Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.04.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Wystąpili (starring): Grażynka - nasza psychoterapeutka... prywatnie terapeutka Damiana :)..... Damiano - człek przy którym nawet wolne krzesło zapierdalało jak dzikie... posiadacz pary nart w której jedna narta jest krótsza a druga taka sama... Młody - zdradził swoje Kastle ale te mu wybaczyły w następnym dniu..takie wspaniałe narty... Narty - wszystkie wybaczające ..prócz tych z lewej.. Te z lewej - zakomunikowały mi że moich błędów nie da sie wybaczyć... Pogoda - normalna (Marki™) ...choć Damiano twierdzi że to on wybłagał na kolanach >> Tłok - wszędobylski.... nic nie poradzisz 😞 Niezapomniane momenty.. Dziękuję bardzo za spędzone razem chwile...... Grażynka, @Mikoski, @Marcos73 ......dedykuje - wiadomo co 😉 (w mojej ulubionej wersji)5 punktów
-
To jeszcze raz - szukacie na skróty, wąsko pod butem czyli wg. producenta quasi sportowo? I po co ? Dzisiejsza bądź wczorajsza fotka Dagi (taka Pani co trochę w Pucharze Świata Ski Cross latała a wcześniej narobiła zamieszania w alpejskim - dużo osób żałowało, że przestała trenować starszą grupę w jednym z klubów i się nie dziwię) Ripstick 88 na Kasprowym .. chyba nie wie co robi zamiast slalomkę lub gigantkę założyć 🙂 i jeszcze na szkoleniowe CKI ? 🙂 .. Aż się zapytam przy okazji Dagmary dlaczego jako dystrybutor na Polskę nie potrzebuje do szczęścia SL, GS, SLr czy coś .. choć odpowiedź będzie prosta - potrafi jeździć i zakłada to co jest wygodne. Bo potrafi jeździć. Czego serdecznie życzę. M.2 punkty
-
Nie wspominając o bardzo rozsądnej Koleżance @zając😉. pozdro2 punkty
-
Bo te Nordiki to taki całoroczne są. Na plażę też można zabrać, klapią jak typowe japonki. Nikt nie zauważy. A na wydmach to pewnie dałoby radę zjechać, zająć można spory kawał piachu nimi na plaży, ładnie ubić pod kocyk a i słupki z parawanu można wbijać - bo szerokie i łatwo trafić. pozdrawiam2 punkty
-
Grimson Ty weź i wyeb te geesy i kup szybkie narty (wybaczające błędy 🤪) znaczy się sto pod butem i sto na stoku bo na takich jechałem. Mój kolega ochrzcił je klapaczki bo przody klapią przy szybkiej jeździe 😁2 punkty
-
Dlatego powinno się zlikwidować męską reprezentację w narciarstwie alpejskim podobnie jak skoki, które niektórym się nie podobają.2 punkty
-
Trochę niespodziewanie - jutro po 20:00 coś Curex opowie o Telemarku w PolskieRadio24 ... Nieco szok i niespodziewana propozycja o ktorą zupełnie nie zabiegaliśmy. A w środę nieco więcej będzie nagrane dla kanału Stal... Tak czy siak się podzielimy 🙂 M.2 punkty
-
Jeszcze trzeba wspomnieć o krzesłach dwu i cztero-osobowym które skutecznie eliminowały narciarzy niezłomnych. Dwójkę mają zastąpić czwórką, bo jest bardziej wydajna 😉. O 12.00 już 4-kę zamykali, bo nie było chętnych. Dwójka chodziła do końca - jednak mniejsza wydajność. Brak doświadczenia z takim sprzętem, kończył się albo obcięciem nóg, a jeśli ktoś już uratował nogi, to sprawę kończył samozamykający się pałąk obcinający głowę. Głowy kulały się do pobliskiego jeziora po trasie dla skiturowców, nogi od czasu - do czasu obsługa zbierała i wyrzucała. Chyba stad wzięło się powiedzenie, Pracownicy stacji podkładają nogi skiturowcom skutecznie. pozdrawiam ps. W planach jest zastąpienie owej dwójki czwórką, wówczas będzie chodzić tylko gondola i nowa 6-ka. Chociaż starej dwójki na szczyt nie zlikwidowali - górę chyba tez wyłączą symulując awarie nowej kanapy, karnetów dużo się sprzeda, ale do 10.00 to zostanie ich garstka.2 punkty
-
2 punkty
-
