy apartamencik rozmaite kwiatki i ćwierkanie ptaszków, a pewnego poranka znowu czapy śniegu na jodłach. Ot, taka alpejska różnorodność. No i w ten oto sposób sezon został zakończony. Wprawdzie sporo udało się pojeździć bo to i dwa razy po dwa tygodnie w Alpach i 12 dni na Chopoku, 3 w Kasinie i 4 w Myślenicach, więc niby sporo ale i tak szkoda że to już definitywnie przerwa do grudnia. Teraz tenis i rowerek już ruszają na całość, więc nie ma co rozpaczać. Wrzucam kilka fotek, żeby nie było że nie wrzuciłem.... Pozdr4all 🙂 !!!10 punktów
-
Byliśmy tam w poprzedni weekend, rowerkami z Krakowa i z powrotem, 185 km wyszło. Miejsce zaiste warte odwiedzenia, ludzi całkiem sporo z racji pogody. Teraz to mocno ekskluzywna dzielnica, choć z tego co rozmawiałem na miejscu z tubylczynią, to całkiem niedawno można było dość łatwo zakończyć żywot.4 punkty
-
to musimy na filmik z Twoją Leośką do listopada zaczekać ? moja Lejćka zakończyła 5 kwietnia w Val Thorens4 punkty
-
Wujkowi wpadły takie oto deseczki na testy prosto od dystrybutora 😎🙂 stwierdzając organoleptycznie - kawał porządnej narty.Nie żałowali metalu, flex pięknie rozłożony. Myślę, że to naprawdę będzie dobrze jechać. Pierwsze wrażenia już w poniedziałek/wtorek 🙂3 punkty
-
Wcale mnie nie dziwi popularność elektryków. Górskie podjazdy to ogrmony wysiłek a jeśli ktoś nie jeździ bardzo często na rowerze to nawet dobra kondycja z innych dyscyplin nie wystarczy. Za to elektryk pozwala na jazdę prawie każdemu, choć też tylko w łatwiejszym terenie, bo bez techniki nawet silnik nie pomoże. W weekend byłem na rowerze na Śnieżniku. To lajtowa wycieczka a nie żadne Alpy. Trasa z parkingu w Kletnie ma 7,5km i 720m przewyższenia. Do schroniska (6km +500m) jeszcze podjechałem, ale też nie z łatwością. Jednak ostatni odcinek na szczyt gdzie jest ponad 200m w pionie na 1,5km i do tego pełno większych i mniejszych głazów to już zabrakło mocy i techniki. Próbowałem jechać pojedyńcze kawałki, a tak to głównie wypych. Na elektryku pewnie by się dało podjechać. Za to na dół bardzo fajny zjazd, trochę techniczny ale bez ekstremy.3 punkty
-
Kolejny genialny weekend w Tyrolu. Zarówno wczoraj w Gurglach jak i dziś w Solden była genialna pogoda. Jak wróciliśmy dziś z nart około godziny 17 na oświetlonej słońcem ścianie naszego apartamentu termometr pokazywał 38 stopni. Teraz o godzinie 23.30 jest 10 stopni i chłodniej w nocy już nie będzie. Podobno we wtorek ma nadejść poważne ochłodzenie a na górze temperatura ma spaść do -13 stopni, ale szczerze mówiąc nie chce mi się w to wierzyć. Warunki narciarskie są cały czas genialne, pomimo wysokiej temperatury nie tworzą się odsypy. Ludzi jest tyle co na lekarstwo, dominują jak zwykle ekipy z Polski. Na poziomie 2.000 metrów i wzwyż śniegu jest tyle, że pewnie będzie się dało jeździć jeszcze w Boże Ciało. Dziś testowałem cały dzień nowe e-Race Pro w wersji która będzie obowiązywać w sezonie 2024/25. W porównaniu do modelu 2023/24 jeszcze bardziej łagodne i przyjazne. Fantastyczne narty, ale z jedną uwagą, nie mają w sobie zadziora znanego szczególnie z poprzednich modeli w żółtym kolorze (2022/23). Jak dla mnie zbyt mało angażujące w jazdę. Robią wszystko conajmniej bardzo dobrze a pewne cechy nawet wybitnie, ale brakuje im większej spontaniczności, czegoś bardziej wciągającego w jazdę, czyli tego co oferują komórki. Tu mamy całkowitą neutralność ale jak dla mnie trochę brakuje dzikości poprzednich modeli. No i trzeba pamiętać że konkurencja nie śpi. Stockli wypuściło genialne narty VRT Pro i wydaje mi się, że one mają w sobie więcej charakteru. Z innych odkryć --> jeździłem tydzień temu na masterach Rossignola LT 22 i są to narty które bardziej przypadły mi do gustu, a przede wszystkim do serca. Zapewne Tadzik @star się ucieszy i będzie mieć tu więcej do powiedzenia. Osobiście oceniam te narty jako wybitne. Poniżej trochę zdjęć z Gurgli oraz Solden. Zima będzie trwać jeszcze dobrych kilka tygodni a warunki są genialne. Zachęcam żeby się jeszcze wybrać tej zimy na narty!3 punkty
-
Dziś wybraliśmy Gurgle i był to wybór doskonały. Mimo, że nie ma tu lodowca, to jeździ się do wysokości 3.080 metrów a więc jedynie 33 mniej aniżeli na Kaunertalu. Rano twardy sztruks, potem trochę odpuściło (co nie dziwi zważywszy na temperaturę rzędu 20 stopni na wysokości 2.000 metrów) ale do końca dało się jeździć znakomicie, szczególnie tam gdzie było najmniej ludzi czyli na trasach czarnych oraz routach. W Huben gdzie mieszkamy o godzinie 17.30 była temperatura taka jak na ostatnim zdjęciu.3 punkty
-
Z lotu ptaka - Osiedle Nikiszowiec w Katowicach (foto z sieci). Mieszkałem kiedyś niedaleko (7 minut autem) i nigdy tam nie byłem. Teraz gdy mogę pokazuję swojej rodzinie miejsca i okolice w których się wychowywałem, tak też było podczas Świąt Wielkanocnych spędzanych tym razem właśnie w Katowicach. Choć po latach jednak warto było odwiedzić bo to uczta dla oka i duszy. Wewnątrz kwartałów budynków zadziwiają bardzo obszerne podwórka oraz niektóre tamtejsze ogródki. Ulice oraz rynek są nie mniej malownicze. Kolejne 7 minut jazdy autem i jesteśmy w Lesie Murckowskim - resztce dawnej Puszczy Śląskiej. Las Murckowski polecam szczególnie jesienią - w pamięć na długo zapada czerwony dywan bukowych liści.3 punkty
-
2 punkty
-
Nie przesadzałabym z tą ekskluzywnością, ale fakt że się ruszyło mocno na plus w stosunku do kilkunastu (nie mówiąc o kilkudziesięciu) lat wstecz. Generalnie na terenie byłej kopalni ma powstać "hub gamingowo-technologiczny" (kto wie co to jest? XD) - to dopiero brzmi ekskluzywnie.2 punkty
-
No przecie jajca se robiłem 😀 173 w Gs teraz robi uniwersalna dechę do średniego skrętu. Zresztą - to tak mocno budowane dechy że możesz sobie wziąć 168 i też będziesz dobrze cisnął. Ja dla siebie Mastera rossi z premedytacją wziąłem 173. Nie będę się dublował - ale te dechy bierzesz pod promień. Zresztą dlatego rossi umyslnie porobił takie długości. To samo ma volkl, Kastle i Dynastar.2 punkty
-
185km mówisz?.. wez Pietrucha na wszelki wypadek wykasuj mój nr. telefonu... jeszcze bym pożył -trochę tylko .. tydzień lub dwa..2 punkty
-
Cze Takie jak w Twoich - nie inne. Ciekawe kto to napisał 😉 "Te narty kupujesz pod promień nie pod długość. Cała śmietanka instruktorska w Dolomitach wykupuje na potęgę tę długość." To Twoja poprzednia miłość - chyba z zeszłego tygodnia 🙂 pozdro btw. Śmietanka nieco zwarzona z PL też na tej długości jeździ 😉2 punkty
-
2 punkty
-
Niektórzy to nawet elektryki bez wspomagania lubią, prawda @Marcos73? Też Ci silnik nie pomógł w trudnym terenie... o pardon, baterii nie było 😛2 punkty
-
Doświadczenie już mam i chętnie przekażę młodzieży.2 punkty
-
Nie wyszło bo pogoda była zbyt Lipna vs ofiary jakie trzeba było ponieść … Vide brak połączenia z Kuznicami, zamknięta nartostrada etc … zamknąłem sezon 😞2 punkty
-
Solden zachwyciło fantastycznymi warunkami. Tak dobrze przygotowanych tras nigdy wcześniej w tym ośrodku nie było. Pewnie to kwestia tego że na stokach totalne pustki, ludzie się przestawili na rowery albo pływanie. Temperatura w dolinie dochodząca do 30 stopni (to nie pomyłka !!!) skutecznie odstraszyła narciarzy. Na wysokości rzędu 2.000 metrów - około 20 stopni. 😄 O dziwo, rano śnieg lekko zmrożony typu sztruks (widać że wspomagają się chemią). Dół puszczał w okolicy południa, natomiast górne partie dopiero koło godziny 14, natomiast nie było dużych odsypów, a dziury pojawiały się jedynie na dojazdówkach. Udało mi się zjechać do samego dołu Giggijocha, aczkolwiek na dole było trochę błota, które musiałem przejść z buta. W mojej ocenie do końca kwietnia będą tu świetne warunki i to na trasach poniżej lodowca. Szczególnie dobrze wygląda sytuacja na trasach z samej góry Gaislachkogel. Pomimo że nie ma tam lodowca to rozpoczynają się na wysokości rzędu 3.050 metrów i opadają na północne zbocze, czyli słońce mniej im szkodzi. Tam da się jeździć w bardzo dobrych warunkach aż do zamknięcia wyciągów. Reasumując, znakomity, bardzo udany narciarsko wyjazd.2 punkty
-
Wystąpili (starring): Grażynka - nasza psychoterapeutka... prywatnie terapeutka Damiana :)..... Damiano - człek przy którym nawet wolne krzesło zapierdalało jak dzikie... posiadacz pary nart w której jedna narta jest krótsza a druga taka sama... Młody - zdradził swoje Kastle ale te mu wybaczyły w następnym dniu..takie wspaniałe narty... Narty - wszystkie wybaczające ..prócz tych z lewej.. Te z lewej - zakomunikowały mi że moich błędów nie da sie wybaczyć... Pogoda - normalna (Marki™) ...choć Damiano twierdzi że to on wybłagał na kolanach >> Tłok - wszędobylski.... nic nie poradzisz 😞 Niezapomniane momenty.. Dziękuję bardzo za spędzone razem chwile...... Grażynka, @Mikoski, @Marcos73 ......dedykuje - wiadomo co 😉 (w mojej ulubionej wersji)2 punkty
-
Podsumowanie dwudniowego wypadu na Moltek i krótkie streszczenie soboty. Obawialiśmy się nieco tłoku, więc o 7.50 pod kretem. Pierwsi na górze. Za te pieniądze to nie ma co zdziwiać, warunki fatalne. Ludzi, chyba mniej niż w piątek. Tradycyjnie czarna 1-ka na górze zajęta przez zawodników. Udało się przejechać wszystkie otwarte trasy, nawet jedną zamkniętą. Ale śnieg inny niż w piątek. Generalnie rano beton wszędzie. Po godzinie puściło częściowo, ale góra do końca dnia petarda. Ośrodek jak w piątek częściowo otwarty, w południe dodatkowo zamknęli Alteckbahn i wyłączyli trasy 13 i 15, 14 była zamknięta od rana, ale i tak ją raz zjechaliśmy. Tak od 13.00 to puchy totalne. Więc tłukliśmy wariant 2+5, lub 2+7 (prawie 3km więc uczciwie), oraz 2+10+9 do dolnej stacji gondolki. Nota bene z rana niebieska 9-tka na rozgrzewkę, ale było super że zrobiliśmy ją 3x. Przejazd z 2-ki na czarną 10-chę wymaga rozpędu. Z Damianem z ciekawości chcieliśmy sprawdzić jak szybko trzeba jechać, aby bez kijkowania dojechać. Poniżej 100-wy niestety trzeba się odpychać. Zrobiliśmy 2 pomiary. Popołudniu już na stokach totalne puchy, większość już okupowała knajpy. Na niebieskiej 9-tce na ściance przy gondoli zrobił się Mordor. Sporo osób wracało gondolką do kreta. Ale ja na szczęście od Damiano dostałem narty wybaczające wszystkie błędy i jakoś to samo szło dobrze nawet. Chociaż Damiano nie był najszczęśliwszy😉. Nie wszystkie gondolki miały odpowiednio szeroki uchwyt na narty o szer. 100mm, więc musiały jechać w środku. Bardzo dziękuję za wspaniałe towarzystwo Grażynce, Damianowi @Mikoski oraz Marasowi @Lexi. Miejscówka super, warun i pogoda petarda, żyć nie umierać. Atos, Portos i Aramis A tu z Konstancją😉 SUPER WYJAZD!2 punkty
-
Kończę sezon 3 dniowym wypadem do Kolorado. Tak się złożyło, że mam kolegę w ski patrol, a ten kolega co 2 lata robi jakieś kursy dokształcające i przy okazji może zabrać ekipę na wyjazd. Vail i Beaver Creek są położone od siebie 15min samochodem. My mieszkaliśmy w wynajętym airbnb w połowie drogi. Karnet działa w obu ośrodkach. Generalnie miejscówki uchodzą za ekskluzywne i zdecydowanie takie są. Jako przykład nich świadczy fakt, że człowiek z obsługi wyjmuje narty z gondoli z uśmiechem na ustach i na podziękowanie odpowiada “thank YOU, sir”. Stara Ameryka. Kulinarnie jest bardzo dobrze wliczając np. knajpę z rekomendacją Michelina co nie jest standardem w amerykańskich miasteczkach narciarskich. Obie górki to absolutny top. W połowie kwietnia, stoki przygotowane były fenomenalnie i mimo temperatury dochodzącej do 15C, spokojnie można było jeździć do 2pm, a od połowy stoków do końca dnia. My akurat trafiliśmy na 3 dniową lampę co jak wiecie ma swoje plusy i minusy. Jak wiadomo, najważniejsze żeby te plusy nie przysłoniły minusów. Z minusów zdecydowanie słabe warunki pozatrasowe. Rano kalafiory, po południu miękkie muldy. Jazda w Bowls w Vail zdecydowanie nie była ta, jaką może być po świeżym opadzie. Z trasek zaliczyliśmy większość włączając FISowską Birds of Pray, która nie była przygotowana. Niestety, trasa pucharu świata w Vail była wyłączona dla turystów. Przygotowanie tras na piątkę (skala boomerów:). Ludzi bardzo mało, albo tak się porozlazili po tym terenie. Teren o…g…r…o…m…n…y. Spokojnie można ciąć skrętem o promieniu 80m. Bez ściemy. Pierwsze 2dni byliśmy na ubitych trasach w Vail. Trzeci dzień początek w Vail Bowls, potem Beaver Creek. Koniec sezonu zdecydowanie na plus. Wrzucam parę fotek.1 punkt
-
Krótki filmik z Tiefenbacha. W roli głównej starszy pan oraz nowiutkie E-Race Pro. 😀 https://drive.google.com/file/d/1HhiAGwSXNq-D-Njhg6SmQnF9sSstPohh/view1 punkt
-
No przecież wiem że se 🍳 robisz, ale dla mnie w porównaniu z Damianowymi moimi już niebawem nowymi ostatnimi (chyba) nartami są za krótkie. To chyba psyche tak działa, bo fajnie się w nich jeździ i niczego im poza długością nie brakuje. Trochę szumią na grudkach lodowych, ale idzie się przyzwyczaić. Jednak Sztekle 180 laser GS czerwone 2018/2019 z płytą (żebyś wiedział czego szukać😉)to narta dla mnie mega uniwersalna, a co najważniejsze wybacza wszystkie błędy - więc mi pasi😀. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Takich na płycie też bym pokosztował... kosztował...koszta... qwa..znowu koszta..1 punkt
-
W gorskich elektrykach jest funkcja walk assist ktora pomaga wypychac rower. Jednak cos tam pradu wymaga. Co do samego wypychu(analoga) to idzie calkiem sprawnie. Ze schroniska na szczyt wyszło 25min co daje tempo 500m przewyzszenia w godzinę Podjazd byłby niewiele szybszy.1 punkt
-
Te foty to raczej nie z tego weekendu 😉 Z tego Modrego Sedla to widze ze asfalt jest. Na Sniezniku nieco inaczej to wyglada. Podloze jest dosc wymagajace. Ponizej schroniska juz w miare normalny szuter ale wyzej zjazdy na siedzaco to niemal pewny szpital. Kask i ochraniacze tez wskazane. (zdjecie z netu).1 punkt
-
1 punkt
-
Pewnie tak, ale najważniejsze że ludzi było tak w sam raz. Żadnego tłoku nawet rano.... To jednak jest pewien komfort 🙂 ! Pozdrawiam serdecznie1 punkt
-
1 punkt
-
W Holandii po ścieżkach rowerowych (które są wszędzie) mogą jeździć skutery - szokujące lekko dla nas to było, ale nie wiązało się w sumie z żadnymi problemami. Ludzie kulturalnie współistnieją na jednośladach - przy przejściach/przejazdach ustawiają się z prawej strony żeby ewentualnie dać możliwość przejazdu szybszym pojazdom. Jedynie w Amsterdamie dosyć ciężko się jeździło z uwagi na tłok - ale to jak w każdym korku. Ale tam nie ma praktycznie hulajnóg, które potrafią namieszać 🙂 Wszystko jest dla ludzi tylko przy rozsądnym użytkowaniu. W naszym kraju problemem jest ogólne dziadostwo ścieżek rowerowych - za wąskie, na chodnikach, łączone z ruchem pieszym, urywane odcinki, nielogicznie poprowadzone - można by mnożyć negatywne epitety. W takim środowisku o wypadek faktycznie nietrudno, zwłaszcza kiedy ktoś zapierd*** wykorzystując silnik elektryczny.1 punkt
-
Wczoraj powróciłem z zakończenia sezonu na SVKi 😞 niestety! Od obsługi wiem, że będą jeździć w weekendy ale trasy nie będą ratrakowane albo po SVKu "upravene" a jak było? ZAJE...cie idealne warunki dla mnie... po prostu kocham wiosenne narty choć trzeba to poczuć żeby pokochać! Warun SVKi przygotowali naprawdę jak nigdy o tej porze (może pomijając południe) trasy rano twarde i wyczesane (oczywiście jak da się wyczesać z brei śnieżnej trasę) ale tylko do 10 potem cudowne wiosenne narty, miękko, woda chlapie CUDOWNIE! ale zawsze jest to wiosenne ale! Trzeba doczłapać do wyciągu bo na dole barany już się pasą 🙂 Dobra koniec pisania zobaczcie fotki: rano w sobotę nie zapowiadało się ciekawie ale radar pokazywał że około 10 będzie ok i było... warunki od szczytu do Lukovej REWELACJA do 14 (potem nogi odmówiły choć głowa chciała 🙂 cóż stary jestem) dół od 10 breja i muldy rosnące od... do 50cm bo na dole wiosna ale to właśnie robi klimat na wiosennych nartach... spotyka się kolegów, znajomych, prawdziwych fanatyków nart! Zobaczcie południe: Od rana miękko, free trzymało już dosyć mocno. Jak dla mnie nie było ciekawie. Tym razem trafiłem idealnie w narty bo ta pora wymaga odpowiedniego sprzętu A na koniec sezonu na SVKi: s lyżarskom pozdravom PS. i nie kończymy jeszcze tego sezonu panie i panowie... Alpy jeżdżą i tam pojawiam się w weekend majowy 🙂 Do zobaczenia na Molltku1 punkt
-
No dobra.. było siedmiu kandydatów na to miejsce ale po znajomości masz je - gratuluje..1 punkt
-