Oskręcałem się jak mało kiedy, a im później było, tym więcej. Nie wspominam już o popołudniowym Mordorze na niebieskiej, gdzie trzeba było kluczyć między narciarzami niezłomnymi, muldami i jechać szybko, bo z prawej strony był żleb z ogromnym nawisem śnieżnym prowadzącym na trasę. Powinni to odstrzelić. Z Damianem widzieliśmy z krzesła mini lawinę - no efekt jest. Co chwile coś się obrywało na części offpiste obok czarnej jedynki. Ten fragment, z dwójki na dziesiątkę trzeba było jechać na krechę - raptem może 200-300m, ale znam takich co wolą z buta podchodzić, aby na pustej trasie zjechać 😉. Na 10-kę to był jedyny sposób aby dojechać, a to był jej walor. Nawet z gondolki trzeba było dymać. Ona była popularna jedynie w przerwie obiadowej. Wówczas paru desperatów podchodziło i zjeżdżało do tej super knajpki. No i najważniejsza zaleta tego dojazdu (a raczej zjazdu na krechę z dwójki na przeciwstok prowadzący do 10-ki) to, że można było sobie napompować EGO do granic możliwości. Na szczęście mieliśmy Duck Tape w razie, jakby któryś z nas pękł za mocno napompowany do szybkiej reperacji. W sumie to mogliśmy się profilaktycznie oklejać przed wyjściem na stok. Następnym razem tak zrobimy. Chociaż niektórzy mają ego wielkości Tadż Mahal bez takich ekscesów. Sztekle GS wrt Damiana (wiem, że niektórych to ubodzie, że to nie GS - ale tak producent opisał ta nartę i taką ma nazwę handlową, to nie postać z Harrego Pottera której imienia nie wolno wymawiać) to bardzo fajne narty, posłuszne, skrętne, stabilne i jadą po wszystkim, a najlepiej po śniegu. Najsłabsza trasa dla mnie to 14-ka czerwona - jakaś taka bez sensu. Ścianka większa niż na równoległej czarnej 13 ze zwężeniem na końcu, skrętem w lewo na wąską płaską obwodnicę na której trzeba kijkować. Czarna 13 dużo lepsza. Reszta tras ok, ze wskazaniem na 2, 5, 7 oraz czarna 10. W sumie 10-ka to ma 2 ścianki i to ją chyba czyni czarną - ale pierwsza z nich to miała taki śnieg, że poezja. W sumie to mało kto nią jeździł (bo słaby dojazd jest do niej), a jak już ktoś jechał to objeżdżał ta ściankę z lewej strony - było pozornie łatwiej. Ciekawostki - gość w gumie na nartach DH. No nie wiem po co je zakładał, bo non stop szurał, ani tez szybko nie jeździł, ani na nich skręcać nie potrafił nijak. Na dole niebieskiej jest polana na której AirForce ONE by wylądował, gość jechał na wprost, zatrzymywał się na końcu, obracał, dzioby precyzyjnie ustawiał w stronę gondolki i dojeżdżał. Starszy, ze 160cm wzrostu i te narty. Potem zmienił na SL - kask oczywiście też - z gardą - ma się rozumieć. Klub obrandowany SLOski - trener + zawodnicy na dzień dobry skręty z pługu całą górkę. Ja bym się wstydził 😉, my - jak Maras zadedykował Kugle Minogle - Szura z tej i Szura goł. pozdro2 punkty
-
Podsumowanie dwudniowego wypadu na Moltek i krótkie streszczenie soboty. Obawialiśmy się nieco tłoku, więc o 7.50 pod kretem. Pierwsi na górze. Za te pieniądze to nie ma co zdziwiać, warunki fatalne. Ludzi, chyba mniej niż w piątek. Tradycyjnie czarna 1-ka na górze zajęta przez zawodników. Udało się przejechać wszystkie otwarte trasy, nawet jedną zamkniętą. Ale śnieg inny niż w piątek. Generalnie rano beton wszędzie. Po godzinie puściło częściowo, ale góra do końca dnia petarda. Ośrodek jak w piątek częściowo otwarty, w południe dodatkowo zamknęli Alteckbahn i wyłączyli trasy 13 i 15, 14 była zamknięta od rana, ale i tak ją raz zjechaliśmy. Tak od 13.00 to puchy totalne. Więc tłukliśmy wariant 2+5, lub 2+7 (prawie 3km więc uczciwie), oraz 2+10+9 do dolnej stacji gondolki. Nota bene z rana niebieska 9-tka na rozgrzewkę, ale było super że zrobiliśmy ją 3x. Przejazd z 2-ki na czarną 10-chę