Wystarczy jak kupisz, my se już jakoś poradzimy 😉 pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Bo te Nordiki to taki całoroczne są. Na plażę też można zabrać, klapią jak typowe japonki. Nikt nie zauważy. A na wydmach to pewnie dałoby radę zjechać, zająć można spory kawał piachu nimi na plaży, ładnie ubić pod kocyk a i słupki z parawanu można wbijać - bo szerokie i łatwo trafić. pozdrawiam1 punkt
-
Jeszcze trzeba wspomnieć o krzesłach dwu i cztero-osobowym które skutecznie eliminowały narciarzy niezłomnych. Dwójkę mają zastąpić czwórką, bo jest bardziej wydajna 😉. O 12.00 już 4-kę zamykali, bo nie było chętnych. Dwójka chodziła do końca - jednak mniejsza wydajność. Brak doświadczenia z takim sprzętem, kończył się albo obcięciem nóg, a jeśli ktoś już uratował nogi, to sprawę kończył samozamykający się pałąk obcinający głowę. Głowy kulały się do pobliskiego jeziora po trasie dla skiturowców, nogi od czasu - do czasu obsługa zbierała i wyrzucała. Chyba stad wzięło się powiedzenie, Pracownicy stacji podkładają nogi skiturowcom skutecznie. pozdrawiam ps. W planach jest zastąpienie owej dwójki czwórką, wówczas będzie chodzić tylko gondola i nowa 6-ka. Chociaż starej dwójki na szczyt nie zlikwidowali - górę chyba tez wyłączą symulując awarie nowej kanapy, karnetów dużo się sprzeda, ale do 10.00 to zostanie ich garstka.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nigdy nie polecam nart których nie miałem na nogach. I dopinam różne - także "kobiece" zupełnie nie komórki. Fajne jak są fajne a często zostają ze mną dłużej .. bo są fajne. Może brakuje mi GPS do pomiaru prędkości albo innych środków do podgrzania ego. Ale niektóre są fajne i co na to poradzę .. Całe pitolenie o narcie sportowej dla osoby, która szczerze się określi jako 4-5/10 to sen wariata i chore kompleksy. Dajecie rady z nartami których nawet nie znacie dziewczynie której na nartach nie widzieliście ..czad. A ona o nartach też nie wie dużo - 20 dni w sezonie to jakoś szału nie ma. Dlatego przepraszam, jak słyszę coś o "komórkach" to mnie trochę telepie. Jak ktoś ma indeksowaną nartę to zapraszam do rozmowy o komórkach a potem możemy rozmawiać o plombie na gumie i testowaniu fluoru. Jest dużo fajnych modeli nart (akurat dla kobiet super gama) gdzie bez tego "sport/hiper/super" można rewelacyjnie j się uczyć i pojeździć. Co gorąco i serdecznie polecam. A ceny z propozycji na forum to też dziwny kosmos 🙂 M. .1 punkt
-
Pojebało nas i jeździliśmy dzisiaj i jutro też na nartach w pięknych wiosennych warunkach ⛷️1 punkt
-
Żeby była jasność : @Mitek jest dużo ciekawszych nart dla 4/5 na 10 które tyczek nie widziały i nie aspirują do bycia "komórką" czy jakimś hiper czymś tam .. poszło na priv - o zgrozo znam te narty spod nogi i tak fajnie sobie jadą ... Ale ja nie Hirscher a koleżanka zapewnie nie Lara Gut .. koledzy jak widać z ambicjami na PŚ, podziwiam i szanuję 🙂 M.1 punkt
-
Cze Dzisiaj super dzień. Z rana nieco chmurek, widoczność bardzo dobra, góra fantastyczny śnieg, na dole beton. Około 10.00 pełna lampa. Zaczęliśmy się gotować. Rozbieranko i jazda. Puściło wszędzie. Z a j e b i ś c i e! Jazda od rana do praktycznie zamknięcia. Po wszystkim co było otwarte. Śnieg od 10.00 petarda. Cały dzień na GS-ach. Najlepszy sprzęt. Damiano mi pożyczyczył GS 180cm Sztekla. Moja nowa miłość. Ta narta idzie po wszystkim jak wściekła. Najlepsza dzisiaj trasa to czarna 10, czerwona 2 i 5 oraz 7. Niebieska najlepsza w części obmuldzonej przed gondolą, ostatnia ścianka. Schwartzkopfbahn dzisiaj nie chodziło. Trasy nie zrobione. Mini lawina dzisiaj zeszła, na czarnej 4 - off piste. Niestety nie widzieliśmy tego. Nie udało się zjechać także czarnej 13, bo się krzesło zepsuło. Ludzi bardzo mało. Obsługa doszła do wniosku, że dzisiaj sami pro na stoku i żadna taśma prowadząca na krzesłach niewyprzęganych nie działała, a krzesła jechały normalnym tempem. Najgorzej na starej dwójce, takie pierd…ęcie, że samo się zamykało😀. Damiano na ostatni zjazd dał mi na próbę 100 pod butem Nordica Enforcer. No ale już nieco sztywny byłem i jakoś tak ta szerokość mi nie pomagała. Na krawędziach prawie normalnie a po muldach jakoś mi to topornie szło. Na GS-ach nie miałem takich problemów. Jutro znowu walka, tym czasem zaczynamy apreski😉. pozdro Gwiazda dnia dzisiejszego, tzw. Narta Uniwersalna przez duże U.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Na rowerach to byłby Zwardoń 1000 Extreme, parafrazując najbardziej znaną imprezę. Marek, miałem rozpocząć nową robotę jak wiesz w marcu, zaraz po powrocie ze Zwardonia ale się przesunęło miesiąc i mam mało czasu na ogarnięcie tematu przed sezonem letnim. U Rybelka też zmiany związane akurat z powrotem do normalności w resortach energetycznych a nawet nie chcesz wiedzieć ile Ci debile zniszczyli przez te parę lat, chodzi o struktury, procedury, ludzi itd. A mamy już dwie imprezy zakontraktowane jeszcze w zeszłym roku... Dlatego nie możemy się jednoznacznie zadeklarować żeby później nie dać przysłowiowej d....y. Pozdrowionka PS Aha... jakbyś był gdzieś na nartach to pamiętaj o tzw. wizerunku. To jak jeździsz czy w ogóle jeździsz nie ma żadnego znaczenia ale... np. we Francji - jako że to kraj tzw wielkoalpejski w swoim mniemaniu - obowiązkowo szerokie narty, porządny strój górski z wysokiej półki - nie jakieś tam przestarzałe szmaty, jak moje - goretex itd. No i oczywiście plecak, dobrze jak wystaje łopatka, może być sama rączka... Na Austrię, a już zwłaszcza na lodowiec (choć po sezonie nie jest to tak bardzo wymagane) - na sportowo. Jak masz gumę i spodenki to już Cię puszczają do gondoli. Nie można robić obciachu typu gięte kije do slalomek czy też kask z gardą do GSów. Żadne tam kurwa narty żony czy inne Kastle tylko konkretna sportowa narta, a w ogóle najlepiej jak sobie nienerwowo zapierdalasz pługiem w płaszczu trenerskim z wiertarką w ręku. chłopie wtedy masz szacun w całej dolinie! Jak do innego kraju to napiszę po pracy. Zwłaszcza zestawy do Niemiec są fajne... 😉 Pozdro1 punkt
-
może nie ograniczaj się tylko do PdS, jest jeszcze Paradiski, Espace Killy albo jak dziś L3V1 punkt
-
Dodam jeszcze mały instruktaż jak obrabiać filmy w Active Presenter na przykładzie video Iski. BTW zrobiony także w AP. Może sie przydać przy kłopotach z filmikami. Istnieje mnóstwo różnych programów do obróbki filmów i ich składania. Osobiście do składania używam Movie Studio Platinum 13, ale do kadrowania, obrotów i przycinania wygodniejszy jest właśnie AP. Czerwone kółko wokół kursora znaczy wciśnięty lewy przycisk myszy, granatowe - prawy przycisk. Jeśli nie chcemy mieć białych pasków po bokach musimy jeszcze dopasować rozmiar projektu (okna w którym umieszczamy filmik). Klikamy Projektowanie i Rozmiar projektu. obrot1.mp41 punkt