wymaga rozpędu. Z Damianem z ciekawości chcieliśmy sprawdzić jak szybko trzeba jechać, aby bez kijkowania dojechać. Poniżej 100-wy niestety trzeba się odpychać. Zrobiliśmy 2 pomiary. Popołudniu już na stokach totalne puchy, większość już okupowała knajpy. Na niebieskiej 9-tce na ściance przy gondoli zrobił się Mordor. Sporo osób wracało gondolką do kreta. Ale ja na szczęście od Damiano dostałem narty wybaczające wszystkie błędy i jakoś to samo szło dobrze nawet. Chociaż Damiano nie był najszczęśliwszy😉. Nie wszystkie gondolki miały odpowiednio szeroki uchwyt na narty o szer. 100mm, więc musiały jechać w środku. Bardzo dziękuję za wspaniałe towarzystwo Grażynce, Damianowi @Mikoski oraz Marasowi @Lexi. Miejscówka super, warun i pogoda petarda, żyć nie umierać. Atos, Portos i Aramis A tu z Konstancją😉 SUPER WYJAZD!2 punkty
-
Myślę że nie znasz dobrych am i ar zresztą to nie żadne rocket science aby się dowiedzieć. Taki master32 nie ma kłopotu by zachwycić się nartą spoza sportowego mainstreamu mimo że zna narty sportowe, marx wypowiada się w podobnym tonie jak master32 a obydwaj blisko sportu… im ktoś dalej tym bardziej upaja się nartą parasportową.1 punkt
-
1 punkt
-
w historii polskich występów w Pucharze Świata i tak kobiety miały więcej sukcesów1 punkt
-
A) nie wiesz .. B) przepłacisz i tak C) nie marudzę bo nie muszę D) punkty do ego bezcenne choć narta na większość spotykanych warunków kiepska... I tyle. Rano się zakocham, po 13 znienawidzę, niepotrzebnie nadsterowne co można ogarnąć serwisem, względnie ciężkie, miękka poprzecznie płyta .. już wolę nartę sportową - nie udaje więc chociaż wiem dlaczego się męczę. M.1 punkt
-
1 punkt
-
Zdarza mi się być delegatem technicznym międzynarodowej federacji choć w innej dyscyplinie - ale przeczytanie aneksu do ICR problemu nie stanowi .. tym bardziej że musimy znać przepisy pchając się z Curexem do WC itd a nawet na niższych ligach (gdzie czasami trenerzy nie ogarniają prostych błędów.) W ramach anegdoty - przynajmniej raz Curex otarła się o DSQ ale Szwajcar ją wybronił .. niby drobiazg na oficjalnym treningu ale zawsze (w sumie młodej/młodemu też bym odpuścił ale zjebka na zapamiętenie obowiązkowa 😉 ) Odnośnie tego czy narta jest sportowa czy nie to naprawdę nie jest temat do dyskusji .. M.1 punkt
-
Definicja narty sportowej jest bardzo prosta. A) spełnia przepisy dyscypliny B) w ramach modelu/długości/setupu jest używana w sporcie Nie jest na przykład i nie będzie dla seniora czy nawet U21 gigantką R19 choćbyś nie wiem jaką szatę dał graficzną. To narty, które w swoim rodowodzie mają wybrane elementy technologii, która poszła do race. Tyle, że tak samo jest z nartami, które na race się nie silą. Dodatkowo race jest zdominowany przez producentów mających budżet marketingowy na istnienie w świecie race. Inni robiąc doskonale narty się w to nie pchają lub wchodzą w rozmaite nisze. Przykład : Elan który wyszedł w zasadzie z alpejskiego ale mega się odnalazł w skicross. Blossomy ? Pięknie jadą na Pucharze ale nie alpejskim :). I tak dalej .. M.1 punkt
-
Dziś wybraliśmy Gurgle i był to wybór doskonały. Mimo, że nie ma tu lodowca, to jeździ się do wysokości 3.080 metrów a więc jedynie 33 mniej aniżeli na Kaunertalu. Rano twardy sztruks, potem trochę odpuściło (co nie dziwi zważywszy na temperaturę rzędu 20 stopni na wysokości 2.000 metrów) ale do końca dało się jeździć znakomicie, szczególnie tam gdzie było najmniej ludzi czyli na trasach czarnych oraz routach. W Huben gdzie mieszkamy o godzinie 17.30 była temperatura taka jak na ostatnim zdjęciu.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt